-
101. Data: 2003-06-17 14:59:36
Temat: Re: co jest ze mną nie tak!? [long]
Od: "Witiia" <K...@o...pl>
> poczytaj sobie:
>
http://www.google.pl/groups?hl=pl&lr=&ie=UTF-8&oe=UT
F-8&threadm=bbj0s8%243rv
>
%241%40news.onet.pl&rnum=22&prev=/groups%3Fq%3Dgroup
:pl.praca.dyskusje%2Baut
>
hor:fx%26start%3D20%26hl%3Dpl%26lr%3D%26ie%3DUTF-8%2
6oe%3DUTF-8%26selm%3Dbbj
> 0s8%25243rv%25241%2540news.onet.pl%26rnum%3D22
i zacznij czytać od początku wskazanego wątku
-
102. Data: 2003-06-17 15:21:36
Temat: Re: co jest ze mną nie tak!? [long]
Od: "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl>
"Witiia" <K...@o...pl> wrote in message
news:bcnaa9$go5$1@szmaragd.futuro.pl...
> > Z ciekawości - czy 2000 dla studenta to jakaś astronomiczna kwota?
Pytam,
> > powodowany szczerą ciekawości, nie ma tu żadnych złośliwości.
> poczytaj sobie:
Odpowiedz, proszę, na moje pytanie. Czy uważasz, że 2000 na rękę dla
studenta to dużo? Może za dużo? Interesuje mnie to w kontekście oczekiwanych
przez Ciebie 650 pln.
Tomek Z.
-
103. Data: 2003-06-17 15:39:34
Temat: Re: co jest ze mną nie tak!? [long]
Od: "Witiia" <K...@o...pl>
Użytkownik "Tomek Zielinski" <t...@f...org.pl> napisał w wiadomości
news:bcnbkg$44m$1@absinth.dialog.net.pl...
> "Witiia" <K...@o...pl> wrote in message
> news:bcnaa9$go5$1@szmaragd.futuro.pl...
>
> > > Z ciekawości - czy 2000 dla studenta to jakaś astronomiczna kwota?
> Pytam,
> > > powodowany szczerą ciekawości, nie ma tu żadnych złośliwości.
> > poczytaj sobie:
>
> Odpowiedz, proszę, na moje pytanie. Czy uważasz, że 2000 na rękę dla
> studenta to dużo? Może za dużo? Interesuje mnie to w kontekście
oczekiwanych
> przez Ciebie 650 pln.
uważam, że w obecnej chwili to za dużo. Nie mam jeszcze doświadczenia i w
sumie mało umiem, więc nie wart jestem 2000zł. Chcę się uczyć. Chciałbym
zrobić jak najwięcej praktyk, które najczęściej są darmowe. Więc jeśli mam
okazję się czegoś nauczyć w praktyce, to te 650zł dla mnie jest dużo -
oczywiście do czasu, aż minie ten okres "nauki" i w pełni będę mógł dać całą
swoją wiedzę firmie. Wtedy chciałbym byc już lepiej opłacany, oczywiście im
więcej tym lepiej :)
--
// Pozdrawiam lub nie - kto jak woli :)
// Witiia
-
104. Data: 2003-06-17 16:23:56
Temat: Re: co jest ze mn? nie tak!? [long]
Od: r...@r...pl
> Aha i moge Ci zagwarantowac, ze firma na tym stracila.
aha. wiec wiesz kogo zatrudnili i z jakim skutkiem
oraz co by bylo gduby zatrudnili Twoja kolezanke :-)))
ROTFL.
pozdrawiam
romekk
--
020 9434 - NIEZALEZNY dostep ISDN/V90/V110 (Warszawa)
ppp/ppp
-
105. Data: 2003-06-17 16:43:20
Temat: Re: co jest ze mn? nie tak!? [long]
Od: r...@r...pl
jeszcze jedna odpowiedz na zadane w tytule pytanie, zanim opuszcze ten watek
definitywnie. Zakladam, ze w tej chwili jestes w amoku, ale z czasem
przemyslisz to co tu mogles przeczytac.
Pamietaj, ze najwieksza wartosc dla czlowieka powinny miec opinie negatywne
- jesli ktos Ci nie kadzi, to nawet jesli wsadza zlosliwie szpile,
to jednak probuje ja podczepic pod jakas Twoja _realna_ wade.
ale do rzeczy.
Poprosiles tu o opinie na temat Tego co napisales.
Pare osob (w tym ja) uznalo, ze warto Ci pomoc i pokazac Ci jakies _Twoje_,
nie koniecznie w 100% pewne (nie znamy Cie naprawde), _problemy_.
A Ty co? Zamiast przyjac do wiadomosci, ze z Twojego opisu costam
komus wynika i zastnaowic sie (w pokorze i ciszy) nad tym, co tu Ci napisalismy
zaczynasz klucic sie z kazdym slowem, kazda opinia stwierdzajaca, ze masz
_jakis_ problem. Jakby posiadanie problemow bylo problemem ;-).
Nie jest. Kazdy je ma. Niektorym poca sie rece, inni nie umieja patrzec
w oczy rozmowcy. Jeszcze innym zdaza sie spoznic o CALY DZIEN i odpisac
komus z tak karygodnym opuznieniem.
Tak wiec do stwierdzonej dosc szybko przeze mnie wady pt. brak pokory
po calej tej dyskusji dokadam nieumiejetnosc sluchania i przyjmowania
do wiadomosci tego, ze inni odbieraja Cie inaczej niz bys chcial, niz
Ci sie wydaje. To nie jest cos, o czym mozna w ten sposob dyskutowac.
Klutnia nikogo nie przekonasz. Przemysl to, sproboj zmienic siebie.
A jesli uwazasz (jak sie wydaje) ze jestes idealny, to nie pytaj o takie
rzeczy. Albo probujesz przy pomocy innych dojsc do czegos ciekawego na swoj
temat, albo ,,wiesz lepiej'' i masz w nosie cudze opinie (tylko po co w takim
wypadku pytac???)
Tak duzo tu krzyczysz o budowaniu marki. Ty sobie tutaj nie wybudowales
dobrej marki. Chyba, ze chciales byc uznany za awanturnika, podpierdalacza
(polece do szefa nagadac na rekrutanta) i malostkowego hmm [brak cenzuralnego
slowa] (przyczepianie sie do rzeczy, ktore potem sam uznajesz za w sumie malo
wazne [stroj], ale skoro juz sie czepiam, to jak leci do wszystkiego
i wszystkich).
Oczywiscie to co opisales nie bylo szczytem profesjonalizmu w rekrutacji,
ale Twoj odbior/opis tego mnie nastawil wrogo przede wszystkim do Ciebie,
a nie do tego (nie idealnego) rekrutanta. Dalsze wyklcanie sie tylko
mnie utwierdzilo w tym nastawieniu.
Teraz juz nie wiem, czy jestes trollem, czy (hmm) nie.
W kazdym razie nie mam juz nic do dodania, wiec ten watek u mnie trafil
na liste ,,nieciekawych''.
pozdrawiam
romekk
--
020 9434 - NIEZALEZNY dostep ISDN/V90/V110 (Warszawa)
ppp/ppp
-
106. Data: 2003-06-17 17:20:22
Temat: Re: co jest ze mn? nie tak!? [long]
Od: "Witiia" <K...@o...pl>
Ok, ostatnie wyjaśnienie.
Poprosiłem o radę, co robię nie tak. Napisałem to w poście pierwszym. Zgadza
się. Opisałem moją sytuację i poprosiłem o sugestie. Wszytko OK.
W drugim poście natomiast dodatkowo przedstawiłem moją ostatnią rozmowę.
Jedyne co chciałem się dowiedzieć, czy zwrócenie im uwagi na brak
profesjonalizmu będzie z mojej strony niegrzeczne. Nie chciałem rozwijać
tego wątku. Chcialem tylko usłyszeć odpowiedzi: "będzie to niegrzeczne" albo
"wg mnie możesz tak zrobić".
Także proszę zrozum dlaczego się kłócę. Nie prosiłem o opiniie odnośnie tej
nieszczęsnej rozmowy. Między czasie wywiązała się dyskusja, która nie miała
mieć miejsca. Była przeze mnie niezamierzona. Nie na ten temat chciałem
rozmawiać.
Proszę byś zauważył, że jeśli ktoś odpowiedział na temat mojego pierwszego
posta, to właśnie przyjmowałem to do wiadomości i nie broniłem się. Niestety
takich opinii było niewiele, bo wszyscy skupili się na tym, czy mogłem
poczuć się "olany" przez rekrutującego czy nie. I tylko na tej podstawie
wysnuwali wnioski na pierwotnie zadane pytanie. A jeśli ktoś mnie atakuje,
to normalną rzeczą jest obrona, prawda?
--
// Pozdrawiam lub nie - kto jak woli :)
// Witiia
-
107. Data: 2003-06-17 18:14:58
Temat: Re: co jest ze mn? nie tak!? [long]
Od: "mer" <b...@i...pl>
Szanowny Witiia!
Gdy cie pies sąsiada obszczeka to też będziesz się pytał w necie dlaczego był taki
nieprofesjonalny?
Nie szkoda ci czasu na takie rozpamiętywania?
Nie przeżywaj tak wszystkiego jak mrówka okres.
Jeżeli uważasz, że jesteś zbyt dobrym człowiekiem, fachowcem to nie zadaj sie z
ludźmi, którzy cie
nie szanują.
Jeżeli uważasz, że nie szanuja cie na rozmowach rekrutacyjnych to po prostu na nie
nie chodź.
Praca w jakiejś firmie też jest partnerską współpracą dwóch firm, które się
porozumiewają, że będą
sobie świadczyć różne usługi. Jeżeli ci przyszły wspólnik ci nie odpowiada to go olej
w pięć minut a
nie schodź z ceny, aby potem skarżyć się jego żonie, że ci lekko rękę uścisnął.
mer
-
108. Data: 2003-06-17 19:11:25
Temat: Re: co jest ze mn? nie tak!? [long]
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Nina M. Miller napisał:
> "Witiia" <K...@o...pl> writes:
>
> > > przeginasz. Ty przyszedles jako towar do przypodobania sie,
> > > on byl _po prostu_ w pracy i byl ubrany zgodnie z obowiazujaca tam
> > > ,,moda''.
> >
> > A wydawało mi się, że to działa w obie strony: ja się muszę przypodobać
> > firmię, ale i firma mnie.
>
> wydawalo ci sie. tzn. firma moze sie chciec przypodobac komus, kto w
> ofertach przebierac moze i jest na tyle cenionym specjalista, ze to
> praca biega za nim a nie on za praca.
> i to chyba (sadzac z posta) nie twoj przypadek.
Ta, ta, ta --> i teraz popatrz sobie na tych biednych ubezpieczeniowców
i hipermarkety --> jest bezrobocie, ale ich niechęć do podobania się
ludziom spowodowała, że muszą specjalnie się ogłaszać [może nikt nie
chce chodzić w pampersach dla dorosłych, choć to już chyba stare dzieje?
;)]
Flyer
-
109. Data: 2003-06-17 19:12:10
Temat: Re: co jest ze mną nie tak!? [long]
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Tingu napisał:
> Rozmowa o pieniądzach jest bardzo trudna. Tu trzeba być elastycznym ale nie
> cwanym. Ha! że niby za najmniejsze wynagrodzenie?!?! to już napewno chcesz
> się załapać i wyrwać dalej. W firmie masz telefon, internet za free (tzn. za
> kasę pracodawcy !) a oni nielubią cwaniaków.
Tak źle nie jest - nie każdy dzwoni do całej rodziny i znajomych z
pracy, nie każdy siedzi w pracy w necie.
A OT - z tych kilku moich rozmów o kasie, wynikało że można pogadać i
nawet są pracodawcy, którzy powiedzą - "no nie - na początek to dam Panu
trochę więcej niż minimalną" [nie dostałem roboty, bo prawdopodobnie
było potrzebne prawo jazdy - nie było w wymaganiach w ogłoszeniu]. A
największy ból w negocjacjach wynikał ze wspomnianego przeze mnie, braku
zasad długookresowej motywacji finansowej [podobnej zresztą do
hipermarketowej mizerii - pracując u nich nawet 10 lat masz te samą
pensję, co przyjęty świeżo gościu].
Flyer
-
110. Data: 2003-06-17 19:12:27
Temat: Re: co jest ze mną nie tak!? [long]
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
wm napisał:
> PS. Kiedyś byłem na rozmowie o pracę w jednym z dużych OFE i rozmawiałem z
> szefem IT, który był w połatanych spodniach i wytartej kamizelce skórzanej.
Prawo gospodarza, choć nie należy go nadużywać - inaczej --> szacunek za
szacunek.
Flyer