-
61. Data: 2003-11-04 07:14:28
Temat: Re: czy to jest legalne?
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>
> Wiesz - jest prosta recepta na to, żeby wszystkich zadowolić - po prostu
nie
> pakuj się z butami w czyjeś życie, przyzwyczajenia nawyki. Jeżeli mam
ochotę
> robić zakupy w niedzielę - to będę je robił, jeżeli masz zamiar mi tego
> zakazać - uznam Cię za buca narzucającego mi swoje przyzwyczajenia.
Alez wlasnie o to chodzi. Nie pakuj sie w czyjes zycie i nie pozwalaj mu
pracowac
w niedziele za stawke odpowiednia dla dnia ROBOCZEGO a nie WOLNEGO
(patrz kodeks pracy). Wystarczy, ze beda placic takie stawki pracownikom
jakie
powinni i ja nie mam pretensji. Ale Ty masz gdzies prawa innych pracownikow.
MarcinP
-
62. Data: 2003-11-04 10:08:16
Temat: Re: czy to jest legalne?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
D.H napisał:
> MarcinP <b...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
> > A co z prawami osob, ktore sa pedofilami ?
> > Wiem, przesadzilem, ale po to zeby Ci pokazac, ze wszystkich nie zadowolisz.
> >
>
> Wiesz - jest prosta recepta na to, żeby wszystkich zadowolić - po prostu nie
> pakuj się z butami w czyjeś życie, przyzwyczajenia nawyki. Jeżeli mam ochotę
> robić zakupy w niedzielę - to będę je robił, jeżeli masz zamiar mi tego
> zakazać - uznam Cię za buca narzucającego mi swoje przyzwyczajenia.
Twoje prawa do zakupów w niedzielę tak naprawdę nie są twoimi prawami,
ale możliwością daną przez Rynek - nie myl pojęć - to Rynek daje Ci to
prawo i tak samo może je zabrać, a Ty nie możesz wtedy podnosić kwestii
swoich praw.
A tak na marginesie - z jednej strony podnoszona jest kwestia tego, że
sklepy otwarte do 22 i w weekend napędzają w pewien sposób popyt i
zmniejszają bezrobocie. Ciekawi mnie jednak eksperyment - sklepy do 19
[na prowincji były 10-18] i otwarte w sobotę do 13 - popyt nie powinien
sie zmniejszyć, ale po pewnym czasie może by się stosunki pracy
uregulowały - Ci, którzy by pracowali na więcej niż jeden etat [czy
dłużej niż 8h] albo by zmarli z głodu, albo się zbuntowali i od razu
było by więcej wolnych miejsc pracy. ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
-
63. Data: 2003-11-04 10:35:45
Temat: Re: czy to jest legalne?
Od: " D.H" <h...@N...gazeta.pl>
Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> Twoje prawa do zakupów w niedzielę tak naprawdę nie są twoimi prawami,
> ale możliwością daną przez Rynek - nie myl pojęć - to Rynek daje Ci to
> prawo i tak samo może je zabrać, a Ty nie możesz wtedy podnosić kwestii
> swoich praw.
Masz rację, jednak gdy jakiś wyznawca inżynierii społecznej zabroni mi kupować
w niedzielę to nie będzie to działanie rynku jako takiego. Jeżeli okaże się,
że nikomu nie opłaca się handlować w dni swiąteczne, to nie mam prawa narzekać
- wolny wybór, jeżeli jednak ktoś zabroni handlu, to na pewno nie ma to nic
wspólnego z rynkiem, czy wolnością wyboru.
--
D.H
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
64. Data: 2003-11-04 10:43:50
Temat: Re: czy to jest legalne?
Od: " D.H" <h...@N...gazeta.pl>
MarcinP <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> Alez wlasnie o to chodzi. Nie pakuj sie w czyjes zycie i nie pozwalaj mu
> pracowac
> w niedziele za stawke odpowiednia dla dnia ROBOCZEGO a nie WOLNEGO
> (patrz kodeks pracy). Wystarczy, ze beda placic takie stawki pracownikom
> jakie
> powinni i ja nie mam pretensji.
Widzisz, ja po prostu uważam, że to w jakich godzinach/dniach ktoś pracuje czy
robi zakupy jest jego prywatną sprawą i nic mi do tego. Ty uważasz, że masz
prawo narzucić swoje zdanie innym - zabronić kupowania w niedziele czy
pracowania w Wigilię Bożego Narodzenia.
--
D.H
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
65. Data: 2003-11-04 11:09:44
Temat: Re: czy to jest legalne?
Od: Catbert <v...@w...pl>
> Widzisz, ja po prostu uważam, że to w jakich godzinach/dniach ktoś pracuje czy
> robi zakupy jest jego prywatną sprawą i nic mi do tego. Ty uważasz, że masz
> prawo narzucić swoje zdanie innym - zabronić kupowania w niedziele czy
> pracowania w Wigilię Bożego Narodzenia.
Rzecz w tym, że dla większości ludzi zakupy w niedzielę nie są ich
wyborem lecz działu marketingu.
Normalny, zdrowy człowiek w piekną pogodną niedzielę pojeździ sobie na
rowerze, pójdzie do kina, albo na piwo.
Do sklepu pójdzie, jeżeli musi - albo, gdy zaspokaja w ten sposób
sztucznie wykreowaną potrzebę, podporządkowując się jak baran i żyjąc w
nieświadomości, że "robi, bo tak chce".
Dla wielu zapracowanych to nie kwestia wyboru, lecz konieczności - lecz
znacząca część pacjentów, których widuję w supermarketach jest tam
obecna, bo ma potrzebę bycia w stadzie, (like baaraans) a nie kupowania.
Powiedz czy Ty np. chcesz ("chcesz", nie: "zgadzasz się") podawać w
kasie supermarketu kod pocztowy?
A jednak wiekszość ludzi go podaje - robi to, co chcą "oni" - nie
wierzę, że podanie kodu p. wynika z aktu czyjejkolwiek woli /może
jednostek - manipulatorów, jak ja i moja żona, co uważają, że mogą na
coś wpłynąć/.
Pozostałe zachowania, poczynając od przyjścia do supremarketu w
niedzielę są równie odruchowe i wynikłe z doskonałej manipulacji.
Spróbuj wsadzić kij w szprychy temu systemowi, a zobaczysz jak Ci dojebie.
Ja przeprowadzam czasem taki eksperyment:
pani na kasie (p.n.k.):
p.n.k:- kod pocztowy
ja: - 233 655
p.n.k:- ???????
ja: - 233 655
p.n.k:- ale kod pocztowy !!!!!
ja: - a dlaczego pani zakłada, że jestem obywatelem polskim? Sądzi
pani po stroju? Co mam się jakoś specjalnie do sklepu ubierać, w jakiś
strój ludowy czy jak? Co, nie wolno mieszkać gdzie indziej? Mam podać
kod hotelu? A skąd mam go wziąć? Kwestionuje pani mój kod pocztowy?
Kwas murowany. Zostaniesz potraktowany jak wyrzutek - pojeb. A co ma
zrobic ten, co naprawdę ma taki kod?
Pzdr: Catbert, EHRM
-
66. Data: 2003-11-04 12:24:40
Temat: Re: czy to jest legalne?
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>
> Masz rację, jednak gdy jakiś wyznawca inżynierii społecznej zabroni mi
kupować
> w niedzielę to nie będzie to działanie rynku jako takiego. Jeżeli okaże
się,
> że nikomu nie opłaca się handlować w dni swiąteczne, to nie mam prawa
narzekać
> - wolny wybór, jeżeli jednak ktoś zabroni handlu, to na pewno nie ma to
nic
> wspólnego z rynkiem, czy wolnością wyboru.
>
Ale ja Ci powtarzam, nie zabraniam handlu jako takiego. Natomiast NIE mowie
praktykom jakie stosuje handel u nas. Praca w niedziele a placa z tygodnia.
To po jaka cholere, mamy okreslone dni pracy i dni ustwowo od nich wolne?
Powiedz mi tez, kto z obslugi supermarketu pragnie zostwic swoje rodziny
i przyjsc do pracy np. w drugi dzien Swiat Wielkanocnych lub Bozego
Narodzenia ? (albo w pierwszy, bo sa i takie sklepy). Zrozum, na swiecie te
same sieci
tak nie dzialaja. Swieta sa po to, zeby nie pracowac, gdy nie jest
konieczne.
Te same sieci, ktore w Niemczech, Francji czy Austrii to "rozumieja"
u nas korzystajac z burdelu w kraju, slabosci zwiazkow zawodowych (ktore
glownie zajmuja sie kwestia obalania aktualnego rzadu) i sytuacji
gospodarczej
(jak nie chcesz pracowac w Boze Narodzenie to mozesz sp....) traktuja nasz
kraj
jak dziki zachod.
Kwestie Burakow ktore nie moga sie obyc w Boze Narodzenie bez wizyty w
markecie
zupelnie pomijam.
MarcinP
-
67. Data: 2003-11-04 13:23:08
Temat: Re: czy to jest legalne?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
D.H napisał:
> Masz rację, jednak gdy jakiś wyznawca inżynierii społecznej zabroni mi kupować
> w niedzielę to nie będzie to działanie rynku jako takiego. Jeżeli okaże się,
> że nikomu nie opłaca się handlować w dni swiąteczne, to nie mam prawa narzekać
> - wolny wybór, jeżeli jednak ktoś zabroni handlu, to na pewno nie ma to nic
> wspólnego z rynkiem, czy wolnością wyboru.
To co teraz też nie ma, choć tak wygląda. To czysta sytuacja rozboju -
masz wybór, albo pracować w niedzielę, mimo że tego nie chcesz, albo
zdechnąć z głodu --> w tym przypadku wybór dokonany przez pracownika nie
jest obiektywny, to po prostu kwestia przeżycia, wyższej konieczności.
Zastanawiając się nad tym tematem, nie można tego pominąć - w przypadku
człowieka nie można stosować wszystkich kryteriów wolnego rynku, bo go
ani nie zmagazynujesz, ani nie zezłomujesz - musi coś jeść, gdzieś
mieszkać i dla tego musi pracować, nawet jeżeli nienawidzi pracy.
A stwierdzenie - nikt ich nie zmusza do pracy w niedzielę, jest
hipokryzją.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
-
68. Data: 2003-11-04 14:37:26
Temat: Re: czy to jest legalne?
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>
> A stwierdzenie - nikt ich nie zmusza do pracy w niedzielę, jest
> hipokryzją.
>
> Flyer
Zastanawiam sie tez, dlaczego w niedziele sklepy czynne sa od 10
do 20 albo i 22 ?????
Jesli mamy traktowac ten dzien jako dzien rezerwowy dla tych co
nie maja czasu w tygodniu, to ustalmy godziny pracy od 10 do 14.
Wystarczajaco dlugo zeby kazdy zabiegany "biznesmen z bozej
laski" zrobil kazde zakupy. Wilk syty i owca cala. Ale po co kiedy
mozna kazac ludziom przepracowac caly niedziele i gowno im
za to placic.
MarcinP
-
69. Data: 2003-11-04 22:03:58
Temat: Re: czy to jest legalne?
Od: scream <s...@...pl>
Użytkownik Catbert napisał:
> Normalny, zdrowy człowiek w piekną pogodną niedzielę pojeździ sobie na
> rowerze, pójdzie do kina, albo na piwo.
albo, jesli caly tydzien zapier.., pojdzie wlasnie do sklepu zrobic duze
zakupy, bo to jego jedyny wolny dzien
o czym ta dyskusja? ktos chce pracowac w niedziele, to niech pracuje...
po co mu tego zabraniac? A jak go nieodpowiednio wynagradzaja to jest od
tego Sad Pracy albo.. zasilek.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu
-
70. Data: 2003-11-05 06:53:23
Temat: Re: czy to jest legalne?
Od: "MarcinP" <b...@p...onet.pl>
> albo, jesli caly tydzien zapier.., pojdzie wlasnie do sklepu zrobic duze
> zakupy, bo to jego jedyny wolny dzien
jesli zapier.... (nie caly tydzien tylko 6 dni w tygodniu) i nie widzi nic
nienormalnego
ze inni zeby zaspokoic jego zachcianki zapier... musza caly tydzien (7 dni)
> o czym ta dyskusja?
(...)
> po co mu tego zabraniac? A jak go nieodpowiednio wynagradzaja to jest od
> tego Sad Pracy albo.. zasilek.
o czym ta dyskusja ? kto mu kaze tak zapier... zeby nie mial czasu na zakupy
w
tygodniu ? niech idzie na zasilek, bedzie mial czas od poniedzialku rano na
robienie
zakupow
> best regards,
Gruß ;-)
MarcinP
> Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
"Zywi sa zawsze przed umarlymi"
Nalkowska - Medaliony