-
1. Data: 2003-04-26 09:56:32
Temat: dyspozycyjność
Od: "Tolek" <I...@w...pl>
mam w umowie o prace wpisany punkt o dyspozycyjnosci w razie potrzeby.
Zastanawia mnie to jakie granice ma ta dyspozycyjnosc? Mam żyć dla firmy,
dla pracy?
Tolo
-
2. Data: 2003-04-26 12:07:07
Temat: Re: dyspozycyjność
Od: "Tomasz Nowicki" <t...@p...pl>
"Doszły mnie słuchy, że niektórzy z naszych pracowników mają życie osobiste.
Najwyższa pora to zmienić!"
T.
-
3. Data: 2003-04-26 14:43:15
Temat: Re: dyspozycyjność
Od: "Tolek" <I...@w...pl>
> "Doszły mnie słuchy, że niektórzy z naszych pracowników mają życie
osobiste.
> Najwyższa pora to zmienić!"
> T.
:)
tolo
-
4. Data: 2003-04-26 16:20:04
Temat: Re: dyspozycyjność
Od: "Paweł Kowalczyk" <p...@p...onet.pl>
> Zastanawia mnie to jakie granice ma ta dyspozycyjnosc? Mam żyć dla firmy,
Kiedyś ogladałem program z japonii o tamtejszych urzednikach którym
"nieopłacało" się wracac do domu i nocowali w takich małych
"kajutach-leżankach"...i zaczynali prace od rana :) ..... u nas też tak
bedzie :)
--
------------------------------------
Pozdrawiam Pablo
-
5. Data: 2003-04-27 04:20:20
Temat: Re: dyspozycyjność
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Paweł Kowalczyk" <p...@p...onet.pl> writes:
> > Zastanawia mnie to jakie granice ma ta dyspozycyjnosc? Mam żyć dla firmy,
>
> Kiedyś ogladałem program z japonii o tamtejszych urzednikach którym
> "nieopłacało" się wracac do domu i nocowali w takich małych
> "kajutach-leżankach"...i zaczynali prace od rana :) ..... u nas też tak
> bedzie :)
nie bedzie. polacy sa za leniwi; pracowitosci to moglibysmy sie uczyc
od japonczykow i chinczykow, przykro mi bardzo (hint: pracowalam z
polakami, chinczykami i japonczykami, porownanie mam).
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
6. Data: 2003-04-27 08:43:07
Temat: Re: dyspozycyjność
Od: "sviodo" <s...@w...pl>
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
news:m21xzolgfv.fsf@pierdol.ninka.net...
> nie bedzie. polacy sa za leniwi; pracowitosci to moglibysmy sie uczyc
> od japonczykow i chinczykow, przykro mi bardzo (hint: pracowalam z
> polakami, chinczykami i japonczykami, porownanie mam).
boze jak mnie korci zeby napisac gdzie pracowalas... :)
--
Radek
-
7. Data: 2003-04-28 01:01:30
Temat: Re: dyspozycyjność
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"sviodo" <s...@w...pl> writes:
> Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
> news:m21xzolgfv.fsf@pierdol.ninka.net...
> > nie bedzie. polacy sa za leniwi; pracowitosci to moglibysmy sie uczyc
> > od japonczykow i chinczykow, przykro mi bardzo (hint: pracowalam z
> > polakami, chinczykami i japonczykami, porownanie mam).
>
> boze jak mnie korci zeby napisac gdzie pracowalas... :)
z chinczykami i japonczykami w usa.
poza tym duzo tez daje, oj jak duzo, obserwowanie na codzien chinskiej
dzielnicy i tego jak chinczycy prowadza swoj biznes.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
8. Data: 2003-04-28 05:04:55
Temat: Re: dyspozycyjność
Od: "Tolek" <i...@w...pl>
> nie bedzie. polacy sa za leniwi; pracowitosci to moglibysmy sie uczyc
> od japonczykow i chinczykow, przykro mi bardzo (hint: pracowalam z
> polakami, chinczykami i japonczykami, porownanie mam).
>
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
mam tylko jedno pytanko do Ciebie.
za jak wysoka pensje potrafiszbyc dyspozycyjna 24/7?
ja za 1400 jakos nie.
Tolek.
-
9. Data: 2003-04-28 07:52:39
Temat: Re: dyspozycyjność
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
"Tolek" <i...@w...pl> writes:
> mam tylko jedno pytanko do Ciebie.
> za jak wysoka pensje potrafiszbyc dyspozycyjna 24/7?
> ja za 1400 jakos nie.
to zalezy od wielu rzeczy (1/5 ceny samochodu ;))))
np. ludzie, ktorzy maja swoj biznes a nie jest to wielka korporacja
tylko firemka zatrudniajaca gora pare osob - sa na ogol dyspozycyjni
24 godziny na dobe w sprawach zwiazanych z firma.
czesto gdy startuja (a wielu mam znajomych co zaczynali tak od zera)
nie stac ich samym sobie wyplacic nawet pensji, zasuwaja po 18 godzin
na dobe, chodza niedospani. a jednak to robia i ja ich doskonale
rozumiem.
ja tez tak potrafie - gdy jest jakis projekt na ktorym mi zalezy,
niekoniecznie ze wzgledow finansowych.
albo inny przyklad, lekarze: nawet ci co nie sa na dyzurze tylko
pracuja w przychodni sa na ogol dostepni 24 godziny dla naglych
wypadkow ich pacjentow, czesto nawet za mniejsza stawke niz podana
przez ciebie.
nie wiem... ja moze dziwna jestem, ale dla mnie pieniadze to tylko
jedna z form, czesto nie najwazniejsza, motywacji do pracy.
owszem, za niska gratyfikacja badz nieprzystajaca do umiejetnosci
zupelnie rozwala morale pracownika. ale to, co go czyni dobrym
pracownikiem to niestety wzgledy pozakasowe i na takich skupiaja sie
pracodawcy.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
10. Data: 2003-04-28 10:45:33
Temat: Re: dyspozycyjność
Od: "winetu" <P...@w...pl>
> nie bedzie. polacy sa za leniwi; pracowitosci to moglibysmy sie uczyc
> od japonczykow i chinczykow, przykro mi bardzo (hint: pracowalam z
> polakami, chinczykami i japonczykami, porownanie mam).
>
Co znaczy "za leniwi"? Ile na dobe trzeba pracować i przez jaki okres czasu
aby być uznanym za "nie leniwego"? Jestem Polakiem więc zapewne nie mam
szans, ale tak z ciekawości pytam?