-
1. Data: 2005-07-05 21:13:26
Temat: dylemat
Od: "rewers5" <r...@g...pl>
Mam pewien dylemat. Otoz skonczylem w tym roku studia i otrzymalem wstepna
propozycje zostania na uczelni. To, czy znajdzie sie etat bedzie wiadomo
dopiero we wrzesniu. Jednoczesnie mam szanse na prace w pewnej firmie, z
ktora od pewnego czasu jestem zwiazany (odbywalem tam m.in. praktyki
wakacyjne) - w tej sprawie mam rozmawiac w sierpniu. Bardzo chcialbym
pracowac na uczelni, ale rowniez (z wiadomych powodow) robic cos poza tym.
Zastanawiam sie, jak w takiej sytuacji powinienem rozmawiac z firma.
1) Byc szczerym i nakreslic cala sytuacje. Powiedziec, ze mam szanse na prace
na uczelni i chcialbym pogodzic obie te rzeczy (praca na pol etatu, jakas
forma wspolpracy). Jednakze, gdyby etat sie jednak nie znalazl, chcialbym
pracowac w normalnym systemie pelnowymiarowym.
2) Nie wspominac nic o uczelni, jesli to mozliwe, zatrudnic sie tam i dopiero
we wrzesniu (w przypadku dobrych wiesci z uczelni) zaczac dzialac w kierunku
pogodzenia tych dwoch rzeczy.
Jak myslicie, co jest lepsze? Bardziej jestem przekonany do opcji nr 1, ale
zastanawiam sie, czy takim kreceniem nie zniechece do siebie potencjalnego
pracodawcy. Dodam, ze branza firmy jest mocno powiazana z moim wyksztalceniem
i firmie teoretycznie powinno zalezec na tym, abym rozwijal sie naukowo.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2005-07-05 22:16:26
Temat: Re: dylemat
Od: Dariusz Jaworski <d...@s...waw.pl>
rewers5 wrote:
> Jak myslicie, co jest lepsze?
Spróbuj pogodzić obie rzeczy. Jak się dobrze postarasz, to może to nie
być problemem :) Jak masz szansę, to na uczelni warto zostać.
--
Dariusz Jaworski
PGP key fingerprint: 9FBC7DB3D28AB181F1838C321ACFDD74 / id: 6438E6C1
-
3. Data: 2005-07-05 22:37:38
Temat: Re: dylemat
Od: "b.marcin" <b...@w...pl>
> Jak masz szansę, to na uczelni warto zostać.
A czemu tak uwazasz ? Jakie sa profity z zostania na uczelni ?
Pytam, bo obecnie studiuje i rozwazam mozliwosc zostania na uczelni i
jestem ciekaw co i jak.
pozdrawiam
mb
-
4. Data: 2005-07-05 22:50:35
Temat: Re: dylemat
Od: Dariusz Jaworski <d...@s...waw.pl>
b.marcin wrote:
> A czemu tak uwazasz ? Jakie sa profity z zostania na uczelni ?
Ogólnie - znacznie pewniejsze zatrudnienie, niż w jakiejkolwiek
korporacji czy firmie prywatnej, jeśli spojrzeć na rynek w Polsce.
Szczegółowo: zawsze to jakiś prestiż, jeśli w grę wchodzi dobra
uczelnia. Szansa na zdobycie wykształcenia na poziomie wyższym
niż magister oraz kontaktów, szczególnie w przypadku najlepszych
uczelni. W przypadku utraty pracy na rynku branżowym zawsze
pozostaje Ci wtedy jakieś zabezpieczenie, możliwość pracy
w uczelniach prywatnych z doświadczeniem pedagogicznym.
To są w Polsce bardzo dobrze płatne zajęcia.
> Pytam, bo obecnie studiuje i rozwazam mozliwosc zostania na uczelni i
> jestem ciekaw co i jak.
Jeśli miałbym doradzać to najlepiej w przypadku możliwości pozostania
na uczelni, spróbować pogodzić to z praktyką zawodową. Jeśli się nie
da, to wybrać to co kogoś bardziej pasjonuje. Naukowcem na siłę też
nie warto być :)
--
Dariusz Jaworski
PGP key fingerprint: 9FBC7DB3D28AB181F1838C321ACFDD74 / id: 6438E6C1
-
5. Data: 2005-07-06 05:24:22
Temat: Re: dylemat
Od: "Krzysztof" <o...@S...poczta.onet.pl>
> Ogólnie - znacznie pewniejsze zatrudnienie, niż w jakiejkolwiek
Za pensję 3-4 razy niższą, ale Ok.
> Szczegółowo: zawsze to jakiś prestiż, jeśli w grę wchodzi dobra
> uczelnia.
Mylisz się, po latach jezeli zechcesz odejść to bedzie to dla Ciebie tylko
przeszkoda. Na pracowników uczelnii prywatni pracodawcy patrza jak na ludzi
z kosmosu. Uczelnia to inny świat, w którym pojęcie ciężkiej pracy dla dobra
firmy nie istnieje.
> Szansa na zdobycie wykształcenia na poziomie wyższym niż magister oraz
kontaktów,
Byc może masz rację, ale czasto pracując w sektorze prywatnym możesz nauczyć
się wiecej i zdobyc rzeczywiste doświadczenie zawodowe.
> w uczelniach prywatnych z doświadczeniem pedagogicznym.
Są to instutucja silnie obsadzone przez etatowych pracowników uczelnii
publicznych. Nie należysz do swoich - fuchy nie załapiesz.
-
6. Data: 2005-07-06 06:13:03
Temat: Re: dylemat
Od: "jaQbek" <j...@n...pl>
Użytkownik "Krzysztof" <o...@S...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dafq6v$nmt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Ogólnie - znacznie pewniejsze zatrudnienie, niż w jakiejkolwiek
>
> Za pensję 3-4 razy niższą, ale Ok.
>
Asystent na uczelni zarabia ok 1,5 - 2 tys. na rękę + często mieszkanie w
domu asystenta. Chcesz powiedziec, że w prywatnej firmie na start dostaniesz
od 4,5 do 8 tys na rękę ? Życzę powodzenia. Może z 6 lat temu tak było, ale
nie dziś
>> Szczegółowo: zawsze to jakiś prestiż, jeśli w grę wchodzi dobra
>> uczelnia.
>
> Byc może masz rację, ale czasto pracując w sektorze prywatnym możesz
> nauczyć
> się wiecej i zdobyc rzeczywiste doświadczenie zawodowe.
>
Jakoś w większości firm, z którymi do tej pory się spotykałem, rozwój
polegał na samodzielnej nauce ... W tym wypadku chyba jednak praca na
uczelni daje lepsze możliwości. Poza tym w obecnych czasach naprawdę nie bez
znaczenia poza samą wysokością wynagrodzenia jest stabilność zatrudnienia.
-
7. Data: 2005-07-06 06:53:26
Temat: Re: dylemat
Od: darek <d...@f...com.pl>
Użytkownik rewers5 napisał:
> ...Bardzo chcialbym pracowac na uczelni...
>
>
Mam nadzieje, ze wiesz w jakim Zakladzie, przez kogo kierowanym.
Od tego wszystko zalezy, pracodawce "nieuczelnianego" juz poznales.
Zobacz jak szybko masz szanse zrobic doktorat, jesli ma to trwac i trwac
a Ty bedziesz tylko narzedziem wzbogacajacym ilosc publikacji Twojego
profesora - to nie ma sensu. Jesli jednak tenze jest sensowny i da sie
to zrobic sprawnie a do tego atmosfera jest w porzadku - czemu nie.
Tak jak juz ktos napisal - najsensowniej polaczyc jedno z drugim i w
wiekszosci przypadkow spokojnie da sie to zrobic.
darek
-
8. Data: 2005-07-06 07:26:07
Temat: Re: dylemat
Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>
On 2005-07-05, Dariusz Jaworski <d...@s...waw.pl> wrote:
> Spróbuj pogodzić obie rzeczy. Jak się dobrze postarasz, to może to nie
> być problemem :) Jak masz szansę, to na uczelni warto zostać.
Na _dobrej_ uczelni owszem, ale pod dodatkowym warunkiem, że tzw.
"układy" są zdrowe - a to niestety rzadkość. Ja miałem również wielką
ochotę (i konkretne propozycje) zostania na wydziale. Na szczęście
znaleźli się tacy, którzy mi to wybili z głowy - do dziś jestem im
wdzięczny :)
Daniel
--
\ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
\---------------------------------------------------
-----------------
\ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
\ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++
-
9. Data: 2005-07-06 10:04:42
Temat: Re: dylemat
Od: "b.marcin" <b...@w...pl>
Wielkie dzieki za odpowiedzi.
pozdrawiam
mb
-
10. Data: 2005-07-06 12:30:54
Temat: Re: dylemat
Od: "rewers5" <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
DO do sensownosci zostania na uczlni jestem przekonany. Moje pytanie
dotyczyli jednak tego, w jakis sposob mam teraz rozmawiac z pracodawca
prywatnym. Czy w sytuacji, w ktorej nie wiem na 100% ze etat na uczelni sie
znajdzie, mam wspominac w firmie, ze zlozono mi taka propozycje i ze
chcialbym te dwie rzeczy pogodzic, czy tez w ogole o tym nie mowic?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/