-
11. Data: 2005-04-08 10:36:27
Temat: Re: firma rekrutacyjna
Od: Marcin Wolcendorf <w...@f...polbox.pl>
YamUasica wrote:
> witam w ten smutny dzien
>
>
>>Wygladaloby na to, ze nie jest to wyjatek...
>
>
> no wyjatek nie, ale jakas tam jednak skutecznosc maja
Drobną. Ostatnio szukałem- szybciej było w G.W. Tzn. w GW było, a w
agencjach- jeszcze nie. Później, po odpowiedzi na moją odpowiedź :-),
były jeszcze 3 miesiące zastanawiania się, a z agencji nie przyszło nic.
Cóż... Jakąś skuteczność mają, rok jeszcze nie upłynął :-).
M.
-
12. Data: 2005-04-08 10:39:14
Temat: Re: firma rekrutacyjna
Od: Jacek Wojnarowski <z...@g...pl>
> To kto prowadził rozmowę: Ty czy oni? Bez proszenia zaczynałeś się
> wypytywać?
> Przecież standardowo najpierw rozmawia się o kandydacie, dopiero na
> koniec ten drugi może zadać pytania.
> Nie bardzo mogę sobie wyobrazić, w którym momencie "waliłeś" z grubej
> rury, zaraz po wejściu na spotkanie? IMHO to raczej brak kultury z
> Twojej strony (i może dlatego właśnie siadali).
>
Oj, mam jedno pytanie - jestes pracujaca?
A odpowiadajac na Twoj post, to nie walilem od razu, lecz prowadzilem
rozmowe.
Rozmowa polega na zadawaniu pytan oraz odpowiadaniu na nie. Jesli
siedzisz u przyszlego pracodawcy jak na kazaniu i modlisz sie o pytania,
to osobiscie zycze powodzenia...
Pozdrawiam,
--
Jacek Wojnarowski - jacek.wojnarowski [malpa] sprzedaz.org
www.sprzedaz.org - Szkolenia sprzedażowe, bezpłatne artykuły i porady na
temat sprzedaży
-
13. Data: 2005-04-08 10:53:45
Temat: Re: firma rekrutacyjna
Od: Witiia <w...@p...onet.pl>
Dnia 2005-04-08 12:39, Użytkownik Jacek Wojnarowski napisał:
> Oj, mam jedno pytanie - jestes pracujaca?
Jestem pracującY
> A odpowiadajac na Twoj post, to nie walilem od razu, lecz prowadzilem
> rozmowe.
No to co innego, niż "walenie z grubej rury"
> Rozmowa polega na zadawaniu pytan oraz odpowiadaniu na nie. Jesli
> siedzisz u przyszlego pracodawcy jak na kazaniu i modlisz sie o pytania,
> to osobiscie zycze powodzenia...
Wiem na czym polega rozmowa. Ale to pracodawca ją prowadzi. Przejęcie
kontroli (na siłę) nad rozmową nie jest mile widziane.
Z reguły podczas rozmowy omawiane jest właśnie CV, które to rekrutujący
ma przed sobą. Po prostu nie wyobrażam sobie, w którym momencie
wywaliłeś z takim tekstem. Chyba, że cała rozmowa nie odnosiła się
kompletnie do Twojego doświadczenia, wykstrzałcenia itp.
--
Witiia
-
14. Data: 2005-04-08 10:59:45
Temat: Re: firma rekrutacyjna
Od: Witiia <w...@p...onet.pl>
Dnia 2005-04-08 12:39, Użytkownik Jacek Wojnarowski napisał:
> Oj, mam jedno pytanie - jestes pracujaca?
> A odpowiadajac na Twoj post, to nie walilem od razu, lecz prowadzilem
> rozmowe.
> Rozmowa polega na zadawaniu pytan oraz odpowiadaniu na nie. Jesli
> siedzisz u przyszlego pracodawcy jak na kazaniu i modlisz sie o pytania,
> to osobiscie zycze powodzenia...
A i ciekaw jestem, czy któraś z tych firm odpowiedziała?
--
Witiia
-
15. Data: 2005-04-08 11:18:07
Temat: Re: firma rekrutacyjna
Od: Jacek Wojnarowski <z...@g...pl>
> A i ciekaw jestem, czy któraś z tych firm odpowiedziała?
>
Tak, statystycznie ok 60%
--
Jacek Wojnarowski - jacek.wojnarowski [malpa] sprzedaz.org
www.sprzedaz.org - Szkolenia sprzedażowe, bezpłatne artykuły i porady na
temat sprzedaży
-
16. Data: 2005-04-08 11:21:53
Temat: Re: firma rekrutacyjna
Od: "Coinneach Odhar" <C...@m...wp.pl>
Gdzieś z głębi "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> wypłynęło z
pasją:
>
> Mysle, ze istnieja ludzie bedacy polaczeniem dobrego PH z dobrym HR, bo
oba
> te zawody wymagaja licznych cech wspolnych, takich jak sprawnosc w
> kontaktach z ludzmi i umiejetnosci negocjacyjne, zdolnosc oceny tego, z
> jakim czlowiekiem mamy do czynienia itd. Problem nie wynika z tego
> polaczenia, tylko raczej z tego, co piszesz ponizej:
Owszem, że istnieją, ale IMHO to strata czasu, jeśli konsultant poświęca
75% swego czasu na uśmiechanie się do klienta, zamiast pracować nad
metodologią, wymyślać narzędzia, porządnie przygotować się do rozmowy,
przeczytać CV itd. A na rynku jest MASA firm, dla których sprawą życia i
śmierci jest podłapanie kontraktu, więc spełniają wszelkie życzenia
klienta, nawet te najgłupsze, a kandydaci dla nich to mierzwa. Wszędzie
można się dowiedzieć, że firmy takie zatrudniają "doświadczony zespół
profesjonalnych specjalistów, dążący do jak najlepszego zapewnienia potrzeb
klienta" itd. itp. Gdybym ja założył taką agencję, to pion handlowy byłby
oddzielony od pionu HR i koncepcja by się zweryfikowała :)
Pozdro
Coinneach
-
17. Data: 2005-04-08 11:27:41
Temat: Re: firma rekrutacyjna
Od: Jacek Wojnarowski <z...@g...pl>
Witiia napisał(a):
> Dnia 2005-04-08 12:39, Użytkownik Jacek Wojnarowski napisał:
>
>> Oj, mam jedno pytanie - jestes pracujaca?
>
>
> Jestem pracującY
>
Przepraszam, moja pomylka ;)
> Wiem na czym polega rozmowa. Ale to pracodawca ją prowadzi. Przejęcie
> kontroli (na siłę) nad rozmową nie jest mile widziane.
nie mowie o przejmowaniu kontroli na sile, ale o rozmowie. ty i
pracodawca zyskujecie. ty zyskujesz prace i kase,pracodawca twoja prace.
wiec wybacz, ale musicie sie porozumiewac i miec wyjasnione wszystko na
spotakniu(niekoniecznie pierwszym). a z drugiej strony, jak siadasz
naprzeciw hr i okazuje sie, ze on ma pierwszy raz przed oczyma twoje
dokumenty, to wybacz.. ja wtedy juz laduje.. ;)
> Z reguły podczas rozmowy omawiane jest właśnie CV, które to rekrutujący
> ma przed sobą. Po prostu nie wyobrażam sobie, w którym momencie
> wywaliłeś z takim tekstem. Chyba, że cała rozmowa nie odnosiła się
> kompletnie do Twojego doświadczenia, wykstrzałcenia itp.
Nie, ale od razu widzisz, czy osoba traktuje cie powaznie, czy nie.
Powiem moze tak, nie chcac sie chwialic, mam spore doswiadczenie w
sprzedazy w roznych branzach i typach klientow. zreszta ladnie to
opisalem w cv, ze nawet nie ma potrzeby pisania lm. osoba wystarczy, ze
spojzy i widzi stanowiska itp, a jedna babka na spotakniu wali mi, ze
mam male doswadczenie w sprzedazy i ze niedawno zaczalem... jak sadzisz?
mam jej tlumaczyc? hehe, po prostu olalem ja i koniec. zapytalem ja po
prostu, czy przygotowala sie do rozmowy ze mna, bo ja juz wiem jaka
firma zlecila jej rekrutacje i mam duzo wiadomosci o niej (firmie).
zrobila sie czerwona, a ja sobie poladowalem..
ps: na marginesie - zostalem zaproszony na drugi etap rozmowy, ale to
juz inna historia....
Pozdrawiam,
--
Jacek Wojnarowski - jacek.wojnarowski [malpa] sprzedaz.org
www.sprzedaz.org - Szkolenia sprzedażowe, bezpłatne artykuły i porady na
temat sprzedaży
-
18. Data: 2005-04-08 11:52:25
Temat: Re: firma rekrutacyjna
Od: WL <n...@m...com>
Immona wrote:
> Na pytanie o sciezke kariery nie potrafila mi odpowiedziec
WKF. Co to jest sciezka kariery bo ja tez bym nie umial odpowiedziec?
Pozdrawiam
WL
-
19. Data: 2005-04-08 11:57:48
Temat: Re: firma rekrutacyjna
Od: "T.Omasz" <t...@f...pl>
Dnia Fri, 08 Apr 2005 13:52:25 +0200, WL <n...@m...com> napisał:
> Immona wrote:
>> Na pytanie o sciezke kariery nie potrafila mi odpowiedziec
>
> WKF. Co to jest sciezka kariery bo ja tez bym nie umial odpowiedziec?
>
Perspektywy awansu.
--
Miałem jakiś pomysł na nowego siga, ale chwilowo wyleciał mi z pamięci.
(priv: z lewej from, w środku małpa, z prawej gazeta.pl)
-
20. Data: 2005-04-08 13:17:36
Temat: Re: firma rekrutacyjna
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "WL" <n...@m...com> napisał w wiadomości
news:d35r9s$72l$1@opal.icpnet.pl...
> Immona wrote:
>> Na pytanie o sciezke kariery nie potrafila mi odpowiedziec
>
> WKF. Co to jest sciezka kariery bo ja tez bym nie umial odpowiedziec?
W duzych firmach (ci HR rekrutowali dla duzej) jest zwykle dokladnie
opracowany system awansow, w stylu: z tego stanowiska mozna przejsc na to a
to, po takim a takim czasie pracy i takich a takich wynikach. Stanowisko
bylo nieciekawe, ale gdyby bylo - jak to w duzych firmach bywa - poczatkiem
mozliwej interesujacej sciezki w gore, bylabym sklonna porozmawiac. Niestety
na ten temat ta pani nie potrafila mi nic powiedziec i zaczela sie jakac, ze
cos tam na pewno (jakies mozliwosci) jest.
Sadze, ze w ogole maja klopoty z obsadzeniem tego stanowiska, skoro
zadzwonili do mnie (zglosilam sie po prostu, nie na okreslone stanowisko),
osoby - jak z CV powinno wynikac - nie dopasowanej do niego zarowno
charakterologicznie (za malo kontaktow z ludzmi, a ja tego jak kania dzdzu
potrzebuje) jak i o kwalifikacjach ukierunkowanych ciut inaczej. Wygladalo
to na panikarskie sprawdzanie kogokolwiek w bazie "a moze ten sie zgodzi".
Swiadczy za tym calkowity brak pytan zwiazanych z moim CV (sic!) i
rozpoczecie od "reklamowania" stanowiska :)
Jednym slowem, mam jak kazdy troche roznych doswiadczen rekrutacyjnych za
soba, bardziej i mniej profesjonalne potraktowanie, ale z taka skrajnoscia
sie zetknelam pierwszy raz i nie sadzilam w swoim idealizmie, ze cos takiego
moze na rynku funkcjonowac jako firma HR. Bo jak mala firemka wlasnymi
silami robi sobie rekrutacje, to nalezy sie wyrozumialosc.
I.