-
31. Data: 2003-11-18 23:08:10
Temat: Re: molestowanie seksualne w pracy!!!??
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Tue, 18 Nov 2003 15:56:57 +0100
"Rafa? Krawczyk" <r...@p...SPAM.NO.THANK.U.pl> wrote:
> Ró?nie mo?na do tego podchodziae. Pewnie u mnie nie wyst?puje tego typu
> skrzywienie, bo sam sobie jestem szefem. Osobi?cie, gdybym mia?
> wybieraae mi?dzy "wykorzystywaniem", czy te? "zaspokajaniem wiecznie
> niezaspokojonej" szefowej, a rezygnacj? z pracy, to oczywi?cie
> zrezygnowa?bym z pracy, nawet kosztem tego, ?e tyraae musia?bym za
> kawa?kiem chleba ?api?c co rusz nowe zlecenia. I nie oci?ga?bym si? ze
> zg?oszeniem tego procederu do odpowiednich organów ?cigania :-) S?
> pewne granice. Je?li kto? poklepywanie, obmacywanie czy nawet co?
> wi?cej toleruje (bo jak inaczej to mo?na nazwaae?), to znaczy,?e tak do
> ko?ca tej osobie to nie przeszkadza. Mówi sobie: "ah, co mi tam,
nie, wcale tak nie znaczy.
jest dosc sporo kobiet, ktore po prostu w takich sytuacjach sztywnieja
ze strachu i nie sa w stanie nic ze siebie wydusic, a co dopiero
powiedziec czy np. dac w gebe.
potem takie gryza sie w domu, maja koszmary senne i nie moga sobie ze
soba poradzic, biegaja do psychoterapeuty.
jesli jeszcze do tego sytuacje maja taka, ze dziecko same wychowuja - to
wpedzaja sie w jeden wielki koszmar, bo z powodu strachu i winy wobec
dziecka z drugiej strony boja sie zrezygnowac z tej pracy, boja sie, ze
innej nie dostana (jesli akurat nie sa swietnie wyszkolonym fachowcem z
doswiadczeniem w konkretnej dziedzinie).
zreszta.. ja do osob bojazliwych nie naleze, a tez kiedys znalazlam sie
w podobnej sytuacji, gdy moj promotor czynil mi daleko idace ehmm
"awanse" (lagodnie mowiac a nielagodnie pchal lape pod spodnice).
w morde mu nie moglam dac ani go sklac, bo nie skonczylabym studiow (on
tylko jeden byl od dzialki, w ktorej sie magistrowalam niestety); do
sadu go tez nie moglam podac, bo nie mialam swiadkow niestety a z nim
bym nie wygrala (on byl w stanie powolac falszywych swiadkow zeznajacych
na jego korzysc).
i co. mozna sie bylo w d. pocalowac, trzeba bylo zamknac morde i zwiewac
po korytarzach na sam widok.
strasznie mile przezycie, niestresujace i nie wplywajace wcale a wcale
na wyniki egazminow, no skad.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/