Dnia Tue, 5 Oct 2004 15:50:11 +0200, Pawel A. <a...@w...pl>
napisał:

>> Dziekuje - z tego wynika, ze srednia krajowa faktycznie jest wielkim
>> oszustwem.
> Może nie oszustem ale na pewno błędem - nie powinno się jej używać w
> prtzypadku rozkładów odbiegających od normalnego. Zresztą z pół roku temu
> był ten problem dyskutowany na tej grupie.
> Pozdrawiam
> Paweł
>

Ciekawe, czy do pensji krajowych odnosi sie zasada Pareto?
pzdr
Krzysztof

--
Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/

do góry

> > --
> > Pozdrawiam,
> > Michał
>
>
> No bardzo mądre :) wyjaśniło mi wszystkie wątpliwości
>

no w tym roku panstwo wsparlo gornictwo
12mld zl wiec chyba wiadomo wszystko.

do góry

Użytkownik "Omen" <n...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cjsavp$hks$1@atlantis.news.tpi.pl...
>Tak zwana średnia krajowa
> ( nieosiągalna dla większości szarczków) bardziej fałszuje niż obrazuje
> rzeczywisty poziom zarobków.
>
Dokladnie, powinni podawac tez srednia wyliczona z pensji
ludzi zarabiajacych ponizej 100 tys rocznie, wynik bylby
pewnie zaskakujacy.

do góry

>> Wszystkie firmy i instytucje - państwowe i prywatne - przesyłają do
>> urzędów statystycznych dane o zatrudnieniu i wypłaconych
>> wynagrodzeniach. GUS dzieli sumę wynagrodzeń przez przeciętną liczbę
>> zatrudnionych w danym czasie (w przeliczeniu na pełne etaty).
>
>
> Dziekuje - z tego wynika, ze srednia krajowa faktycznie jest wielkim
> oszustwem.

To moze mnie oswiecisz jak sie powinno (Twoim zdaniem) liczyc srednia?
Pytanie, czy akurat srednia jest najlepszym wskaznikiem to juz inna para
kaloszy. Moim zdaniem przydalyby sie jeszcze przynajmniej mediana oraz
kwantyle.

Pawel

do góry

Dnia Tue, 05 Oct 2004 20:30:06 +0200, Paweł O. <p...@p...onet.pl>
napisał:

>>> Wszystkie firmy i instytucje - państwowe i prywatne - przesyłają do
>>> urzędów statystycznych dane o zatrudnieniu i wypłaconych
>>> wynagrodzeniach. GUS dzieli sumę wynagrodzeń przez przeciętną liczbę
>>> zatrudnionych w danym czasie (w przeliczeniu na pełne etaty).
>> Dziekuje - z tego wynika, ze srednia krajowa faktycznie jest wielkim
>> oszustwem.
>
> To moze mnie oswiecisz jak sie powinno (Twoim zdaniem) liczyc srednia?
> Pytanie, czy akurat srednia jest najlepszym wskaznikiem to juz inna para
> kaloszy. Moim zdaniem przydalyby sie jeszcze przynajmniej mediana oraz
> kwantyle.
>
> Pawel

Podalem metode, ktora podobno liczy sie srednia, ze dwa posty wczesniej.

--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##

do góry

>Podalem metode, ktora podobno liczy sie srednia, ze dwa posty wczesniej.
To co zapodałeś pare postów wcześniej, to metoda przybliżania wartości
przeciętnej przez średnią arytmetyczną, po odcięciu outlayerów, a nie
prawidłowa metoda obliczania średniej. Jak juz wspomniełem wcześniej, żeby
mieć jakieś pojecie o rzeczywistych wartościach przeciętnych zarobków,
trzeba by nieco więcej wiedziec o ich rozkładzie. Mój imiennik zauwazył, że
aż prosi się o mediane i kwartyle. Ale nawet jeżeli poprzestanie się na
samej średniej arytmetycznej, to podanie tylko jej wartości - bez
uwzględnienia miar dyspersji (wariancja, odchylenie standartowe) tak
naprawdę niewiele mówi......
Więcej na temat problemów ze średnią można poczytać na stronach:
http://www.ibngr.edu.pl/descript/srednia_krajowa.htm
http://www.ibngr.edu.pl/opinie/komentarz16.htm
Były cytowane przy okazji poprzedniej dyskusj nad miarą przeciętnego
wynagrodzenia.
Pozdrawiam
Paweł

do góry

Dnia Wed, 6 Oct 2004 09:39:48 +0200, Pawel A. <a...@w...pl>
napisał:

> To co zapodałeś pare postów wcześniej, to metoda przybliżania wartości
> przeciętnej przez średnią arytmetyczną, po odcięciu outlayerów, a nie
> prawidłowa metoda obliczania średniej.

To co podalem, to metoda, ktora zapamietalem z czytanego przed kilku lat
artykulu chyba we Wprost, dotyczacego oceny poziomu zycia i przewidywanego
rynku zbytu przez firmy konsultingowe dla firm planujacych wejscie na malo
znany rynek.
Z tego co jeszcze zapamietalem, to ze oprocz wylicznia bardziej realnej
sredniej zarobkow badana jest sprzedaz wybranych, luksusowych artykulow
konsumpcyjnych ( w pamieci utkwila mi sprzedaz fortepianow i drzwi z
drewna debowego), wskazujaca na wielkosc potencjalnych grup nabywcow
towarow zbytku.
Naturalnie, glebsze metody statystyczne pewno tez sa stosowane, ale na
potrzby artykulu podona ten uproszczony sposob, ktory przyznam sie
bardziej do mnie przemawia, niz wyliczanie golej sredniej z calej proby i
samo zastosowanie tego odciecia wystarczyloby do zblizenia wartosci do
rzeczywistych z mniejszym niz obecnie bledem.

Co do dalszej dyskusji wydaje mi sie, ze EOT , poniewaz chyba obaj
zgadzamy sie, ze obecna srednia zaklamuje dane a nie mamy wplywu, zeby to
zmienic.


--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##

do góry

> Widocznie nie wzieli pod uwage bezrobotnych
a niby dlaczego?? a moze jeszcze wziac emerytow i niemowleta? srednia pensja
jest brana z pensji a beztrobotny nie nalezy do grupy branej pod uwage - no
chyba ze podpisuje liste plac z wartoscia 0 - ale wtedy nie jest bezrobotnym
(sytuacja taka ma miejsce gdy sie jest na bezplatnym urlopie).
Przypadek o ktorym ty mowisz to tak jakby liczyc umieralnosc wsrod chorych
na jakas chorobe biorac pod uwage cala populacje.

do góry

>To co podalem, to metoda, ktora zapamietalem z czytanego przed kilku lat
>artykulu chyba we Wprost, dotyczacego oceny poziomu zycia i przewidywanego
>rynku zbytu przez firmy konsultingowe dla firm planujacych wejscie na malo
>znany rynek.
>Z tego co jeszcze zapamietalem, to ze oprocz wylicznia bardziej realnej
>sredniej zarobkow
(...ciach...)
>Naturalnie, glebsze metody statystyczne pewno tez sa stosowane, ale na
>potrzby artykulu podona ten uproszczony sposob, ktory przyznam sie
>bardziej do mnie przemawia, niz wyliczanie golej sredniej z calej proby i
>samo zastosowanie tego odciecia wystarczyloby do zblizenia wartosci do
>rzeczywistych z mniejszym niz obecnie bledem.

Czyli chodziło o _przeciętne_ a nie _średnie_ dochody. Problem w tym, że te
słowa wcale nie są tożame. Średnia arytmetyczna (bo to o niej przeważnie
mowa) jako dobre przybliżenie wartości przeciętnej sprawdza się tylko w
przypadku rozkładu normalnego - we wszystkich innnych obarczona jest dużym
błędem. Z drugiej strony jest ona najłatwiejsza do obliczenia, zwłaszcza
biobiorąc pod uwagę opisywany sposób uzyskiwania danych. "Obcięcie" górnej i
dolnej czesci rozkładu niweluje lub zmniejsza jedynie te artefakty, które
wynikają z warażliwości średniej art. na wartości skrajne.
Ale i tak te informacje są niewiele warte, jeżeli nie poda sie miar
rozproszenia. I nie jest to, bynajmniej, "głębsza statystyka" lecz raczej
elementarz.
Przyznam się, że strasznie mnie to wkurza, bo pokazuje, że GUS-owcy (czy
GUSilarze :) są albo kompletnie niedouczni albo uważają innych za idiotów.
Zresztą notoryczne utorzsamianie przez dziennikarzy średniej i przeciętnej
poniekąd ich do tego uprawnia.....

>Co do dalszej dyskusji wydaje mi sie, ze EOT , poniewaz chyba obaj
>zgadzamy sie, ze obecna srednia zaklamuje dane a nie mamy wplywu, zeby to
>zmienic.

Z wrodzonego czepialstwa, będę się upierał, że nie "zakłamuje danych" a
jedynie prowadzi do fałszywych wniosków.
Jeszcze pozwolę sobie na dowcip

- dlaczego statystyk utopił sie w stawie?
- bo wiedział, że śednia głębokość to 1 metr i próbował przejść wpław
.
.
.
- w takim razie to był d.... nie statystyk

Pozdrawiam
Paweł

do góry

Krzysztofsf wrote:

> Ciekawe, czy do pensji krajowych odnosi sie zasada Pareto?

Na pewno odnosi się do podatków, jakie płacimy - 20% najlepiej
zarabiających generuje 80% wpływów z PIT-u. Z tego górne 5%
wpadające w wyższe progi wpłaca 47% podatku.

T.

do góry