eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjekazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 134

  • 91. Data: 2003-05-09 10:42:23
    Temat: Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
    Od: KoZA <s...@i...pl>

    Nina M. Miller wrote:

    > jw <d...@n...poczta.fm> writes:
    >
    >
    >>>Bezrobotni uogólniają pracodawców.... że wszyscy to banda wyzyskiwaczy....
    >>
    >>no bo to jest prawda ,pracodawcy wyciskają co się da a następnie
    >>wyrzucają jak cytrynę,gdyby to wyciskanie było jeszcze zgodne z umową
    >>którą się podpisuje... pracownik siedzi cicho i się nie buntuje bo co ma
    >>zrobić? nie podoba się to wynocha
    >
    >
    > dokladnie. nie podooba sie, to wynocha i zakladac swoja firme, w
    > ktorej zapewnisz komfortowre warunki, ekstra place i niekonczace sie
    > urlopy dla twoich pracownikow.
    > w swojej firmie bedzie mogl robic, co ci sie zywnie podobac bedzie.
    >
    > tymczasem jesli pracujesz w cudzej to wybacz - to WLASCICIEL decyduje
    > co robic, za ile i jak - bo to jego WLASNOSC.
    >
    > oburzanie sie na tak podstawowe rzeczy jest doprawdy jakims
    > nieporozumieniem.
    >
    > ciekawe, czy jakby ci znajomy przyszedl do domu i zaczal dyktowac, jak
    > masz przestawiac meble, co kupic na obiad za ile i gdzie i kiedy
    > wracac to bys sie nie zdenerwowal?
    >
    > jesli zas chodzi o nieprzestrzeganie umow: wybacz, ale jesli
    > poszkodowani nie beda sami zglaszac szkody, to kto ma to za nich
    > robic???? skoro sie boja i nie maja ochoty dochodzic sprawiedliwosci,
    > to maja na co zasluzyli.
    >

    to nie o to chodzi, oczywiscie jesli jest to twoje to ty decydujesz,
    tylko zwroc uwage od czego sie ta dyskusja zaczela, od narzekania
    pracodawcy.

    problem jest w tym, ze skoro pracodawcy postepuja zgodnie ze swoim
    widzimisie, nawet nie baczac na umowe, ktora wczesniej podpisali, to
    sami sa sobie winni, ze nikt pozniej nie chce do nich przyjsc i
    pracowac, bo wszyscy juz wiedza, jacy sa wspaniali i jakie wspaniale
    mozliwosci rozwoju ci oferuja, a jeszcze lepiej jak chca zebys im
    dolozyla do interesu, po czym cie zwolnia....

    i nie mowimy tu o dyktowaniu co i jak kto ma robic w firmie, ale o
    podejsciu do podwladnego i tylko o tym, bo ludzie z gruntu rzeczy chca
    pracowac, problem jest tylko taki, ze nie wszyscy chca im do tego
    stworzyc warunki

    pozdr
    koza


  • 92. Data: 2003-05-09 10:48:27
    Temat: Re: Odp: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
    Od: KoZA <s...@i...pl>

    Elfka wrote:

    > W przypływie natchnienia _Wojciech Skrzypinski_ pisze:
    >
    >
    >> Nie widze w cytowanym przez Ciebie fragmencie nic , co nie
    >> pozostawaloby w zgodzie z wczesniejszym fragmentem...
    >
    >
    > Moze tylko ja mam takie specyficzne poczucie humoru ;)
    > Raz bohater zapewni nas, iz jezyk obcy panu PH jest potrzebny, a potem,
    > ze nie jest.
    > Elfka

    a dodatkowo ze bohater musi wszystko umiec, a pozniej, ze musi znac
    jezyk bo zostanie przeszkolony, wiec w koncu kogo panstwo szukacie?
    dobrego handlowaca do przeszkolenia w swojej dzialce? czy moze dobrego
    inzyniera do przeszkolenia na handlowca (druga mozliwosc jest o wiele
    trudniejsza do osiagniecia)?

    pozdr
    koza



  • 93. Data: 2003-05-09 11:22:24
    Temat: Re: Co to jest "INŻYNIERA"
    Od: g...@o...pl

    > > 90% ofert pracy brzmi tak samo - NIJAK
    >
    > :))))))))) 95% cv brzmi nijak a jakos sobie radze. Trzeba umiec czytac
    > miedzy wierszami :))))

    Miedzy wierszami można wycztać różne rzeczy - stąd wynikają Twoje problemy.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 94. Data: 2003-05-09 11:48:00
    Temat: Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
    Od: o...@p...onet.pl

    Witam.

    Myslę że jesli chodzi o osobowosć, doswiadczenie i wykształcenie jestem dobrym
    kandydatem....

    ALE:

    Jestem architektem

    Pracuję przy sprzedaży koncepcji, projektów urbanistycznych.
    Robię prezentacje jezdze po urzędach, zarządach miast, spotykam sie z
    mieszkańcami, ustalam , negocjuję, znajduję rozwiązania potem to projektujemy.
    Dzielę pracę dla całego zespołu itd... (czyli zarządzanie tez)

    Ja szukam takiej pracy, jak oferujecie, niestety nie pracowałem nigdy w handlu
    (nie licząc tego ze dosc duzo zarobilem na sprzedazy bezp. ale sie nie
    przyznaję -bo to trochę uwłaczające ;-)

    Znam doskonale techniki prowadzenia rozmów,psychologię sprzedaży, reklamy...
    potrafie sie przygotowac.
    Ale co najwazniejsze -mam OSOBOWOSĆ stworzoną do takich zadań :-).
    NIe przechodzę niezauważony, potrafię byc mily i stanowczy, wzbudzam szacunek,
    podnosze preztiż, itd..... Zaprzyjazniam się z partnerami z drugiej strony
    stołu. Sprawiam, że ludzie mnie słuchają. WYWIERAM WRAZENIE i mam duzy wpływ
    na ludzi w kontakcie osobistym. TO ŁATWE DO SPRAWDZENIA - ale nikt nie chce
    sprawdzac ze względu na brak słowa handel w doswiadczeniu zawodowym.

    "robię takżę złoto z g..." ;-)

    Bardzo lubie te kontakty niestety to tylko 10% czasu - reszta to nudne
    sleczenie przy komputerze.

    I wyobraz sobie - na moje oferty nie ma odzewu.
    Nie pracowalem w handlu - jestem spalony w kazdym sortowaniu CV - chociaż
    uważam ze takich jak ja osób poszukujecie.

    A kogo zatrudniacie (tzn. moze nie Twoja firma - ale inni)?
    Z tego co widzę - baranów, zarozumialców, cwaniaczków.. z takimi nikt poważny
    nie chce rozmawiać! Naprawdę nie ma w czym wybierać?

    Mam wszystkie potrzebne umiejętności, wykształcenie, język i doświadczenie -
    oprócz tego ze brakuje słowa DOSWIADCZENIE - HANDEL.

    To czego nie wiem - dają szkolenia, które organizujecie.

    Moim zdaniem sprzedaż koncepcji niczym się nie różni - ba - jest nawet
    trudniejsza, wymaga większych umiejętnosci i zdolnosci.

    Prosze cię o radę - co mam napisać w CV, zeby przyjsc na rozmowę do firmy
    takiej jak Twoja?
    I czy to w ogóle ma sens? Moze z Twojego punktu widzenia osoba taka jak ja sie
    nie nadaje?

    Próbuję zdobyć doswiadczenie w handlu - ale nie mam jak, bo nie przyjmują bez
    doswiadczenia.Chyba ze do amwaya lub akwizycji lornetek... a to ABSOLUTNIE
    wykluczone. Jestem profesjonalistą. Więc paragraf 22.

    Jeszcze raz proszę o radę - czy w ogóle mam jakieś szanse?

    Jesli dojdzie do rozmowy - to juz jestem spokojny. Moze nawet jesli nie
    dostanę pracy to napewno będę brany pod uwagę...

    pozdrawiam i proszę o odp. - pytam całkiem poważnie, chociaż nieformalnie

    Wojtek

    P.S. A pod jaki adres skierować ofertę?

    --
    > RKS'a do sprzedazy nie paczkow, czy czyscikow, ale dobr inwestycyjncyh i to
    > technicznych, a firma zatrudniajaca jest na prawde nie byle jaka. Oferowane
    > wynagrodzenie jak na stanowisko handlowe jest bardzo wysokie ze nie wspomne
    > o szkoleniach zagranicznych i oczywiscie wszelkich pomocach do pracy typu
    > komputer i samochod marki VW. Firma ma urguntowana pozycje i uwierzcie mi ze
    > w swojej branzy na prawde jest znana na swiecie (tym razem to nie tylko
    > slogan przyciagajacy kandydatow).

    > Odnosze wrazenie ze
    > obecna sytuacja na rynku pracy zmanierowala bezrobotnych, ktorzy wszedzie
    > doszukuja sie podstepow, falszywych ofert itp tymczasem powazne firmy traca
    > w ten sposob ciekawych pracownikow.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 95. Data: 2003-05-09 11:48:07
    Temat: Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
    Od: "MikeTNK" <t...@n...spam.interia.pl>

    Nina M. Miller napisał (m...@p...ninka.net) :

    > wiesz, jak sie idzie na nierynkowy kierunek (a taka jest psychologia
    > dzis niestety) to trzeba juz w trakcie studiow myslec, co sie bedzie
    > robic pozniej i JAK zyc, jak nie bedzie sie mialo szansy zatrudnic we
    > wlasnym zawodzie.

    --> Ale pomyslmy sobie. Specjalizacja uprawnia ja do pracy w komisjach
    rekrutacyjnych roznorakich firmach, ogloszen o prace niemalo widac wszedzie
    z czego mozna wysnuc wniosek ze jest zapotrzebowanie na takich psychologow.
    Co moze doprowadzic do wniosku ze jednak szanse na zatrudnienie w zawodzie
    sa. No ale co zrobic jak sie trafia na wspomniane przeze mnie wczesniej
    panie (zarowno biurwy z urzedu jak i "konkurentki" z komisji)... Zreszta az
    tak dobrze tej dziewczyny nie znam zeby stwierdzic ze nie ma innych
    "umiejetnosci" Niestety czesto w przypadkach "gorszej" pracy dyskryminuje ja
    wyzsze wyksztalcenie (kiedys toczyla sie dyskusja wraz z wieloma przykladami
    na temat automatycznego odrzucania ofert osob z wyzszym wyksztalceniem na
    zasadzie "bo oni maja na pewno wysokie wymagania finansowe")

    > glupota jest w takiej sytuacji branie pozyczek;

    --> No a skad wziac pieniadze na zycie ??? Rodzice nie zawsze chetnie
    wspomoga bo i sami nie maja pieniedzy... To co - zostaje polowanie na
    bogatego meza/zone ??? ;)

    > jak ja bym chciala myslec i postepowac podobnie jak ona to dzis
    > siedzialambym zebrzac pod centralnym w wawie - bo skonczylam filozofie
    > i po studiach nie mialam _zadnej_ mozliwosci pracowac w swoim
    > zawodzie.

    --
    Michał "MikeTNK" Macoch t...@i...pl
    GG: 1471 Tlen: m...@t...pl
    #vmc @ IRCnet


  • 96. Data: 2003-05-10 10:21:18
    Temat: Re: Odp: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
    Od: Wojciech Skrzypinski <u...@h...pl>

    KoZA <s...@i...pl> wrote in news:b9g12i$q2p$2
    @nemesis.news.tpi.pl:

    /ciach.../

    > dobrego handlowaca do przeszkolenia w swojej dzialce? czy moze dobrego
    > inzyniera do przeszkolenia na handlowca (druga mozliwosc jest o wiele
    > trudniejsza do osiagniecia)?

    Dobrego inzyniera i handlowca. Mystery nie napisala "przyuczenia" tylko "szkolenia"
    ...czy
    myslisz, ze jesli ktos jest w czyms dobry to nie potrzebuje zadnych szkolen, np.
    produktowych ?

    W.


    --
    Remove >>>usun<<< and dot replying via e-mail.


  • 97. Data: 2003-05-10 10:22:46
    Temat: Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
    Od: Wojciech Skrzypinski <u...@h...pl>

    "MikeTNK" <t...@n...spam.interia.pl> wrote in
    news:b9gd46.3vv70uj.1@bartart2.neostrada.pl:

    /ciach.../

    > --> Ale pomyslmy sobie. Specjalizacja uprawnia ja do pracy w komisjach
    > rekrutacyjnych roznorakich firmach, ogloszen o prace niemalo widac
    > wszedzie z czego mozna wysnuc wniosek ze jest zapotrzebowanie na
    > takich psychologow.

    Raczej nie "uprawnia" tylko predestynuje ...uprawnienia to np. prawo jazdy albo
    licencja
    MF...

    Pozdrawiam,
    Wojtek

    --
    Remove >>>usun<<< and dot replying via e-mail.


  • 98. Data: 2003-05-10 14:08:38
    Temat: Re: Co to jest "INŻYNIERA"
    Od: Tobi <t...@p...onet.pl>

    On 8 May 2003 09:41:13 +0200, g...@o...pl wrote:

    >> INŻYNIERA - REGIONALNEGO PRZEDSTAWICIELA / POZNAŃ (PILNIE)
    >
    > 90% ofert pracy brzmi tak samo - NIJAK

    Widocznie wystarczy, że list motywacyjny kandydata musi się wyróżniać a
    indywidualność szukającego pracy wręcz emanować z nadesłanych dokumentów.
    Pozdrawiam
    Tobi


  • 99. Data: 2003-05-10 23:22:10
    Temat: Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    > > wystarczy mimochodem puszczona "kaczka" do kilku kluczowych klientow:
    > > "Slyszalem, ze firma XXXXX, ktora was obsluguje, ma klopoty, bo ludzie
    im
    > > uciekaja..." i problem gotowy!
    >
    > to prawda, ale to akurat moze sie zdarzyc bez postow na grupie, od
    > strategia firmy i tyle, wiec powod jest taki sobie...
    >
    Oczywiscie ze moze sie zdarzyc bez postow, i oczywiscie nie musi sie zdarzyc
    z postami ;-)
    Ale dlaczego zamykasz mieszkanie na klucz, gdy wychodzisz? Tez powiesz, ze
    powod masz taki sobie?

    PiotrG



  • 100. Data: 2003-05-10 23:31:28
    Temat: Re: kazdy narzeka na brak pracy tymczasem....
    Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>

    >
    > stary bzdury piszesz, a na dodatek niekonsekwentnie (patrz poprzednie
    posty)
    Nie wydaje mi sie, zebym pisal bzdury, przynajmniej z mojego punktu
    widzenia. Ty mozesz miec oczywiscie swoje zdanie. A co do niekonsekwencji,
    to sorry - nie widze...

    >
    > jest i to sie nazywa kapitalizm, nic nie odkryles,
    Wiem - i nie zamierzalem. Ale mam wrazenie, ze nie wszyscy to wiedzieli ;-)

    > problem jest tylko
    > taki, ze to spoleczenstwo jest wlasnie takie a nie inne, a klasa
    > managerow i dyrektorow wywodzi sie wlasnie z niego... i postepuje
    > krotkowzrocznie i glupio...
    Nie widze jakiegos szczegolnego problemu tutaj. Realia po prostu, a ktos
    obiecywal, ze bedzie inaczej?

    > co zrobic, dlatego wlasnie zyjemy w takim
    > kraju a nie w innym...
    Mnie tu sie podoba - znam kraje, gdzie jest znacznie gorzej.

    > i pewnie zawsze tak juz bedzie.
    E tam od razu zawsze - najwyzej do czasu, gdy sie nie zmieni ;-)
    Zawsze, nigdy, zle, dobrze - to takie wyswiechtane slowa, na ktorych w
    kazdej chwili mozna sie przejechac...

    Pozdro,
    PiotrG


strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1