eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRe: [crosspost] Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 56

  • 1. Data: 2008-12-19 12:48:49
    Temat: Re: [crosspost] Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
    Od: "Krzysztof Wiśniewski" <w...@o...pl>

    Czyli co siedzisz na bezrobociu bo byle pracy nie przyjmiesz? ;|

    ---
    wisnia



  • 2. Data: 2008-12-19 18:00:37
    Temat: Re: [crosspost] Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
    Od: "cOOba" <c...@o...pl>


    Użytkownik "Krzysztof Wiśniewski" <w...@o...pl> napisał w
    wiadomości news:gig57i$6v1$1@news.onet.pl...
    > Czyli co siedzisz na bezrobociu bo byle pracy nie przyjmiesz? ;|

    Powinienem to w zasadzie napisać w innym miejscu, jako, ze chce sie odniesc
    nie tylko i wylacznie do tej akurat wypowiedzi.

    Skoro nie stac was na merytoryczna odpowiedz (i pisze to zarowno pod adresem
    'Tomka' jak i 'Tomasza Kaczanowskiego', a w konsekwencji i Krzysztofa
    Wiśniewskiego) to po kiego diabła te dysputy ! Wolno wam mnie oceniać - nikt
    wam tego zabronić nie może, ale po co to tutaj uzewnętrzniać ? Czy to coś
    wnosi do dyskusji ? Zamiast marnować swój (i mój przy okazji) czas na
    pisanie głupot, które niczego nie dają, jeśli już nic nie macie
    konstruktywnego do powiedzenia, oszczędźcie sobie wypisywania tych pierduł.
    Tak, nie przyjmuje byle pracy bo mam do tego prawo, a psim obowiązkiem
    zakichanego Urzędu Pracy jest ubezpieczenie, bo nie po to jestem tam
    zarejestrowany, by jeszcze robili łaskę ! Tak, nie przyjmuję każdej pracy,
    jako, że mam do tego prawo ! Pokaż(cie) mi tego (poza skrajnymi sytuacjami i
    tych, którzy mają rodzinę na utrzymaniu, a są do tego finansowo zmuszeni)
    jelenia, który przyjmie każdą ofertę, jaką mu/jej 'szacowny urząd'
    zaproponuje.Z doświadczenia widxę,. że niewielu jest takich !

    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@n...poczta.onet.pl> napisał
    w wiadomości news:gig3kk$1dr$1@news.onet.pl...
    > Cóż jak sam napisałeś nie możesz pracy w zawodzie znaleźć od kilku lat,
    > więc chyba czas się po prostu przekwalifikować...

    A któż ci to powiedział, że tak sądzę - ja niczego takiego nie napisałem !
    Może i mógłbym znaleść - owszem, ale żyję w tak kretyńskim kraju, w którym
    mając nie więcej, niż 35 lat, a przy tym najepiej 20 lat doświadczenia pracę
    niełatwo znaleść, tym bardziej, jeśli nie wszystko można robić (mówię w tej
    chwili o zdrowiu, nie umiejętnościach). Nie chce mi się wdawać w szczegóły
    bo jak widzę wy i tak wiecie swoje !

    Użytkownik "Tomek" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:op.umeshzcil60ql1@unk...
    > Skoro ręce i nogi masz to na ćwierć etatu w hipermarkecie i masz
    > ubezpiecznie.
    > A jak robisz na czarno i nas cykasz na kasę to za 210 wykup dobrowolne
    > ubezpieczenie w NFZ.

    Kto ci takich idiotyzmów nagadał, że robię na czarno ? Poza tym odniosłem
    się już do tego (przynajmniej poniekąd) powyżej.
    Ręce i nogi wprawdzie mam, ale zasuwać jak wół za marne pieniądze nie
    uśmiecha mi się (wydaje mi się, że jest więcej takich osób, które podobnie
    myślą, aniżeli wam się wydaje), tylko dla ubezpieczenia !

    Myślałem, że dzięki wam dowiem się czegoś konstruktywnego, podczas, gdy (jak
    widzę) poza kupą bredni i paplaniny nic wszystkie te wypowiedzi nie wniosły.
    Nie dziękuję wiec zatem, bo i za co - przecież nie za te kilka dyrdymałek,
    żadnego wszak pożytku z tego, co tu padło, nie było i nie ma.
    Sądziłem do tej pory, że w ten sposób utracę jedynie status bezrobotnego
    (który i tak jest mi na przysłowiową cholerę potrzebny, skoro nie ma z tego
    żadnych korzyści), zachowując mimo wszystko ubezpieczenie, ale jak widać w
    tej wsi zwanej Polską nic normalnie być nie może.

    EOT (nie zamierzam ciągnąć dyskusji dalej, skoro zamiast rzeczowych
    argumentów i informacji obfituje ona w durną wymianę zdań). Ja przynajmniej
    się z tej paplaniny wypisuję i czytać także nie zamierzam, a jeśli chce się
    wam dalej ciągnąć temat - voila. Widzę, że prędzej dowiem się czegoś w tym
    meksyku zwanym Urzędem Pracy(Bezrobocia) niż tutaj. No cuż.....

    --
    --== cOOba ==--



  • 3. Data: 2008-12-19 20:22:47
    Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
    Od: badzio <b...@g...com>

    On 19 Gru, 19:00, "cOOba" <c...@o...pl> wrote:
    > Tak, nie przyjmuje byle pracy bo mam do tego prawo, a psim obowiązkiem
    > zakichanego Urzędu Pracy jest ubezpieczenie, bo nie po to jestem tam
    > zarejestrowany, by jeszcze robili łaskę ! Tak, nie przyjmuję każdej pracy,
    > jako, że mam do tego prawo ! (...)
    > Sądziłem do tej pory, że w ten sposób utracę jedynie status bezrobotnego
    > (który i tak jest mi na przysłowiową cholerę potrzebny, skoro nie ma z tego
    > żadnych korzyści), zachowując mimo wszystko ubezpieczenie, ale jak widać w
    > tej wsi zwanej Polską nic normalnie być nie może.

    Ale o co Ci chodzi? Myslisz ze skladke na ubezpieczenie spoleczne
    oplaca za Ciebie pracownik urzedu pracy? Nie chcesz pracowac za marne
    pieniadze - Twoja sprawa, nikt Cie nie bedzie zmuszal. Ale nie oczekuj
    ze inni (m.in. ja i reszta pracujacych uzytkownikow newsow) bedziemy
    sponsorowali leczenie jasnie pana.

    > Widzę, że prędzej dowiem się czegoś w tym
    > meksyku zwanym Urzędem Pracy(Bezrobocia) niż tutaj. No cuż.....

    Coz :P
    Generalnie urzad jest lepszym zrodlem informacji niz grupy dyskusyjne.
    Na grupie kazdy moze napisac dowolna glupote i nic na to nei poradzisz
    a w urzedzie mozesz prosic o decyzje na pismie :)


  • 4. Data: 2008-12-19 20:30:19
    Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
    Od: Tomek <t...@o...pl>

    Dnia 19-12-2008 o 21:22:47 badzio <b...@g...com> napisał(a):

    > On 19 Gru, 19:00, "cOOba" <c...@o...pl> wrote:
    >> Tak, nie przyjmuje byle pracy bo mam do tego prawo, a psim obowiązkiem
    >> zakichanego Urzędu Pracy jest ubezpieczenie, bo nie po to jestem tam
    >> zarejestrowany, by jeszcze robili łaskę ! Tak, nie przyjmuję każdej
    >> pracy,
    >> jako, że mam do tego prawo ! (...)
    >> Sądziłem do tej pory, że w ten sposób utracę jedynie status bezrobotnego
    >> (który i tak jest mi na przysłowiową cholerę potrzebny, skoro nie ma z
    >> tego
    >> żadnych korzyści), zachowując mimo wszystko ubezpieczenie, ale jak
    >> widać w
    >> tej wsi zwanej Polską nic normalnie być nie może.
    >
    > Ale o co Ci chodzi? Myslisz ze skladke na ubezpieczenie spoleczne
    > oplaca za Ciebie pracownik urzedu pracy? Nie chcesz pracowac za marne
    > pieniadze - Twoja sprawa, nikt Cie nie bedzie zmuszal. Ale nie oczekuj
    > ze inni (m.in. ja i reszta pracujacych uzytkownikow newsow) bedziemy
    > sponsorowali leczenie jasnie pana.
    >

    To zadziwiające jak wprowadzenie jednego stopnia pośredniego
    w postaci urzędu "robi" z defacto pospolitego złodzieja
    jasnie wielmożnego uprawnionego :-)

    Pozdrawiam,
    Tomek


  • 5. Data: 2008-12-19 23:17:12
    Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
    Od: mihau <m...@g...com>

    On 19 Gru, 19:00, "cOOba" <c...@o...pl> wrote:

    > Tak, nie przyjmuje byle pracy bo mam do tego prawo, a psim obowiązkiem
    > zakichanego Urzędu Pracy jest ubezpieczenie,

    O proszę. Czyli jesteś leniem i pasożytem społecznym?

    --
    mihau


  • 6. Data: 2008-12-21 08:42:13
    Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
    Od: "ALEX Lodzermensch" <k...@s...us>

    mihau ni au koto ha itsumo tanosii

    >> Tak, nie przyjmuje byle pracy bo mam do tego prawo, a psim
    >> obowiązkiem zakichanego Urzędu Pracy jest ubezpieczenie,
    >
    > O proszę. Czyli jesteś leniem i pasożytem społecznym?

    Niby dlaczego?

    --
    ALEX Lodzermensch, Tenno Heika Banzai ]:-D


  • 7. Data: 2008-12-21 09:12:27
    Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
    Od: mihau <m...@g...com>

    On 21 Gru, 09:42, "ALEX Lodzermensch" <k...@s...us> wrote:

    > > O proszę. Czyli jesteś leniem i pasożytem społecznym?
    > Niby dlaczego?

    Bo żyje na koszt społeczeństwa i nie próbuje się wziąć do roboty, a
    jeszcze do tego uważa, że mu "się należy"?

    --
    mihau


  • 8. Data: 2008-12-21 09:22:19
    Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
    Od: "ALEX Lodzermensch" <k...@s...us>

    mihau ni au koto ha itsumo tanosii

    >>> O proszę. Czyli jesteś leniem i pasożytem społecznym?
    >> Niby dlaczego?
    >
    > Bo żyje na koszt społeczeństwa i nie próbuje się wziąć do roboty, a
    > jeszcze do tego uważa, że mu "się należy"?

    A wcześniej zapewne nie płacił podatków i składek, i nie utrzymywał
    podobnych jemu?

    --
    ALEX Lodzermensch, Tenno Heika Banzai ]:-D


  • 9. Data: 2008-12-21 10:05:53
    Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
    Od: BK <b...@g...com>

    On 21 Gru, 10:22, "ALEX Lodzermensch" <k...@s...us> wrote:
    > mihau ni au koto ha itsumo tanosii
    >
    > >>> O proszę. Czyli jesteś leniem i pasożytem społecznym?
    > >> Niby dlaczego?
    >
    > > Bo żyje na koszt społeczeństwa i nie próbuje się wziąć do roboty, a
    > > jeszcze do tego uważa, że mu "się należy"?
    >
    > A wcześniej zapewne nie płacił podatków i składek, i nie utrzymywał
    > podobnych jemu?
    >
    > --
    > ALEX Lodzermensch, Tenno Heika Banzai  ]:-D

    Czyli jak mnie raz okradna to mam juz moralne prawo okradac innych? ;)

    BK


  • 10. Data: 2008-12-21 10:25:05
    Temat: Re: Utrata statusu bezrobotnego, a utrata ubezpieczenia NFZ
    Od: "ALEX Lodzermensch" <k...@s...us>

    BK ni au koto ha itsumo tanosii

    >>>>> O proszę. Czyli jesteś leniem i pasożytem społecznym?
    >>>> Niby dlaczego?
    >>
    >>> Bo żyje na koszt społeczeństwa i nie próbuje się wziąć do roboty, a
    >>> jeszcze do tego uważa, że mu "się należy"?
    >>
    >> A wcześniej zapewne nie płacił podatków i składek, i nie utrzymywał
    >> podobnych jemu?
    >>
    > Czyli jak mnie raz okradna to mam juz moralne prawo okradac innych? ;)
    >
    A sądzisz że do US chodzę bo mnie to kręci? Albo że to takie fajne? Nie ja o
    tym decyduję. Ja mam tylko obowiązek zapłacenia *należnych* podatków. A
    jeżeli coś z tego będę miał, to dlaczego nie korzystać?

    --
    ALEX Lodzermensch, Tenno Heika Banzai ]:-D

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1