eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › czy wspominac o...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2005-12-30 23:17:42
    Temat: czy wspominac o...
    Od: "wkd" <w...@o...pl>

    Czy na rekrutacji do korporacji, ktora bardzo (najbardziej...) ceni sobie w
    procesie rekrutacyjnym umiejetnosci "miekkie", w tym inwencje, chec
    wyroznienia sie wsrod innych, zdolnosci przywodcze itp. warto wspominac o
    tym, ze od wielu lat jestem lektorem, tzn co tydzien w kosciele przed
    wszystkimi ludzmi czytam Pismo Sw? Z jednej strony wiem, ze moze to
    swiadczyc o tym, ze nie mam tremy, dobrze radze sobie w sytuacjach kiedy
    wiele osob na mnie patrzy, z drugiej strony nie chce byc posadzony o
    religijny fanatyzm w stylu RM albo LPR, bo od takiego jestem bardzo
    daleki...

    pozdrawiam
    Marcin



  • 2. Data: 2005-12-30 23:33:26
    Temat: Re: czy wspominac o...
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Sat, 31 Dec 2005 00:17:42 +0100, "wkd" wrote:

    >Czy na rekrutacji do korporacji, ktora bardzo (najbardziej...) ceni sobie w
    >procesie rekrutacyjnym umiejetnosci "miekkie", w tym inwencje, chec
    >wyroznienia sie wsrod innych, zdolnosci przywodcze itp. warto wspominac o
    >tym, ze od wielu lat jestem lektorem, tzn co tydzien w kosciele przed
    >wszystkimi ludzmi czytam Pismo Sw? Z jednej strony wiem, ze moze to
    >swiadczyc o tym, ze nie mam tremy, dobrze radze sobie w sytuacjach kiedy
    >wiele osob na mnie patrzy, z drugiej strony nie chce byc posadzony o
    >religijny fanatyzm w stylu RM albo LPR, bo od takiego jestem bardzo
    >daleki...

    A czy w tej korporacji nie trzeba w razie potrzeby pracować w
    niedziele i święta?

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 3. Data: 2005-12-31 00:22:41
    Temat: Re: czy wspominac o...
    Od: "wkd" <w...@o...pl>



    > A czy w tej korporacji nie trzeba w razie potrzeby pracować w
    > niedziele i święta?

    z tego co wiem - nie

    pozdrawiam
    Marcin



  • 4. Data: 2005-12-31 00:28:11
    Temat: Re: czy wspominac o...
    Od: Michał <m...@s...net>

    wkd wrote:

    > Czy na rekrutacji do korporacji, ktora bardzo (najbardziej...) ceni sobie w
    > procesie rekrutacyjnym umiejetnosci "miekkie", w tym inwencje, chec
    > wyroznienia sie wsrod innych, zdolnosci przywodcze itp. warto wspominac o
    > tym, ze od wielu lat jestem lektorem, tzn co tydzien w kosciele przed
    > wszystkimi ludzmi czytam Pismo Sw?

    Wiesz... religia to bardzo intymna sprawa każdego człowieka. Jeśli
    czujesz, że silna wiara wymaga od Ciebie tego, żeby pracodawca wiedział
    i liczył się z tym, że jesteś wierzącym katolikiem, to powinienneś o tym
    powiedzieć nie licząć się z konsekwencjami, zresztą nie możesz być z
    tego powodu bezpośrednio dyskryminowany. W zależności od człowieka, na
    którego trafisz, reakcja może być nawet bardzo sympatyczna.

    Ale nie jestem też pewien, czy z obowiązkami lektora rzeczywiście wiążą
    się istotne z punktu widzenia tego pracodawcy cechy. HR takich firm
    bardziej lubi opowieści o Twoich wyjazdach w góry, na których byłeś
    przewodnikiem grupy, aktywnej działalności studenckiej, projektach,
    podczas których musiałeś analizować pewne problemy, dokonywać przeglądu
    rozwiązań i wybierać najlepsze, konfliktach, które rozwiązałeś pracując
    w grupie, czy nawet o hobbistycznej nauce chińskiego. A tremę i ból
    brzucha przed prezentacją zagramanicznemu kierownikowi Twojego działu na
    EMEA projektu skończonego noc wcześniej tak czy siak będziesz mieć na
    pewno ;).

    dobranoc,
    --
    mgl


  • 5. Data: 2005-12-31 16:42:05
    Temat: Re: czy wspominac o...
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "wkd" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:dp4f5h$f92$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Czy na rekrutacji do korporacji, ktora bardzo (najbardziej...) ceni sobie
    > w procesie rekrutacyjnym umiejetnosci "miekkie", w tym inwencje, chec
    > wyroznienia sie wsrod innych, zdolnosci przywodcze itp. warto wspominac o
    > tym, ze od wielu lat jestem lektorem, tzn co tydzien w kosciele przed
    > wszystkimi ludzmi czytam Pismo Sw? Z jednej strony wiem, ze moze to
    > swiadczyc o tym, ze nie mam tremy, dobrze radze sobie w sytuacjach kiedy
    > wiele osob na mnie patrzy, z drugiej strony nie chce byc posadzony o
    > religijny fanatyzm w stylu RM albo LPR, bo od takiego jestem bardzo
    > daleki...
    >

    Nie. Ale nie ze wzgledow religijnych - po prostu to, wybacz, za mala rzecz.
    Trema w sytuacji, gdy czytasz gotowy tekst, na ktorym wszyscy sie skupia, a
    sytuacja sprawia, ze nie beda Ciebie oceniac jako mowcy jest bliska zeru,
    chyba ze ktos ma powazny problem z niesmialoscia. Wspominanie o zbyt malych
    rzeczach w takich sytuacjach oznacza, ze nie ma sie lepszych.

    OK do wspominania niezaleznie od kontekstu religijnego sa takie rzeczy jak:
    - organizacja wiekszego wyjazdu
    - techniczny czy graficzny wklad w opracowanie jakiejs publikacji
    - zrobienie udanej zbiorki pienieznej na jakis cel, zarzadzanie akcja
    charytatywna
    - praca spoleczna w domach dziecka, hospicjach, z bezdomnymi - do tego
    trzeba miec duza odpornosc na stres

    Natomiast unikac nalezy wspominania rzeczy, ktore oznaczaja jedynie to, ze
    ma sie jakas pozycje w swojej wspolnocie religijnej osiagnieta dzieki
    zaangazowaniu w zycie religijne: lider grupy Odnowy, opiekunka bielanek,
    przewodniczacy gminy, asystent pastora itp.

    Powodem tego, ze nie nalezy wspominac, nie jest to, ze w dzisiejszych
    czasach w ogole przyznawanie sie do zaangazowania religijnego nie jest
    trendy. Jest powod bardziej logiczny: otoz pelnienie tego typu funkcji
    zazwyczaj nie ma wiele wspolnego z cechami potrzebnymi w analogicznych
    przypadkach w biznesie. Oczywiscie nie wyklucza ich posiadania, ale nie ma z
    tym nic wspolnego - dlatego, ze:
    - stanowiska takie w srodowisku religijnym zdobywa sie nie na podstawie
    konkursu kompetencji pozareligijnych, ale na podstawie religijnego
    zaangazowania
    - wspolnota religijna czesto jest srodowiskiem "kloszowym", tzn. panuje w
    niej duza wyrozumialosc dla bledow i niedoskonalosci innych niz te z obrebu
    religii, krytyka - poza rzeczami dotyczacymi wiernosci religii - jest zwykle
    lagodzona lub nie wystepuje, nie ma konkurencji.

    Oczywiscie powyzsze zjawiska nie sa negatywne, we wspolnocie religijnej
    wlasnie tak (choc bez przesady) powinno byc. Tyle ze nie ma to nic wspolnego
    z warunkami panujacymi w swiecie biznesu. Umiejetnosc odczytania fragmentu z
    Pisma przed gronem znajomych, pozytywnie nastawionych ludzi, ktorzy nie beda
    Cie surowo oceniac nie ma nic wspolnego z wykonaniem porywajacej prezentacji
    przed sala nie przekonanych osob, ktore musisz przekonac, ktore moga zadac
    nieoczekiwane pytania, ktore beda Cie porownywac z innymi mowcami. Jesli bys
    sie chwalil byciem lektorem, oznaczaloby to, ze tej zasadniczej roznicy nie
    widzisz, a to jest juz nieumiejetnosc oceny siebie i okolicznosci - cos, co
    moze znacznie bardziej zaszkodzic niz podejrzenie o religijny fanatyzm.

    I.

    --

    www.immona.ownlog.com


  • 6. Data: 2005-12-31 16:57:13
    Temat: Re: czy wspominac o...
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "Michał" <m...@s...net> napisał w wiadomości
    news:dp4j9t$t4l$3@news.dialog.net.pl...
    > wkd wrote:
    >
    >> Czy na rekrutacji do korporacji, ktora bardzo (najbardziej...) ceni sobie
    >> w procesie rekrutacyjnym umiejetnosci "miekkie", w tym inwencje, chec
    >> wyroznienia sie wsrod innych, zdolnosci przywodcze itp. warto wspominac o
    >> tym, ze od wielu lat jestem lektorem, tzn co tydzien w kosciele przed
    >> wszystkimi ludzmi czytam Pismo Sw?
    >
    > Wiesz... religia to bardzo intymna sprawa każdego człowieka. Jeśli
    > czujesz, że silna wiara wymaga od Ciebie tego, żeby pracodawca wiedział i
    > liczył się z tym, że jesteś wierzącym katolikiem, to powinienneś o tym
    > powiedzieć nie licząć się z konsekwencjami, zresztą nie możesz być z tego
    > powodu bezpośrednio dyskryminowany. W zależności od człowieka, na którego
    > trafisz, reakcja może być nawet bardzo sympatyczna.

    IMHO jest sens deklarowac religie, jesli praca grozi konfliktem polecenia
    sluzbowego z przekonaniami religijnymi i to tak, ze widac to od razu i ze
    uczciwosc wymaga zrobienia zastrzezenia na wstepie. Jesli tak nie jest, to
    pchanie sie z deklaracjami religijnymi moze byc naruszeniem savoir vivre z
    paragrafu "wprowadzanie potencjalnie konfliktogennych informacji do
    sytuacji, ktora w zaden sposob tego nie wymaga." Gadanie o sprawie tak
    emocjonalnej jak religia wtedy, gdy nie jest sie zapytanym lub gdy czas i
    miejsce nie sa przeznaczone do podejmowania tego tematu moze wzbudzic obawy,
    ze sie bedzie podejmowaniem tego tematu napastowac wspolpracownikow i innych
    ludzi spotykanych w sytuacjach zawodowych, a tego zasadniczo robic nie
    nalezy.

    BTW, ujawnienie swojego glebokiego zaangazowania religijnego po dlugim
    czasie milczenia na ten temat budzi bardzo pozytywne reacje niezaleznie od
    przynaleznosci lub jej braku u tego, kto sie dowiaduje. Ludzie nie cierpia
    ludzi lazacych i napastujacych innych tematami religijnymi, za to podziwiaja
    tych, ktorzy maja wyraziste poglady i zyja wedlug nich, ale innym daja
    spokoj.

    I.

    --

    www.immona.ownlog.com


  • 7. Data: 2006-01-02 11:48:13
    Temat: Re: czy wspominac o...
    Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>


    Użytkownik "wkd" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:dp4f5h$f92$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Czy na rekrutacji do korporacji, ktora bardzo (najbardziej...) ceni sobie
    > w
    <cut>

    Ja bym nie wpominal. Korporacje sa dosc wyczulone na punkcie religii,
    przekonan itp. Sa one prywatna sprawa pracownika, i afiszowanie sie z nimi
    nie jest mile widziane - pracownik ma pracowac, a to, w co wierzy, to juz
    jego prywatna sprawa - po pracy. Tak wynika z moich doswiadczen.
    Pozdr
    /p


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1