> Jest tylko jeden drobiazg. Otóż ten po studiach łatwiej znajdzie pracę niż
> ten bez studiów. Jest także większa szansa, że awansuje i będzie jeszcze
> lepiej zarabiał.

He, he - ostatnio na rozmowie usłyszałem, że mnie i tak nie zatrudnią bo mam
za wysokie wykształecenie:-( Od tego czasu gdy wyraźnie nie jest w ofercie
napisane, że szukają kogoś z wyższym to raczej się tym nie chwalę.:-(


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>
> He, he - ostatnio na rozmowie usłyszałem, że mnie i tak nie zatrudnią bo
mam
> za wysokie wykształecenie:-( Od tego czasu gdy wyraźnie nie jest w ofercie
> napisane, że szukają kogoś z wyższym to raczej się tym nie chwalę.:-(

to dlatego, ze z załozenia masz ambicje i taka praca bedzie dla ciebie
tymczasowa, tez minie to kiedys spotkało ( i własnie tak myslałem).
S

do góry

Kot Behemot <k...@N...gazeta.pl> napisał(a):

>
> > Jest tylko jeden drobiazg. Otóż ten po studiach łatwiej znajdzie pracę
niż
> > ten bez studiów. Jest także większa szansa, że awansuje i będzie jeszcze
> > lepiej zarabiał.
>
> He, he - ostatnio na rozmowie usłyszałem, że mnie i tak nie zatrudnią bo
mam
> za wysokie wykształecenie:-( Od tego czasu gdy wyraźnie nie jest w ofercie
> napisane, że szukają kogoś z wyższym to raczej się tym nie chwalę.:-(

Nie zrozum mnie źle, ale czasy, gdy dyplom gwarantował pracę, to już minęły.
Zależy od tego jaki rodzaj studiów (licencja czy magisterium), jaka
uczelnia, jaki kierunek, jak osoba, jaka firma itp itd. Generalnie na pewno
osoba ze studiami ma lepsze perspektywy niż bez studiów.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry