W wiadomości news:eg8mrb$s9f$1@nemesis.news.tpi.pl Stanislaw Chmielarz
<s...@u...com.PL> pisze:

>> Ja się jeszcze będę starał.
> Troche wspolczuje ludziom na etatach ale pewnie nie maja wyjscia.
Z tym różnie może bywać. Pracuję m.in. na etacie mając na tym polu bardzo
mocną i stabilną pozycję wobec pracodawcy.

> Na moje miejsce przyszedl czlowiek obarczony zona na
> macierzynskim z malym dzieckiem i kredytem na mieszkanie. Czy
> taki bedzie sie stawial?
Nie ujmujmy tego w taki sposób. Dochodzenie swoich praw nie jest "stawianiem
się".
Natomiast poważny, dojrzały mężczyzna nie zakłada rodziny nie mając
materialnych podstaw jej utrzymania. Tak może postąpić tylko głupawy
szczeniak (wiek nie jest tu decydujący, bywają szczeniaki zaawansowane
wiekowo).

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Re to: Jotte [Sat, 7 Oct 2006 18:40:55 +0200]:


> On tak. Ale czemu nikt inny z tej grupy?

Pozostali wypowiadający się w tym wątku wyglądają na normalnych,
zakładam więc że tak podstawowych rzeczy nie trzeba im tłumaczyć.
W końcu, to jest zadanie rodziców i to w dzieciństwie jeszcze...



KiraŽ

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

do góry

Re to: Tomek P. [Sat, 07 Oct 2006 18:22:18 +0200]:


> buhahahahahaha. Jeden dzień. Pierwszy. I od razu wnioski typu "nikt".
> Osmieszasz się.

Być może, tylko czemu zakładasz, ze jak dziewczyny które tam
ze mną były miały serdecznie dość po jednym dniu, ale zostały
'z braku wyboru' - po następnych dniach będą miały mniej dość?



KiraŽ

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

do góry

Dnia 07-10-2006 o 20:41:12 Kira <c...@e...wytnij.pl> napisał(a):

>
> Re to: Tomek P. [Sat, 07 Oct 2006 18:22:18 +0200]:
>
>
>> buhahahahahaha. Jeden dzień. Pierwszy. I od razu wnioski typu "nikt".
>> Osmieszasz się.
>
> Być może, tylko czemu zakładasz, ze jak dziewczyny które tam
> ze mną były miały serdecznie dość po jednym dniu, ale zostały
> 'z braku wyboru' - po następnych dniach będą miały mniej dość?
>

Bo miałem przyjemność (tak! bardzo ciekawa odmiana, którą sobie
zaaplikowałem) zupełnie niedawno popracować kilka tygodni na trzy zmiany w
fabryce przy maszynie. Trzy tygodnie trwało, zanim moje nogi (stopy)
przyzwyczaiły się do utrzymywania mojego ciężaru przez 8 godzin. Na
początku ból był niełatwy do zniesienia.

--
kilka bezsensownych słów poprzedzających link do strony
http://tomaszplokarz.wordpress.com - już nie tylko La Linea ;)

do góry

Any User napisał(a):
>> A nie prościej byłoby dać problem do rozwiązania. Rozsądnie oszacować
>> czas
>> potrzebny ja rozwiązanie problemu i po tym czasie rozliczyć pracownika?
>>
>> Proste, skuteczne, nie wymaga żadnego monitorowania ani innych
>> dyskusyjnych
>> etycznie działań. Nikt nikogo nie oszukuje bo i jak? Jeżeli spędzę zbyt
>> wiele czasu na prywatne sprawy to nie zrobię swojego zadania. Jeżeli nie
>
> Ale jeśli zadanie zrobisz np. w 90% wyznaczonego czasu, to pozostałe 10%
> się marnuje.
>
> Większość pracowników fizycznych nie przyzna się w takiej sytuacji do
> wykonania zadań i nie poprosi o następne, tylko pozostały czas
> zwyczajnie defrauduje.
>
> Moje rozwiązania przyczyniają się natomiast do takiego przybliżenia do
> 100% wykorzystania czasu pracownika, jak to tylko możliwe.
>
1)nie dajesz 1 a kilka zadan, bo jakbys pomyslal, to czesto mozna
napotkac rzeczy, ktore zajmuja wiecej czasu niz sie to wydawalo
pierwotnie, natomiast inne zadanie wykonuje sie w krotszym czasie, bo
problem, ktory wydawal sie powazniejszym udalo sie rozwiazac w krotszym
czasie. Dodatkowo odpoczynek, chocby ulozenie sobie pasjansa/zagranie w
zenka sapera - dla odprezenia czesto potrafi spowodowac, ze problem
rozwiaz szybciej, gdyz w miedzyczasie wlasnie pobudzi szare komorki. I
projekt trafi wczesniej do testow. No ale coz, zeby to zrozumiec trzeba
nie tylko umiec machac palcem i rozdawac zadania i pilnowac, zeby czasem
przez minute nie oderwal ktos wzroku od monitora.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

Stanislaw Chmielarz napisał(a):
> Grzegorz Skoczylas wrote:
>
>> Jeżeli ktoś nie będzie prywatnie wykorzystywał internetu
>> firmowego to wcale przecież nie znaczy, że cały czas pracuje
>> efektywnie.
>
> Najczesciej co innego lezy u podstaw takich ograniczajacych
> decyzji. Dla przykladu: zagrozenie robactwem i wyciekiem
> informacji w sposob niekontrolowany przez pracownika badz
> kontrolowany, bo moze sobie wazne dane wyslac poczta na konto na
> darmowym serwerze a potem sciagnac w domu i je skasowac zeby
> zatrzec slady.
> Sam namierzalem ludzi, ktorzy czesto z wlasnej checi i woli
> zostawali po godzinach pracy, zeby nie dopuscic do wycieku
> danych.

Jesli ludzie sa zadowoleni z placy i pracy to nie beda tak robic, jesli
nie to zareczam ci, ze te dane mozna wyniesc bez problemu...

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

Stanislaw Chmielarz napisał(a):
> Kira wrote:
>
>> Re to: Any User [Sat, 7 Oct 2006 11:57:33 +0200]:
>>
>>
>>> 1. Tak, uważam, że jeśli komuś zależy na pracy, bo nie ma
>>> wyboru, to jest w stanie.
>> Sęk w tym, że *każdy* ma wybór. Gdzieś kiedyś na tej grupie
>> była opowiastka, jak przy rozmowie przyszły szef zapytał ile
>> pracownikowi musi zapłacić tak, żeby ten nie czytał mu pod
>> biurkiem ogłoszeń z wyborczej. I to jest sedno sprawy...
>
> Tylko to sedno nalezy odniesc do sytuacji mozliwosci wyboru to
> znaczy _kto_ ma wybor. Jesli na ogloszenie na 1 stanowisko IT
> przychodzi ponad 100 zgloszen od kandydatow to kto ma mozliwosc
> wyboru? Chyba jasne czyja pozycja jest silniejsza i kto dyktuje
> warunki.

To, ze przyjdzie ci 100 zgloszen to
1) tylko 50 z nich spelni twoje wymagania
2) tylko czesc bedzie sie chciala zatrudnic wogole u Ciebie, reszta
sonduje rynek
3) z tych co beda chcieli sie u ciebie zatrudnic tylko czesc przystanie
na twoje warunki.
4) jak bedziesz mial szczescie, to moze kogos zatrudnisz.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

Tomek P. napisał(a):
> Dnia 07-10-2006 o 20:41:12 Kira <c...@e...wytnij.pl> napisał(a):
>
>>
>> Re to: Tomek P. [Sat, 07 Oct 2006 18:22:18 +0200]:
>>
>>
>>> buhahahahahaha. Jeden dzień. Pierwszy. I od razu wnioski typu "nikt".
>>> Osmieszasz się.
>>
>> Być może, tylko czemu zakładasz, ze jak dziewczyny które tam
>> ze mną były miały serdecznie dość po jednym dniu, ale zostały
>> 'z braku wyboru' - po następnych dniach będą miały mniej dość?
>>
>
> Bo miałem przyjemność (tak! bardzo ciekawa odmiana, którą sobie
> zaaplikowałem) zupełnie niedawno popracować kilka tygodni na trzy zmiany
> w fabryce przy maszynie. Trzy tygodnie trwało, zanim moje nogi (stopy)
> przyzwyczaiły się do utrzymywania mojego ciężaru przez 8 godzin. Na
> początku ból był niełatwy do zniesienia.

Jest jeszcze inny aspekt. Pracowalem sobie bedac w Liceum w wakacje w
cegielni. Praca ciezka, ale dawalem sobie rade, na tyle, ze dniowke
mialem najwyzsza.... Tylko, ze jak na moje wyobrazenia byla zbyt niska
po 4 dniach zrezygnowalem, bo znalazlem za te same pieniadze prace
lepsza i z mozliwosciami na dodatkowe wynagrodzenie.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry

Tomasz Kaczanowski wrote:

> Stanislaw Chmielarz napisał(a):

>> Sam namierzalem ludzi, ktorzy czesto z wlasnej checi i woli
>> zostawali po godzinach pracy, zeby nie dopuscic do wycieku
>> danych.
>
> Jesli ludzie sa zadowoleni z placy i pracy to nie beda tak
> robic, jesli nie to zareczam ci, ze te dane mozna wyniesc bez
> problemu...

Powiem Ci, ze sie mylisz. Sa ludzie, ktorym ciagle malo. Moze i
mozna wyniesc (jesli user mial do nich prawo) ale nie bez sladu.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com

do góry

Stanislaw Chmielarz napisał(a):
> Tomasz Kaczanowski wrote:
>
>> Stanislaw Chmielarz napisał(a):
>
>>> Sam namierzalem ludzi, ktorzy czesto z wlasnej checi i woli
>>> zostawali po godzinach pracy, zeby nie dopuscic do wycieku
>>> danych.
>> Jesli ludzie sa zadowoleni z placy i pracy to nie beda tak
>> robic, jesli nie to zareczam ci, ze te dane mozna wyniesc bez
>> problemu...
>
> Powiem Ci, ze sie mylisz. Sa ludzie, ktorym ciagle malo. Moze i
> mozna wyniesc (jesli user mial do nich prawo) ale nie bez sladu.
>
Dlatego nalezy zatrudniac normalnych ludzi, a nie frustratow. Co do 'bez
sladu' to zacytuje tu zdanie z filmu zmiennicy 'na technike znajdzie sie
technika'. Dlatego IMHO lepiej wprowadzic normalne warunki pracy i
zatruniac rozsadne osoby, ktore wiedza czego chca i odpowiednio ich
wynagradzac, a nie beda kombinowac.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry