eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeile kosztuje pacodawcę pracownik??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2003-05-03 23:26:18
    Temat: Re: ile kosztuje pacodawcę pracownik??
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Leszek Wilczek napisał:

    > Ale dalej to wlasnie w powyzszym tekscie jest tez opisane dlaczego jest
    > takie bezrobocie :D. Te koszty pracownicze(prad, koszt metra pracy, robota
    > papierkowa itp.), powoduja to ze stanowiska tworzone przez rzad(np. w
    > urzedach) powoduja spadek liczby stanowisk w sektorze
    > produkcyjno/uslugowym(z kads te pieniadze trzeba "przesunac").

    Wydaje mi się, że mylisz dwa zupełnie różne podejścia. ;)

    Przeciętny pracodawca ma tak naprawdę w dupie gospodarkę w skali MAKRO,
    byle by tylko jego towar schodził - interesuje go więc tylko skala MIKRO
    (akurat może nie najtrafniejsze określenie, jeżeli chodzi o ekonomię,
    ale oddające temat). Nawet byłby rad, gdyby pomimo świetnego stanu
    gospodarki, bezrobocie nadal było wysokie. I jeżeli wyraża swoje
    zmartwienie stanem gospodarki w skali MAKRO, to bardziej przez pryzmat
    zagrożenia swojego interesu (popytu i kosztów), niż dlatego, że wzrasta
    bezrobocie (bezrobocie jako bezpłciowe hasło).
    W związku z czym, zamartwianie sie pracodawców, jak to wysokie koszty
    niszczą gospodarkę w skali MAKRO i jednoczesną kalkulację w skali MIKRO,
    uważam za demagogię. Choć samo stwierdzenie o kosztach jest prawdziwe.

    I do tego m.in. piję, uważając że tak jak narzekanie, tak i myślenie w
    stylu - jak się nie narobić/wykosztować i dużo zarobić, jest wspólną
    cechą pracodawców i pracowników - w końcu jesteśmy z tej samej gliny
    ulepieni. No chyba, że ktoś mi udowodni, że pracodawcy istotnie różnią
    się od pracowników pod względem odpowiedzialności/dojrzałości społecznej
    itp.

    I znów uwaga - pracownik jest środkiem produkcji (że tak powiem), więc
    wliczanie do kosztów pracowniczych np. prądu jest dla mnie conajmniej
    dziwadłem. Czy kosztem pracowniczym jest prąd zżerany np. przez prasę
    hydrauliczną? A może miejsce zajmowane przez maszynę?
    Jeżeli kiedyś wymyślą cyborgi, sprzedawane za cenę 100 zł za sztukę, to
    pracodawcy bez mrugnięcia okiem takie sobie zakupią.

    ;))

    Flyer


  • 12. Data: 2003-05-03 23:57:33
    Temat: Re: ile kosztuje pacodawcę pracownik??
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Leszek Wilczek napisał:

    > > Zaś nadmierne narzekanie na pracowników jest podobne do sytuacji, kiedy
    > > palacz wini swoje płuca, że źle pracują. To przestań palić albo nie
    > > narzekaj na płuca jak palisz, chciało by się powiedzieć. ;)
    >
    > Rzadko sie z toba zgadzam, ale masz racje.

    Jeszcze dopiszę - znów mamy co innego na myśli, ale taki już urok
    metafor. Ja poprzez w/w rozumiem to, że pracodawca zatrudniając
    pracownika ŚWIADOMIE podejmuje określoną kalkulację i godzi się na
    koszty z tym związane. W przeciwnym wypadku mam do czynienia z klientem,
    który kupuje samochód za 50 tysięcy, a po tygodniu przychodzi do
    sprzedawcy i mówi mu, że samochód jest tak naprawdę wg niego wart 30
    tys. (samochodowi nic nie brakuje - chodzi o subiektywną ocenę wartości
    i podkreślenie OBOWIĄZKU godzenia się ze swoimi ŚWIADOMYMI decyzjami) i
    ma dostać z powrotem swoje nadpłacone 20 tys.. ;)

    Flyer


  • 13. Data: 2003-05-04 00:55:17
    Temat: Re: ile kosztuje pacodawcę pracownik??
    Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>

    Flyer napisał:

    > W związku z czym, zamartwianie sie pracodawców, jak to wysokie koszty
    > niszczą gospodarkę w skali MAKRO i jednoczesną kalkulację w skali MIKRO,
    > uważam za demagogię. Choć samo stwierdzenie o kosztach jest prawdziwe.

    Tu znów dopowiem - taka pora, że spać się nie chce a nikt nic nie chce
    napisać. ;)

    Demagogią nie było by natomiast stwierdzenie pracodawcy:

    "Przez te wszystkie narzuty nie mogę (on czyli pracodawca) zwiększyć
    produkcji, zwiększyć skali, zwiększyć zysku, zmniejszyć kosztów,
    prowadzić działalności itd."

    Tylko paradoks tego stwierdzenia polega na tym, że koszty ZAWSZE są za
    wysokie (nawet jak są = 0). ;)

    A już teksty w stylu - bo bym zatrudnił kilka osób, bo bym zmniejszył
    bezrobocie przypominają mi "dobroczynne" gadki i powiedzenie (w
    przybliżeniu, bo niezbyt pamiętam) - diabeł się w ornat ubrał i na mszę
    ogonem dzwoni. :)

    Oczywiście piszę o pracodawcy ŚWIADOMIE (skrót myślowy) zatrudniającym
    ludzi a nie o pracodawcy zatrudniającym ludzi "na oko" - o takim co
    kupuje samochód bo tak mu się chwilowo zachciało, nieznającym kosztów
    jego działania i dziwiącym się, że oddając samochód musi ponieść
    określone koszty itp. nie będę teraz pisał.

    Flyer

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1