mylisz sie, ulegasz propagandzie liberalnej. Tak naprawde duze koncerny to
tez molochy biurokratyczne a w wiekszosci firm w Polsce zatrudnia sie za
duzo niekompetentej kadry kierowniczej po ukladach towarzysko-politycznych.
Tzw. reka wlasciciela w takich firmach szczegolnie w bankach to mit.
Udzialowcami bankow sa przewaznie dzisiaj miedzynarodowe konsorcja a nie
jeden prywatny wlasciciel i marnotrawienie srodkow w takich instytucjach
jest podobne jak w panstwowych firmach. Placa za to oczywiscie klienci i
pracownicy na dole ktorzy pracuja za grosze. Taka sytuacje dodatkowo
powoduje tak naprawde brak prawdziwej konkurencji w tym sektorze w naszym
kraju jak i zlodziejska prywatyzacja bankow ktora do tego doprowadzila. Z
tymi koreanczykami mozesz sie powolac na jakis artykul w prasie badz sieci?


>
> tego nie wiem... ale zadna firma nie stara sie zwiekszac kosztow
> z wyjatkiem oczywiscie firm panstwowych. wiec jezeli to bylas jakas
> budzetowka to faktycznie mozliwe.
> (i to kolejny powod dlaczego wszystko powinno byc sprywatyzowane)
>
>

do góry

john wrote:
> mylisz sie, ulegasz propagandzie liberalnej. Tak naprawde duze koncerny to
> tez molochy biurokratyczne a w wiekszosci firm w Polsce zatrudnia sie za
> duzo niekompetentej kadry kierowniczej po ukladach towarzysko-politycznych.
> Tzw. reka wlasciciela w takich firmach szczegolnie w bankach to mit.
> Udzialowcami bankow sa przewaznie dzisiaj miedzynarodowe konsorcja a nie
> jeden prywatny wlasciciel i marnotrawienie srodkow w takich instytucjach
> jest podobne jak w panstwowych firmach. Placa za to oczywiscie klienci i
> pracownicy na dole ktorzy pracuja za grosze. Taka sytuacje dodatkowo
> powoduje tak naprawde brak prawdziwej konkurencji w tym sektorze w naszym
> kraju jak i zlodziejska prywatyzacja bankow ktora do tego doprowadzila. Z
> tymi koreanczykami mozesz sie powolac na jakis artykul w prasie badz sieci?

no coz... banki... bo nie zalozysz banku ot tak sobie, wiec konkurencja
nie istnieje.
ale normalna firma dzialajaca na rynku nie moze sobie pozwolic na takie
fanaberie. pod warunkiem ze to prawdziwy rynek a nie koncesje, lapowki i
znajomosci.

o koreanczykach np. tu:
http://gdansk.naszemiasto.pl/wydarzenia/583299.html

sz.

do góry

john wrote:
> twoja wypowiedz swiadczy ze inteligencja nie odbiegasz od any usera i jestes
> na poziomie niedorozwinietego orangutana. Zglos akces do kolka moherowych
> beretow bo tam idealnie pasujesz.

Prosze Panstwa - gdybyscie panstwo nie wiedzieli, powyzsza wypowiedz to
argument Johna (po naszemu Jaska) w temacie "Chronienie kobiet w ciazy w
USA" na znajomosc ktorego sie powolywal.

Jasko chlopcze, ty mnie nawet obrazic nie mozesz... Nie ten poziom...

Jacek

do góry

glupi jestes jak kazdy placek ze smiesznym imieniem wiec nikt ci nawet nie
odpisuje, jak bedziesz grzeczny to moze mamusia ci odda klocki i
przestaniesz nas meczyc swoimi wypocinami na grupie
Użytkownik "Jasek" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:465dfdc7$1@news.home.net.pl...
> john wrote:
>> twoja wypowiedz swiadczy ze inteligencja nie odbiegasz od any usera i
>> jestes na poziomie niedorozwinietego orangutana. Zglos akces do kolka
>> moherowych beretow bo tam idealnie pasujesz.
>
> Prosze Panstwa - gdybyscie panstwo nie wiedzieli, powyzsza wypowiedz to
> argument Johna (po naszemu Jaska) w temacie "Chronienie kobiet w ciazy w
> USA" na znajomosc ktorego sie powolywal.
>
> Jasko chlopcze, ty mnie nawet obrazic nie mozesz... Nie ten poziom...
>
> Jacek

do góry

no masz racje tylko normalnych firm u nas niewiele ale uwierz znam z
praktyki multum prywatnych firm ktore utrzymuja na stanowiskach zupelnie
niepotrzebnych
niekompetentnych dyrektorow, kierownikow ale to najczesciej tez taka
posrednia forma lapownictwa ze trzeba zatrudnic kogos np.
na polecenie wladz, z rodziny naczelnika US czy lokalnego ksiedza
proboszcza. W ten sposob firma ma z glowy wszelkie kontrole i problemy z
urzedami.
Uzytkownik "sz" <s...@b...no> napisal w wiadomosci
news:f3ktva$uhr$1@news.onet.pl...
> john wrote:
>> mylisz sie, ulegasz propagandzie liberalnej. Tak naprawde duze koncerny
>> to tez molochy biurokratyczne a w wiekszosci firm w Polsce zatrudnia sie
>> za duzo niekompetentej kadry kierowniczej po ukladach
>> towarzysko-politycznych. Tzw. reka wlasciciela w takich firmach
>> szczegolnie w bankach to mit. Udzialowcami bankow sa przewaznie dzisiaj
>> miedzynarodowe konsorcja a nie jeden prywatny wlasciciel i marnotrawienie
>> srodkow w takich instytucjach jest podobne jak w panstwowych firmach.
>> Placa za to oczywiscie klienci i pracownicy na dole ktorzy pracuja za
>> grosze. Taka sytuacje dodatkowo powoduje tak naprawde brak prawdziwej
>> konkurencji w tym sektorze w naszym kraju jak i zlodziejska prywatyzacja
>> bankow ktora do tego doprowadzila. Z tymi koreanczykami mozesz sie
>> powolac na jakis artykul w prasie badz sieci?
>
> no coz... banki... bo nie zalozysz banku ot tak sobie, wiec konkurencja
> nie istnieje.
> ale normalna firma dzialajaca na rynku nie moze sobie pozwolic na takie
> fanaberie. pod warunkiem ze to prawdziwy rynek a nie koncesje, lapowki i
> znajomosci.
>
> o koreanczykach np. tu:
> http://gdansk.naszemiasto.pl/wydarzenia/583299.html
>
> sz.
>

do góry

john napisał(a):
> mylisz sie, ulegasz propagandzie liberalnej. Tak naprawde duze koncerny to
> tez molochy biurokratyczne a w wiekszosci firm w Polsce zatrudnia sie za
> duzo niekompetentej kadry kierowniczej po ukladach towarzysko-politycznych.
> Tzw. reka wlasciciela w takich firmach szczegolnie w bankach to mit.
> Udzialowcami bankow sa przewaznie dzisiaj miedzynarodowe konsorcja a nie
> jeden prywatny wlasciciel i marnotrawienie srodkow w takich instytucjach
> jest podobne jak w panstwowych firmach. Placa za to oczywiscie klienci i
> pracownicy na dole ktorzy pracuja za grosze. Taka sytuacje dodatkowo
> powoduje tak naprawde brak prawdziwej konkurencji w tym sektorze w naszym
> kraju jak i zlodziejska prywatyzacja bankow ktora do tego doprowadzila. Z
> tymi koreanczykami mozesz sie powolac na jakis artykul w prasie badz sieci?
Mogę powolać się na własne doświadczenia we współpracy z bankami.
Konkretnie chodzi mi o uczestnictwo w działaniach rozwojowych. Tak się
składa, że w Polsce to akurat banki mają jedne z najlepiej rozwiniętych
systemów oceny i rozwoju pracownika. Zajmują się tym wyspecjalizowane
działy. Jeśli brakuje know-how, zatrudnia się specjalistów z zewnątrz.
Pieniądze na tych specjalistów są b. skrupulatnie rozdzielane i wydawane
wg rygorystycznych kryteriów. W podpisaniu umowy uczestniczy kilka
departamentów - zainteresowany specjalistą, zawsze dział zakupów, zawsze
dział audytu.
Większość umów z wykonawcami zawiera rygorystyczne klauzule co do
jakości pracy. Zrobisz coś źle - nie dostajesz kasy. Zrobisz coś średnio
- dostajesz połowę.
Kilku, jak je zwiesz konsorcjom i molochom też miałem okazję się
przyjrzeć. Amerykańskim, francuskim, niemieckim, polskim. Sposób
wydawania pieniędzy - podobny. Sposób oceny jakości pracy - podobny.
Sankcje za niską jakość - podobne.
Pisz o czymś, o czym masz pojęcie. Dobrze Ci wychodzi nazywanie ludzi
"ulegającym propagandzie", "niedoinformowanymi", "łajzami" itd. Może
poprzestań tylko na obrażaniu a za treści merytoryczne się nie bierz. Bo
jeszcze ktoś przypadkiem natrafi w archiwum na Twoje wypowiedzi i w nie
uwierzy. Wykrzywisz niczemu nie winnego człowieka.

M.

--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych

do góry

cienki bolek jestes, takie glupoty mozesz dzieciom opowiadac, pewnie masz w
rodzinie obijajacych sie w pracy pierdzistolkow.
Gdzie sie tak przygladales tym konsorcjom, chyba w TV Trwam. Praktyka
wyglada tak ze firmy maja takich fachowcow ze ledwo dukaja po angielsku a
zajmuja sie zachodnimi kontrahentami. Prowadze m.in. dzialalnosc i osobiscie
wystepowalem o kredyty wiec wiem jak sie je zalatwia a
opowiadanie o ocenach i tym podobnych pierdolach zostaw dla przedszkolakow.
Poza tym w bankach cieple posadki piastuje multum bylej nomenklatury i ich
dzieci Nie bez powodu mowi sie o przekretach i zlodziejskiej prywatyzacji
bankow.

Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
news:f3m7mj$j6n$1@inews.gazeta.pl...
> john napisał(a):
>> mylisz sie, ulegasz propagandzie liberalnej. Tak naprawde duze koncerny
>> to tez molochy biurokratyczne a w wiekszosci firm w Polsce zatrudnia sie
>> za duzo niekompetentej kadry kierowniczej po ukladach
>> towarzysko-politycznych. Tzw. reka wlasciciela w takich firmach
>> szczegolnie w bankach to mit. Udzialowcami bankow sa przewaznie dzisiaj
>> miedzynarodowe konsorcja a nie jeden prywatny wlasciciel i marnotrawienie
>> srodkow w takich instytucjach jest podobne jak w panstwowych firmach.
>> Placa za to oczywiscie klienci i pracownicy na dole ktorzy pracuja za
>> grosze. Taka sytuacje dodatkowo powoduje tak naprawde brak prawdziwej
>> konkurencji w tym sektorze w naszym kraju jak i zlodziejska prywatyzacja
>> bankow ktora do tego doprowadzila. Z tymi koreanczykami mozesz sie
>> powolac na jakis artykul w prasie badz sieci?
> Mogę powolać się na własne doświadczenia we współpracy z bankami.
> Konkretnie chodzi mi o uczestnictwo w działaniach rozwojowych. Tak się
> składa, że w Polsce to akurat banki mają jedne z najlepiej rozwiniętych
> systemów oceny i rozwoju pracownika. Zajmują się tym wyspecjalizowane
> działy. Jeśli brakuje know-how, zatrudnia się specjalistów z zewnątrz.
> Pieniądze na tych specjalistów są b. skrupulatnie rozdzielane i wydawane
> wg rygorystycznych kryteriów. W podpisaniu umowy uczestniczy kilka
> departamentów - zainteresowany specjalistą, zawsze dział zakupów, zawsze
> dział audytu.
> Większość umów z wykonawcami zawiera rygorystyczne klauzule co do jakości
> pracy. Zrobisz coś źle - nie dostajesz kasy. Zrobisz coś średnio -
> dostajesz połowę.
> Kilku, jak je zwiesz konsorcjom i molochom też miałem okazję się
> przyjrzeć. Amerykańskim, francuskim, niemieckim, polskim. Sposób wydawania
> pieniędzy - podobny. Sposób oceny jakości pracy - podobny. Sankcje za
> niską jakość - podobne.
> Pisz o czymś, o czym masz pojęcie. Dobrze Ci wychodzi nazywanie ludzi
> "ulegającym propagandzie", "niedoinformowanymi", "łajzami" itd. Może
> poprzestań tylko na obrażaniu a za treści merytoryczne się nie bierz. Bo
> jeszcze ktoś przypadkiem natrafi w archiwum na Twoje wypowiedzi i w nie
> uwierzy. Wykrzywisz niczemu nie winnego człowieka.
>
> M.
>
> --
> Kochana Mary!
> XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
> Tęsknię za Tobą tragicznie
> A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych

do góry

john napisał(a):
> cienki bolek jestes, takie glupoty mozesz dzieciom opowiadac, pewnie masz w
> rodzinie obijajacych sie w pracy pierdzistolkow.
Prawidłowo. 0 treści merytorycznej. Nikt się nie pokaleczy, jak
przypadkiem to przeczyta.

> Gdzie sie tak przygladales tym konsorcjom, chyba w TV Trwam.
Pisałem już gdzie.

> Praktyka
> wyglada tak ze firmy maja takich fachowcow ze ledwo dukaja po angielsku a
> zajmuja sie zachodnimi kontrahentami.
Pewnie. Irlandzki lub francuski zarząd dogaduje się na migi z polską kadrą.

> Prowadze m.in. dzialalnosc
Gratuluję. To naprawdę wielka rzecz prowadzić działalność.

> i osobiscie
> wystepowalem o kredyty
Osobiście. No, no...

> Nie bez powodu mowi sie o przekretach i zlodziejskiej prywatyzacji
> bankow.
Z pewnością to niedouczeni pracownicy banku dokonują prywatyzacji, co nie?
Jak dla mnie EOT.

M.

do góry

> Jak już, zdaje się, wspomniałem, nie jest to problem pracodawcy. Że
> powiem to w inny sposób, jest to _jej_ problem. A jeśli nie jej, to jej
> męża, rodziców itp.
>
>
No i po to jest mój drogi ćwierćmózgu państwo.
Obdarzone nieco szerszą perspektywą niż podziw dla wydajność pizzerii organy
państwa tworzą prawo i uwarunkowania, które mają temu państwu zapewnić byt
m.in. poprzez dostarczanie nowych obywateli. Czasem dotyka to prowadzących
biznes, czasem ogół podatników, czasem wąską grupę społeczną (np były kiedyś
czasy gdy kawalerowie płacili specjalny podatek tzw "bykowe"). Jedną z
głownych idei instytucji państwa jest to że może tworzyć prawo i nakładać na
obywateli dowolne obciążenia. Jeżeli komuś te uwarunkowania nie odpowiadają,
niezależnie czy jest pracodawcą, pracownikiem, podatnikiem, bezrobotnym,
złodzejem czy cholera wie kim jeszcze oznacza to że nie jest przystosowany
do funkcjonowania w takim państwie i wtedy wolna wola: może zmienić sobie
miejsce zamieszkania/prowadzenia biznesu/pobierania śwadczeń/innej
aktywności. Jedni będą mieć mniej rozterek że pobierają nienależne im
świadczenia, inni że na nie łożą a jeszcze inni znajdą się w ekonomicznym
raju. Ci co z różnych powodów będą chcieli tu zostać, zostaną i wszyscy będą
zadowoleni. Jedni dla tego że są w kraju który coś dla nich znaczy i chą w
nim po prostu być, inni że mają łatwiej i bardziej im się to opłaca.

Tu uwaga do Immony: uważam że jazgotanie z perspektywy Nowej Zelandii na
temat tego "jak powinno być" w Polsce delikatnie mówiąc za nietakt. Chcesz
coś zmienić w Polsce, przyjedź tu i zmieniaj ponosząc konsekwencje tych
zmian. Nie ma Cię tu więc siedź tam gdzie jesteś, nie kłap jadaczką i ciesz
się że jest Ci tak dobrze - jak w raju lub prawie jak w raju.
--
Jackare
Bytom

do góry

a ty jaka wielka rzecz pokazujesz, swoim poziomem wypowiedzi przebijasz
nawet poslow samoobrony z wyksztalceniem podstawowym
Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
news:f3mhjm$6iv$1@inews.gazeta.pl...
> john napisał(a):
>> cienki bolek jestes, takie glupoty mozesz dzieciom opowiadac, pewnie masz
>> w rodzinie obijajacych sie w pracy pierdzistolkow.
> Prawidłowo. 0 treści merytorycznej. Nikt się nie pokaleczy, jak
> przypadkiem to przeczyta.
>
>> Gdzie sie tak przygladales tym konsorcjom, chyba w TV Trwam.
> Pisałem już gdzie.
>
>> Praktyka wyglada tak ze firmy maja takich fachowcow ze ledwo dukaja po
>> angielsku a zajmuja sie zachodnimi kontrahentami.
> Pewnie. Irlandzki lub francuski zarząd dogaduje się na migi z polską
> kadrą.
>
>> Prowadze m.in. dzialalnosc
> Gratuluję. To naprawdę wielka rzecz prowadzić działalność.
>
>> i osobiscie wystepowalem o kredyty
> Osobiście. No, no...
>
>> Nie bez powodu mowi sie o przekretach i zlodziejskiej prywatyzacji
>> bankow.
> Z pewnością to niedouczeni pracownicy banku dokonują prywatyzacji, co nie?
> Jak dla mnie EOT.
>
> M.

do góry