-
51. Data: 2003-08-13 11:35:07
Temat: Re: losy ogloszen w sprawie pracy...
Od: "PawełW" <f...@g...pl>
Użytkownik "Marcin" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bhd5vn$kn9$1@news.onet.pl...
> Nie kwestionuję tego, że nawet 15% populacji ma takie zaburzenia. Ale
widzę
> to po przychodzących na praktyki studentach, uczniach szkół średnich itd.
> Większość z nich nie czyta nic poza sms'ami i programem tv. A nauka
> ortografii i innych zasad pisowni to nie tylko ich wkuwanie ale też
właśnie
> (a może przede wszystkim) czytanie. A to już kwestia chcenia bądź nie.
>
> Marcin
>
Z ortografią jest tak jak z lękiem wysokości, jedni mają, inni nie i ci inni
nie bardzo mogą zrozumieć jak to jest mieć.
I mogę Cię zapewnić iż samo czytanie nie wystarczy. Znam osoby które czytają
sporo po kilka książek miesięcznie jak tylko mają wolne chwile a problemy
mają.
PawełW
-
52. Data: 2003-08-13 11:41:01
Temat: Re: losy ogloszen w sprawie pracy...
Od: "Marcin" <s...@p...onet.pl>
No właśnie, czytanie (ze zrozumieniem)........
Napisałem:
"nie kwestionuję"
"(... może przede wszystkim)"
Nigdzie nie powiedziałem, że bezwzględnie każdy musi się nauczyć zasad
pisowni. Są osoby, które nie potrafią pisać poprawnie, wiem o tym. Chcę
tylko zwrócić uwagę na problem jaki się pojawia. Ludzie, którzy kończą
szkoły, nie wynoszą z nich podstawowych umiejętności.
Marcin
-
53. Data: 2003-08-13 12:01:55
Temat: Re: losy ogloszen w sprawie pracy...
Od: "mer" <b...@i...pl>
> Tak to juz jest jak sie oszczedza na zus i chce zatrudnic najtanszego
> pracownika.
>
> Jak kupujesz w markecie towar za cene nizsza o 50% niz gdzie indziej, to nie
> dziwi cie czesta znaczna roznica jakosci?
Sekretarka nie zwracająca uwagi na błędy ortograficzne to nie jest towar niższej
jakości. To jest
wogóle brak towaru.
Jak kupuje serek o 50% tańszy od innych "wiodących na rynku" to spodziewam sie, że
nie bedzie mi
smakował a nie, że w opakowaniu będzie krowie g****
mer
-
54. Data: 2003-08-13 12:07:51
Temat: Re: losy ogloszen w sprawie pracy...
Od: web <w...@p...fm>
In article <bhd78g$6b5$1@news2.ipartners.pl>, a...@t...pl says...
> Ale czy w ktoryms punkcie ja napiasalem ze ma zatrudniac jak popadnie ?
> Wydaje mi sie ze nie. Ja nie kwestionuje ze pracodawca nie ma prawa do jak
> najlszego pracownika. Tylko ze jak kobieta chciala sprawdzic ortografie to
> niech zrobi kandydatom jakis dyktando, ktore pozniej jakis polonista
> sprawdzi. Jak by potrafila precyzyjnie napisac czego chce to by nie miala
> 99% podan. Sama odpieprzyla to co jej zlecono, a wymagala nie wiadomoc
> czego.
>
> > Nie oszukujmy sie, ze do oceny poprawnosci ortograficznej potrzebne sa
> > jakies wielkie zdolnosci. Wystarczy wcisnac F7 w Wordzie.
>
> :)
>
> > Prawda jest taka, ze prezes firmy, ktory chce zatrudnic programiste
> > wcale nie musi byc dobry w programowaniu. Aczkolwiek juz rozmowe na
> > temat wiedzy kandydata powinien przeprowadzac dyrektor projektu, czy tez
> > dzialu, ktory ma pojecie na temat, o jakim bedzie sie rozmawiac.
>
> Zdaje sie ze na rynku jest juz sporo firm konsultingowych o b. ugruntowanej
> pozcji. Moze nalezy w takiej sytuacji powierzyc ten proces ludzimo ktorzy
> maja jakis kompetencje w tym temacie ?
Oczywiscie, ze mozna. Ale to wiaze sie z dodatkowymi kosztami.
> > Natomiast nie zapedzajmy sie daleko. Mowilismy tu o sprawdzeniu
> > poprawnosci pisowni, do czego nie trzeba miec sporych zdolnosci.
>
> Ale mozna nie byc nadetym bufonem, ktory traktuje ludzi jak smieci!
Jasne, ze mozna. Natomiast kolezanka powiedziala wprost, ze wyrzucila CV
do kosza. To normalne stwierdzenie faktu bez owijania w bawelne i inne
piekne zwroty zalatujace nieco hipokryzja. Obecnie nikt nie ma czasu na
czytanie CV, ktore nie spelniaja podstawowych wymagan. Nie oczekujmy, ze
ktos bedzie mial czas na zaglebianie sie w lekture i zastanawianie, czy
komus nie wyrzadzi tym krzywdy i jaka bedzie jego przyszlosc, gdy
odrzuci jego napisane na kolanie podanie.
To jest prawda, moze nieco brutalna, ale takie sa reguly w biznesie.
Liczy sie to, jakie ktos ma kwalifikacje i czy spelnia swoje obowiazki.
Firma to nie miejsce na rozpatrywanie czyichs problemow i obchodzenie
sie z ludzmi jak z jajkiem.
Owszem, zasady kultury obowiazuja i dobrze sie pracuje w firmach, gdzie
jest przyjazna atmosfera. Ale nie oczekujmy od pracodawcow, ze beda w
ramki oprawiali tysiace CV od ludzi, ktorzy nie potrafia ich napisac,
byleby sie tylko nie poczuli zle potraktowani.
> > Taki narod - nic z tym nie zrobisz. Kazdy tutaj jest specjalista od
> > informatyki, prawa i medycyny. I kazdy zna sie na tym najlepiej :-)
>
> A skad to sie bierze ? Wystarczy popatrzec na jakosc ksztalcenia, chyba
> jakos spadla ostatnio, zreszta ilu profesorow na studiach sie spotkalo
> ktorzy przekazali wiedze tak jak sie nalezy, ktorzy starali sie zaciekawic
> swoich uczniow?
Dlatego tez nie mam ochoty w Polsce studiowac. Wtlacza sie mase rzeczy,
ktore malo kogo interesuja i ktore pozniej sie nie przydaja. W wolnej
chwili ucze sie zawsze tego, co jest potrzebne i co jest obecnie 'na
czasie.'
> > A co do mentalnosci - to tego w Polsce nie zmienisz. Musialbys poczekac
> > na wymarcie kilku pokolen. Lepiej juz stad wyjechac do miejsca, gdzie
> > ludzie maja normalne podejscie do zycia.
>
> To nie prawda, mamy jeszcze szanse, wystarczy zeby troche przekierowac
> ludzka proznosc, dzis idealem jest ten co wiecej ukradnie i zachachmeci, a
> nie ten ktory mowi prawde i zyje uczciwie. Osobiscie podobal mi sie artykul
> w ostatnim Newsweeku, o jakiejs dziennikarce TVP, takich postaw nam
> potrzeba zeby wyjsc z tego zaklamania, ludzie nie wstydza sie mowic o tym
> ze nie naginali prawa dla kozyci majatkowych. Takie postawy popieram,
> prawda ostatnio stala sie jakims tabu, a o ze ktos postapil uczciwie staje
> sie obiektem posmiewiska.Nie tedy chyba droga.
No, tak. Ale trudno cos zmienic w innych. W sobie zmienisz, a w innych
nie. To walka z wiatrakami. Czasem lepiej dac sobie z tym spokoj i
przeniesc sie tam, gdzie zycie jest normalne. Najlepiej liczyc na
siebie, a nie na to, ze warunki stana sie korzystniejsze i ze zmienia
sie inni.
-
55. Data: 2003-08-13 12:08:54
Temat: Re: losy ogloszen w sprawie pracy...
Od: "ANNA" <p...@i...pl>
nie pisze z adresu firmowego, bo potem ktos mnie ochrzania na maila = a to
na sluzbowce mi sie nie specjalnie podoba.
adres jest w pelni anonomowy i przypadkow - utworzony na te okolicznosc -
juz dostalam 9 maili ze jestem prostakiem...
(bez komentarza)
ania.
-
56. Data: 2003-08-13 12:12:29
Temat: Re: losy ogloszen w sprawie pracy...
Od: web <w...@p...fm>
In article <bhd9l3$l2l$1@SunSITE.icm.edu.pl>, p...@i...pl
says...
> nie pisze z adresu firmowego, bo potem ktos mnie ochrzania na maila = a to
> na sluzbowce mi sie nie specjalnie podoba.
> adres jest w pelni anonomowy i przypadkow - utworzony na te okolicznosc -
> juz dostalam 9 maili ze jestem prostakiem...
> (bez komentarza)
> ania.
Ja tam sie wcale nie dziwie. Dla niektorych osoba, ktora moze o czyms
decydowac i w czyms wybierac jest kims, komu sie zazdrosci i kogo
traktuje sie zawistnie. Jest symbolem zla, wyzysku i wszelkiej masci
plag, wlaczajac w to hemoroidy :-) W Polsce to normalka.
-
57. Data: 2003-08-13 12:21:09
Temat: Re: losy ogloszen w sprawie pracy...
Od: "Tomodati" <a...@o...pl>
Witam,
> Ale czy w ktoryms punkcie ja napiasalem ze ma zatrudniac jak popadnie ?
> Wydaje mi sie ze nie. Ja nie kwestionuje ze pracodawca nie ma prawa do
jak
> najlszego pracownika. Tylko ze jak kobieta chciala sprawdzic ortografie to
> niech zrobi kandydatom jakis dyktando, ktore pozniej jakis polonista
Chyba nie kumasz o co chodzi a chodzi o pieniadze. Ten temat byl juz
poruszany w watku, wiec nie bede sie tutaj produkowal :-)
> sprawdzi. Jak by potrafila precyzyjnie napisac czego chce to by nie miala
> 99% podan. Sama odpieprzyla to co jej zlecono, a wymagala nie wiadomoc
> czego.
Nie odpieprzyla, tylko dokonala selekcji. A selekcja ma na celu ograniczenie
zbioru elementow wedlug zadanych kryteriow.
Jak widze, dla Anny nie do przyjecia byly bledy ortograficzne oraz nie do
konca zrozumienie sensu CV. Powiem Ci szczerze, gdybym byl pracodawca
przegladajacym podania tez wyrzucalbym do kosza te, ktore zawieralyby bledy
ortograficzne. Co wiecej, sekretarka, moim zdaniem, nie jest osoba, ktora ma
obciagac swojemu szefowi rano wieczor i w poludnie, dlatego wszelkie oferty
w bieliznie tez zostalyby przeze mnie odrzucone.
>
> > Prawda jest taka, ze prezes firmy, ktory chce zatrudnic programiste
> > wcale nie musi byc dobry w programowaniu. Aczkolwiek juz rozmowe na
> > temat wiedzy kandydata powinien przeprowadzac dyrektor projektu, czy tez
> > dzialu, ktory ma pojecie na temat, o jakim bedzie sie rozmawiac.
>
> Zdaje sie ze na rynku jest juz sporo firm konsultingowych o b.
ugruntowanej
> pozcji. Moze nalezy w takiej sytuacji powierzyc ten proces ludzimo ktorzy
> maja jakis kompetencje w tym temacie ?
Chyba kpisz :-) Takich firm jest od groma i nie do konca sprawdzaja sie w
swoich rolach... uwierz mi.
>
> > Natomiast nie zapedzajmy sie daleko. Mowilismy tu o sprawdzeniu
> > poprawnosci pisowni, do czego nie trzeba miec sporych zdolnosci.
>
> Ale mozna nie byc nadetym bufonem, ktory traktuje ludzi jak smieci!
Nie wiem, kogo masz na mysli, bo z tego co wyczytalem z listu Anny, nie
odnioslem wrazenia, ze jest bufonem. Ma po prostu zdrowe podejscie do zycia
i mowi szczerze.
> A skad to sie bierze ? Wystarczy popatrzec na jakosc ksztalcenia, chyba
> jakos spadla ostatnio, zreszta ilu profesorow na studiach sie spotkalo
> ktorzy przekazali wiedze tak jak sie nalezy, ktorzy starali sie zaciekawic
> swoich uczniow?
Sa ludzie i ludziska, sa tez nauczyciele z powolania i tacy, ktorzy metoda
prob i bledow ucza sie przekazywac wiedze. Zdarzaja sie tez takie elementy
( jak to w zyciu ) ktore maja wszystko gdzies :-)
>
> > A co do mentalnosci - to tego w Polsce nie zmienisz. Musialbys poczekac
> > na wymarcie kilku pokolen. Lepiej juz stad wyjechac do miejsca, gdzie
> > ludzie maja normalne podejscie do zycia.
Lepiej bym tego nie ujal.
>
> To nie prawda, mamy jeszcze szanse, wystarczy zeby troche przekierowac
Nie kolego, ten kraj jest juz stracony. Polska to kraj rzadzony przez stado
glupich baranow slepo zapatrzonych w wielkiego brata. Mam takie wrazenie, ze
stajemy sie kolejnym stanem. Niestety musze stwierdzic, ze po czesci jest to
moja wina. Moja wina polega na tym, ze dalem tym baranom szanse, ale jak do
tej pory wszystkie barany te szanse tracily. Nie wyrozniam tutaj prawicy i
lewicy bo wszystko to, to jedno gowno.
Chyba bede musial sie wziac za polityke, by przynajmniej w jakims stopniu
polepszyc sytuacj w tym kraju... :-)
> ludzka proznosc, dzis idealem jest ten co wiecej ukradnie i zachachmeci, a
> nie ten ktory mowi prawde i zyje uczciwie. Osobiscie podobal mi sie
artykul
> w ostatnim Newsweeku, o jakiejs dziennikarce TVP, takich postaw nam
> potrzeba zeby wyjsc z tego zaklamania, ludzie nie wstydza sie mowic o tym
> ze nie naginali prawa dla kozyci majatkowych. Takie postawy popieram,
Naginanie prawa = zlodziejstwo
I to trzeba powiedziec wprost. I trzeba dodac, ze najwiekszym zlodziejem
jest Panstwo. Bardzo ubawila mnie sygnaturka jednego kolegi: nie kradnij,
panstwo nie lubi konkurecji ;-)
Adas
-
58. Data: 2003-08-13 12:40:24
Temat: Re: losy ogloszen w sprawie pracy...
Od: "b2d2" <modul(olejolejolejto)@gratka.pl>
> pelna ochoty zatrudnienia kogos na stanowisko sekretarki zamiescilam
> ogloszenie w wyborczej o tresci;
> firma...... zatrudni studentke do obslugi sekretariatu ze znajomoscia
> maszynopisania
> niby nic... prawda?
> bo co ja moge wymagac od osoby odbierajacej telefony i przepisujacej
> pisma...
> dostlam okolo 160 odpowiedzi, z czego okolo 100 od osob ktore studentami nie
> sa - kosz.
A dlaczego tylko studenci? Jak skonczyles studia to masz pecha?
no a wkomputerze sa slowniki, tylko ci co pisali cv z bledami tez pewnie nie
umieli z niego korzystac...
Pinio
--
"Bo jak się człowiek przejmie rolą sam pan wisz
to zaraz plecy go rozbolą albo krzyż..."
--
-
59. Data: 2003-08-13 12:49:00
Temat: Re: losy ogloszen w sprawie pracy...
Od: "Dirschauer" <d...@N...wp.pl>
Sławek wrote:
>> Niekiedy ten przecinek lub jego brak może oznaczać duże straty
>> finansowe.
>
> No to żeś teraz pojechał...Sekretarka ma redagować skomplikowane
> umowy prawne ponosząc odpowiedzialność za byt firmy. To nie
> ministerstwo finansów, gdzie Kołodko rozdaje ulgi od darowizny.
No dobrze, może i przesadziłem. Umowy redaguje prawnik. Ale pracownik
biurowy nie znający ortografii, to niewłaściwa osoba na właściwym miejscu...
>> Po pierwsze nie wiesz jaką pensję oferowała Anna, ale już ją
>> osądziłeś... Po drugie: rzeczywistość mamy taką a nie inną. Dla
>> wielu osób stała praca za 600 zł, to spełnienie marzeń.
> A nie wiesz po co zatrudnia się studentów???
> 600 zł spełnienie marzeń??? Zartujesz sobie, czy z choinki się
> urwałeś???
Dla tych, którzy nie mają NIC praca za 600 zł jest spełnieniem marzeń. Nie
mówię o sobie.
Dirschauer
-
60. Data: 2003-08-13 12:54:40
Temat: Re: losy ogloszen w sprawie pracy...
Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "mer" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bhd983$t6r$1@news.onet.pl...
> Jak kupuje serek o 50% tańszy od innych "wiodących na rynku" to spodziewam
sie, że nie bedzie mi
> smakował a nie, że w opakowaniu będzie krowie g****
Hmmmm.....czesto kupujesz w promocjach?
Bo ja coraz rzadziej...........
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
> mer
>
>