-
51. Data: 2010-07-20 16:28:00
Temat: Re: inspiracje
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
napisał w wiadomości news:op.vf488tvjbp2dyt@pavilion.opteris.pl...
> Dnia 19-07-2010 o 15:31:23 jcm <j...@1...pl> napisał(a):
>> Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
>> napisał w wiadomości news:op.vf14tdpgbp2dyt@pavilion.opteris.pl...
>>> Dnia 08-07-2010 o 22:10:37 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
>>> napisał(a):
>>>> W wiadomości news:i156gk$h43$1@news.dialog.net.pl MiReK
>>>> <r...@a...pl> pisze:
>>>>> Jest sobie takie ogloszonko:
>>>>> Wymagania osoby zatrudnionej na stanowisku:znajomość j.angielskiego
>>>>> ,wykształcenie wyższe (informatyka, elektronika,
>>>>> telekomunikacja),doświadczenie w zawodzie,umiejętność budowy i
>>>>> administracji sieci WAN, LAN,dobra znajomość podstawowych zagadnień
>>>>> sieciowych (TCP/IP DNS )Obowiązki:instalacja, aktualizacja,
>>>>> konfiguracja sieci, środowiska Windows,tworzenie baz danych, wdrażanie
>>>>> rozwiązań systemowych,administrowanie na zaawansowanym poziomie
>>>>> aplikacjami i systemami operacyjnymi oraz produktami Microsoft ( Ex
>>>>> Change, MS SQL, Active Directory).
>>>>> Gdzie zdobyc wymagane doswiadczenie, jak sie jest kilka lat po studiach.
>>>> IMO takich omnibusów to nie ma. Kolejne ogłoszenie tępych oszustów, co to
>>>> chcieliby mieć ciężarówkę, samolot, jacht, rower wodny, pralkosuszarkę i
>>>> wibrator w jednym.
>>>> Ponadto jeśli udało ci się prawidłowo przeklepać treść ogłoszenia, to
>>>> podejrzewałbym durniów, bo MS Exchange pisze się tak, jak ja to
>>>> napisałem.
>>>> Podstaw możesz się nauczyć po części w domu. 2 (lepiej 3) kompy, sieć,
>>>> soft, lektura, kupa czasu i roboty. W pojedynkę naprawdę ciężko.
>>> Sorry, ale to co w tym ogloszeniu to banaly, zatem nie pisz, ze takich
>>> omnibusow nie ma :)
>> Są. Na papierze, w CV, w fantazjach pracodawców i kandydatów. :D
>> W życiu raczej nie ma takich.
>> j.
> "Raczej" - dobrze, ze wpisales to slowo.
Nie uważam, że wymagania z tego ogłoszenia są jakieś atronomiczne i nie do
opanowania, ale >raczej< nie będzie specjalistą od wszystkiego.
Ktoś, kto w małym paluszku ma modelowanie baz danych i zarządzanie serwerami
MSSQL, nie musi byc orłem w zagadnieniach sieciowych, ale podstawy powinien
znać.
Po prostu poziom wiedzy ogólnej-informatycznej to podstawa dla każdego
informatyka.
> Fakt, jak widze dzisiejszych absolwentow informatyki, to sie nie dziwie, ze
> maja strach przed oczyma. Wiekszosc ogloszen na stanowiska informatyczne
> moglyby wykonywac osoby po LO, a nie z tyt. mgra! To
Jasne, że tak.
Np. prostym klepaczem kodu, administratorem sieci, serwisantem może (i powinien)
byc technik informatyk, a nie inżynier.
Zaprojektowanie aplikacji, bazy danych, pokierowanie zespołem ludzi,
powierzyłbym osobie z wyższym wykszt.
> poziom nauczania sie zwyczajnie obnizyl i dzisiaj spoleczenstwo jest
> na tyle leniwe, by we wlasnym zakresie sie czegos nauczyc. A i z
> konstruktywnym mysleniem tez kiepsko.
Ludzie, którzy kończyli studia (niekoniecznie informatyczne, ale pokrewne, np.
elektronika) jeszcze kilka lat temu, biją na głowę obecnych absolwentów.
Sam nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Rozwój technologiczny ogłupia?
Albo - dzisiejsze młodziki, które chcą się nauczyć jakiegoś języka programowania
(np. java, c++), zauważyłem, że coraz chętniej wybierają tzw. video-tutoriale,
zamiast solidnych podręczników. Nie wiem, czy to dobra droga.
> To ogloszenie jest banalne, tylko trzeba chciec. Poza tym, autorowi
> watku chodzilo o to GDZIE nabyc doswiadczenie, a nie o sens
> ogloszenia. Jak widze, wielu z Was ma nawet problemy z rozumieniem
> tego co czyta.
Każdy wątek, który rozrasta się tak jak ten tutaj, gubi swoją myśl przewodnią,
ludzie odbiegają od tematu, niektórzy trollują...i tak to wygląda. Nie zawsze
polega to na niezrozumieniu tematu.
> A wystarczylo napisac, ze glownie doswiadczenie nabywa sie na wlasnych
> bledach. W dobie kilku-rdzeniowych prockow, mozna sobie zainstalowac darmowe
> wersje hypervisor-ow i uczyc sie np. podstaw topologii sieci. Na laptopie
> mozna zainstalowac nawet Ubuntu, tylko po to, by nauczyc sie podstaw
> kompilacji jajka. Jak wyskoczy jakis blad, lub hw/soft odmawiaja
> posluszenstwa, to zamiast pisac na jakies fora prosby o podanie na tacy
> wyjasnienia problemu, zawsze mozna poswiecic dzien, by samemu dojsc do
> wyszukania tegoz bledu i samemu probowac to naprawic. W ostatecznosci mozna
> posluzyc sie google. Trzeba wyznaczas sobie cele i je samemu rozwiazywac, a
> nie isc na latwizne - glownie o to w tym zawodzie chodzi.
Tacy, którzy pytają o proste rzeczy, nie zadając sobie trudu, nawet żeby
zagooglać samemu, i przy okazji starać się rozwiązać problem, nigdy nie będą
dobrzy w NICZYM.
Ale dobrze jest mieć kogoś, kto poprowadzi, przekaże wiedzę. Pracy wśród
doświadczonych, a przy tym życzliwych kolegów, którzy dzielą się wiedzą (a
różnie z tym bywa), nie zastąpią tomy nawet najlepszych podręczników i
tutoriali.
> Dobry informatyk, to taki informatyk, ktory ma troche inteligencji...
Nawet więcej niż trochę. ;)
> Nawet jak sie nie zna na programowaniu w PL/SQL, ale zna podstawy
> jakiegos innego jezyka, to jesli tylko bedzie chcial, szybko sie
> nauczy na takim poziomie, by moc wykonywac jakies srednio zaawansowane
> czynnosci.
Ale powiedz to pracodawcy na rozmowie kwal.
Wezmą pierwszego lepszego, który nawet słabo zna ściśle to, czego oczekują.
> Odnosnie jeszcze tego nieszczesnego ogloszenia i jego wymagan, to
> wszystko da sie jeszcze zweryfikowac na etapie rozmowy rekrutacyjnej.
> W tym konkretnym przypadku, jesli ktos mial do czynienia z
> rozwiazaniami MS, to bez problemu sobie poradzi. Jesli chce zglebiac
> wiedze, to sa kursy z odpowiednich zagadnien. Ma je i MS i Oracle i
> IBM i Cisco i Novell itd... Nie jest powiedziane, ze trzeba na te
> kursy uczeszczac - mozna kupic odpowiednie ksiazki przygotowujace do
> egzaminow i uczyc sie z nich we wlasnym zakresie.
Można, ale mistrzem nie będzie we wszystkim.
Zakres wiedzy jednak szeroki.
> Wiekszosc zagadnien w informatyce dziala na podobnych zasadach - roznia sie
> tylko szczegolami. Ktos, kto mial do czynienia z Linuksem, powinien dac sobie
> rade z Solarisem. W miedzyczasie na wlasna reke zasysa iso i ebooki ze strony
> Sun.com i katuje jakis komputer przeznaczony do edukacji.
> Ale najlatwiej powiedziec, ze sie nie da i ze nie ma...
-
52. Data: 2010-07-20 16:39:00
Temat: Re: inspiracje
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
napisał w wiadomości news:op.vf47v3tdbp2dyt@pavilion.opteris.pl...
> Dnia 19-07-2010 o 22:26:42 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
> napisał(a):
>> W wiadomości news:op.vf14tdpgbp2dyt@pavilion.opteris.pl jurajski
>> Jaskiniowiec <j...@j...na.jurze> pisze:
>>>> IMO takich omnibusów to nie ma. Kolejne ogłoszenie tępych oszustów, co
>>>> to chcieliby mieć ciężarówkę, samolot, jacht, rower wodny,
>>>> pralkosuszarkę i wibrator w jednym.
>>>> Ponadto jeśli udało ci się prawidłowo przeklepać treść ogłoszenia, to
>>>> podejrzewałbym durniów, bo MS Exchange pisze się tak, jak ja to
>>>> napisałem.
>>>> Podstaw możesz się nauczyć po części w domu. 2 (lepiej 3) kompy, sieć,
>>>> soft, lektura, kupa czasu i roboty. W pojedynkę naprawdę ciężko.
>>> Sorry, ale to co w tym ogloszeniu to banaly, zatem nie pisz, ze takich
>>> omnibusow nie ma :)
>> Sorry, ale ty się chyba zwyczajnie nie znasz. :)
> Tak, nikt sie na niczym nie zna... A moze po prostu porownujesz
> wszystkich dookola wzgledem siebie?
> Informatyka to malo skomplikowana dziedzina. Malo tego - w wiekszosci
Tutaj się z Tobą nie zgodzę. :)
Informatyka jest o tyle prosta, że poszczególne technologie wzajemnie się
przenikają.
Np. znając javę, łatwo opanujesz c# i vice versa. Znasz linuksa, szybko
opanujesz każdy inny system unixowy (BSD, Solaris...)
Natomiast diabeł tkwi w szczegółach. :D
Mnogość zastosowań, konfigracji, niestandardowych zdarzeń, wpływ czynnika
ludzkiego, zagadnień na pograniczu prawa... powoduje, że jest to bardzo SZEROKA
dziedzina.
j.
-
53. Data: 2010-07-20 18:14:06
Temat: Re: inspiracje
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 20-07-2010 o 18:28:00 jcm <j...@1...pl> napisał(a):
> Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec"
> <j...@j...na.jurze> napisał w wiadomości
> news:op.vf488tvjbp2dyt@pavilion.opteris.pl...
>> Dnia 19-07-2010 o 15:31:23 jcm <j...@1...pl> napisał(a):
>>> Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec"
>>> <j...@j...na.jurze> napisał w wiadomości
>>> news:op.vf14tdpgbp2dyt@pavilion.opteris.pl...
>>>> Dnia 08-07-2010 o 22:10:37 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
>>>> napisał(a):
>>>>> W wiadomości news:i156gk$h43$1@news.dialog.net.pl MiReK
>>>>> <r...@a...pl> pisze:
>>>>>> Jest sobie takie ogloszonko:
>>>>>> Wymagania osoby zatrudnionej na stanowisku:znajomość j.angielskiego
>>>>>> ,wykształcenie wyższe (informatyka, elektronika,
>>>>>> telekomunikacja),doświadczenie w zawodzie,umiejętność budowy i
>>>>>> administracji sieci WAN, LAN,dobra znajomość podstawowych zagadnień
>>>>>> sieciowych (TCP/IP DNS )Obowiązki:instalacja, aktualizacja,
>>>>>> konfiguracja sieci, środowiska Windows,tworzenie baz danych,
>>>>>> wdrażanie
>>>>>> rozwiązań systemowych,administrowanie na zaawansowanym poziomie
>>>>>> aplikacjami i systemami operacyjnymi oraz produktami Microsoft ( Ex
>>>>>> Change, MS SQL, Active Directory).
>>>>>> Gdzie zdobyc wymagane doswiadczenie, jak sie jest kilka lat po
>>>>>> studiach.
>>>>> IMO takich omnibusów to nie ma. Kolejne ogłoszenie tępych oszustów,
>>>>> co to chcieliby mieć ciężarówkę, samolot, jacht, rower wodny,
>>>>> pralkosuszarkę i wibrator w jednym.
>>>>> Ponadto jeśli udało ci się prawidłowo przeklepać treść ogłoszenia,
>>>>> to podejrzewałbym durniów, bo MS Exchange pisze się tak, jak ja to
>>>>> napisałem.
>>>>> Podstaw możesz się nauczyć po części w domu. 2 (lepiej 3) kompy,
>>>>> sieć, soft, lektura, kupa czasu i roboty. W pojedynkę naprawdę
>>>>> ciężko.
>>>> Sorry, ale to co w tym ogloszeniu to banaly, zatem nie pisz, ze
>>>> takich omnibusow nie ma :)
>>> Są. Na papierze, w CV, w fantazjach pracodawców i kandydatów. :D
>>> W życiu raczej nie ma takich.
>>> j.
>> "Raczej" - dobrze, ze wpisales to slowo.
>
> Nie uważam, że wymagania z tego ogłoszenia są jakieś atronomiczne i nie
> do opanowania, ale >raczej< nie będzie specjalistą od wszystkiego.
> Ktoś, kto w małym paluszku ma modelowanie baz danych i zarządzanie
> serwerami MSSQL, nie musi byc orłem w zagadnieniach sieciowych, ale
> podstawy powinien znać.
> Po prostu poziom wiedzy ogólnej-informatycznej to podstawa dla każdego
> informatyka.
>
Nikt nie wymaga, by byc specjalista we wszystkim :-) Mozna byc specjalista
w jednej dziedzinie, ale miec tez chociaz podstawowa wiedze z zagadnien
pokrewnych. Wrecz jest to wymagane, bo bez znajomosci tych technologii nie
mozna byc specjalista w jednej dziedzinie.
>> Fakt, jak widze dzisiejszych absolwentow informatyki, to sie nie
>> dziwie, ze maja strach przed oczyma. Wiekszosc ogloszen na stanowiska
>> informatyczne moglyby wykonywac osoby po LO, a nie z tyt. mgra! To
>
> Jasne, że tak.
> Np. prostym klepaczem kodu, administratorem sieci, serwisantem może (i
> powinien) byc technik informatyk, a nie inżynier.
> Zaprojektowanie aplikacji, bazy danych, pokierowanie zespołem ludzi,
> powierzyłbym osobie z wyższym wykszt.
>
OK, calkowita zgoda, ale i to ogloszenie nie mialo na celu pozyskania
projektanta, tylko kogos do obslugi :-) Wiele ogloszen o prace jest na
wyrost. To tak, jakby szukac na stanowisko kierowcy inz. projektanta
samochodow.
>> poziom nauczania sie zwyczajnie obnizyl i dzisiaj spoleczenstwo jest
>> na tyle leniwe, by we wlasnym zakresie sie czegos nauczyc. A i z
>> konstruktywnym mysleniem tez kiepsko.
>
> Ludzie, którzy kończyli studia (niekoniecznie informatyczne, ale
> pokrewne, np. elektronika) jeszcze kilka lat temu, biją na głowę
> obecnych absolwentów.
> Sam nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Rozwój technologiczny ogłupia?
>
> Albo - dzisiejsze młodziki, które chcą się nauczyć jakiegoś języka
> programowania (np. java, c++), zauważyłem, że coraz chętniej wybierają
> tzw. video-tutoriale, zamiast solidnych podręczników. Nie wiem, czy to
> dobra droga.
>
>
Magia ruchomego obrazu i dzwieku? ;-)
>> To ogloszenie jest banalne, tylko trzeba chciec. Poza tym, autorowi
>> watku chodzilo o to GDZIE nabyc doswiadczenie, a nie o sens
>> ogloszenia. Jak widze, wielu z Was ma nawet problemy z rozumieniem
>> tego co czyta.
>
> Każdy wątek, który rozrasta się tak jak ten tutaj, gubi swoją myśl
> przewodnią, ludzie odbiegają od tematu, niektórzy trollują...i tak to
> wygląda. Nie zawsze polega to na niezrozumieniu tematu.
>
Tyle, ze tu co poniektorzy juz zaczeli trolowac zaraz pod postem autora
watku ;-)
>> A wystarczylo napisac, ze glownie doswiadczenie nabywa sie na wlasnych
>> bledach. W dobie kilku-rdzeniowych prockow, mozna sobie zainstalowac
>> darmowe wersje hypervisor-ow i uczyc sie np. podstaw topologii sieci.
>> Na laptopie mozna zainstalowac nawet Ubuntu, tylko po to, by nauczyc
>> sie podstaw kompilacji jajka. Jak wyskoczy jakis blad, lub hw/soft
>> odmawiaja posluszenstwa, to zamiast pisac na jakies fora prosby o
>> podanie na tacy wyjasnienia problemu, zawsze mozna poswiecic dzien, by
>> samemu dojsc do wyszukania tegoz bledu i samemu probowac to naprawic. W
>> ostatecznosci mozna posluzyc sie google. Trzeba wyznaczas sobie cele i
>> je samemu rozwiazywac, a nie isc na latwizne - glownie o to w tym
>> zawodzie chodzi.
>
> Tacy, którzy pytają o proste rzeczy, nie zadając sobie trudu, nawet żeby
> zagooglać samemu, i przy okazji starać się rozwiązać problem, nigdy nie
> będą dobrzy w NICZYM.
>
> Ale dobrze jest mieć kogoś, kto poprowadzi, przekaże wiedzę. Pracy wśród
> doświadczonych, a przy tym życzliwych kolegów, którzy dzielą się wiedzą
> (a różnie z tym bywa), nie zastąpią tomy nawet najlepszych podręczników
> i tutoriali.
>
Nie zawsze wiedza starszego kolegi jest wskazana. Dobrze jest, jak jest,
bo wtedy szybciej pozyskujemy dana wiedze, ale pod warunkiem, ze ten
starszy stazem kolega nauczy mlodszego samodzielnego myslenia, a nie, ze
to bedzie na zasadzie - mlody zapyta jak to zrobic, a starszy bedzie za
niego to wykonywal. Starszy powinien jedynie wytlumaczyc, podpowiedziec,
nawet i pokazac, jesli to bedzie faktycznie trudne na pierwszy raz. No i
przy starszym koledze powiela sie tez jego nawyki, a te nie zawsze sa
dobre ;-) Ale zgoda - dobrze jest, jak jest. Nawet kiedys spodobalo mi sie
pewne ogloszenie, gdzie firma miala zasade, iz nowi maja przez rok
starszego kolege, by sie wdrozyc.
>> Dobry informatyk, to taki informatyk, ktory ma troche inteligencji...
>
> Nawet więcej niż trochę. ;)
>
>> Nawet jak sie nie zna na programowaniu w PL/SQL, ale zna podstawy
>> jakiegos innego jezyka, to jesli tylko bedzie chcial, szybko sie
>> nauczy na takim poziomie, by moc wykonywac jakies srednio zaawansowane
>> czynnosci.
>
>
> Ale powiedz to pracodawcy na rozmowie kwal.
> Wezmą pierwszego lepszego, który nawet słabo zna ściśle to, czego
> oczekują.
>
>
Bo pracodawca, jak i kadrowa mierza innych wzgledem siebie - skoro on jest
tlumokiem, to jest dla niego niezrozumiale, ze ktos inny moze byc troszke
bardziej inteligentny i sie szybko uczyc. Oni chca miec w zespole "mloda
wyksztalcona kadre", a nie prawdziwych fachowcow :-)
>> Odnosnie jeszcze tego nieszczesnego ogloszenia i jego wymagan, to
>> wszystko da sie jeszcze zweryfikowac na etapie rozmowy rekrutacyjnej.
>> W tym konkretnym przypadku, jesli ktos mial do czynienia z
>> rozwiazaniami MS, to bez problemu sobie poradzi. Jesli chce zglebiac
>> wiedze, to sa kursy z odpowiednich zagadnien. Ma je i MS i Oracle i
>> IBM i Cisco i Novell itd... Nie jest powiedziane, ze trzeba na te
>> kursy uczeszczac - mozna kupic odpowiednie ksiazki przygotowujace do
>> egzaminow i uczyc sie z nich we wlasnym zakresie.
>
> Można, ale mistrzem nie będzie we wszystkim.
> Zakres wiedzy jednak szeroki.
>
Nie trzeba byc mistrzem. Mistrzom w danym fachu placi sie inaczej ;-) Poza
tym, nikt nie mowi, by szkolic sie we wszystkim co sie rusza.
Administrator nie musi byc wytrawnym programista, ale dobrze, jesli jakis
jezyk programowania zna. Bo co zrobi, jesli zajdzie potrzeba napisania
jakiegos skryptu, albo poprawka zrodel jakiegos softu? Mozna i tak, ale
wtedy firma w ktorej jest zatrudniony, ma przestoje. Podobnie w sytuacji,
jak cos zgrzyta w jakims sofcie - wtedy faktycznie trzeba zglosic problem
firmie zewnetrznej, ale przy okazji samemu dazyc do wylapania bledu, by
nie robic rozpierduchy w calej firmie, a wymienic tylko jeden wadliwy
modul. A gro tego softu to wlasnie SQL oklejony zazwyczaj Delphi albo C#,
Javy, C++. Zadaniem osoby na takim stanowisku nie jest projektowanie bazy
danych, a jedynie podstawowe czynnosci na bazie, jesli support o to
poprosi. Czesto nawet wystarczy im tunel vpn utworzyc, by sami zrobili
reszte. Sam mialem sytuacje, gdzie musialem zaprogramowac sterownik pieca,
bo gdyby support przyjechal, to za taka czynnosc zawolalby 3tys
netto/roboczogodzine. Nie marudzilem, ze pierwszy raz to widze, tylko po
skonczeniu zmiany zostalem dluzej w pracy i zaczalem metoda prob i bledow,
wg. instrukcji postepowac. Nie obylo sie bez telefonow do producenta tegoz
sterownika. Dzisiaj moge napisac, ze mam doswiadczenie w konfigurowaniu
takowych urzadzen, ale mistrzem sie nadal nie czuje, bo co urzadzenie, to
inne. Wazne, ze znam zasady dzialania i konfigurowania i z podobnymi juz
nie bylo problemow. Pomogla mi jednak dawna wiedza z elektroniki i
programowania. Trzeba bylo miec tytul inzyniera omnibusa?! Wystarczyly
jedynie checi, odrobina wiedzy techncznej oraz instrukcja... Ja tam nie
bylem od projektowania, a jedynie od obslugi technicznej. I gro tych
wakatow, to wlasnie praca do obslugi, a nie projektowania.
[ot]
Tak juz odbiegajac lekko od tematu - kiedys w Teleekspesie mowiono o
facecie, ktory byl odpowiedzialny w jakims urzedzie za budowe drog.
Okazalo sie, ze facet mial skonczone technikum (bodajze) gastronomiczne.
Wywalono go z roboty i podano do sądu za podawanie nieprawdziwych danych.
Nie byloby w tym nic dziwnego, oprocz faktu, ze drogi zaaprobowane i
budowane pod jego nadzorem nie wzbudzily zadnego sprzeciwu, za to te,
ktore byly pod nadzorem osob z odpowiednim wyksztalceniem nie nadawaly sie
do jazdy ;-)
[/ot]
--
SprzedamTO.pl
-
54. Data: 2010-07-20 18:17:03
Temat: Re: inspiracje
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 20-07-2010 o 18:39:00 jcm <j...@1...pl> napisał(a):
> Użytkownik "jurajski Jaskiniowiec"
> <j...@j...na.jurze> napisał w wiadomości
> news:op.vf47v3tdbp2dyt@pavilion.opteris.pl...
>> Dnia 19-07-2010 o 22:26:42 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
>> napisał(a):
>>> W wiadomości news:op.vf14tdpgbp2dyt@pavilion.opteris.pl jurajski
>>> Jaskiniowiec <j...@j...na.jurze> pisze:
>>>>> IMO takich omnibusów to nie ma. Kolejne ogłoszenie tępych oszustów,
>>>>> co
>>>>> to chcieliby mieć ciężarówkę, samolot, jacht, rower wodny,
>>>>> pralkosuszarkę i wibrator w jednym.
>>>>> Ponadto jeśli udało ci się prawidłowo przeklepać treść ogłoszenia, to
>>>>> podejrzewałbym durniów, bo MS Exchange pisze się tak, jak ja to
>>>>> napisałem.
>>>>> Podstaw możesz się nauczyć po części w domu. 2 (lepiej 3) kompy,
>>>>> sieć,
>>>>> soft, lektura, kupa czasu i roboty. W pojedynkę naprawdę ciężko.
>>>> Sorry, ale to co w tym ogloszeniu to banaly, zatem nie pisz, ze takich
>>>> omnibusow nie ma :)
>>> Sorry, ale ty się chyba zwyczajnie nie znasz. :)
>> Tak, nikt sie na niczym nie zna... A moze po prostu porownujesz
>> wszystkich dookola wzgledem siebie?
>> Informatyka to malo skomplikowana dziedzina. Malo tego - w wiekszosci
>
> Tutaj się z Tobą nie zgodzę. :)
>
> Informatyka jest o tyle prosta, że poszczególne technologie wzajemnie
> się przenikają.
> Np. znając javę, łatwo opanujesz c# i vice versa. Znasz linuksa, szybko
> opanujesz każdy inny system unixowy (BSD, Solaris...)
> Natomiast diabeł tkwi w szczegółach. :D
> Mnogość zastosowań, konfigracji, niestandardowych zdarzeń, wpływ
> czynnika ludzkiego, zagadnień na pograniczu prawa... powoduje, że jest
> to bardzo SZEROKA dziedzina.
>
>
> j.
>
To mialem wlasnie na mysli, aczkolwiek Ty to ladniej i odpowiednio
rozwinales :-)
--
SprzedamTO.pl
-
55. Data: 2010-07-20 18:36:45
Temat: Re: inspiracje
Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze>
Dnia 20-07-2010 o 18:21:25 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
napisał(a):
> W wiadomości news:op.vf5f8yi8bp2dyt@pavilion.opteris.pl jurajski
> Jaskiniowiec <j...@j...na.jurze> pisze:
>
>>>> Tylko, ze w odpowiedziach na Twoje posty, wynika, ze nikt sie nie zna,
>>> Synu, czy ty nie umiesz zdania nawet poprawnie sklecić?
>>> W ojczystym języku?
>>> Sensu się, oczywiście, nie domagam.
>> W innym watku pisales, ze dzieci nie masz...
> To jest, widzisz, tylko taki zwrot.
> Jego istotą jest danie wyrazu temu, że człowiek doświadczony mówi do
> nieopierzonego szczeniaka.
> Posiada on także czasem nieco lekceważące zabarwienie (jak w tym
> przypadku).
>
Wybacz prosze - ja glupi niestety nie zrozumialem nawet tego, co powyzej
napisales ;-)
>> Zatem jak to w koncu z Toba jest? ;-)
> Nic mi o posiadaniu przeze mnie potomstwa nie wiadomo.
> Ale czemu cię to tak interesuje?
>
Bo skoro mialbym byc Twoim synem, to wolalbym zebys glosno o tym nie
trabil, bo wtyd sie przyznawac do takiego ojca ;-)
>>> Każdy, kto choć trochę siedzi w temacie w 5 sekund cię rozszyfruje po
>>> bełkocie.
>> Wiesz, to co umiem, mi w zupelnosci wystarcza
> Zwykle tak mówią osoby ograniczone i niechętne do pracy nad sobą.
> Wiedz jednak, że w szeroko pojmowanej informatyce nie można stać w
> miejscu. Trzeba się stale dokształcać, szkolić, poznawać nowe
> technologie. Inaczej jak lekarz - nie douczy się przez rok, dwa i będzie
> znachorem, nie lekarzem.
>
No popatrz... Gdybys byl tak spostrzegawczy, na jakiego sie kreujesz, to
bys zauwazyl, ze o tym caly czas pisalem ;-) Ale lepiej byc ignorantem,
byle na Twoje wyszlo ;-P
> Jesteś - co łatwo skonstatować - człowiekiem(?) niedoświadczonym, o
> poślednim wykształceniu, mizernej wiedzy i wybrakowanej elokwencji. To
> się może da jeszcze trochę poprawić. Byle byś się zebrał i nie szedł
> drogą wiodącą do kompletnej głupoty.
>
>> ( Odpisz prosze - smiech to zdrowie! ;-) )
> Poznać głupiego po śmiechu jego.
>
Z mojej strony EOT, bo sie niesmacznie robi, a dyskusja z trolami, tak jak
zawsze, prowadzi do nikad :-)
--
SprzedamTO.pl
-
56. Data: 2010-07-20 18:53:38
Temat: Re: inspiracje
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:op.vf5nbjvhbp2dyt@pavilion.opteris.pl jurajski
Jaskiniowiec <j...@j...na.jurze> pisze:
>>> ( Odpisz prosze - smiech to zdrowie! ;-) )
>> Poznać głupiego po śmiechu jego.
> Z mojej strony EOT, bo sie niesmacznie robi
Szczególnie tobie, bo na durnia wyszedłeś.
Obyś słowa dotrzymał.
(BTW - nawet newsa na grupę nie umiesz zredagować poprawnie, ynformatyku
żałosny.)
> a dyskusja
Dawno z tobą nie dyskutuję tylko się tobą zabawiam.
--
Jotte
-
57. Data: 2010-07-20 21:28:33
Temat: Re: inspiracje
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-07-20 20:36, jurajski Jaskiniowiec pisze:
> Dnia 20-07-2010 o 18:21:25 Jotte<t...@w...spam.wypad.polska>
> napisał(a):
[...]
> Bo skoro mialbym byc Twoim synem, to wolalbym zebys glosno o tym nie
> trabil, bo wtyd sie przyznawac do takiego ojca ;-)
LOL :-)
--
animka
-
59. Data: 2010-07-20 22:05:11
Temat: Re: inspiracje
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
Dnia Tue, 20 Jul 2010 18:28:00 +0200, jcm napisał(a):
/../
>
> Albo - dzisiejsze młodziki, które chcą się nauczyć jakiegoś języka
> programowania (np. java, c++), zauważyłem, że coraz chętniej wybierają
> tzw. video-tutoriale, zamiast solidnych podręczników. Nie wiem, czy to
> dobra droga.
>
Kiedyś nie było takich fajnych tutoriali...
>
-
58. Data: 2010-07-20 22:05:11
Temat: Re: inspiracje
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
Dnia Tue, 20 Jul 2010 18:28:00 +0200, jcm napisał(a):
/../
>
> Albo - dzisiejsze młodziki, które chcą się nauczyć jakiegoś języka
> programowania (np. java, c++), zauważyłem, że coraz chętniej wybierają
> tzw. video-tutoriale, zamiast solidnych podręczników. Nie wiem, czy to
> dobra droga.
>
Kiedyś nie było takich fajnych tutoriali...
>
-
60. Data: 2010-07-21 06:40:27
Temat: Re: inspiracje
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
jurajski Jaskiniowiec pisze:
>>> "Raczej" - dobrze, ze wpisales to slowo.
>>> Fakt, jak widze dzisiejszych absolwentow informatyki, to sie nie
>>> dziwie, ze maja strach przed oczyma. Wiekszosc ogloszen na stanowiska
>>> informatyczne moglyby wykonywac osoby po LO, a nie z tyt. mgra!
>>
>> No bo tak jest. W większości wypadków potrzebny jest technik, a nie
>> osoba z wyższym wykształceniem.
>>
> Przegladajac ogloszenia o prace, w ok. 90% wymagane jest wyksztalcenie
> wyzsze informatyczne "lub podobne".
Kiedyś do pracy w sklepie tez szukano osób z maturą co najmniej (przez
co wiele osób z wykształceniem zawodowym ukierunkowanym, miało problemy
ze znalezieniem pracy), ale czy to znaczy, że takie wykształcenie jest
niezbędne do pracy w sklepie?
>>
>>> To poziom nauczania sie zwyczajnie obnizyl i dzisiaj spoleczenstwo
>>> jest na tyle leniwe, by we wlasnym zakresie sie czegos nauczyc. A i z
>>> konstruktywnym mysleniem tez kiepsko.
>>
>> O ile zgodzę się z tym, że poziom nauczania się obniżył, o tyle nie
>> zgodzę się z kontekstem. Po prostu studia informatyczne winny
>> przygotowywać do innych rzeczy....
>>
> Winny, ale tego nie robia... Nawet w programowaniu, wiele uczelni jest
> jeszcze w poprzednim wieku.
Przepraszam, ale czytając to co wypisujesz pozwolę nawet nie zaczynać
polemiki, chyba, że wykażesz co takiego przestarzałego jest w nauce
programowania, bo widzę, że dla ciebie matematykiem będzie idiota
mnożący w pamięci liczby 10-cio cyfrowe. Takie rozumienie tematu
przedstawiasz w komentarzach.
>
>>
>>> Wiekszosc zagadnien w informatyce dziala na podobnych zasadach -
>>> roznia sie tylko szczegolami. Ktos, kto mial do czynienia z Linuksem,
>>> powinien dac sobie rade z Solarisem. W miedzyczasie na wlasna reke
>>> zasysa iso i ebooki ze strony Sun.com i katuje jakis komputer
>>> przeznaczony do edukacji.
>>
>>
>> Tylko, że to nie jest cała informatyka....
>>
>
> Nie jest, ale w watku przejawialy sie glosy, ze jak ktos jest
> programista, to nie moze byc jednoczenie administratorem i przy okazji
> znac sie na bazach danych, co wg. mnie jest bzdura, bo poznanie jednego
> jak i drugiego, nie jest czyms nadzwyczajnym (nawet we wlasnym
> zakresie). Informatyke moglbym porownac do medycyny. Tyle, ze tam mimo
> wszystko kazdy lekarz musi znac podstawy.Zarowno ginekolog, okulista,
> ogolny, pediatra, chirurg itd Dopiero pozniej robi specjalizacje. Znam
> takich, co sa np. chirurgami kardiologami, a dodatkowo maja
> specjalizacje od chorob wewnetrznych, albo ginekolog + okulista etc
> Mozna? Ktos kto tylko chce sie rozwijac, nie zatrzymuje sie na jednym
> wycinku danej dziedziny. Nie ujmuje nic specjalistom tylko w jednym
> zagadnieniu, ale i te osoby spedzily mase czasu na poznawanie danego
> zagadnienia. Sa np. graficy od Photoshopa, ktorzy w kilka sekund
> wygeneruja takie cuda w tym programie, ktore innym zajelyby z tydzien,
> ale z konfiguracja modemu maja juz ogromne trudnosci, nie mowiac o
> konfiguracji rozleglej sieci i jej odpowiednim zabezpieczeniu. Sa
> programisci np. Javy ktorzy znaja doskonale ten jezyk, ale i potrzebne
> biblioteki, by szybko stworzyc jakas aplikacje. A sa osoby, ktore znaja
> tylko skladnie tego jezyka na tyle, by zrozumiec kod. Obie te osoby
> znaja jave, tylko tego pierwszego mozna uznac za eksperta, a drugi
> musialby poswiecic troche czasu, by sie zaznajomic z aktualnymi
> bibliotekami.
Jeśli mówimy o ekspercie od składni i bibliotek języka Java, to się
zgodzę, jeśli eksperta, programistę w Javie, to w żadnym wypadku się nie
zgodzę, więc albo zrobiłeś duże uproszczenie, albo wypisujesz bzdury.
Taką podstawą dla informatyka jak dla lekarza są głównie zagadnienia
matematyczne. Tylko w zależności od specjalizacji inaczej je się
wykorzystuje. Piszę o poziomie informatyki wyższej, a nie "pana
tonerowego", bo to tak jak porównać elektronika, specjalistę od
projektowania układów i zwykłego technika, który w try miga naprawi ci
tv. To nie to samo....
> I jeszcze dodam, ze wiele technologii sie ze soba wiaze. Np. bedac
> adminem MS, ma sie stycznosc z administracja baz danych, z
> programowaniem jak i obsuga sprzetu.
Zacznijmy od tego, że ciężko nazwać napisanie prostego skryptu
programowaniem.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl