eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjenatrętny sprzedawca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2006-01-30 21:17:25
    Temat: natrętny sprzedawca
    Od: "Virtuozik" <p...@a...wstopce.pl>

    witam

    Moja zona szuka od jakiegos czasu pracy, w koncu znalazla ja w sklepie w
    branzy w ktorej juz pracowala - konkretnie bielizna damska.

    Otoz stara wyjadaczka ktora pracuje tam juz pare lat ma taki nawyk ze jak
    tylko klient wejdzie do sklepu zaraz dopada go pytaniem "czy moge cos
    podac?", co gorsza probuje tez zarazic takim zachowaniem moja zone. Dodam
    tylko ze nie bylo jeszcze rozmowy w tej kwestii z szefostwem i nie wiadomo
    jakie jest ich podejscie do tego tematu.

    To chyba oczywiste ze takie natretne rzucanie sie klienta jest denerwujace i
    najczesciej zraza go do ponownego przyjscia do sklepu, czy nie lepiej dac o
    sobie znac .. np wyjsciem przed lade, czy nawiazaniem kontaktu wzrokowego?
    Co o tym sądzicie?

    Probowalem troche pogooglac i znalezc jakies artykuly, niestety
    bezskutecznie, moze ktos z Was mialby jakies materialy na ten temat?


    Pozdrawiam

    ------
    Robert Kielinski vel Virtuozik
    e-mail: bobikmalpaonetkropkapl



  • 2. Data: 2006-01-30 22:13:53
    Temat: Re: natrętny sprzedawca
    Od: gromax <gromax@WYTNIJ_TO_interia.pl>

    > Otoz stara wyjadaczka ktora pracuje tam juz pare lat ma taki nawyk ze jak
    > tylko klient wejdzie do sklepu zaraz dopada go pytaniem "czy moge cos
    > podac?",
    takie pytanie jest mało uprzejme na "dzień dobry". Jezeli już, to powinna
    zapytać klienta który - widać że szuka czegoś konkretnego, albo - nie wie
    czego szuka w sposób prosty i profesjonalny "czy mogłabym w czymś pomóc?"

    > co gorsza probuje tez zarazic takim zachowaniem moja zone. Dodam
    > tylko ze nie bylo jeszcze rozmowy w tej kwestii z szefostwem i nie wiadomo
    > jakie jest ich podejscie do tego tematu.
    efekt sprzedaży. póki co "stara wyjadaczka" ma tę przewagę że już sprzedaje
    i wg. niej w chwili obecnej bedzie mierzona sprzedaż (czy wzrosła/zmalała
    itp)

    > To chyba oczywiste ze takie natretne rzucanie sie klienta jest denerwujace
    > i najczesciej zraza go do ponownego przyjscia do sklepu, czy nie lepiej
    > dac o sobie znac .. np wyjsciem przed lade, czy nawiazaniem kontaktu
    > wzrokowego? Co o tym sądzicie?
    wszystko zalezy od dobrego podejście:) do klienta mówiacego szybko mówisz
    szybko, do chcącego cos konkretnego konkretnie, do nic nie wiedzacego w
    pełni profesjonalnie... i takie tam abecadło ;)


    > Probowalem troche pogooglac i znalezc jakies artykuly, niestety
    > bezskutecznie, moze ktos z Was mialby jakies materialy na ten temat?
    to akurat nie za bardzo, bardziej wiedza z zycia i przebytych kursów :)
    --
    ---- to tylko moje zdanie ---
    -- G -- R -- O -- M -- A -- X --
    -> komputer już od 250 zł <-
    _/\z/\a/\p/\r/\a/\s/\z/\a/\m/\_


  • 3. Data: 2006-01-31 00:27:07
    Temat: Re: natrętny sprzedawca
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    Virtuozik napisał(a):
    > Otoz stara wyjadaczka ktora pracuje tam juz pare lat ma taki nawyk ze jak
    > tylko klient wejdzie do sklepu zaraz dopada go pytaniem "czy moge cos
    > podac?",
    Takie zachowanie świadczy o fatalnym braku wiedzy na temat cyklu
    sprzedaży / obsługi klienta.

    Literatury Ci nie podam, bo nie chce mi się grzebać, ale mogę napisać z
    głowy. Wiem co piszę, bo szkolę sprzedawców.

    1.
    Proces sprzedaży do klienta indywidualnego polega, w dużym uproszczeniu,
    na uświadamianiu lub wywoływaniu potrzeb zakupu u klienta.
    Nie każdy klient wchodzi do sklepu z uświadomionym zamiarem dokonania
    zakupu. Większość nie uświadamia sobie nawet w pełni, jaki produkt może
    ich zainteresować. Klient, wchodząc do sklepu najczęściej myśli: "szukam
    nowych spodni" a nie "szukam nowych gabardynowych, lekko dzwonowatych
    spodni w odcieniu kawy z mlekiem, z delikatnym deseniem w jodełkę,
    brązowym guzikiem, szlufkami szerokości 2 cm, u dołu rozszerzanych, u
    góry obcisłych...". Zatem pytanie: "czy mogę coś podać" może wywoływanć
    nieprzyjemne uczucie presji: "proszę natychmiast, tu i teraz i w tym
    momencie sprecyzować swoje oczekiwania".

    2.
    Doprecyzowującą rolę pełni ekspozycja - metodą kolejnych przybliżeń
    (moda męska -> regały ze spodniami -> regał z eleganckimi spodniami ->
    spodnie w kolorze kawy) pomaga klientowi określić jego oczekiwania
    względem towaru.
    Ekspozycja pełni również inne kluczowe role - wzmaga działanie
    irracjonalnych motywatorów zakupu: "wchodzę do sklepu po nowe
    rękawiczki. Widzę zajebistą, klasycznie elegancką marynarkę - MUSZĘ JĄ
    MIEĆ" albo "wchodzę rozejrzeć się za jakimś t-shirtem. Widzę kosz pełen
    przecenionych skarpet. Takie tanie, czemu nie skorzystać i nie kupić" itd.
    Proste pytania, pozwalajace uświadomić rolę elementów nieracjonalnych w
    sprzedaży bielizny:
    - ile kobiet kupuje majtki z powodów czysto racjonalnych - np. przez to,
    że z 7 par (po jednej na każdy dzień) podarła się środa i trzeba
    uzupełnić?
    - ile w ogóle kobiet i mężczyzn kieruje się tylko czynnikami
    racjonalnymi w doborze bielizny?
    - w jakim stopniu mężczyzna kupujący kobiecie bieliznę, kieruje się
    motywami racjonalnymi?

    Zatem natychmiastowe pytanie "co podać" nie tylko wywołuje presję, ale
    również odciąga uwagę Klienta od ekspozycji i ogranicza możliwość
    uświadamiania potrzeb Klientowi albo wywoływania u niego potrzeb
    dokonania zakupu.

    3.
    Bardzo ważną rolę w sprzedaży pełni analiza potrzeb klienta. Im jest ona
    lepiej przeprowadzona, tym większe szanse na sprzedaż.

    Szanse sprzedażowe zwiększa również uświadomienie sobie przez klienta
    potrzeby zakupu (pkt. 1) i w konsekwencji - samodzielne nawiązanie
    kontaktu ze sprzedawcą. Czyli: łatwiej sprzedać temu sprzedawcy, do
    którego klient sam podchodzi, niż temu, który musi podejść do klienta.

    A więc:
    - obserwować nienachalnie klienta, czekając aż poszuka wzrokiem
    sprzedawcy, czyli nawiąże kontakt. Wtedy podejść,
    - obserwować co robi klient - w stronę jakiego asortymentu się kieruje,
    jak i co wybiera,


    Jeżeli ta "stara wyjadaczka" trochę zaczeka, to w odpowiednim momencie
    będzie mogła zaoferować konkretny produkt, z grubsza odpowiadający
    wymaganiom klienta a potem - doprecyzować, ustalić szczegóły, zachęcić,
    sprzedać.


    4.
    Stary banał: każdy człowiek jest inny ale jednak można odnaleźć pomiędzy
    nimi podobienstwa. Tak samo jest z klientami: każdy inny, lecz można ich
    podzielić na cztery grupy.

    Nad typologią nie będę się specjalnie rozpisywał. Krótko: są tacy,
    którzy dokonanie zakupu traktują w kategorii zadania: szybko wybierają,
    szybko kupują lub szybko wychodzą. Sprzedawcę traktują również
    zadaniowo: jest zbędny póki nie ma się do niego pytań. Jeśli sam się
    wcina w procesy myślowe takiego zadaniowca - zawadza.
    Są też tacy, którzy muszą wejść, rozejrzeć się wiele razy, obejść sklep,
    zapytać o milion rzeczy. Często nieufni, trzy razy zastanowią się zanim
    podejmą decyzję o zakupie. Każda próba wywarcia zbyt silnej presji
    powoduje, że ze sklepu uciekają.

    Ta wyjadaczka swoim zachowaniem zraża do siebie co najmniej dwie
    kategorie klientów.

    Tyle. Na koniec dwa fakty:

    1.
    Sposób reakcji na wejście klienta jest jednym z podstawowych kryteriów
    oceny sprzedawcy, dokonywanej przez asesora symulującego klienta.
    Prawidłowa postawa to: "zauważa klienta, opcjonalnie: wita go,
    obserwuje, we wlaściwym momencie podchodzi". Ta postawa znajduje się na
    środku skali pomiędzy dwoma negatywnymi biegunami: "nie zauważa/zlewa
    klienta" i "podbiega jak torpeda i pyta co podać".

    2.
    Około 15% populacji Polski cierpi na różnego rodzaju zaburzenia
    depresyjne, nerwicowe lub lękowe. Nadgorliwy sprzedawca, przekraczający
    wrażliwe bariery takich osób, może powodować uczucie dużego dyskomfortu.



    pozdrawiam
    m.


  • 4. Data: 2006-01-31 08:26:02
    Temat: Re: natrętny sprzedawca
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Virtuozik napisał(a):

    > To chyba oczywiste ze takie natretne rzucanie sie klienta jest denerwujace i
    > najczesciej zraza go do ponownego przyjscia do sklepu, czy nie lepiej dac o
    > sobie znac .. np wyjsciem przed lade, czy nawiazaniem kontaktu wzrokowego?
    > Co o tym sądzicie?

    A jak to przeklada sie na efekt finansowy? Ktora ze sprzedawczyn wiecej
    sprzedaje? Twoja zona czy ta druga, natretna?

    j.


  • 5. Data: 2006-01-31 11:09:17
    Temat: Re: natrętny sprzedawca
    Od: "supp" <s...@N...pl>


    Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
    news:drmb89$l5c$1@inews.gazeta.pl...
    > Virtuozik napisał(a):
    >> Otoz stara wyjadaczka ktora pracuje tam juz pare lat ma taki nawyk ze jak
    >> tylko klient wejdzie do sklepu zaraz dopada go pytaniem "czy moge cos
    >> podac?",
    > Takie zachowanie świadczy o fatalnym braku wiedzy na temat cyklu sprzedaży
    > / obsługi klienta.
    >
    > Literatury Ci nie podam, bo nie chce mi się grzebać, ale mogę napisać z
    > głowy. Wiem co piszę, bo szkolę sprzedawców.
    > (...)

    > 2.
    > Około 15% populacji Polski cierpi na różnego rodzaju zaburzenia
    > depresyjne, nerwicowe lub lękowe. Nadgorliwy sprzedawca, przekraczający
    > wrażliwe bariery takich osób, może powodować uczucie dużego dyskomfortu.

    Dobry tekst, warto zapisac.
    Z tymi 15% to chyba za malo :)

    .
    b



  • 6. Data: 2006-02-01 12:17:26
    Temat: Re: natrętny sprzedawca
    Od: "mbn" <m...@f...onet.pl>


    Użytkownik "Virtuozik" <p...@a...wstopce.pl> napisał w wiadomości
    news:drlvpd$efe$1@opal.icpnet.pl...

    jezeli żona jest nowa w pracy, to nie powinna zaczynać rozmowy z szefostwem
    na temat 'ja wiem lepiej jak tu pracować'. niech po prostu kulturalnie robi
    swoje.


  • 7. Data: 2006-02-01 12:19:39
    Temat: Re: natrętny sprzedawca
    Od: "mbn" <m...@f...onet.pl>


    Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
    news:drmb89$l5c$1@inews.gazeta.pl...

    > - ile kobiet kupuje majtki z powodów czysto racjonalnych - np. przez to,
    > że z 7 par (po jednej na każdy dzień) podarła się środa i trzeba
    > uzupełnić?

    nie, to jest męski racjonalny powód kupna bielizny. kobiecy racjonalny powod
    to 'kupilam zieloną bluzkę, przydałby się do niej zielony stanik, nieważne
    że mam czarne, białe i beżowe które też by pasowały" ;)



  • 8. Data: 2006-02-01 12:33:16
    Temat: Re: natrętny sprzedawca
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Wed, 1 Feb 2006 13:19:39 +0100, na pl.praca.dyskusje, mbn napisał(a):

    >> - ile kobiet kupuje majtki z powodów czysto racjonalnych - np. przez to,
    >> że z 7 par (po jednej na każdy dzień) podarła się środa i trzeba
    >> uzupełnić?
    >
    > nie, to jest męski racjonalny powód kupna bielizny. kobiecy racjonalny powod
    > to 'kupilam zieloną bluzkę, przydałby się do niej zielony stanik, nieważne
    > że mam czarne, białe i beżowe które też by pasowały" ;)

    Hehe, znam dziewczyne, ktora prawie rok temu chwalila mi sie kolekcja 67
    par majtek :D.
    Moze chce z cyklu tygodniowego zrobic cykl roczny? ;)

    --
    Kapsel
    http://kapselek.net
    kapsel(malpka)op.pl


  • 9. Data: 2006-02-01 18:29:23
    Temat: Re: natrętny sprzedawca
    Od: "Virtuozik" <p...@a...wstopce.pl>


    Użytkownik "mbn" <m...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:drq93i$amm$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Virtuozik" <p...@a...wstopce.pl> napisał w wiadomości
    > news:drlvpd$efe$1@opal.icpnet.pl...
    >
    > jezeli żona jest nowa w pracy, to nie powinna zaczynać rozmowy z
    > szefostwem
    > na temat 'ja wiem lepiej jak tu pracować'. niech po prostu kulturalnie
    > robi
    > swoje.

    Oczywiscie tak wypada ;) tym bardziej ze moze sie ta starsza czesc personelu
    lekko mowic wk...wic ..
    ze co tu nowa a wprowadza swoje nowe zwyczaje?
    Moglyby jej zaczac podkladac swinie i takie tam... wiadomo...


    Pozdrawiam


    Robert



  • 10. Data: 2006-02-01 18:32:14
    Temat: Re: natrętny sprzedawca
    Od: "Virtuozik" <p...@a...wstopce.pl>


    Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
    news:slrndtu7oq.v9f.januszek@lexx.eu.org...
    > Virtuozik napisał(a):
    >

    > A jak to przeklada sie na efekt finansowy? Ktora ze sprzedawczyn wiecej
    > sprzedaje? Twoja zona czy ta druga, natretna?

    No jak na razie zona pracuje tam okolo tygodnia, trudno powiedziec ktora z
    nich sprzedaje wiecej, ale powiedzialbym ze ida leb w leb :D Nie ma
    generalnie zadnych rankingow nikt nie zwraca uwagi ktora sprzedaje wiecej
    ktora mniej.

    Jak na razie stara wyjadaczka sie uspokoila :)

    Przy okazji zeby nie pisac nastepnej odpowiedzi dziekuje Mackowi Sobczykowi
    za wyczerpujacy wyklad :) .. podziekowania w imieniu zony oczywiscie

    Pozdr.


    Robert


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1