-
1. Data: 2005-02-02 08:57:07
Temat: na podbój bibliotek
Od: " atte" <a...@N...gazeta.pl>
Witam Wszystkich! Zamierzam odwiedzić warszawskie biblioteki, z nadzieją
znalezienia tam pracy. Mam przygotowane cv, ale mam wątpliwości czy jest sens
pisać list motywacyjny, skoro - przyznaję - nie mam sprecyzowanych oczekiwań
co do "stanowiska". Pisać, nie pisać? Co Wy na to?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2005-02-02 09:53:56
Temat: Re: na podbój bibliotek
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Wed, 2 Feb 2005 08:57:07 +0000 (UTC), atte <a...@N...gazeta.pl>
napisał:
> Witam Wszystkich! Zamierzam odwiedzić warszawskie biblioteki, z nadzieją
> znalezienia tam pracy. Mam przygotowane cv, ale mam wątpliwości czy jest
> sens
> pisać list motywacyjny, skoro - przyznaję - nie mam sprecyzowanych
> oczekiwań
> co do "stanowiska". Pisać, nie pisać? Co Wy na to?
>
przepraszam, ze sie wetne, ale chyba jest kierunek na uczelniach wyzszych
"bibliotekarstwo".
Jestes po nim? Jesli nie, to moze najlepiej odzsukaj w necie strony z
kotaktem do bibliotek i po wykazie telefonow, zobacz jakie jeszcze
stanowiska poza bibliotekarzami tam istnieja.
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana
-
3. Data: 2005-02-02 11:21:42
Temat: Re: na podbój bibliotek
Od: " atte" <a...@g...pl>
Widzisz, nie jestem po bibliotekoznawstwie, ale skończyłem filozofię. Dzwonić,
pytać, co jest wolne i pisać pod to list, rozumiem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2005-02-02 18:42:40
Temat: Re: na podbój bibliotek
Od: Piotr Żebrowski <p...@o...pl>
Użytkownik " atte" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ctqd46$nji$1@inews.gazeta.pl...
> Widzisz, nie jestem po bibliotekoznawstwie, ale skończyłem filozofię.
> Dzwonić, pytać, co jest wolne i pisać pod to list, rozumiem.
sory ale czy wiesz jak wygląda sposób rekrutacji w bibliotekach?
koleżanka poszukuje pracy w bibliotece, jest po bibliotekarstwie, wszędzie
to samo - nie ma etatów a jak są to i tak ktoś znajomy dostaje.
Niemniej życzę powodzenia ;)
--
Pozdrawiam
Piotr Żebrowski
http://www.otwarte.com.pl
-
5. Data: 2005-02-03 10:22:32
Temat: Re: na podbój bibliotek
Od: " atte" <a...@g...pl>
Piotr Żebrowski <p...@o...pl> napisał(a):
> Użytkownik " atte" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ctqd46$nji$1@inews.gazeta.pl...
> > Widzisz, nie jestem po bibliotekoznawstwie, ale skończyłem filozofię.
> > Dzwonić, pytać, co jest wolne i pisać pod to list, rozumiem.
>
> sory ale czy wiesz jak wygląda sposób rekrutacji w bibliotekach?
> koleżanka poszukuje pracy w bibliotece, jest po bibliotekarstwie, wszędzie
> to samo - nie ma etatów a jak są to i tak ktoś znajomy dostaje.
>
> Niemniej życzę powodzenia ;)
>
>
Dziękuję. Cóż, zobaczymy. Odezwę się, i albo potwierdzę albo zaprzeczę.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2005-02-04 22:49:32
Temat: Re: na podbój bibliotek
Od: "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@j...w.stopce.pl>
Użytkownik "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:opslkdr6y04iukdk@krzysztofc...
> Jestes po nim? Jesli nie, to moze najlepiej odzsukaj w necie strony z
> kotaktem do bibliotek i po wykazie telefonow, zobacz jakie jeszcze
> stanowiska poza bibliotekarzami tam istnieja.
Pracowałem w bibliotece Głównej m.st. Warszawy w latach 1994-1997 na
głębokim zapleczu.
Wtedy były zdaje się stanowiska:
mł.bibliotekarz
bibliotekarz
st.bibliotekarz
mł.kustosz
kustosz
st.kustosz
i dla niewykwalifikowanych:
magazynier
st.magazynier
bibliotekarze to były stanowiska dla ludzi wykształconych kierunkowo lub
pochodne, jakieś humanistyczne itp.
natomiast magazynierzy to tak jak ja, bez wykształcenia humanistycznego i
jak widać bez nadziei na awans jakiś większy, a co za tym idzie wyższy
szczebel w skali płac
Robota była fajna, bo pracowałem w dziale uzupełniania zbiorów. To była
wstępna obróbka nadchodzących do biblioteki książek, wymiana defektów,
wymiana nadmiarowych egzemplarzy z innymi bibliotekami itd.
--
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
kw1618[WALSPAM]@interia[WALSPAM].pl < wytnij co nie co gdy będziesz pisać
http://zycz.3mam.net/
-
7. Data: 2005-02-05 08:51:38
Temat: Re: na podbój bibliotek
Od: " atte" <a...@g...pl>
No tak, w bibliotece można coś dla siebie znaleźć ;-)
W ciągu dwóch dni obdzwoniłem wszystkie biblioteki Warszawy od Sejmowej po
Związku Niewidomych - jest tego ok. 50 sztuk, ale kilka tylko prosiło o CV :
"może kiedyś....".
Muszę powiedzieć, że osoby pracujące w bibliotekach publicznych są bardziej
miłe (empatyczne chyba) niż cała ta instytucjonalna reszta.
Bibliotekarza ze mnie nie będzie, może magazynier... Co? źle?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2005-02-12 18:50:25
Temat: Re: na podbój bibliotek
Od: "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@j...w.stopce.pl>
w dużej bibliotece można coś dla siebie znaleźć, w osiedlowej czy gminnej
praca jest nudna i monotonna, w zasadzie tylko siedzisz i obsługujesz
klientów, których niestety coraz mniej...
w dużej tak jak ta na Koszykowej: http://www.biblpubl.waw.pl jest duzo
działów, nie koniecznie ma się kontakt z czytelnikiem, praca jest
spokojna... cały czas jest co robić... po prostu powolutku bez pośpiechu
popychasz robotę do przodu... i tak z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc,
z kwartału na kwartał, z roku na rok aż do emerytury...
Jedna wada: trzeba być na tyle mocnym, aby przetrwać reorganizacje, redukcje
i cięcia budżetowe...
--
Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
kw1618[ZBĘDNE]@interia.pl
http://zycz.3mam.net