-
51. Data: 2005-07-02 22:50:08
Temat: Re: chodzenie z cv po firmach ( czyli tzw. własna inicjatywa)
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Józek" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:da6se8$lp3$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w
> wiadomości
> news:da69cn$llr$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>>>
>>> Przeceniasz role pracodawców!
>>> Pracownik obejdzie sie bez pracodawcy a pracodawca bez pracownika nie!
>>
>> Jesli pracownik obejdzie sie bez pracodawcy, to skad ten wielki popyt na
>> miejsca pracy, jaki zauwazamy w naszym kraju?
>>
> Bo w pewnym momencie nie ma co robić!
> Bo nikt nie jest zainteresowany płaceniem za wykonaną prace!
> Bo płaca jest tak niska że nie pokrywa kosztów z nią związanych!
> Bo podaż przekracza popyt bardzo wysoko!
> Inaczej, bo siła nabywcza społeczeństwa jest równa zeru(przesadziłem).
> Bo technika i technologia wyeliminowała człowieka(zastąpiła).
Czyli obejdzie sie w koncu ten pracownik bez pracodawcy czy nie?
>> to nie jest tak proste. Ilosc zasobow bedacych w obiegu nie zmniejsza sie
>> przez to, ze czesc ludzi nie ma do nich dostepu. Nastepuje wtedy zjawisko
>> takie, ze ci, ktorzy maja te zasoby, handluja ze soba nawzajem i sa w
>> stanie zaspokoic sobie wszystkie potrzeby, a reszta jest z rynku po
>> prostu
>> wykluczona i zyje na marginesie.
>>
> No właśnie.
> Ale jest XXI wiek i wcale nie musimy sie zgadzać z tym aby tylko
> 10% ludzi korzystało z dóbr które mogą być, są dostępne wszystkim,
> dobrodziejstwa techniki i technologii.
To prawda i zwolennikiem skrajnej postaci darwinizmu spolecznego bynajmniej
nie jestem. Ale od ideologicznych deklaracji jest bardzo daleka droga do
tego, jak to zapewnic.
>>>> Przez zagwarantowanie podstawowych warunków bytu swoim obywatelom.
>> Jak i z czego?
>>
>> I.
>>
> Sposób jest bardzo prosty, pytanie czy i kto a także komu by na tym
> zależało??
>
Jozek, Ty juz ktorys raz tutaj piszesz o prostym sposobie torpedowanym przez
jakies spiskowe sily. Blagam Cie, oswiec nas i wyjasnij wreszcie ten prosty
sposob. Wybory ida i zapewniam cie, ze partie maja swoich obserwatorow na
newsach wsluchujacych sie w madrosc zarowno opinii publicznej, jak i
pojedynczych wizjonerow. Powiedz, co bys zrobil, jakbys mial wladze, a potem
odpowiedz na pytania dotyczace pomyslu, ktore sie niewatpliwie pojawia, bo
jak dotychczas, jestes malo czytelny.
I.
-
52. Data: 2005-07-02 23:23:24
Temat: Re: chodzenie z cv po firmach ( czyli tzw. własna inicjatywa)
Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w wiadomości
news:da760g$tt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>>>
>>>> Przeceniasz role pracodawców!
>>>> Pracownik obejdzie sie bez pracodawcy a pracodawca bez pracownika nie!
>>>
>>> Jesli pracownik obejdzie sie bez pracodawcy, to skad ten wielki popyt na
>>> miejsca pracy, jaki zauwazamy w naszym kraju?
>>>
>> Bo w pewnym momencie nie ma co robić!
>> Bo nikt nie jest zainteresowany płaceniem za wykonaną prace!
>> Bo płaca jest tak niska że nie pokrywa kosztów z nią związanych!
>> Bo podaż przekracza popyt bardzo wysoko!
>> Inaczej, bo siła nabywcza społeczeństwa jest równa zeru(przesadziłem).
>> Bo technika i technologia wyeliminowała człowieka(zastąpiła).
>
> Czyli obejdzie sie w koncu ten pracownik bez pracodawcy czy nie?
>
Obejdzie sie!, spółki akcyjne pracowników!i samo zatrudnienie
>
>>> to nie jest tak proste. Ilosc zasobow bedacych w obiegu nie zmniejsza
>>> sie
>>> przez to, ze czesc ludzi nie ma do nich dostepu. Nastepuje wtedy
>>> zjawisko
>>> takie, ze ci, ktorzy maja te zasoby, handluja ze soba nawzajem i sa w
>>> stanie zaspokoic sobie wszystkie potrzeby, a reszta jest z rynku po
>>> prostu
>>> wykluczona i zyje na marginesie.
>>>
>> No właśnie.
>> Ale jest XXI wiek i wcale nie musimy sie zgadzać z tym aby tylko
>> 10% ludzi korzystało z dóbr które mogą być, są dostępne wszystkim,
>> dobrodziejstwa techniki i technologii.
>
> To prawda i zwolennikiem skrajnej postaci darwinizmu spolecznego
> bynajmniej nie jestem. Ale od ideologicznych deklaracji jest bardzo daleka
> droga do tego, jak to zapewnic.
>> Sposób jest bardzo prosty, pytanie czy i kto a także komu by na tym
>> zależało??
>>
>
> Jozek, Ty juz ktorys raz tutaj piszesz o prostym sposobie torpedowanym
> przez jakies spiskowe sily. Blagam Cie, oswiec nas i wyjasnij wreszcie ten
> prosty sposob. Wybory ida i zapewniam cie, ze partie maja swoich
> obserwatorow na newsach wsluchujacych sie w madrosc zarowno opinii
> publicznej, jak i pojedynczych wizjonerow. Powiedz, co bys zrobil, jakbys
> mial wladze, a potem odpowiedz na pytania dotyczace pomyslu, ktore sie
> niewatpliwie pojawia, bo jak dotychczas, jestes malo czytelny.
>
> I.
Jestem przeciwnikiem rozdawania za darmo, czegokolwiek.
Ja swoje hasło głoszę juz od co najmniej czterech lat,
ale nikogo ono nie interesuje , bo nie ma siły, siły rządzącej której
by dobrobyt odpowiadał a zwłaszcza w panstwach post komunistycznych
gdzie większość majątku jest niczyja, albo raczej była.
Jestem za prywatną własnością, pod warunkiem że sie na nią zapracuje.
A moje hasło to zmiana jednego słowa w konstytucji z prawa do pracy
na gwarancje pracy. Państwo Gwarantuje Swoim Obywatela Prace.
Józek
-
53. Data: 2005-07-03 08:41:18
Temat: Re: chodzenie z cv po firmach ( czyli tzw. własna inicjatywa)
Od: Traper <t...@i...pl>
Pewnego pięknego dnia: Sat, 2 Jul 2005 21:37:40 +0200,
osoba :"Józek" napisał(a):
>
>Użytkownik "Traper" napisał w wiadomości
>news:ffucc1lco8jf37kj3lgldguoffntk4gp4k@4ax.com...
>> Pewnego pięknego dnia: Sat, 2 Jul 2005 11:49:19 +0200,
>> osoba :"Józek" napisał(a):
>>>
>> Sytuacja o której pisze była ok 2 lat temu gdy na rynku było gorzej
>> niz teraz - przynajmniej tak mi sie wydaje.
>
>No własnie - wydaje Ci sie!
Może ale statystyki mówią ze jednak bezrobocie spada, dodatek
poniedziałkowy do wyborczej jest jednak troche grubszy, oraz w firmie
w której pracuje była niedawno rekrutacja i przyszło tylko kilkanaście
CV, w tamtym okresie przyszło kiladziesiąt...
>> Co sie zaś tyczy zawodów które wymieniłeś to zasada jest ta sama,
>> jedynie zmienia sie profili firm lub instutucji do których sie dzwoni,
>> fakt to nie sa zawody bardzo poszukiwane, ale jak ktos poszuka to
>> pewnie po dłuzszym czasie cos znajdzie, ważne by nie czekać biernie aż
>> praca "sama przyjdzie" do domu.
>>
>Tak, ale w takim układzie można by przyznać racje pani profesor
>poseł że "winę za bezrobocie ponoszą sami bezrobotni"!!!!
>Ale ja sie z tym zgodzić nie mogę.
>Bo jeśli tak to może zrezygnujmy z wszelkich rządów i prawa.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale twierdzisz ze państwo powinno
podać prace "na talerzu" i zapewnić ją każdemu kto chce poprzez PUP?
>Tak, i dlatego tam wiecznie jest bezrobocie a nawet często przekracza
>10% a to co jest na obrzeżach miast to nawet nie pokazują.
Skad te wnioski że nie sa liczeni? Mozesz podać jakiegos wiarygodnego
linka do strony gdzie jest taka informacja? Czy to są jedynie twoje
przypuszczenia, domysły.
Pozdrawiam
Traper.
-
54. Data: 2005-07-03 09:00:19
Temat: Re: chodzenie z cv po firmach ( czyli tzw. własna inicjatywa)
Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>
> Jestem przeciwnikiem rozdawania za darmo, czegokolwiek.
> A moje hasło to zmiana jednego słowa w konstytucji z prawa do
> pracy na gwarancje pracy. Państwo Gwarantuje Swoim Obywatela
> Prace.
... taką, na jaką Obywatel wyrazi zgodę i akceptację...
Miła rzecz, ale Utopia. Bo Obywateli, co nie każdej pracy się
chcą podjąć, jest dużo. I jak się wywiązać z takiej Gwarancji?
Pracodawców bezskutecznie poszukujących _odpowiednich_
pracowników również jest bardzo dużo. Firm zatrudniających
nieefektywnych (nieodpowiednich, na niewłaściwych miejscach)
ludzi z powodu niskich kompetencji osób decyzyjnych też jest
sporo.
Na dzień dzisiejszy rola Państwa (przodującego we wprowadzaniu
mętnych i kosztownych rozwiązań) dla ograniczenia bezrobocia może
się ograniczyć do:
- usprawnienia organizacji i dążenia do wypracowania większej
efektywności (lub zastąpienia) przyjętych rozwiązań, związanych z
szeroko pojętym rynkiem pracy
- uproszczenia, ujednolicenia i ustabilizowania przepisów
związanych z gospodarką i fiskalizmem (w tym stanowczego
zmniejszenia obciążeń związanych z zatrudnieniem)
a bezrobocie zmniejszy się drastycznie. Tyle, że dwa powyższe
punkty, to też chyba utopia :(. Nie da się polityką ograniczoną
do 4-letniej kadencji jednocześnie zabezpieczyć interesów władzy,
gospodarki i obywateli, bo te są sprzeczne w tak "długiej"
perspektywie.
J.K.
--
1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/
-
55. Data: 2005-07-03 09:28:32
Temat: Re: chodzenie z cv po firmach ( czyli tzw. własna inicjatywa)
Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>
> Ale wydaje mi sie ze wykonanie kilkudziesieciu telefonów
> wychodzi taniej niż drukowanie stert CV, rozwożenie ich po
> mieście/miastach ze wzgledu na czas i kase na bilety. Przy
> okazji dezorganizujac prace ludzi w biurze, tracac czas i
> równowage psychiczną na przekomarzanie sie z ludzmi na
> portierni/ochronie itd.
A ja dam przykład znalezienia pracy właśnie przez chodzenie. Aż
do jednego zakładu. Tak znalazłem swoją pierwszą pracę, w biurze
projektowym.
1. Wejście do sekretariatu dyrektora. Tam się mnie "pozbywają"
mówiąc, że to musiałbym iść do kierownika biura, bo ten wie, czy
kogoś musi mieć, a nie dyrektor.
- no to był błąd sekretarki - mam haczyk!
2. Wejście do kierownika biura: "przychodzę z biura dyrektora
NNNN w sprawie zatrudnienia. Powiedzieli, że Pan jest osobą,
która ma zdecydować, czy moje zatrudnienie może być właśnie na
stanowisku konstruktora".
- kierownik przekonany, że jestem z protekcji dyrektora rozmawia
nie - czy mnie przyjąć - ale - jak najlepiej umieścić! Po
uzgodnieniu warunków każe iść do dyrektora
3. Ponowne wejście do sekretariatu dyrektora: "Kierownik MMMM
prosił mnie o rozmowę z dyrektorem w związku z przyjęciem na
stanowisko konstruktora." 10 minut czekania i wchodzę!
- dyrektor przekonany, że jestem kimś od kierownika, grzecznie
rozmawia uzgadniając od kiedy, stawkę itd., dzwoni do kadr,
wydaje polecenie załatwienia formalności. Pracuję!
To nie był zakład, gdzie chętnie przyjmowano nowe osoby. A do
tego biura jedną na kilka lat! Całą sprawa wyszła na jaw po
miesiącu, kiedy dyrektor "zstąpił pomiędzy lud" i wypytał
kierownika o moja osobę. Ale wtedy miałem już dość mocną pozycję
wykazaną pracą, więc tylko w trójkę dobrze się uśmialiśmy i za
"spryt" dostałem na stałe niezłe bonusy.
Wniosek? Jeśli chcesz chodzić po biurach, musisz mieć
predyspozycje negocjatora. Jak idziesz z pozycji osoby czegoś
chcącej a nie oczekiwanej, to masz małe szanse bez takich
umiejętności. Np. dobry handlowiec-negocjator jest osobą bardzo
poszukiwaną przez pracodawców. Dlaczego? Bo nie ma takich ludzi
bez pracy - oni zawsze i wszędzie znajdują sobie zatrudnienie.
J.K.
--
1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/
-
56. Data: 2005-07-03 09:38:59
Temat: Re: chodzenie z cv po firmach ( czyli tzw. własna inicjatywa)
Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Traper" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:6o6fc19g5fh9e58gvldiksa6en971kv328@4ax.com...
>>
>>No własnie - wydaje Ci sie!
>
> Może ale statystyki mówią ze jednak bezrobocie spada, dodatek
> poniedziałkowy do wyborczej jest jednak troche grubszy, oraz w firmie
> w której pracuje była niedawno rekrutacja i przyszło tylko kilkanaście
> CV, w tamtym okresie przyszło kiladziesiąt...
>
Wiesz, teraz jest pełnia sezonu bezrobocie powinno spaść o kilka %
a nie ułamek promila.
>>Tak, ale w takim układzie można by przyznać racje pani profesor
>>poseł że "winę za bezrobocie ponoszą sami bezrobotni"!!!!
>>Ale ja sie z tym zgodzić nie mogę.
>>Bo jeśli tak to może zrezygnujmy z wszelkich rządów i prawa.
>
> Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale twierdzisz ze państwo powinno
> podać prace "na talerzu" i zapewnić ją każdemu kto chce poprzez PUP?
>
Tak!
ponieważ złodziejstwa, przekrętów i łapówkarstwa sie nie da
wyeliminować wiec należy zabezpieczyć tych najsłabszych.
>>Tak, i dlatego tam wiecznie jest bezrobocie a nawet często przekracza
>>10% a to co jest na obrzeżach miast to nawet nie pokazują.
>
> Skad te wnioski że nie sa liczeni? Mozesz podać jakiegos wiarygodnego
> linka do strony gdzie jest taka informacja? Czy to są jedynie twoje
> przypuszczenia, domysły.
>
> Pozdrawiam
>
> Traper.
>
Ja nic o liczeniu nie pisałem.
Pozdrawiam
Józek