-
41. Data: 2009-01-14 12:53:41
Temat: Re: dyspozycyjność w pracy?
Od: "Nixe" <n...@o...eu>
"mihau" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:bf162ef3-0d3a-4c2b-bcdb-
> "Ostatnia wersja, podobnie jak poprzednie, ma wyjątkowo dużo błędów i
> trzeba je naprawić, żeby nie stracić klienta. Zapraszam do pracy w
> sobotę." :)
Normalka. Ktoś się jeszcze dziwi takim sytuacjom? Chyba tylko ktoś, kto
zajmuje najniższy szczebel w hierarchii firmy i faktycznie nie ma bladego
pojęcia skąd się bierze kasa na jego wynagrodzenie ;-)
Pozdrawiam
Nixe
-
42. Data: 2009-01-14 13:19:56
Temat: Re: dyspozycyjność w pracy?
Od: mihau <m...@g...com>
On Jan 14, 1:53 pm, "Nixe" <n...@o...eu> wrote:
> Normalka. Ktoś się jeszcze dziwi takim sytuacjom? Chyba tylko ktoś, kto
> zajmuje najniższy szczebel w hierarchii firmy i faktycznie nie ma bladego
> pojęcia skąd się bierze kasa na jego wynagrodzenie ;-)
Dlatego też, po paru latach pracy przy oprogramowaniu, jestem gorącym
orędownikiem rozliczania na podstawie ściśle określonej trójki (efekt,
termin, kwota) a nie za jakieś wydumane godziny pracy czy linijki
kodu.
Oczywiście to specyficzna branża i tak jak da się te zasady zastosować
w innych (np. usługi architektoniczne), tak samo w IT można znaleźć
działki gdzie nie zdaje to egzaminu. Trudno, gdy nagle rozsypie się
serwer, a jeszcze nie wiadomo dlaczego, tracić czas na negocjowanie z
administratorem terminu i kwoty. Płaci się za godziny i tyle.
Tym niemniej, programiści ze stałymi godzinami pracy to marnowanie
pieniędzy lub niedotrzymywanie terminów. A najczęściej jedno i drugie.
PS: A gdyby tak wspomniany administrator odmówił pracy w nadgodzinach,
bo "szanuje swój wolny czas"? ;)
--
mihau
-
43. Data: 2009-01-14 13:41:10
Temat: Re: dyspozycyjność w pracy?
Od: "Nixe" <n...@o...eu>
"Tomasz Kaczanowski" <k...@n...poczta.onet.pl> napisał
> szczególne potrzeby pracodawcy, rozumiane jako przeciwstawne do zwykłych
> potrzeb pracodawcy
Czyli konkretnie?
Pozdrawiam
Nixe
-
44. Data: 2009-01-14 16:57:06
Temat: Re: dyspozycyjność w pracy?
Od: "gargamel" <s...@d...eu>
Użytkownik "Nixe" <n...@o...eu> napisał:
> Sytuacja wyjątkowa? Gdzie konkretnie jest tak napisane?
> Bo wg art. 151 wynika, że:
> "Praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna w razie: [...]
> 2) szczególnych potrzeb pracodawcy"
z tego tylko wynika że taka a taka liczba nadgodzin jest zgodna z KP
czy gdzieś w KP jest napisane że pracownik ma obowiązek pracy w
nadgodzinach?:O)
> Jakież więc to bzdury jeśli "szczególne potrzeby pracodawcy" wynikają na
> przykład wprost ze specyfiki pracy w danym przedsiębiorstwie? Wiesz, nie
> każdy pracuje za biureczkiem, wśród papierków, które można sobie zostawić
> "na jutro".
widzisz, każdy rodzaj pracy można sobie sensownie rozplanować, a jak ktoś
tego nie potrafi to jest leń/dupa/przygłup, widać ze pewnie często
pracowałeś w firmach gdzie takie było kierownictwo i teraz ci sie wydaje ze
to norma, ale uwierz że tak nie jest:O)
-
45. Data: 2009-01-15 09:14:39
Temat: Re: dyspozycyjność w pracy?
Od: "Nixe" <n...@o...eu>
"gargamel" <s...@d...eu> napisał
> z tego tylko wynika że taka a taka liczba nadgodzin jest zgodna z KP
> czy gdzieś w KP jest napisane że pracownik ma obowiązek pracy w
> nadgodzinach?:O)
Przeczytaj sobie dokładnie cały rozdział w KP dotyczący pracy w godzinach
nadliczbowych, a na pewno znajdziesz odpowiedź na to pytanie.
> widzisz, każdy rodzaj pracy można sobie sensownie rozplanować
> tego nie potrafi to jest leń/dupa/przygłup, widać ze pewnie często
> pracowałeś w firmach gdzie takie było kierownictwo i
Widzisz, prawdopodobnie nie masz bladego pojęcia o specyfice pracy w wielu
sektorach gospodarki, stąd tylko takie wnioski przychodzą Ci do głowy. Praca
w godzinach nadliczbowych nie musi być wynikową nieumiejętności
rozplanowania sobie czasu pracy. Ale nie chce mi się pisać truizmów.
> teraz ci sie wydaje ze to norma, ale uwierz że tak nie jest:O)
_Tobie_mam uwierzyć? Tobie, którego ze wszechmiar dziwi praca zmianowa i
system grafików w przedsiębiorstwach?
Wybacz, ale ROTFL :) Nie jesteś dla mnie żadną wyrocznią.
Pozdrawiam
Nixe
-
46. Data: 2009-01-15 18:31:43
Temat: Re: dyspozycyjność w pracy?
Od: "gargamel" <s...@d...eu>
Użytkownik "Nixe" napisał:
> Przeczytaj sobie dokładnie cały rozdział w KP dotyczący pracy w godzinach
> nadliczbowych, a na pewno znajdziesz odpowiedź na to pytanie.
więc zamiast bredzić to oświeć mnie i zacytuj akapit mówiacy o obowiązku
pracy w nadgodzinach?:O)
> Widzisz, prawdopodobnie nie masz bladego pojęcia o specyfice pracy w wielu
> sektorach gospodarki, stąd tylko takie wnioski przychodzą Ci do głowy.
> Praca w godzinach nadliczbowych nie musi być wynikową nieumiejętności
> rozplanowania sobie czasu pracy. Ale nie chce mi się pisać truizmów.
to nie bredź i dalej żyj sobie w tym grajdołku komunizmu
-
47. Data: 2009-01-16 11:25:10
Temat: Re: dyspozycyjność w pracy?
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Sun, 11 Jan 2009 18:21:59 +0100, gargamel napisał(a):
>> Przy normalnym etacie pracodawca też Ci może kazać zostać po
>> godzinach i Twoje plany musisz wtedy skorygować. .
>
> bzdury pleciesz, co najwyżej może mnie kulturalnie poprosić, a ja jak będę
> miał chęć i nie będzie to kolidowało z moimi zajęciami to mogę sie zgodzić,
> lub nie kuźwa, gdzie ty pracyjesz ?:O(
Nie do końca masz rację.
Praca w nadgodzinach jest dosyć ściśle uregulowana w KP.
Jeżeli zachodzi konieczność pracy w tych godzinach - to rozsądny pracodawca
tylko wtedy z tego korzysta. Rozsądny pracodawca nie będzie gonił w
nadgodziny w normalnym cyklu produkcyjnym.
Oczywiście że masz prawo odmówić pracy - ale musisz się liczyć z różnymi
konsekwencjami wynikającymi z tego tytułu.
> a co do czasu to 2 etaty to dla mnie normalka, kiedys pracowałęm na 3 i
> jeszcze miałęm 2 dni wolnego (jednak można sobie kulturalnie godziny pracy
> zorganizować) i nie nażekałęm
Pracowałeś na pełnych etatach?
Śmiem poważnie w to wątpić.
Fizjonomia organizmu jest nie ubłagana ... musisz spać, odpocząć.
No chyba że te 3 etaty były ułamkowe, tudzież .... "kradłeś" pracodawcom po
kilka godzin z czasu za jaki Ci płacili i wykorzystywałeś go to na "2
etacie" a potem "na 3 etacie".
-
48. Data: 2009-01-16 11:33:16
Temat: Re: dyspozycyjność w pracy?
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Wed, 14 Jan 2009 14:09:47 +0100, Tomasz Kaczanowski napisał(a):
>> Sytuacja wyjątkowa? Gdzie konkretnie jest tak napisane?
>> Bo wg art. 151 wynika, że:
>> "Praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna w razie:
>> [...]
>> 2) szczególnych potrzeb pracodawcy"
>>
>> Jakież więc to bzdury jeśli "szczególne potrzeby pracodawcy" wynikają na
>> przykład wprost ze specyfiki pracy w danym przedsiębiorstwie? Wiesz, nie
>> każdy pracuje za biureczkiem, wśród papierków, które można sobie
>> zostawić "na jutro".
>
> szczególne potrzeby pracodawcy, rozumiane jako przeciwstawne do zwykłych
> potrzeb pracodawcy (por. uzasadnienie do wyroku SN z 26 maja 2000 r., I
> PKN 667/99, OSNAPiUS 2001, Nr 22, poz. 662).
Tomasz .. szkoda Twojego zdrowia. Ten jełop nixe tego i tak nie rozumie. To
kolejny tępak który uzyskał wpis do EDG i sądzi że został "byznesmenem" i
cała wieś ma odpierdalać pańszczyznę u jaśnie pana nixe <lol>
Kurde - by uzyskać wpis do EDG potrzebne byłyby testy z inteligencji i
podstawowych praw i przepisów wpływających na prowadzenie DG. Spory procent
pseudo-przedsiębiorców po prostu w ogóle by nie uzyskało wpisu i nie byłoby
tylu przekrętasów.
-
49. Data: 2009-01-16 17:40:28
Temat: Re: dyspozycyjność w pracy?
Od: "gargamel" <s...@d...eu>
Użytkownik "Herald" napisał:
> Nie do końca masz rację.
> Praca w nadgodzinach jest dosyć ściśle uregulowana w KP.
KP jest jak każdy gniot prawny w naszym klraju:O(
więc nic tam nie jest ścisłe, kogioczne, zrozumiałe i jednoznaczne,
nie wiem, może jakaś kartka z KP mi się wyrwałą, ale ja tam nie widzę
przepisu mówiacego obowiazku pracy w nadgodzinach, więc jeśli masz tą kartkę
to zacytuj ten artykuł?:O)
> Oczywiście że masz prawo odmówić pracy - ale musisz się liczyć z różnymi
> konsekwencjami wynikającymi z tego tytułu.
niby jakie to konsekwencje? acha, no i pracodawca po takim przymuszaniu do
nadgodzin też się musi liczyć z różnymi konsekwencjami:O)
> Pracowałeś na pełnych etatach?
> Śmiem poważnie w to wątpić.
35h/tydzień to chyba też etat?
> Fizjonomia organizmu jest nie ubłagana ... musisz spać, odpocząć.
> No chyba że te 3 etaty były ułamkowe, tudzież .... "kradłeś" pracodawcom
> po
> kilka godzin z czasu za jaki Ci płacili i wykorzystywałeś go to na "2
> etacie" a potem "na 3 etacie".
widzisz jak sam nie sprubujesz to sie nie przekonasz, a ja w życiu lepiej
sie nie czułęm i lepiej nie funkcjonowałem, a pracowałem tak przez rok:O) i
nic nie kradłem, po prostu u każdego pracodawcy ustawiłęm sobie grafik tak
jak chciałem i nie tracięłm czasu na dojazdy i inne pierdoły:O) a dwa dni
wolne miałem i nawet do głowy by mi nie przyszło żeby jeszcze jakeiś
nadgodziny brać:O)
-
50. Data: 2009-01-16 20:35:49
Temat: Re: dyspozycyjność w pracy?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gkqqmm$lgi$1@news.wp.pl gargamel <s...@d...eu>
pisze:
>> Praca w nadgodzinach jest dosyć ściśle uregulowana w KP.
> KP jest jak każdy gniot prawny w naszym klraju:O(
> więc nic tam nie jest ścisłe, kogioczne, zrozumiałe i jednoznaczne,
Bzdury opowiadasz.
> nie wiem, może jakaś kartka z KP mi się wyrwałą, ale ja tam nie widzę
> przepisu mówiacego obowiazku pracy w nadgodzinach
Widocznie niedowidzisz.
>> Oczywiście że masz prawo odmówić pracy - ale musisz się liczyć z różnymi
>> konsekwencjami wynikającymi z tego tytułu.
> niby jakie to konsekwencje?
A dyscyplinarka na przykład, znaczy art. 52.
> acha, no i pracodawca po takim przymuszaniu
> do nadgodzin też się musi liczyć z różnymi konsekwencjami:O)
Owszem.
>> Pracowałeś na pełnych etatach?
>> Śmiem poważnie w to wątpić.
> 35h/tydzień to chyba też etat?
Umiesz zdefiniować etat w oparciu o istniejące prawo, czy nie bardzo?
--
Jotte