Nie jestem poszukiwanym fachowcem, mam tylko średnie wykształcenie i
komunikatywanie znam język angielski. Chciałbym więc wyjechać do
jakiegoś kraju, w którym mógłbym się dogadać w tym języku np Holandia
czy Skandynawia. Nie mam tam niestety nikogo, a w ciemno na pewno nie
pojadę, więc jak można tam szukać pracy? Wojewódzki Urząd Pracy
zamieszcza jakieś badziewne ochłapy, do których już chyba nikt nie chce
jechać, Eures ma oferty dla ekspertów, patrzyłem na oferty biur
pośredniczących, ale większość z nich jest na Śląsku i nie chcą ze mną
gadać jak mówię, że jestem z Wielkopolskiego. To gdzie szukać tych ofert
do pracy na magazynie, w fabrykach, cateringu itp?

do góry

Firmy posredniczace w polsce sobie odpusc oni szukaja frajerow do czarnej
roboty za grosze, bez znajomosci ichniego jezyka tj np holenderskiego lub
norweskiego nie znajdziesz nic sensownego.

Najprosciej pojechac na miejsce np Holandia wynajac mieszkanie zameldowac
sie ( bez meldunku i tsalego miejsca zamieszkania nic nie zdzialasz ) potem
zalatwiasz ichni numer NIP bez tego ani rusz idziesz z tym do biura
posrednictwa pracy rejestrujesz sie u nich i szukaja ci pracy , na tablicy
ogloszen wisza oferty tak jak u nas podajesz im numer oni dane pracodawcy
jedziesz na miejsce rozmawiasz z pracodawca i juz.
Zycze powodzenia.

do góry

Użytkownik "MT" <s...@d...pl> napisał w wiadomości
news:fik1pp$ihb$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Firmy posredniczace w polsce sobie odpusc oni szukaja frajerow do
> czarnej roboty za grosze, bez znajomosci ichniego jezyka tj np
> holenderskiego lub norweskiego nie znajdziesz nic sensownego.
>
> Najprosciej pojechac na miejsce np Holandia wynajac mieszkanie
> zameldowac sie ( bez meldunku i tsalego miejsca zamieszkania nic nie
> zdzialasz ) potem zalatwiasz ichni numer NIP bez tego ani rusz
> idziesz z tym do biura posrednictwa pracy rejestrujesz sie u nich i
> szukaja ci pracy , na tablicy ogloszen wisza oferty tak jak u nas
> podajesz im numer oni dane pracodawcy jedziesz na miejsce rozmawiasz z
> pracodawca i juz.
> Zycze powodzenia.

Nie zrozumieliśmy się, ja właśnie takiej pracy szukam, ale nie za
głodowe stawki i to czasem nawet niższe niż minimalna płaca w danym
kraju albo na równi z nimi. Nie chcę jechać w ciemno, nie stać mnie na
to po prostu, a znajomość holenderskiego czy norweskiego to w Polsce
ciężko, może jak tam zostanę na stałe to tak, na razie znam angielski.

do góry

W takim razie zostaja ci tylko biura posrednictwa oni szukaja roboli do
czarnej roboty zachacz sie na byle jaka robote i przy okazji szukaj
normalnej pracy jak znasz angielski poradzisz sobie bez problemu w tych
krajach kazdy wlada tym jezykiem z tym ze do pracy wymagaja ojczystego co
jest oczywiste dla np elektryka czy mechanika jak wiadomo twoj blad moze
drogo kosztowac firme w prezypadku niezrozumienia a nikt nie bedzie przy
tobie stawial tlumacza (oczywiscie poza branza IT gdzie angielski to
podstawa) .

W tych krajach przez biuro mozesz pracowac tylko legalnie i za najnizsza
stawke ustawowa.

do góry