-
61. Data: 2006-10-06 11:51:22
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: herakles <h...@b...pl>
art wrote:
> Mam ograniczoną mozliwosc korzystnia z prywatnej poczty za posrednictwem
> sluzbowych komputerow. Po wpisaniu adresu poczty (jakiejkolwiek) pojawia
> sie na ekranie komunikat, informujacy ze dostep do strony jest
> zablokowany.
>
> Pewnie mozna to jakos sprytnie ominąć, tylko jak????
>
> Jesli ktos ma jakąś rade, bede wdzeczny za podpowiedz.
>
> Pozdrawia,
> artur
>
postaw w domu proksiaka najlepiej na porcie kaimś przez który wyjdziesz na
świat, np, 25, 995, 9000 i łącz się z netem przez to właśnie proxy.
-
62. Data: 2006-10-06 11:51:27
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Any User" <a...@m...com>
> Obserwowałem to wielokrotnie w mojej firmie. Niektórzy kierownicy też mają
> podobne proglądy, że gdy podwłądny idzie do ubikacji albo zrobi sobie kawę
> to uważają, że się obija w pracy. Ludzie pracujący w tych działach
> rzeczywiście przez 8 godzin dziennie niemal nie wstają z krzeseł. Ale to
> oczywiście tylko pozory. Pod byle pretekstem idzie się do kolegi
> skonsultować problem jakiś problem. Na ogół jest to rzeczywisty problem.
> Na
> ogół, gdyby mogli przez kilka minut odetchnąć, sami rozwiązaliby go w
> kilka
> minut. Ale nie mogę, więc co im pozostaje? Udać się do kogoś na
> konsultacje.
> Sprawę, którą można by załatwić w 5 minut załatwia się przez pół godziny
> absorbując dwóch pracowników. Bo trzeba przecież dokładnie wyjaśnić
> problem,
> a potem upewnić się, że dobrze się zrozumiało odpowiedź itd. A że są
> zmęczeni, więc i tłumaczenie problemu i zrozumienie odpowiedzi zajmuje
> znacznie więcej czasu.
Tak jak już pisałem, pracownika nalezy oceniać wieloaspektowo:
- wydajność
- monitoring łącza
- monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
- rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od konkretnej
firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi, łącznie z kiblem, zamki
magnetyczne na imienne karty, rejestrujące godziny)
- monitoring pomieszczeń firmowych (kamery)
- szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z naciskiem właśnie na
dokładne umotywowanie potrzeby angażowania współpracowników w dany problem
Oczywiście zgodzę się, że jeśli wdrożymy taki system, to w dłuższym okresie
czas prawie wszyscy pracownicy okażą się być nieefektywni. Dlatego też
będziemy musieli albo zracjonalizować wymagania (osobiście jestem
przeciwnikiem takiego rozwiązania), albo, uwzględniając koszty szkolenia i
wdrożenia nowych pracowników, zaplanować stopniową rotację tych wypalających
się (z sensowną częstotliwością).
> odpoczynku. Pracy umysłowej, wymagającej przy tym myślenia, nie dasz rady
> tak robić. Uważa się, że mózg przeciętnego człowieka jest zdolny do
> aktywnej
> i wydajnej pracy nie dłużej niż przez 6 godzin dziennie, pod warunkiem
Da się. Pod dwoma warunkami:
1. Pracownik musi naprawdę chcieć, albo być do tego odpowiednio zmuszony.
2. Po kilku latach taki pracownik będzie kompletnie wypalony, wskutek czego
wzrosną nam koszty pracownicze (koszt rotacji).
-
63. Data: 2006-10-06 11:53:22
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 06 Oct 2006 09:34:32 +0200, Stanislaw Chmielarz
<s...@u...com.PL>
w <eg50r9$8o0$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał:
> Jakub Lisowski wrote:
>
>>> Mi nie chodzi o straszenie, ale o zwolnienie dyscyplinarne lub
>>> naganę z wpisem do akt.
>>
>> Interesujące byłoby motywowanie tego w sądzie, jak będziecie
>> mieli coś takiego, to bym się zapoznał.
>
> Nie wiem czemu ten temat spowodowal taka lawine bzdur. Sprawa jest
> prosta. Pracodawca ma prawo chronic swoje zasoby przed niecelowym
> i nieuprawnionym uzyciem. Produkuje regulamin sieci jako czesc
> regulaminu wewnetrznego firmy i zapoznaje z tym wszystkich
> pracownikow z poswiadczeniem na pismie. Lamanie postanowien
> regulaminu jest naruszeniem obowiazkow pracowniczych i skutkuje
> jak wyzej.
Ciężkie, wielokrotne, upomnienia udzielane pisemnie i te sprawy.
Może się uda, może nie.
>> Niby jakimi? Jest sobie łącze i się nudzi, bo przelew do ZUSu
>> idzie raz w miesiącu, a poczta kapie czasem.
>> No chyba że Pan Administrator ma p2p i zachowuje się jak pies
>> ogrodnika.
>
> To nie Twoj interes czy lacze sie nudzi czy nie. Byc moze
> pracodawca dojdzie do wniosku, ze trzeba zmniejszyc przepustowosc
> i obnizyc koszty? A "Pan Administrator" za takie praktyki sam tez
> moze z pracy wyleciec (jednemu z adminow sie to przytrafilo).
Tutaj dochodzimy do pytania, kto pilnuje pilnującego.
Pierwszym pilnującym jest admin, który prowadzi monitoring.
I ten admin zdaje sprawę z monitoringu i wymonitorowanych rzeczy
szefostwu.
A kto monitoruje i zdaje sprawę z monitoringu na temat admina?
Jego kolega?
Jak dla mnie ten wątek rzeczywiście jest bzdurny - totalny lamer zadaje
pytanie na temat, na który nie powinien rozmawiać, najwyżej tak, aby nie
było śladów i jak już koniecznie musi, to w samotności niech to testuje.
Z drugiej strony - debilne praktyki typu: masz, ale ci nie wolno.
Po trzecie - nie wiem, czy jest jakaś wielka możliwość obniżania
przepustowości on the fly, podczas trwania umowy.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
64. Data: 2006-10-06 11:57:13
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 6 Oct 2006 08:57:39 +0200, Any User <a...@m...com>
w <eg4up2$1j90$1@news2.ipartners.pl> napisał:
[ ... ]
> No właśnie kiedyś czytałem, a później niejednokrotnie miałem okazję testować
> w praktyce. I mogę Cię zapewnić, że dla człowieka, który zdaje sobie sprawę
> (wie i jest pogodzony duchowo), że jego pensja minimalna + max 100pln, to
> już szczyt jego kariery zawodowej i wyżej już nie zajdzie, oraz że w wypadku
> utraty tej pracy, nie znajdzie nowej, bo np. jest za stary, budowanie
> autorytetu przez strach jest najskuteczniejsze ze wszystkich metod.
No cóż, nie dociera to do ciebie, że to nie autorytet się buduje przez
strach.
I na szczęście tak okaleczonych ludzi chyba nie ma za wiele.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
65. Data: 2006-10-06 11:59:48
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Any User" <a...@m...com>
> Po trzecie - nie wiem, czy jest jakaś wielka możliwość obniżania
> przepustowości on the fly, podczas trwania umowy.
No oczywiście, że jest. Oczywiście nie w łączach abonenckich typu Neo...
-
66. Data: 2006-10-06 12:05:57
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
Any User wrote:
>> Obserwowałem to wielokrotnie w mojej firmie. Niektórzy kierownicy też
>> mają
>> podobne proglądy, że gdy podwłądny idzie do ubikacji albo zrobi sobie
>> kawę
>> to uważają, że się obija w pracy. Ludzie pracujący w tych działach
>> rzeczywiście przez 8 godzin dziennie niemal nie wstają z krzeseł. Ale to
>> oczywiście tylko pozory. Pod byle pretekstem idzie się do kolegi
>> skonsultować problem jakiś problem. Na ogół jest to rzeczywisty
>> problem. Na
>> ogół, gdyby mogli przez kilka minut odetchnąć, sami rozwiązaliby go w
>> kilka
>> minut. Ale nie mogę, więc co im pozostaje? Udać się do kogoś na
>> konsultacje.
>> Sprawę, którą można by załatwić w 5 minut załatwia się przez pół godziny
>> absorbując dwóch pracowników. Bo trzeba przecież dokładnie wyjaśnić
>> problem,
>> a potem upewnić się, że dobrze się zrozumiało odpowiedź itd. A że są
>> zmęczeni, więc i tłumaczenie problemu i zrozumienie odpowiedzi zajmuje
>> znacznie więcej czasu.
>
> Tak jak już pisałem, pracownika nalezy oceniać wieloaspektowo:
> - wydajność
> - monitoring łącza
> - monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
> - rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od konkretnej
> firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi, łącznie z kiblem,
> zamki magnetyczne na imienne karty, rejestrujące godziny)
> - monitoring pomieszczeń firmowych (kamery)
> - szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z naciskiem właśnie
> na dokładne umotywowanie potrzeby angażowania współpracowników w dany
> problem
I pozniej sie okazuje, ze jest mniej wydajnie - znam jedna firme ktora
wpadla w taki dryl. W sumie mnustwo czasu pracownik musial marnowac na
bzdurne raporty ect (nie mowie ze ogolnie raporty sa zle, ale przegiac
latwo). Okazalo sie pozniej, ze zmiana osoby nadzorujacej prace zmienila
wszystko diametralnie i nie trzeba bylo az tak inwigilowac, a praca szla
lepiej, szybciej i wydajniej - dzieki odpowiedniemu jej rozdzialowi.
Baaa starczalo nawet czasu na zebrania dzialowe na ktorych wlasnie po za
przekazaniem informacji z wykonanych rzeczy oraz napotkanych problemow
mozna bylo sobie tez troche pozadrtowac ect. Jak widac - na zalaczonym
obrazku to bylo skuteczniejsze.
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia
-
67. Data: 2006-10-06 12:18:59
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Grzegorz Skoczylas napisał(a):
[...]
> Wykonując pracę fizyczną można ją robić przez wiele godzin niemal bez
> odpoczynku.
Pod warunkiem, że jest to praca bardzo prosta.
j.
--
To nie ja głosowałem na PiS.
Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;)
http://tinyurl.com/dpuad /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/
"Fire... exclamation mark. Fire... exclamation mark."
-
68. Data: 2006-10-06 12:25:53
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
januszek wrote:
> Grzegorz Skoczylas napisał(a):
>
> [...]
>
>> Wykonując pracę fizyczną można ją robić przez wiele godzin niemal bez
>> odpoczynku.
>
> Pod warunkiem, że jest to praca bardzo prosta.
To tez nie jest prawda. Monotonia spowoduje szybkie przemeczenie.
Spadnie efektywnosc i czlowiek zacznie popelniac bledy.
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia
-
69. Data: 2006-10-06 12:33:28
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Tomasz Kaczanowski napisał(a):
>>> Wykonując pracę fizyczną można ją robić przez wiele godzin niemal bez
>>> odpoczynku.
>> Pod warunkiem, że jest to praca bardzo prosta.
> To tez nie jest prawda. Monotonia spowoduje szybkie przemeczenie.
> Spadnie efektywnosc i czlowiek zacznie popelniac bledy.
Dlatego praca musi być prosta ;) dzwoni dzwonek to wciskasz guzik,
zapala sie swiatelko to puszczasz guzik... ;) Prawie jak w slawnym
filmie z Charliem Chaplinem o pracy w fabryce, na taśmie ;)
j.
--
To nie ja głosowałem na PiS.
Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;)
http://tinyurl.com/dpuad /kto pierwszy kliknie ten głupi :P/
"Fire... exclamation mark. Fire... exclamation mark."
-
70. Data: 2006-10-06 12:50:36
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 6 Oct 2006 13:51:27 +0200, Any User <a...@m...com>
w <eg5g05$1th8$1@news2.ipartners.pl> napisał:
> Tak jak już pisałem, pracownika nalezy oceniać wieloaspektowo:
> - wydajność
> - monitoring łącza
> - monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
> - rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od konkretnej
> firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi, łącznie z kiblem, zamki
> magnetyczne na imienne karty, rejestrujące godziny)
> - monitoring pomieszczeń firmowych (kamery)
> - szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z naciskiem właśnie na
> dokładne umotywowanie potrzeby angażowania współpracowników w dany problem
Bosskie, po prostu bosskie.
I okazuje się, że jedno wyjście do kolegi w jak najbardzije uzasadnionej
sprawie na 15 minut generuje 45 minut godzin nieoperacyjnych -
wypełniania uzasadnienia.
Mi kiedyś, jak byłem tonerowym, kazali pisać co robiłem danego dnia.
Stwierdziłem, że jak napiszę prawdę, to nikt nie zrozumie, a nie chciało
mi się pisać tak, żeby zrozumieli.
W zamian zaproponowałem, że może ktoś za mną chodzić cały dzień i
patrzyć mi się na ręce, zostałem wyśmiany.
Zwolniłem się sam.
A firma musi być bardzo bogata, jeżeli stać ją na zamontowanie kamerek i
ludzi do obsługi tych kamerek.
> Oczywiście zgodzę się, że jeśli wdrożymy taki system, to w dłuższym okresie
> czas prawie wszyscy pracownicy okażą się być nieefektywni. Dlatego też
> będziemy musieli albo zracjonalizować wymagania (osobiście jestem
> przeciwnikiem takiego rozwiązania), albo, uwzględniając koszty szkolenia i
> wdrożenia nowych pracowników, zaplanować stopniową rotację tych wypalających
> się (z sensowną częstotliwością).
Do momentu, aż okaże się, że wszyscy wiedzą, że w tym małpim gaju nie
opłaca się pracować, albo rotacja będzie błyskawiczna - zaczepić się,
znaleźć lepszą, powiedzieć do widzenia.
Przez ten czas pracownik będzie robił minimalnie przydatne rzeczy.
>> odpoczynku. Pracy umysłowej, wymagającej przy tym myślenia, nie dasz rady
>> tak robić. Uważa się, że mózg przeciętnego człowieka jest zdolny do
>> aktywnej
>> i wydajnej pracy nie dłużej niż przez 6 godzin dziennie, pod warunkiem
>
> Da się. Pod dwoma warunkami:
> 1. Pracownik musi naprawdę chcieć, albo być do tego odpowiednio zmuszony.
Ta, oczywiście. Pracować jak Kopi albo Paste to pewnie, ale żeby
wymyślać coś nowego to pozostaje się tlyko roześmiać.
> 2. Po kilku latach taki pracownik będzie kompletnie wypalony, wskutek czego
> wzrosną nam koszty pracownicze (koszt rotacji).
Pracownik bedzie miał wszystko w dupie i będzie uprawiał pozorną pracę,
cośtam będzie robił, ale żeby to się nadawało do czegokolwiek, to
szczerze wątpię.
Paradyzja Zajdla się kłania w niektórych aspektach.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.