Wrangler <a...@i...pl> wrote:

> dawno stałeś się nudnym ignorantem i nie zasłaniał się wiecznie ortografią
> bo pomyślę że z dzieciakiem gadam !!!!

Myślę, że pora abyś zapoznał się ze znaczeniem słowa 'ignorant'.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356

do góry

flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:

> Co umie - od kilku lat projektuje pewne pojazdy drogowe, w trakcie
> studiow pracowal przy "komercyjnych" projektach na uczelni;

Ile w Polsce masz producentów owych pojazdów drogowych, którzy utrzymują
własne biura projektowe?

> na caly serwis; Dodam, ze ze wzgledu na dzieci, pracujaca zone, dojazdy
> dziesiat km. od W-wy i tragiczny przejazd przez W-we musi sie trzymac
> Centrum, blisko Wisly i okolic prawobrzeznej W-wy;

Skoro musi, to widać ma źle, że musi.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356

do góry

Shrek <l...@w...pl> wrote:

> Bo np byla bezrobotna, albo zarabiala 700 zl/mies. A ty na ile jestes
> ubezpieczony? Jestes przekonany, ze w razie kalectwa to wystarczy?

Tak. A jeśli ktoś zarabia 700zł, to najwyraźniej Państwo mu za duzo
zabiera, albo jest kiepskim pracownikiem.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356

do góry

Adam Płaszczyca wrote:

>
> Ile w Polsce masz producentów owych pojazdów drogowych, którzy utrzymują
> własne biura projektowe?
>


Nie wiem. To nie o mnie chodzi i nie tworze zgranej komorki rodzinnej z
innym facetem ;).


>
> Skoro musi, to widać ma źle, że musi.
>

Co do dzieci i zony - tu dla mnie sprawa jest wyzsza, ma dzieci

to dobrze, zona musi pracowac - trudno taki kraj i zawod.

Co do zamieszkania - mogl mieszkac w kawalerce w cztery osoby ale za
polowe ceny tej kawalerki w nienajlepszej okolicy kupil sobie budynek w
stanie surowym dziesiat km od W-wy. Jezeli znasz doswiadczenie z
zageszczaniem ilosci szczurow na stalej powierzchni, to wiesz, ze dobrze
zrobil. Na wieksze mieszkanie w W-wie niebyloby go stac.

A co do dojazdow - nie wiem skad jestes ale czasami dojechanie z jednego
kranca W-wy na drugi w godzinach szczytu to nawet 2 h w jedna strone z
kilkoma przesiadkami.

Flyer

do góry

Użytkownik "Adam Płaszczyca" <_...@i...pl> napisał w wiadomości
news:at097a$ji$3@news.onet.pl...
> Leszek Wilczek <w...@w...edu.pl> wrote:
>
> > ?? Zauwazmy ze ktos np mial wypadek i jest sparalizowany, z oczywistych
> > wzgledow traka osoba powinna byc zwolniona ze splaty. Ja zakladam ze
takich
> > funduszy byloby kilka i bylyby to organizacja w miare non-profit.
>
> Zmień podejście. To co powyżej znaczy:
> Jeżeli ktoś jest sparaliżowany to ja za niego zapłacę. Naucz się takiego
> podejścia. Nie 'zwolniony' tylko 'ja płacę'.
>
> Czemu ta osoba nie ubezpieczyła się?

Nie zrozumiales mnie. Chodzi o to aby ludzi zachecic do nauki, wiec takie
"kredyty" powinny byc w miare bezpieczne. Jest tez bardzo prawdopodobne ze
prywatne instytucje beda dofinansowywaly tego typu fundusze, niczym teraz
dofinansowuja "cartitas" lub "podarujmy dzieciom slonce". Jezeli beda
przynosily straty to po prostu upadna ;)

do góry

flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:

>>
>> Ile w Polsce masz producent?w owych pojazd?w drogowych, kt?rzy utrzymuj?
>> w?asne biura projektowe?
>>
> Nie wiem. To nie o mnie chodzi i nie tworze zgranej komorki rodzinnej z
> innym facetem ;).

Proponuję przyjąć - ZERO. I masz odpowiedź - gość jest doskonałym
fachowcem w dziedzinie, w której w Polsce nikt nie chce kupic jego
zdolności.

> A co do dojazdow - nie wiem skad jestes ale czasami dojechanie z jednego
> kranca W-wy na drugi w godzinach szczytu to nawet 2 h w jedna strone z
> kilkoma przesiadkami.

Używam samochodu - niestety, w Warszawie tak jest szybciej.


--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356

do góry

Dnia 11 gru 2002, Adam Płaszczyca <_...@i...pl> zapodal(a):

> Tak. A jeśli ktoś zarabia 700zł, to najwyraźniej Państwo mu za duzo
> zabiera, albo jest kiepskim pracownikiem.

Albo absolwentem, albo niezlym sprzedawca w malem miasteczku, albo
smieciarzem, moze zamiata chodniki, albo przeprowadza dzieci przez ulice
przed szkola. I co z tego nie nalezy im sie prawo do pomocy w razie
powaznego wypadku? Zapewne pare lat temu byles przeciwko pomocy panstwa
dla powodzian? Sluchaj ja ci naprawde zycze, zeby cie szczescie nie
opuscilo, bo wtedy ktos moze zrealizwac twoje idee i zapewniam cie, ze
zmienisz poglady.

Pozdr. Shrek.

do góry

Shrek <l...@w...pl> wrote:
> przed szkola. I co z tego nie nalezy im sie prawo do pomocy w razie
> powaznego wypadku? Zapewne pare lat temu byles przeciwko pomocy panstwa


Nie, nie należy im się samo z siebie. Należy im się odszkodowanie,
jeżeli zawarli takową umowę z kimś, kto ich ubezpiecza.

> dla powodzian?

Nie, nie pomoc dla powodzian, a zmuszanie innych, aby płacili tym,
którym rozsądku brakło.

> Sluchaj ja ci naprawde zycze, zeby cie szczescie nie
> opuscilo, bo wtedy ktos moze zrealizwac twoje idee i zapewniam cie, ze
> zmienisz poglady.
Tak się składa, że nie liczę na szczęscie tak, jak Ci, którzy najpierw
wolą kupić flaszkę, zamiast zapłacić składkę na ubezpieczenie, a potem
wołają, jacy to oni biedni.

Jeżeli uważasz, że nieubezpieczonym się coś należy, to się zgodzę, pod
warunkiem, że należeć im się będzie od Ciebie.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 608) 093 026
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356

do góry

Dnia 13 gru 2002, Adam Płaszczyca <_...@i...pl> zapodal(a):


>
> Nie, nie należy im się samo z siebie. Należy im się odszkodowanie,
> jeżeli zawarli takową umowę z kimś, kto ich ubezpiecza.
>
No przeciez zawarli. Zeby dostac zasilek trzeba wczesniej pracowac przez
okreslony czas i odprowadzac ZUS.


>> dla powodzian?
>
> Nie, nie pomoc dla powodzian, a zmuszanie innych, aby płacili tym,
> którym rozsądku brakło.

No przeciez oni tez sie nie ubezpieczyli. A coz to za problem zawrzec
ubezpieczenie od powodzi? A jednak jak najbardziej popieralem akcje pomocy
dla powodzian.


> Jeżeli uważasz, że nieubezpieczonym się coś należy, to się zgodzę,
> pod warunkiem, że należeć im się będzie od Ciebie.

Przeciez sa ubezpieczeni. Nazywa sie to ubezpieczenie spoleczne. Fakt, ze
w naszym kraju sprowadzone do absurdalnej wysokosci. Podaj prosze nazwe
cywilzowanego kraju, gdzie ubezpieczenie spoleczne nie obowiazuje, oraz
podstawowa opieka nie jest finansowana z podatkow.

do góry

Dnia 15 gru 2002, Shrek <l...@w...pl> zapodal(a):


> Przeciez sa ubezpieczeni. Nazywa sie to ubezpieczenie spoleczne.
> Fakt, ze w naszym kraju sprowadzone do absurdalnej wysokosci. Podaj
> prosze nazwe cywilzowanego kraju, gdzie ubezpieczenie spoleczne nie
> obowiazuje, oraz podstawowa opieka nie jest finansowana z podatkow.
>

Przepraszam. Chodzi o opieke medyczna.

do góry