-
51. Data: 2005-02-05 21:47:52
Temat: Re: do Kynia, co to nie znosi nauczycielskiej rasy
Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>
On 2005-02-05, Jotte <t...@W...pl> wrote:
(..)
> Wprawdzie w tej sytuacji znajdą się tacy, co będą utyskiwać na poziom
> szkolnictwa, niezaangażowanie i niskie kwalifikacje nauczycieli, ale w
> tych okolicznościa można ich spokojnie olać.
Dotąd zgadzam się w 100%.
>> Ale w _swoją_ wiedzę inwestuj co chcesz, byle nie za _cudze_
>> (podatnika) pieniądze.
> Tu się mylisz. Nauczyciel jest takim samym podatnikiem, jak każdy inny.
(hipotetyczna sytuacja sprzed paru lat, bo dzięki Bogu już nie płacę
podatków w PL):
.. zatem ja, również jako podatnik (i to wpłacajacy do budżetu nieco
więcej niż w/w nauczyciel), absolwent dobrej państwowej uczelni,
również po stypendiach, nagrodach itp. itd. życzę sobie, żeby Państwo
sfinansowało mi kurs Solaris Advanced System Administration. To
inwestycja w moją wiedzę, zgodna z kierunkiem wykształcenia. Najlepiej
zaraz, ale ewentualnie może być na za miesiąc.
Daniel
--
\ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
\---------------------------------------------------
-----------------
\ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
\ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++
-
52. Data: 2005-02-05 22:29:53
Temat: Re: do Kynia, co to nie znosi nauczycielskiej rasy
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:slrnd0afo8.5eq.muflon@devil.hell.org Daniel Rychcik
<m...@u...mat.uni.torun.pl> pisze:
>> Tu się mylisz. Nauczyciel jest takim samym podatnikiem, jak każdy inny.
> (hipotetyczna sytuacja sprzed paru lat, bo dzięki Bogu już nie płacę
> podatków w PL):
> .. zatem ja, również jako podatnik (i to wpłacajacy do budżetu nieco
> więcej niż w/w nauczyciel),
Bez znaczenia. Zarabiasz więcej - płacisz więcej. Jak będziesz zarabiał
mniej, to zmieni Ci sie zdanie?
> absolwent dobrej państwowej uczelni,
> również po stypendiach, nagrodach itp. itd. życzę sobie, żeby Państwo
> sfinansowało mi kurs Solaris Advanced System Administration.
Ja też chcę. I Oracle'a potem, a Cisco na deser.
Co to ma do płacenia podatków?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
53. Data: 2005-02-05 22:31:18
Temat: Re: łączenie etatów i etat przeliczeniowy
Od: "ata" <m...@p...fm>
>> dlatego ja dostałam pracę. Tak jest na pewno w mieście Rzeszowie i
>> starostwie rzesz. - nauczyciel nie może mieć więcej niż etat
>> przeliczeniowy...i nie mają do tego nic dyrektorzy szkół - a raczej
>> kuratorium oświaty.
> Dziwne, pierwsze słyszę. To dyrektor zatrudnia nauczyciela jak jest on w
> szkole potrzebny i nic mu do tego gdzie on jeszcze pracuje. Jakbyś
> przypadkiem trafiła te przepisy, to bądź tak miła i daj znać, choćby na
> priva.
No to ja się odezwę, bo też jestem z RZeszowa. U nas po prostu prezydent
miasta wtrąca się dyrektorom i jak zauważy, że któryś nauczyciel ma ponad 18
godz., to nawet w ciągu roku każe mu zabrać te godziny i zatrudnić nowego
nauczyciela, i to stażystę, bo to najtaniej. To wszystko w ramach
oszczędności, żeby więcej kasy było na drogi i parkingi w mieście...
-
54. Data: 2005-02-05 23:07:36
Temat: Re: łączenie etatów i etat przeliczeniowy
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:cu3hni$c2f$1@nemesis.news.tpi.pl ata <m...@p...fm>
pisze:
> No to ja się odezwę, bo też jestem z RZeszowa. U nas po prostu prezydent
> miasta wtrąca się dyrektorom i jak zauważy, że któryś nauczyciel ma
> ponad 18 godz., to nawet w ciągu roku każe mu zabrać te godziny i
> zatrudnić nowego nauczyciela, i to stażystę, bo to najtaniej.
Czegoś nie rozumiem, przecież nie o nadgodzinach chyba mówimy.
Jestem zatrudniony (niech będzie, że w Rzeszowie) na etacie w jakiejś
szkole. Dowiaduję się o możliwości zatrudnienia (powiedzmy - też na etacie,
chociaż niekoniecznie) w innej szkole. Korzystam z tej możliwości. W efekcie
jestem zatrudniony w dwóch szkołach, w każdej na cały etat (albo w jednej na
cały, w drugiej na część, wszystko jedno) i dyrektorowi każdej z nich gó...,
znaczy guzik do tego gdzie jeszcze pracuję poza jego szkołą.
Co ma do tego prezydent lub ktokolwiek inny?
Czy czegoś nie dostrzegam lub nie wiem?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
55. Data: 2005-02-05 23:09:26
Temat: Re: do Kynia, co to nie znosi nauczycielskiej rasy
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2005-02-04, Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl> wrote:
> > na lekcje uczniowie przychodzili jej pijani (gimnazjum), miała nerwice po pół
roku
> No tak - aspekt wychowawczy szkoly. Zamiast wyciagnac konsekwencje to pani
> nauczycielka odeszla z zawodu. Super sie widac do tego nadawala.
Puk puk! To ja! Rzeczywistość! Kyniu, obudź się!
Jaki, do jasnej anielki, aspekt wychowawczy?! O aspekcie wychowawczym szkoły
to można było mówić kilkanaście lat temu, za poprzedniego systemu. W tej
chwili to każdy sobie sterem, żeglarzem, okrętem. Podstawowym miejscem
wychowania młodego człowieka powinna być rodzina. I to właśnie w domu
rodzinnym młody człowiek powinien mieć wpojone, że nie należy przychodzić
po pijaku na lekcje. Szkoła powinna to wychowanie co najwyżej uzupełniać
a nie zastąpić.
Zresztą, powiedz mi, konkretnie, jak sobie wyobrażasz działanie wychowawcze
tej konkretnej nauczycielki, której uczniowie przychodzili pijani na zajęcia.
Co, według Ciebie, powinna ona zrobić. Konkrety proszę.
Wiesz, ja rozumiem, że szkoła Cię głęboko skrzywdziła. Ja do swoich szkół
też miałem sporo zastrzeżeń. Ale zapewniam Cię, że wystarczy choć raz
stanąć po drugiej stronie biurka, żeby zmienić punkt widzenia.
Czesiu
--
windows jest jak Odie - głupi jak but, cały czas się uśmiecha, a linux jak
Garfield - może i by coś zrobił, ale trzeba go najpierw do tego zmusić.
/yacoob/
-
56. Data: 2005-02-05 23:12:51
Temat: Re: do Kynia, co to nie znosi nauczycielskiej rasy
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2005-02-05, Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl> wrote:
> Juz raz delikatnie (poprzez cydzyslow) dalem do zrozumienia ze czas zwrocic
> uwage na to co sie pisze a tu prosze - mamy powtorke. A co do reszty to
> szkoda klepac bo nijak nie rozumiesz co pisze.
A może piszesz w sposób mało zrozumiały?
Czesiu
--
Czy jest suchy chleb dla kota?
/Croolik/
-
57. Data: 2005-02-05 23:16:33
Temat: Re: do Kynia, co to nie znosi nauczycielskiej rasy
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2005-02-04, a...@p...fm <a...@p...fm> wrote:
> bo mnie pan K. rozdrażnił ;-) ciągle niepotrzebnie wdaję się w dyskusję... :-)
Porządny program do newsów ma coś takiego jak killfile. Działa znakomicie.
Polecam :)
Pozdrawiam
Czesiu
--
Święta mogą być Twoje! Pakiet podstawowy już od 9,99 (bez karpia i choinki)
/yacoob/
-
58. Data: 2005-02-05 23:26:30
Temat: Re: do Kynia, co to nie znosi nauczycielskiej rasy
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2005-02-05, 'madzik' <m...@t...beztego.com> wrote:
> Tak, wiem, osoby pracujące w prywatnych spółkach, mające do czynienia z
> klientami, też mogą mieć ciężke życie, bo klienci potrafi być równie
> uciązliwi jak uczniowie.
Z tą różnicą, że obowiązku obsługiwania klienta nie ma. I, choć nie
publikują plakatów z podobiznami, funkcjonują listy pt. "tych klientów
nie obsługujemy". Obowiązek edukacji jest.
Pozdrawiam
Czesiu
--
But love was blind, they said, love was crazy --- love didn't
have any heart, and so it ripped out your own.
-- "Psion", Joan D. Vinge
-
59. Data: 2005-02-06 03:02:12
Temat: Re: łączenie etatów i etat przeliczeniowy
Od: Domin <d...@o...pl>
On Sun, 6 Feb 2005 00:07:36 +0100, "Jotte" <t...@W...pl> wrote:
>W wiadomości news:cu3hni$c2f$1@nemesis.news.tpi.pl ata <m...@p...fm>
>pisze:
>
>> No to ja się odezwę, bo też jestem z RZeszowa. U nas po prostu prezydent
>> miasta wtrąca się dyrektorom i jak zauważy, że któryś nauczyciel ma
>> ponad 18 godz., to nawet w ciągu roku każe mu zabrać te godziny i
>> zatrudnić nowego nauczyciela, i to stażystę, bo to najtaniej.
>Czegoś nie rozumiem, przecież nie o nadgodzinach chyba mówimy.
>Jestem zatrudniony (niech będzie, że w Rzeszowie) na etacie w jakiejś
>szkole. Dowiaduję się o możliwości zatrudnienia (powiedzmy - też na etacie,
>chociaż niekoniecznie) w innej szkole. Korzystam z tej możliwości. W efekcie
>jestem zatrudniony w dwóch szkołach, w każdej na cały etat (albo w jednej na
>cały, w drugiej na część, wszystko jedno) i dyrektorowi każdej z nich gó...,
>znaczy guzik do tego gdzie jeszcze pracuję poza jego szkołą.
>Co ma do tego prezydent lub ktokolwiek inny?
>Czy czegoś nie dostrzegam lub nie wiem?
Moze sie myle ale chyba przepis jest taki ze on nie moze tego miec w
jednej szkole (bo tak to tej pory bywalo) a rozlozone pomiedzy dwie
szkoly to juz moze byc inaczej.
Pozdrawiam
Domin
-
60. Data: 2005-02-06 08:27:59
Temat: Re: do Kynia, co to nie znosi nauczycielskiej rasy
Od: Daniel Rychcik <m...@u...mat.uni.torun.pl>
On 2005-02-05, Jotte <t...@W...pl> wrote:
(..)
To Ty zacząłeś :) Doklejam kontekst:
>>>>> Ludzie z wyższym wykształceniem mają kosić trawniki?? (..) robię
>>>>> studia podyplomowe - inwestuję w swoją wiedzę i nie będę kosić na
>>>>> wakacjach trawników, żeby przeżyć.
>>>> Ale w _swoją_ wiedzę inwestuj co chcesz, byle nie za _cudze_
>>>> (podatnika) pieniądze.
>>> Nauczyciel jest takim samym podatnikiem, jak każdy inny.
>> jako podatnik (..) życzę sobie, żeby Państwo sfinansowało mi kurs
>> Solaris Advanced System Administration.
> Ja też chcę. I Oracle'a potem, a Cisco na deser.
> Co to ma do płacenia podatków?
Np. to, że nauczyciel (w państwowej szkole) jest z nich opłacany?
Daniel
--
\ Daniel Rychcik INTEGRAL Science Data Centre, Versoix/Geneve, CH
\---------------------------------------------------
-----------------
\ GCM/CS/MU/M d- s++:+ a- C+++$ US+++$ P+>++ L+++$ E--- W++ N++ K-
\ w- O- M PS+ PE Y+ PGP t+ 5 X- R tv b+ D++ G+ e+++ h--- r+++ y+++