-
81. Data: 2006-10-07 09:19:10
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Any User" <a...@m...com>
> I słusznie. Przy okazji pisania jednego artykułu, "zatrudniłam się"
> kiedyś w spożywczaku. Takim ni to market ni to sklepik, coś pomiędzy
> jeśli o wielkość chodzi. I tam faktycznie, pomiędzy jednym a drugim
> czymśtam do zrobienia chwili przerwy nie było. Po sześciu godzinach
> wysiadłam totalnie, na drugi dzień już nie przyszłam. Nikt normalny
> nie wytrzyma zapieprzu non-stop moim zdaniem, nawet przy tej pracy
> czysto fizycznej. Efektywność w połowie dnia mniej więcej leciała
> na łeb na szyję, i pod koniec panienki snuły się i udawały że coś
> robią żeby tylko mieć chwilę świętego spokoju.
Pozwól, że przypomnę:
- wydajność
- monitoring łącza
- monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
- rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od konkretnej
firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi, łącznie z kiblem, zamki
magnetyczne na imienne karty, rejestrujące godziny)
- monitoring pomieszczeń firmowych (kamery)
- szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z naciskiem właśnie na
dokładne umotywowanie potrzeby angażowania współpracowników w dany problem
Przy zastosowaniu wszystkich tych środków nikt nie będzie snuł się i
czegokolwiek udawał, bo od razu zostanie to wykryte, a on zwolniony
dyscyplinarnie.
Mam wrażenie, że niektórzy mają problem z wyobrażeniem sobie w praktyce
takiego komplementarnego systemu monitoringu pracownika (złożonego ze
wszystkich naraz tych czynników, może z pominięciem kompów i łącz w
przypadku spożywczaka)...
>> Moje rozwiązania przyczyniają się natomiast do takiego przybliżenia
>> do 100% wykorzystania czasu pracownika, jak to tylko możliwe.
>
> Kosztem efektywności? Bez sensu.
Efektywność, czyli wydajność, to pierwszy element do monitorowania. Jeśli
jest niewystarczająca, to won.
-
82. Data: 2006-10-07 09:38:14
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Any User napisał(a):
[...]
> Efektywność, czyli wydajność, to pierwszy element do monitorowania. Jeśli
> jest niewystarczająca, to won.
Bajki robotów? ;P
j.
--
To nie ja głosowałem na PiS.
Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;)
http://tinyurl.com/dpuad /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/
"Fire... exclamation mark. Fire... exclamation mark."
-
83. Data: 2006-10-07 09:39:45
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Jarek Hirny <a...@h...pl>
A screaming came across the sky, when Any User wrote:
> Przy zastosowaniu wszystkich tych środków nikt nie będzie snuł się i
> czegokolwiek udawał, bo od razu zostanie to wykryte, a on zwolniony
> dyscyplinarnie.
Uważasz, że człowiek to taka maszynka, która w odpowiednich warunkach może
pracować przez osiem godzin non stop z wysoką wydajnością?
Jarek
--
http://hell.pl/agnus/
-
84. Data: 2006-10-07 09:53:44
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:slrneietc6.3ab.januszek@lexx.eu.org januszek
<j...@p...irc.pl> pisze:
>> Efektywność, czyli wydajność, to pierwszy element do monitorowania.
>> Jeśli jest niewystarczająca, to won.
> Bajki robotów? ;P
Nie, fantasmagoria, paranoja. Gość żyje we własnym, urojonym świecie.
Świecie, w którym nie ma sądów pracy, PIPy, sanepidu, urzędu skarbowego,
ZUSu itp. instytucji, które (powiadomione przez pracowników) mogą pracodawcy
zrobić taki monitoring, o jakim się obsesjonatowi nie śniło.
Że o innych, nie łamiących prawa środkach nie wspomnę.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
85. Data: 2006-10-07 09:57:33
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Any User" <a...@m...com>
>> Przy zastosowaniu wszystkich tych środków nikt nie będzie snuł się i
>> czegokolwiek udawał, bo od razu zostanie to wykryte, a on zwolniony
>> dyscyplinarnie.
>
> Uważasz, że człowiek to taka maszynka, która w odpowiednich warunkach może
> pracować przez osiem godzin non stop z wysoką wydajnością?
1. Tak, uważam, że jeśli komuś zależy na pracy, bo nie ma wyboru, to jest w
stanie.
2. Wielu ludzi udowodniło to w praktyce. Z zastosowaniem tych środków
monitoringu, o których pisałem, a także kilku innych.
3. Tak, jak już pisałem, zdaję sobie sprawę, że taki tryb jest dla
pracownika na dłuższą metę wyniszczający, zatem trzeba odpowiednio
zaplanować rotację, aby później nie przegiąć z kosztami.
-
86. Data: 2006-10-07 10:16:18
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Immona <c...@n...gmailu>
Kira wrote:
> Re to: Any User [Fri, 6 Oct 2006 21:06:50 +0200]:
>
>
>>Większość pracowników fizycznych nie przyzna się w takiej sytuacji
>>do wykonania zadań i nie poprosi o następne, tylko pozostały czas
>>zwyczajnie defrauduje.
>
>
> I słusznie. Przy okazji pisania jednego artykułu, "zatrudniłam się"
> kiedyś w spożywczaku. Takim ni to market ni to sklepik, coś pomiędzy
> jeśli o wielkość chodzi. I tam faktycznie, pomiędzy jednym a drugim
> czymśtam do zrobienia chwili przerwy nie było. Po sześciu godzinach
> wysiadłam totalnie, na drugi dzień już nie przyszłam. Nikt normalny
> nie wytrzyma zapieprzu non-stop moim zdaniem, nawet przy tej pracy
> czysto fizycznej. Efektywność w połowie dnia mniej więcej leciała
> na łeb na szyję, i pod koniec panienki snuły się i udawały że coś
> robią żeby tylko mieć chwilę świętego spokoju.
> IMO lepiej jednak te 5 minut luzu od czasu do czasu zostawić, praca
> wtedy mniej wykańcza i faktycznie, da się cały dzień.
>
Polecam "Nickel and Dimed" Barbary Ehrenreich. Strasznie lewacka
ksiazka, jesli chodzi o komentarz, ale bazowa tresc jest interesujaca -
autorka, z amerykanskiej klasy sredniej, zatrudnila sie w kilku pracach
typu "najgorsze i najnizej platne" i to opisala. Jej opis jest na tyle
realistyczny, ze mozna dojsc do zupelnie innych wnioskow, niz chciala
autorka. Otoz w pracach, ktore sa nisko platne, niewykwalifikowane,
nieprzyjemne i bez perspektyw istnieje "walka klas" - pracownicy staraja
sie dac z siebie najmniej, jak moga bez utraty pracy i "zamordyzm"
wydaje sie konieczna strategia. Tyle, ze to dotyczy ludzi bez ambicji
zwiazanych z kariera, malo wydolnych intelektualnie itp. Gdyby Any User
pisal to wszystko, co pisze, w odniesieniu do zarzadzania szeregowymi
pracownikami np. supermarketu czy innej "tepej" pracy, nie dziwilabym
sie tak bardzo. Ale IT - nawet, jak mowimy o najnizszych stanowiskach
typu helpdesk czy dlubanie czegos w PHP - to dziedzina, w ktora sie
wchodzi ze szczerego zainteresowania i ktora wymaga jakichs zdolnosci
intelektualnych. Ludzie, ktorzy maja jakies ambicje zwiazane ze swoja
dziedzina zawodowa i nie sa tepi, reaguja znacznie lepiej na pozytywne
bodzce niz na negatywne.
I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :)
-
87. Data: 2006-10-07 10:35:37
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "tukan" <t...@...onet.pl>
Any User wrote:
>
> Tak jak już pisałem, pracownika nalezy oceniać wieloaspektowo:
> - wydajność
> - monitoring łącza
> - monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
> - rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od konkretnej
> firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi, łącznie z kiblem,
> zamki magnetyczne na imienne karty, rejestrujące godziny)
> - monitoring pomieszczeń firmowych (kamery)
> - szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z naciskiem
> właśnie na dokładne umotywowanie potrzeby angażowania
> współpracowników w dany problem
U nas w firmie jest właśnie kontrolowanie wszystkiego,
tylko nie efektów pracy - takie mam wrażenie - i jest tak
jak napisali koledzy: szef przez zastraszanie nie ma
absolutnie żadnego autorytetu, wszyscy boją się wyjść
z własną inicjatywą (a jeśli nie wszyscy to na pewno
pracownicy "szeregowi", od których nieraz też dużo
zależy). Poza tym kto może zmienia pracę (o podwyżkach
nie mam mowy) albo wyjeżdża za granicę. Nieraz zwolnili
dobrego pracownika, który jednorazowo "wpadł" bo
przeglądał strony www czy prywatną pocztę. Myślisz dalej,
że taki szef ma jakikolwiek autorytet i szanują go pracownicy ?
Bo chyba Ci odchodzący pracownicy (w tym niedługo ja)
dają temu wyraz w sposób jednoznaczny ?
-
88. Data: 2006-10-07 11:08:48
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sat, 7 Oct 2006 11:19:10 +0200, Any User <a...@m...com>
w <eg7ref$7ou$1@news2.ipartners.pl> napisał:
[ ... ]
> Pozwól, że przypomnę:
> - wydajność
> - monitoring łącza
> - monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
> - rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od konkretnej
> firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi, łącznie z kiblem, zamki
> magnetyczne na imienne karty, rejestrujące godziny)
> - monitoring pomieszczeń firmowych (kamery)
> - szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z naciskiem właśnie na
> dokładne umotywowanie potrzeby angażowania współpracowników w dany problem
>
> Przy zastosowaniu wszystkich tych środków nikt nie będzie snuł się i
> czegokolwiek udawał, bo od razu zostanie to wykryte, a on zwolniony
> dyscyplinarnie.
Ha ha ha ha ha.
Mam napisać soft który robi shmoo.
Mam ideę, jak to zrobić, mógłbym to pyknąć w ciągu godziny.
Ale ze względu na to, że jak bym to zrobił, ktoś natychmiast by
zauważuł, że się nudzę i próbował mnie wyrzucić, oraz wszyscy oczekują,
że zajmie mi to cały dzień, rzeczywiście zajmie mi to cały dzień.
Zrobię jakiś kod, będzie działał w 50%, potem puszczę testy, potem
poprawię, puszczę testy i tak przez 8 godzin.
A teraz niech mi ktoś udowodni, że mogłem to zrobić w jednej iteracji
która trwałaby godzinę.
Pieprzenie po prostu. I śmieszniej - jak za coś takiego wywalić
pracownika dyscyplinarnie.
> Mam wrażenie, że niektórzy mają problem z wyobrażeniem sobie w praktyce
> takiego komplementarnego systemu monitoringu pracownika (złożonego ze
> wszystkich naraz tych czynników, może z pominięciem kompów i łącz w
> przypadku spożywczaka)...
Bo niektórzy nie mają trudności z wyobrażeniem sobie, co inteligentni
ludzie robiliby w takiej sytuacji.
Poczytaj sobie książki Janusza A. Zajdla zamiast radzieckich
podręczników psychologi.
>>> Moje rozwiązania przyczyniają się natomiast do takiego przybliżenia
>>> do 100% wykorzystania czasu pracownika, jak to tylko możliwe.
>>
>> Kosztem efektywności? Bez sensu.
>
> Efektywność, czyli wydajność, to pierwszy element do monitorowania. Jeśli
> jest niewystarczająca, to won.
Przypomnij, jaki to rodzaj umowy? I jaki jest zakładany średni czas
półodejścia pracownika?
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
89. Data: 2006-10-07 11:10:08
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Any User napisał(a):
> 1. Tak, uważam, że jeśli komuś zależy na pracy, bo nie ma wyboru, to jest w
> stanie.
Do samego konca, pracownika lub firmy? ;)
> 2. Wielu ludzi udowodniło to w praktyce. Z zastosowaniem tych środków
> monitoringu, o których pisałem, a także kilku innych.
Masz na myśli posłankę Renatę?
> 3. Tak, jak już pisałem, zdaję sobie sprawę, że taki tryb jest dla
> pracownika na dłuższą metę wyniszczający, zatem trzeba odpowiednio
> zaplanować rotację, aby później nie przegiąć z kosztami.
Byłoby prosciej, zwyczajnie - w tradycyjny zbójnicki sposób - ogłuszyć
delikwenta maczugą i zabrać portfel?
j.
--
To nie ja głosowałem na PiS.
Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;)
http://tinyurl.com/dpuad /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/
"Fire... exclamation mark. Fire... exclamation mark."
-
90. Data: 2006-10-07 11:10:28
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Sat, 7 Oct 2006 11:57:33 +0200, Any User <a...@m...com>
w <eg7tme$8pr$1@news2.ipartners.pl> napisał:
>>> Przy zastosowaniu wszystkich tych środków nikt nie będzie snuł się i
>>> czegokolwiek udawał, bo od razu zostanie to wykryte, a on zwolniony
>>> dyscyplinarnie.
>>
>> Uważasz, że człowiek to taka maszynka, która w odpowiednich warunkach może
>> pracować przez osiem godzin non stop z wysoką wydajnością?
>
> 1. Tak, uważam, że jeśli komuś zależy na pracy, bo nie ma wyboru, to jest w
> stanie.
Najlepszy jest wybór pracuj albo kulka w łeb.
> 2. Wielu ludzi udowodniło to w praktyce. Z zastosowaniem tych środków
> monitoringu, o których pisałem, a także kilku innych.
No szczególne sukcesy odniesiono podczas budowy kanału Wołga-Don albo
podczas wyrąbu tajgi.
> 3. Tak, jak już pisałem, zdaję sobie sprawę, że taki tryb jest dla
> pracownika na dłuższą metę wyniszczający, zatem trzeba odpowiednio
> zaplanować rotację, aby później nie przegiąć z kosztami.
Co podczas ww inwestycji zostało doskonale zapewnione.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.