-
11. Data: 2003-08-09 09:36:25
Temat: Re: doswiadczenie
Od: "Wiha Wrangler" <w...@g...pl>
Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bh27sc$a54$1@news.onet.pl...
>
> A ja sobie cenie studia w Polsce, wlasnie za szerokie spojrzenie na
> problematyke. Jak bede chciala zrobic specjalizacje, to pojade na zachod,
> ale zeby zdobyc podstawy, wole studiowac w Polsce.
>
> Kania
>
No wlasnie po specjalizacje na zachod.... A jak bedziesz na zachodzie
to zrozumiesz, ze wlasnej incjatywy, samozaparcia w branzy, checi
do samodzielnego zglebiania tematu nie wyniesiesz z zadnej szkoly.
Na zachodzie cie tylko uswiadomia i zaproponuja samodzielna prace,
a w polsce naobiecuja, podkoloruja zeby miec kolejnego studenta,
ktory zaplaci za nieaktualna ogolna wiedze. Dlatego tak chcetnie sie
studiuje kilka kierunkow bo kazdy wart tyle co sam chcesz wyniesc;).
Na zachodzie to jest nie do pomyslenia albo jest traktowane jako
zboczenie.
Dlatego ci ludzie ktorzy sami pracuja nad tematem wiecej osiagna niz
ty na tych smutnych studiach w polsce:). To tylko chory marketnig
(dumping inteligencji) i smutne jeki dymanego rynku przez 'specjalistow':).
Typowe polskie postkomunistyczne myslenie zeby pracowac trzeba skonczyc
studia itp... A wiesz, ze zyjesz w kraju gdzie jest wiecej 'studentow' niz w
ogromnej Francji?:). No i to ma oznaczac, ze Polska to kraj specjalistow
(hitech), kultury, inteligencji?. Jakos tego nie widac, a prawda jest taka,
ze to kraj w wiekszosci nieudacznikow uzaleznionych od systemu, bujaja
w oblokach liczac tylko na uklady i latwy zysk. Kraj w ktorym byle kmiot
od tak sobie moze skonczyc studia. Ale zapamietaj, wszelkie profity z tego
mozesz tylko w tym kraju wykorzystac - laskawie sie nastawic z wazelina
(lub bez jesli masz staz w wypinaniu sie) i robic dobra mine do zlej gry.
Za granica masz tylko swoja inteligencje i pracowitosc - polski papier
mozesz wykorzystac w WC. Im bardziej wierzysz w system tym masz wiekszy
tylek:). Wiesz ilu matolow wypuszczaja polskie szkoly?. No tak, marketnig
edukacynjy w Polsce przezywa renesans:). Obiecuje, zacheca, wlasciwe
sprzedaje kupe za dobre pieniadze, a to wszystko bez pokrycia - jakosc
i kultura rynku pracy (to kupa smiechu). Wyobraz sobie, ze za to jest
odpowiedzialna 'ta inteligencja' do ktorej tak dazysz:).
Gwoloi scislosci liczy sie jakosc, a nie ilosc zapamietaj sobie - nawet
w seksie czy w sklepie z ciuchami to obowiazuje;). Po porstu jak idziesz
np. do piekarza, pytasz go o wyksztalcenie czy zwracasz uwage na to co
istotne (doswiadczenie - czy wypieki ma bardzo dobre) i czy jest fajna
obsluga u niego (chetnie do niego wracasz, chocby tylko pogadac bo jest
milym facetem)?. Cena jest moze troszke wyzsza od konkurencji, ale poziom
o niebo lepszy niz w tych ostatnich, ktore nie dbaja o wizerunek i klienta.
Ale profesjonalisci moga sobie pozwolic na wyzsze ceny bo znaja wlasna
wartosc i nie obawiaja sie, ze flejtuchy odbiora im klientow, bo to klienci
decyduja o tym gdzie kupowac, a nie papiery:) Alez oczywisce, warto miec
papiery, ale co z tego jak one nie maja pokrycia. Polskie szkolnicto
siegnelo juz dnia, niestety.
Ja nie mam takiego zwyczaju, aby tak ostro pisac, ale w Polsce to nie moge
sie powstrzymac:). Lubie czasami opierdolic jakiegos zarozumialego matola,
ktory bazuje na stereotypach i sprowadzic go na ziemie - lubie sie dzielic
doswiadczeniem. Tu juz nie chodzi o ciebie. Pisze ogolnie, aby kazdy sie
zastanowil nad tym co robi i jak to robi. Na pewno niczego tu odkrywczego
nie napisalem czego by nikt juz nie wiedzial. Ale kto to ignoruje przyczynia
sie do tego burdelu. Po porstu trzymam kciuki za ambitnych ludzi i tyle.
Kazdy powazny pracodawca wie co jest w cenie - doswiadczenie
i profesjonalizm, zapal do pracy, wlasna motywacja do rozwoju. Swoja
osoba reprezentujesz produkt dla firmy, analogicznie jak firma produkty
dla klientow. Tak wiec np. po co normalnemu pracodawcy kupa na zlotej misce,
rozumiesz?:). Dlatego bez doswiadczenia, samozaparcia w branzy
nic nie znaczysz pomimo tego ze masz czym tylek wycierac:).
Polskie pordukty byly be i beda be dopuki nie zmieni sie ta konserwatywna
kultura do ktorej juz cale szczescie nie naleze:). Pisuje czasami na grupe
bo widze, ze pojawiaja sie tu ambitni ludzie i im kibicuje, a generalnie
chodzi mi o tych zablakanych w polskich basniach i folklorze, zeby ich tak
konstruktywnie trzepnac w zakuty dek z nadzija, ze zaczna jarzyc pewne
kwestie.
Jako turysta moge przyjechac sie ponabijac i powspominac 'stare dobre
czasy'. Eeeh, ale nie ma czego... Jedyna nadzieja w tych pracowitych
i ambitnych ludziach, ktorzy chca cos zmienic wierzac we wlasne sily.
Pozdrawiam z krotkich wakcji w Polsce:)
Wiha Wrangler
-
12. Data: 2003-08-09 10:20:49
Temat: Re: doswiadczenie
Od: "Grzesiek" <c...@p...onet.pl>
> Podobno szczegolnie ostatnio w branzy informatycznej nie liczy sie
> zupelnie dyplom wyzszej uczelni (jego brak) tylko doswiadczenie.
hmm.... w tym tygodniu bylem na drugiej rozmowie o pracę
pytano mnie oczywiście o wykształcenie studia, ale najważniejsze
były konkretne umiejętności i doświadczenie.
W efekcie zaproponowano mi taką rzecz: dostanie Pan mały projekt
do zrealizowania, wszystko co potrzebne (sprzęt, soft, dane),
jeżeli zaakceptujemy - zapłacimy za jego wykonanie i podpiszemy umowę.
Jeżeli nie... wiadomo. Zgodziłem się. Przede mną ciężkie 2 tygodnie
pracy na 3-ech etatach :)
Wnioski. Doświadczenie bez wykształcenie, często zamyka drogę
we wstępnej selekcji kandytatów - z wiadomych względów
Brak doświadczenia i dyplom uczelni niczego nie gwarantuje
bo łatwo można przegrać na ostatnim etapie rekrutacji z tymi
co mają doświadczenie...
--
Grzesiek
-
13. Data: 2003-08-09 11:30:40
Temat: Re: doswiadczenie
Od: Wojciech Skrzypinski <u...@h...pl>
"fraglez" <t...@N...gazeta.pl> wrote in
news:bh02ko$b2l$1@inews.gazeta.pl:
> Podobno szczegolnie ostatnio w branzy informatycznej nie liczy sie
> zupelnie dyplom wyzszej uczelni (jego brak) tylko doswiadczenie.
Nie mozna tak uogolniac, a temat jest dosc prosty, choc ludzie optujacy za
wyksztalceniem i sprzeczajacy sie z nimi doswiadczeni zdaja sie tego nie zauwazac.
Jesli jestes bardzo dobry w tym, co robisz to oczywiscie w wiekszosci przypadkow
doswiadczenie bedzie bardziej cenne, szczegolnie w tak "praktycznej" branzy. ALE przy
obecnej sytuacji na rynku pracy pracodawcy w wiekszosci wypadkow maja mozliwosc
nalapania kandydatow z grupy posiadajacej I wyksztalcenie I niezle doswiadczenie, z
ktorymi pozostali maja stosunkowo male szanse.
Pozdrawiam,
Wojtek
--
Remove >>>usun<<< and dot replying via e-mail.
-
14. Data: 2003-08-10 15:55:58
Temat: Re: doswiadczenie
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
> Ja nie mam takiego zwyczaju, aby tak ostro pisac, ale w Polsce to nie moge
> sie powstrzymac:). Lubie czasami opierdolic jakiegos zarozumialego matola,
> ktory bazuje na stereotypach i sprowadzic go na ziemie - lubie sie dzielic
> doswiadczeniem. Tu juz nie chodzi o ciebie. Pisze ogolnie, aby kazdy sie
> zastanowil nad tym co robi i jak to robi. Na pewno niczego tu odkrywczego
> nie napisalem czego by nikt juz nie wiedzial. Ale kto to ignoruje
przyczynia
> sie do tego burdelu. Po porstu trzymam kciuki za ambitnych ludzi i tyle.
Widzisz, problem polega na tym, ze ja pisze z wlasnego doswiadczenia.
Dopiero fakt, ze mam w CV studia (jeszcze nie ukonczone, byle do grudnia)
spowodowal, ze pracodawcy zaczeli patrzec na moje doswiadczenie. Bo w Polsce
jest prosty zwyczaj, przy patrzeniu na CV najpierw patrzy sie w czesc
'wyksztalcenie' a dopiero pozniej doswiadczenie, ale brak wpisu w ktorejs z
tych dwoch czesci dyskwalifikuje Cie w przedbiegach.
> Kazdy powazny pracodawca wie co jest w cenie - doswiadczenie
> i profesjonalizm, zapal do pracy, wlasna motywacja do rozwoju. Swoja
> osoba reprezentujesz produkt dla firmy, analogicznie jak firma produkty
> dla klientow. Tak wiec np. po co normalnemu pracodawcy kupa na zlotej
misce,
> rozumiesz?:). Dlatego bez doswiadczenia, samozaparcia w branzy
> nic nie znaczysz pomimo tego ze masz czym tylek wycierac:).
Ale nie w Polsce. W Polsce wciaz liczy sie to, zebys nie umial wiecej od
szefa, zebys umial lizac tylek przelozonemu. Liczy sie tez fakt, ze jestes
studentem (nizsze oplaty dla ZUSow i innych instytucji) lub jestes specem w
wiecej niz jednej dziedzinie. Rzadko zatrudnia sie osoby, ktore sa ambitne,
maja duzo samozaparcia w zdobywaniu wiedzy, bo taka osoba moze sie okazac
lepsza od przelozonego i przelozony moze wtedy wyleciec z roboty...
O tym, ze malo jest na rynku firm inwestujacych w takie osoby swiadczy chyba
ilosc bezrobornych specow w roznych dziedzinach.
> Polskie pordukty byly be i beda be dopuki nie zmieni sie ta konserwatywna
> kultura do ktorej juz cale szczescie nie naleze:). Pisuje czasami na grupe
> bo widze, ze pojawiaja sie tu ambitni ludzie i im kibicuje, a generalnie
> chodzi mi o tych zablakanych w polskich basniach i folklorze, zeby ich tak
> konstruktywnie trzepnac w zakuty dek z nadzija, ze zaczna jarzyc pewne
> kwestie.
> Jako turysta moge przyjechac sie ponabijac i powspominac 'stare dobre
> czasy'. Eeeh, ale nie ma czego... Jedyna nadzieja w tych pracowitych
> i ambitnych ludziach, ktorzy chca cos zmienic wierzac we wlasne sily.
Dokladnie, jestes tylko turysta i na polskich realiach, musze z przykroscia
stwierdzic, nie znasz sie w ogole.
Kania