pytanie jak w temacie. czy można w PL pracować jednocześnie na 2 etety w
pełnym wymiarze godzin na umowę o pracę u różnych pracodawców? Czy jest to
zdodne z prawem? dziękuje za odpowiedz.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Pewnego słonecznego/deszczowego dnia po <a...@p...onet.pl>
wystukał[a]:
> pytanie jak w temacie. czy można w PL pracować jednocześnie na 2
> etety w pełnym wymiarze godzin na umowę o pracę u różnych
> pracodawców? Czy jest to zdodne z prawem? dziękuje za odpowiedz.

imo nikt ci tego zabronić nie może. Chyba, że jesteś kierowcą, wtedy
taka sytuacja byłaby niemożliwa (czas pracy jako kierowcy u obu
pracodawców nie może przekroczyć normy (dokładniej w ustawie o czasie
pracy kierowcy o tym jest)
A tak poza tym to przecież możesz mieć rownoważne/zadaniowe systemy
pracy - a że jesteś zdolny/a i szybko się uwijasz z obowiązkami
pracowniczymi ;)



Pozdrawiam
Nikiel ;-)

--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #

do góry

"po" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:40aa.00000257.41ed5863@newsgate.onet.pl...
> pytanie jak w temacie. czy można w PL pracować jednocześnie na 2 etety w
> pełnym wymiarze godzin na umowę o pracę u różnych pracodawców? Czy jest to
> zdodne z prawem? dziękuje za odpowiedz.

mozna. pracowalem tak przez jakis czas.

pozdrawiam
CP

do góry

Dnia 2005-01-18 19:41, Użytkownik po napisał:
> pytanie jak w temacie. czy można w PL pracować jednocześnie na 2 etety w
> pełnym wymiarze godzin na umowę o pracę u różnych pracodawców? Czy jest to
> zdodne z prawem? dziękuje za odpowiedz.

można. Ale ciekaw jestem, jak to pogodzić? 8 + 8 = 16 godzin samej pracy
(optymistycznie - bez nadgodzin). Do tego dodaj ok. 1-1,5 godziny
dziennie na dotarcie do zakładów pracy. Mamy już 17-17,5 godziny.
Pozostaje 6,5 godziny na sen. A gdzie życie? Po co zarabiać pieniądze,
jak nawet nie ma się czasu, żeby je wydać? IMHO bez sensu.

--
Witiia

do góry

Użytkownik Witiia napisał:
> można. Ale ciekaw jestem, jak to pogodzić? 8 + 8 = 16 godzin samej pracy
> (optymistycznie - bez nadgodzin). Do tego dodaj ok. 1-1,5 godziny
> dziennie na dotarcie do zakładów pracy. Mamy już 17-17,5 godziny.
> Pozostaje 6,5 godziny na sen. A gdzie życie? Po co zarabiać pieniądze,
> jak nawet nie ma się czasu, żeby je wydać? IMHO bez sensu.

Eee a nie można pracowac jako nocny stróż i w tym samym czasie pracować
jako programista :) co za róznica gapić się w TV czy w monitor :) a
pieniążki większe ;)

--
die("Grrr...");

do góry

>
> można. Ale ciekaw jestem, jak to pogodzić? 8 + 8 = 16 godzin samej pracy
> (optymistycznie - bez nadgodzin). Do tego dodaj ok. 1-1,5 godziny dziennie
> na dotarcie do zakładów pracy. Mamy już 17-17,5 godziny.
> Pozostaje 6,5 godziny na sen. A gdzie życie? Po co zarabiać pieniądze, jak
> nawet nie ma się czasu, żeby je wydać? IMHO bez sensu.

1. W obu pracach możesz mieć nienormowany czas pracy - i to już od Ciebie
zalezy czy wyrobisz się z wykonywaniem zadan
2. W niekórych zawodach pełny etet nie oznacza 8h dziennie. Np nauczyciele
mają pensum 18 godzin. 2*18=36. Nawet biorąc pod uwage czas poświecony na
przygotowanie się do lekcji jest to jak najbardziej wykonalne.

Nie polecałbym natomiast rozwiązania proponownnaego przez Koszmarka - jeżeli
ochroniarz zamiast zajmie sie programowaniem - a to o ile wiem wymaga
sporego skupienia, to zodzieje, terroryści czy inni tym podobni nie będą
musieli przejmowac się kamerami ;)

Pozdrawiam
paweł

do góry

> Nie polecałbym natomiast rozwiązania proponownnaego przez Koszmarka -
jeżeli
> ochroniarz zamiast zajmie sie programowaniem - a to o ile wiem wymaga
> sporego skupienia, to zodzieje, terroryści czy inni tym podobni nie będą
> musieli przejmowac się kamerami ;)

Hehe...

A lepiej jest jak ochroniarz zaśnie z nudów przed takim telewizorkiem?
To dopiero raj dla terrorystów :-)

Lupo

do góry

no na przykład studenci i wykładowcy PW pracują
na dziesięciu etatach...

do góry

w tym co najmniej połowa za granicą!

do góry