-
31. Data: 2004-11-09 14:31:46
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2004-11-09, Immona <n...@z...com.pl> wrote:
> widzisz, odplyw kadr za granice nie jest mile widziany przez panstwo i
Hehehe. Dobra, poza rechotem nic nie powiem, mieliśmy nie rozmawiać
o polityce :)
> B. dobry pomysl. Polskie spoleczenstwo jest malo mobilne.
Jedna kwestia to przyzwyczajenia i znajomi. Druga to trudności tzw.
obiektywne. Nie mówię o tym, że trzeba mieć gdzie mieszkać. Sama
przeprowadza to też problem. Sam pamiętam, że moja pierwsza samodzielna
zmiana zamieszkania to dwa kursy Kraków-Wawa. Jeden z plecakiem na grzbiecie
z niezbędnymi do przeżycia tygodnia rzeczami. Drugi (tydzień później)
pożyczonym od wuja poldkiem z resztą betów. Teraz przeprowadzka po Wawie
to dla mnie problem. Choć mebli się jeszcze nie dorobiłem, to muszę
wynajmować niewielką ciężarówkę :)
> Kasa dla moderatora-osoby fizycznej nie przejdzie, pieniadze dla instytucji,
> ktora cos doklada do swoich zadan, przejdzie. Wiec by trzeba, zeby moderator
> zostal pracownikiem odpowiedniej instytucji lub jednostki. Watpie, zeby sie
> zgodzil, bo to bedzie znaczylo, ze bedzie sie musial rozliczac z wykonywania
> obowiazkow, a to moze byc trudne do przelkniecia dla obecnej moderacji.
Kto powiedział, że to musi być ktoś z obecnych moderatorów? No, chyba, że
akurat będzie chciał zmienić pracę :)
> Jesli nie bedzie moderowac dobrze i sprawnie, to co - wylatuje z roboty?
Trzeba ustalić pewne kryteria i tyle. Kwestie techniczne (konwersja
charsetu, html->txt) robi z definicji. Jeżeli ogłoszenie nie spełnia
kryteriów merytorych, to kontaktuje się z ogłoszeniodawcą sugerując co
należy zmienić, proponując nawet konkretny tekst. Albo ogłoszeniodawca się
zgodzi i zmodyfikowane ogłoszenie trafia, albo się nie zgodzi i cóż - śmierć
frajerom. W ten sposób mamy zadowolonych i czytelników (nowe oferty 5dni w
tygodniu, 8h na dobę) i ogłoszeniodawców, którzy nie wysyłają ogłoszeń
w czarną dziurę.
Jak rozumiem, to największym problem ppo nie są wymaga techniczne/merytoryczne,
a brak informacji zwrotnej z podaniem przyczyn czemu ogłoszenie nie zostało
umieszczone.
> Ale przeciez pl.praca.oferowana nie jest wlasnoscia tego urzedu czy
> instytucji, dla ktorej by pracowal, wiec pozbywajac sie go instytucja sie
> pozbywa takze pozytywnego wplywu na ppo. Chyba, zeby instytucja zyskala
> takze prawo do zatrudnienia moderatora wedle wlasnego uznania, na
> przejrzystych zasadach oczywiscie. Ale tego chyba obecna "grupa
> trzymajaca wladze" nie odstapi.
Wszystko jest do negocjacji. Zawsze można przegłosować status/opis grupy :)
Pozdrawiam
Czesiu
--
"Wyrzynarka jest lepsza od wibratora"
/Socjonetka/
-
32. Data: 2004-11-09 14:32:42
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: Michał Łodziński <m...@n...o2.pl>
Immona wrote:
> Podzielcie sie opiniami i pomyslami na programy, dzialania itd., ktore by
> byly lepsze i skuteczniejsze niz to, co funkcjonuje obecnie w zwalczaniu
> bezrobocia wsrod mlodziezy (szczegolnie absolwentow).
wg mnie wazne jest uswiadamianie mlodych ludzi o rzeczywistych kosztach
pracy.
w wielu branzach (grafika, informatyka) wyksztalceni ludzie nie moga znalezc
stalej pracy dlatego ze rynek jest calkowicie zepsuty przez studentow
pracujacych za 2 piwa.
ja rozumiem ze na studiach kazdy pieniadz jest wazny ale jest to na dluzsza
mete samobojstwo bo za kilka lat nikt nie zatrudni tego studenta i nie
zaplaci mu 2000 zl pensji (co kosztuje firme znacznie ponad 3 tys) tylko
najmnie za te kase 4 studentow frajerow.
-
33. Data: 2004-11-09 15:09:07
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl> napisał w wiadomości
news:slrncp1hfo.94j.arturcz@blabluga.hell.pl...
> On 2004-11-09, Józek <s...@p...onet.pl> wrote:
>> Po tym "relikcie" już nic nie zostało, i zrzucanie po 15 latach winy
>> na
>> socjalizm jest co najmniej jakąś paranoją.
>> Podobnie wygląda wysokość tych danin, to równie ma marginalne
>> znaczenie na
>> bezrobocie. Policz jaka jest różnica międzi podatkiem 15 a 20%.
>> Co można z taką różnicą zrobić, iści na piwo?
> 5% "fte czy wefte", co za różnica - oto typowo polskie podejście.
> To ja mam dla Ciebie propozycję. Skoro 5% nic dla Ciebie nie znaczy, to
> oddaj mi co miesiąc 5% Twoich dochodów. Tak przez rok.
>
Zakładając że zarabiasz 2000 zł i płacisz 20% podatku to jest około 400zł
piwo kosztuje 3 zł to miesięcznie daje 90 zł a Tobie przy 15% zostaje
około 100 zł
> A skoro już o piwie mowa. Za zaoszczędzone na zmniejszonym podatku
> kupisz
> sobie to jedno piwo. Podobnie, jak wielu Tobie podobnych (no well, mnie
> też
> można tu wliczyć). Będzie to oznaczało zwiększenie ruchu w lokalnej
> knajpie.
> Zwiększone zyski knajpy, w pewnym momencie zatrudnią kogoś do pomocy
> barmanowi.
> I nawet przy tym przysłowiowym piwie można stworzyć jedno miejsce pracy.
>
> Sam piszesz:
>> Choć bym niewiem jak pragnął skosztować twojego produktu, chociażby
>> ten
>> produkt nie był obciążony żadnym podatkiem a będzie kosztował więcej
>> od
>> przysłowiowego grosza to jak go nie skosztuje bo nie mam tegoż grosza.
> Jak Ci zmniejszą obciążenia o te 5%, to będziesz miał. Niewiele, ale
> zawsze
> coś. Choćby pójdziesz na piwo. Albo kupisz czekoladę dziecku.
>
Piszemy o bezrobociu, a Ty nie chcesz płacić większego podatku i nie dasz
mi tych 5% więc ja jako osoba nie pracująca nadal nie mam tego grosza, to
jedno.
A po drugie tych 5% się nie zakopuje czy pali, ktoś je konsumuje lepiej
lub gorzej.
> Pozdrawiam
> Czesiu
Pozdrawiam
Józek
Ps Ja nie mam nic przeciwko niskim podatkom ale twierdze że one nie
rozwiążą problemu bezrobocia, podobnie jak nie rozwiązał KP.
-
34. Data: 2004-11-09 15:15:27
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "macko42" <m...@g...pl>
Michał Łodziński <m...@n...o2.pl> napisał(a):
> wg mnie wazne jest uswiadamianie mlodych ludzi o rzeczywistych kosztach
> pracy.
i o zasadach konkurencji. Takze na rynku pracy
> w wielu branzach (grafika, informatyka) wyksztalceni ludzie nie moga znalezc
> stalej pracy dlatego ze rynek jest calkowicie zepsuty przez studentow
> pracujacych za 2 piwa.
hmn. chyba cos nie tak z tym wyksztalceniem jesli czlowiek je posiadajacy
nie umie wiecej od studenta.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
35. Data: 2004-11-09 15:18:00
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: Piotr <p...@p...fm>
Józek wrote:
> Po tym "relikcie" już nic nie zostało, i zrzucanie po 15 latach winy na
> socjalizm jest co najmniej jakąś paranoją.
Trochę źle się zrozumieliśmy. Chodziło mi o to że kodeks pracy bardziej
pasuje do czasów socjalizmu gdzie istniały ogromne zakłady z organizacjami
związkowymi niż do obecnej gospodarki złożonej z małych i średnich firm. I
potem dochodzi do takich paranoji jak np. z kobietami w ciąży, są tak
chronione prawami pracowniczymi że w końcu obraca się to przeciwko nim bo
nikt nie chce zatrudnić młodych kobiet wogóle.
> Podobnie wygląda wysokość tych danin, to równie ma marginalne znaczenie na
> bezrobocie. Policz jaka jest różnica międzi podatkiem 15 a 20%.
> Co można z taką różnicą zrobić, iści na piwo?
Podatki nie są jeszcze takie najgorsze (choć zawsze mogłyby być niższe),
miałem na myśli przede wszystkim ZUS. Jest on bardzo dotkliwy dla osób
które chciałyby rozpocząć własną działalność, zwłaszcza na początku i w
branżach typu usługi itp. gdzie zysk jest niepewny i nieregularny. Podatek
nie jest problemem bo jest naliczany od zysku (OK, wiem że to duże
uproszczenie) natomiast haracz na ZUS trzeba płacić niezależnie od tego czy
i ile się zarobiło, choćby trzeba było dokładać do interesu. Tak samo
pracodawca nie śpieszy się z zatrudnianiem nowych osób skoro pracownik
kosztuje go prawie 2 razy tyle ile wypłaca mu "na rękę".
> Co chcesz zrobić , wyekspediować wszystkich bezrobotnych i biednych.
> A znasz taki kraj który ich przyjmie bo brakuje mu swoich.
Wszystkich nie, poprostu pomóc tym którzy chcieliby znaleźć pracę za granicą
a barierą jest nieznajomość języka itp. Wiem że to doraźne rozwiązanie ale
nie ma się co oszukiwać, u nas w dającej się przewidzieć przyszłości nie
nastąpią widoczne zmiany na lepsze a wyjazd może być dla tych ludzi
ratunkiem przed biedą.
> Choć bym niewiem jak pragnął skosztować twojego produktu, chociażby ten
> produkt nie był obciążony żadnym podatkiem a będzie kosztował więcej od
> przysłowiowego grosza to jak go nie skosztuje bo nie mam tegoż grosza.
> I to właśnie jest przyczyną bezrobocia. Ty nie produkujesz bo nie masz
> komu, a jak nie produkujesz to nie będziesz zatrudniał pracownika choćby
> państwo pokryło wszystkie koszty z nim związane, oprócz oczywiście pensji.
Dokładnie tak, żeby naprawdę uporać się z bezrobociem potrzebny jest wzrost
gospodarczy. A ten na razie jest tylko w statystykach...
pozdrawiam
Piotr
-
36. Data: 2004-11-09 15:29:11
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Janusz Kesik" <z...@z...dzem.int>
Użytkownik "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl> napisał w wiadomości
news:slrncp1gkr.94j.arturcz@blabluga.hell.pl...
> Zacznijmy od tego drugiego.
> Ktoś pisał o kursach językowych. Fajny pomysł, ale jaka gwarancja(*) na
to,
> że taki ktoś po kursie faktycznie przynajmniej spróbuje poszukać pracy
> za granicą?
<sporo cięcia>
Jeżeli już jesteśmy przy szkoleniach przygotowywujących do wyjazdu za
granicę, może lepiej byłoby "ustawić" programy kształcenia powiedzmy w
szkołach średnich (np. pielęgniarki, czy fizjoterapeutki) tak aby
odpowiadały programom w krajach gdzie będzie najpewniejszy "popyt" na takie
usługi (Niemcy, Wlk. Brytania przykładowo) i jednocześnie dać możliwość
kończenia ich egzaminem zawodowym danego kraju tak, aby absolwent mógł
bezproblemowo wejść na ich rynek pracy bez konieczności weryfikacji jego
kwalifikacji i uprawnień.
Ot, małe dwa centy ode mnie. :)
Pozdro,
--
Janusz Kęsik
j...@g...pl
-------------------------------------
Historia Wrocławia ma tysiąc lat. Dwieście ostatnich znajdziesz u nas:
http://www.wroclaw.dolny.slask.pl
-
37. Data: 2004-11-09 15:39:56
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2004-11-09, Józek <s...@p...onet.pl> wrote:
> Zakładając że zarabiasz 2000 zł i płacisz 20% podatku to jest około 400zł
> piwo kosztuje 3 zł to miesięcznie daje 90 zł a Tobie przy 15% zostaje
> około 100 zł
Czyli akurat mam na to piwo.
> Piszemy o bezrobociu, a Ty nie chcesz płacić większego podatku i nie dasz
> mi tych 5% więc ja jako osoba nie pracująca nadal nie mam tego grosza, to
> jedno.
Ale z tego, że ja (czy inni pracujący) za te zaoszczędzone 5% wynika,
że Ty masz szansę znaleźć pracę. Choćby jako ten pomocnik barmana.
Albo operator wózka widłowego w browarze.
> A po drugie tych 5% się nie zakopuje czy pali, ktoś je konsumuje lepiej
> lub gorzej.
To prawda. Konsumuje je państwo. Czy muszę podawać przykłady tego, jak
Państwo marnuje pieniądze podatników?
> Ps Ja nie mam nic przeciwko niskim podatkom ale twierdze że one nie
> rozwiążą problemu bezrobocia,
Ja śmiem twierdzić inaczej. Co też pokazałem na przykładzie z piwem.
Owszem, zmniejszenie podatków nie sprawi, że jak za dotknięciem
czarodziejskiej różdżki bezrobocie od razu spadnie do, powiedzmy 3%,
ale da pewien bodziec.
Co więcej - temat wielokrotnie wałkowany w różnych miejscach - wysokie
obciążenia (zus, podatek) powodują, że pracodawcy nie opłaca się zatrudnić
pracownika na normalnych zasadach. Albo kombinuje (dzieło, zlecenia dla
studenta, część wynagrodzenia na umowę reszta w łapę, albo w ogóle
zatrudniają na czarno), co w efekcie powoduje zmniejszenie wpływów
do budżetu.
Nie jestem analitykiem biznesowym, dlatego nie jestem w stanie oszacować
o ile trzebaby zmniejszyć te obciążenia, aby spowodować legalne zatrudnienie,
powiedzmy, 10% zatrudnionych na czarno, ale różni finansiści zabierający
głos w mediach twierdzą, że efektywnie obniżenie podatków spowoduje wzrost
wpływów do budżetu.
> podobnie jak nie rozwiązał KP.
Czy ktoś tu twierdził, że KP miał być lekarstwem na bezrobocie?
KP służy li-tylko unormowaniu stosunków pracodawca-pracownik. I tyle.
Pozdrawiam
Czesiu
--
Mężczyźni lepiej sprawdzają się w pracy zarobkowej, kobiety w pracach domowych
(np. małe stopy służą temu, by stać bliżej zlewozmywaka).
/znalezione na news:pl.rec.humor.najlepsze/
-
38. Data: 2004-11-09 15:46:51
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr" <p...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cmqmsi$oju$1@opal.futuro.pl...
> Józek wrote:
>
>> Po tym "relikcie" już nic nie zostało, i zrzucanie po 15 latach winy na
>> socjalizm jest co najmniej jakąś paranoją.
>
> Trochę źle się zrozumieliśmy. Chodziło mi o to że kodeks pracy bardziej
> pasuje do czasów socjalizmu gdzie istniały ogromne zakłady z
> organizacjami
> związkowymi niż do obecnej gospodarki złożonej z małych i średnich firm.
> I
> potem dochodzi do takich paranoji jak np. z kobietami w ciąży, są tak
> chronione prawami pracowniczymi że w końcu obraca się to przeciwko nim
> bo
> nikt nie chce zatrudnić młodych kobiet wogóle.
>
Ale tylko dlatego że to pracodawcy stworzono takie możliwości i ma wybór,
kobiety w ciąży były zawsze, a nawet, ja nie oczekuje o pracodawcy a by
komu dawał coś za darmo On musi być egoistą aby wyżywić swoją rodzinę,
ochrona przed silniejszym jest funkcją państwa.
>
> Podatki nie są jeszcze takie najgorsze (choć zawsze mogłyby być niższe),
> miałem na myśli przede wszystkim ZUS. Jest on bardzo dotkliwy dla osób
> które chciałyby rozpocząć własną działalność, zwłaszcza na początku i w
> branżach typu usługi itp. gdzie zysk jest niepewny i nieregularny.
> Podatek
> nie jest problemem bo jest naliczany od zysku (OK, wiem że to duże
> uproszczenie) natomiast haracz na ZUS trzeba płacić niezależnie od tego
> czy
> i ile się zarobiło, choćby trzeba było dokładać do interesu. Tak samo
Wyobrazi sobie że zostaj zniesione wszystkie opłaty, ile podmiotów
zostanie otwartych??
1milion 2miliony i co będziecie robić, deptać sobie po piętach, a jak co
bardziej aktywni otworzą po 20 różnego rodzaju działalności, to co wtedy?
> pracodawca nie śpieszy się z zatrudnianiem nowych osób skoro pracownik
> kosztuje go prawie 2 razy tyle ile wypłaca mu "na rękę".
>
Bez przesady ten wstrentny ZUS to około 300zł plus stanowisko pracy
którego nie tworzy się co miesiąc, chyba że ........
>> Co chcesz zrobić , wyekspediować wszystkich bezrobotnych i biednych.
>> A znasz taki kraj który ich przyjmie bo brakuje mu swoich.
>
> Wszystkich nie, poprostu pomóc tym którzy chcieliby znaleźć pracę za
> granicą
> a barierą jest nieznajomość języka itp. Wiem że to doraźne rozwiązanie
> ale
> nie ma się co oszukiwać, u nas w dającej się przewidzieć przyszłości nie
> nastąpią widoczne zmiany na lepsze a wyjazd może być dla tych ludzi
> ratunkiem przed biedą.
>
Gdyby jakieś państwo chciało przyjąć 3 miliony pracowników to nawet nie
trzeba by było znać języka:-)))))))))))
> Dokładnie tak, żeby naprawdę uporać się z bezrobociem potrzebny jest
> wzrost
> gospodarczy. A ten na razie jest tylko w statystykach...
>
> pozdrawiam
> Piotr
Józek
-
39. Data: 2004-11-09 15:49:42
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2004-11-09, macko42 <m...@g...pl> wrote:
> Michał Łodziński <m...@n...o2.pl> napisał(a):
> > w wielu branzach (grafika, informatyka) wyksztalceni ludzie nie moga znalezc
> > stalej pracy dlatego ze rynek jest calkowicie zepsuty przez studentow
> > pracujacych za 2 piwa.
> hmn. chyba cos nie tak z tym wyksztalceniem jesli czlowiek je posiadajacy
> nie umie wiecej od studenta.
Mylisz podaż z popytem. Człowiek posiadający wykształcenie umie więcej
(a przynajmniej taką mamy nadzieję) niż student. Ale pracodawcy do danego
zadania wystarczą (albo tak się tylko pracodawcy zdaje) kwalifikacje studenta.
Nawet, jeśli założymy, że student zrobi gorzej (co niekoniecznie musi być
prawdą), to stojąc przed wyborem:
- mieć zrobione dobrze za X złotych
- mieć zrobione średnio za X/2 złotych
Pracodawca często wybierze ten drugi wariant. A to, że czasem to średnio
okaże się kiepsko i w efekcie po wykonaniu przez kogoś poprawek łączne
koszta wyniosą 2X to już inna para kaloszy.
Pozdrawiam
Czesiu
--
Mądry Polak po errorze
/z pamiętnika administratora/
-
40. Data: 2004-11-09 15:50:55
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "MC" <m...@g...pl>
Użytkownik "macko42" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cmqmuf$ejc$1@inews.gazeta.pl...
>
> hmn. chyba cos nie tak z tym wyksztalceniem jesli czlowiek je posiadajacy
> nie umie wiecej od studenta.
>
Prawdopodobnie umie, tylko zamawiający nie potrafi tego ocenić. Świadczy o
tym np. zalew koszmarnych stron www, zarówno pod względem technicznym jak i
estetycznym. Gorsi wypierają lepszych i nie wiem, czy koniecznie za wiedzą
zamawiających. Ci ostatni nie wiedzą za co płacą więc nie będą przepłacać.