Witam.
Jak wiadomo rząd szczyci się tym, że jest niska inflacja (podobno około
0,7%) co w/g nich oznacza, że osiągnięty został cel. Ale dlaczego nikt nie
zauważa lub nie chce, że taką niską inflację osiągnięto tylko dzięki nie
wydawaniu pieniędzy przez ludzi. Większość Polaków niestety musi oszczędzać,
bo albo już nie mają pracy lub są niepewni jutra. Normalnym mechanizmem
rynkowym jest: większy popyt - ceny rosną, niższy - spadają. Dlatego ceny
praktycznie się nie zmieniają.
Co sądzicie o tym?

do góry

> Jak wiadomo rząd szczyci się tym, że jest niska inflacja (podobno
> około 0,7%) co w/g nich oznacza, że osiągnięty został cel. Ale
> dlaczego nikt nie zauważa lub nie chce, że taką niską inflację
> osiągnięto tylko dzięki nie wydawaniu pieniędzy przez ludzi.
> Większość Polaków niestety musi oszczędzać, bo albo już nie mają
> pracy lub są niepewni jutra. Normalnym mechanizmem rynkowym jest:
> większy popyt - ceny rosną, niższy - spadają. Dlatego ceny
> praktycznie się nie zmieniają.

Sadze. ze powinienes troche gazet poczytac i zobaczyc kto jest
odpowiedzialnmy za taka a nie inna inflacje i kto ustala cel
inflacyjny i do niego dazy.
Nie wiem, gdzies wyczytal, ze rzad sie szczyci - podaj tytul gazety.
Reszta bez komenatarza, bo blad w zalozeniu.

do góry

> Sadze. ze powinienes troche gazet poczytac ....
> Nie wiem, gdzies wyczytal, ze rzad sie szczyci ....

......buachcha
To ja proponuje => oprócz czytania gazet (podejrzewam że stale jednego i
tego samego tytułu:) czasami choćby oglądnąć TV.

Ja robie to żadko, wystarczy jednak przypadkowe looknięcie.

I chyba każdy umysłowo sprawny zauważy, że choćby niedawny, jakże
"gładziutki" i zgrabnie spreparowany wywiad z Millerem ====>>>>> to totalnie
oderwany od rzeczywistości virtualny bełkot.

do góry

> Sadze. ze powinienes troche gazet poczytac i zobaczyc kto jest
> odpowiedzialnmy za taka a nie inna inflacje i kto ustala cel
> inflacyjny i do niego dazy.

To ja jeszcze proponuję popatrzyć, dlaczego ten ktoś ustala to co ustala,
ile razy obniżał już stopy procentowe i czemu musi utrzymywać dyscyplinę za
siebie i za rząd, który takiego słowa nie zna.

--
++ Michał Gancarski ++
++ w...@e...org.pl ++
Even if a woodchuck could chuck wood
why would woodchuck chuck?

do góry

W artykule <b1gju6$b3v$1@news.onet.pl> Michał 'Amra' Macierzyński napisał(a):
>> Jak wiadomo rząd szczyci się tym, że jest niska inflacja (podobno
>> około 0,7%) co w/g nich oznacza, że osiągnięty został cel. Ale
>> dlaczego nikt nie zauważa lub nie chce, że taką niską inflację
>> osiągnięto tylko dzięki nie wydawaniu pieniędzy przez ludzi.
>> Większość Polaków niestety musi oszczędzać, bo albo już nie mają
>> pracy lub są niepewni jutra. Normalnym mechanizmem rynkowym jest:
>> większy popyt - ceny rosną, niższy - spadają. Dlatego ceny
>> praktycznie się nie zmieniają.
>
> Sadze. ze powinienes troche gazet poczytac i zobaczyc kto jest
> odpowiedzialnmy za taka a nie inna inflacje i kto ustala cel
> inflacyjny i do niego dazy.
> Nie wiem, gdzies wyczytal, ze rzad sie szczyci - podaj tytul gazety.
> Reszta bez komenatarza, bo blad w zalozeniu.

Ehehehehe... 'Balcerowicz musi odejść', co? :)

On dobrze napisał, inflacja jest niska dzięki kiepskiej koniukturze.
--
Samotnik

do góry

Samotnik wrote:
> On dobrze napisał, inflacja jest niska dzięki kiepskiej koniukturze.

Ale dalej nie odrozniacie polityki fiskalnej od pienieznej.
Przeciez w zeszlym roku deficyt 40 mld - byl "zaplanowany" jeszcze
przez poprzedni rzad, w tym roku trzeba dalej sprzedawac obligacje, bo
3/4 to wydatki sztywne...

A co do koniunktury - wyobraz sobie, gdyby nie bylo tych wydatkow
rzadowych...

Zwracam tez uwage - jaki byl cel inflacyjny na ten okres - 4,5%.
Mielismy do tej pory bardzo reztrykcyjna polityke NBP i stad taka a
nie inna inflacja.

Mieszanie do tego rzadu, a pomijanie RPP to...

do góry

Szanowny(a) Tomasz Jażdżewski napisal(a) Sat, 1 Feb 2003 12:45:12 +0100:
>bo albo już nie mają pracy lub są niepewni jutra. Normalnym mechanizmem
>rynkowym jest: większy popyt - ceny rosną, niższy - spadają. Dlatego ceny
>praktycznie się nie zmieniają.
>Co sądzicie o tym?
>

Inflacja zalezy od relacji - ilosc pieniadza do ilosci dobr na rynku.
Mam na mysli pieniadz oparty na koszyku towarow, uslug.

Przykladowo: jesli panstwo wyprodukuje wiecej pieniedzy
(wydrukuje) niz gospodarka (przedsiebiorstwa) wytworzyla dobr,
to inflacja rosnie (spada wartosc pieniadza).
W normalnym panstwie (jesli przyjac ze bank panstwowy jest
bankiem emisyjnym) powinien byc zakaz druku pieniadza polaczony
z obowiazkiem dyscypliny budzetowej (zakaz deficytu).
Niestety, zyjemy w "demokratycznym panstwie prawa" a tu
jest wszystko mozliwe, wszelkie radosne pomysly ministerstwa
finansow.


--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/

do góry

Szanowny(a) Michał 'Amra' Macierzyński napisal(a) Sat, 1 Feb 2003 15:00:
>Sadze. ze powinienes troche gazet poczytac i zobaczyc kto jest
>odpowiedzialnmy za taka a nie inna inflacje i kto ustala cel
>inflacyjny i do niego dazy.

Cel inflacyjny ma NBP oraz rzad. Jesli przyjac, ze celem
rzadu sa prognozy przezen stawiane.

Pytanie: kto drukuje pieniadze w Polsce?




--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/

do góry

Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:slrnb3o55f.5p.wojsal1@wojtek.sal.com...
> Szanowny(a) Tomasz Jażdżewski napisal(a) Sat, 1 Feb 2003 12:45:12 +0100:
> >bo albo już nie mają pracy lub są niepewni jutra. Normalnym mechanizmem
> >rynkowym jest: większy popyt - ceny rosną, niższy - spadają. Dlatego ceny
> >praktycznie się nie zmieniają.
> >Co sądzicie o tym?
> >
>
> Inflacja zalezy od relacji - ilosc pieniadza do ilosci dobr na rynku.
> Mam na mysli pieniadz oparty na koszyku towarow, uslug.
>
> Przykladowo: jesli panstwo wyprodukuje wiecej pieniedzy
> (wydrukuje) niz gospodarka (przedsiebiorstwa) wytworzyla dobr,
> to inflacja rosnie (spada wartosc pieniadza).
> W normalnym panstwie (jesli przyjac ze bank panstwowy jest
> bankiem emisyjnym) powinien byc zakaz druku pieniadza polaczony
> z obowiazkiem dyscypliny budzetowej (zakaz deficytu).
> Niestety, zyjemy w "demokratycznym panstwie prawa" a tu
> jest wszystko mozliwe, wszelkie radosne pomysly ministerstwa
> finansow.

Poniewaz zyjemy w demokratycznym panstwie prawa, to wlasnie "dodruk"
jest zakazany w Konstytucji. Nie slyszalem o panstwach, gdzie dsficyt bylby
zabroniony.
I nie myl tych pojec - deficyt to nic innego, jak pozyczanie pieniedzy
przez panstwo.


--
Jacek

do góry

Michał 'Amra' Macierzyński wrote:

>
> A co do koniunktury - wyobraz sobie, gdyby nie bylo tych wydatkow
> rzadowych...
>

Po czesci sie nie zgodze - w zakresie bezgranicznego uwielbienia dla
wydatkow rzadowych. A wyobraz sobie, co by bylo, gdyby nie bylo wydatkow
konsumentow (patrz --> model makroekonomiczny obiegu pieniadza).
Niestety musze uznac, ze nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, co sie
stanie gdy nie bedzie wydatkow rzadowych (w odniesieniu do rynku,
uczestnikow i poszczegolnych regionow kraju).

Flyer

do góry