-
101. Data: 2003-11-03 00:11:21
Temat: Re: bezrobocie??!!
Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bo2doq$qg9$1@news.onet.pl...
>
> "Jaroslaw Wiechecki" <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:bo1puh$3qg$2@news.onet.pl...
> > Maja zawyzone mniemanie o sobie, poniewaz:
> > a)na studiach platnych, wlasciciele robia im wode z mózgów mówiac na
> jakiej
> > wspanialej uczelni sie ksztalca.
> > b)na studiach platnych bazuja na renomie uczelni.
> > Potem mamy fantastycznie pewnych siebie informatyków czy ekonomistów.
>
> Mialam wrazenie, ze tam studiuja osoby dorosle. Jesli osoba dorosla nie
umie
> w sposob prawidlowy ocenic sytuacji swojej i uczelni, to wcale sie nie
> dziwie, ze ma problemy z otrzymaniem pracy.
Aby dokonać oceny trzeba mieć dane. Posiłkowanie się rankingiem uczelni
opublikowanym we "Wprost" raczej nie jest dobrym rozwiązaniem.
>
> > ATSD: na co jest popyt?Jesli wiekszosc zajmie sie np. projektowaniem
> > aplikacji webowych, popyt przewyzszy podaz, co doprowadzi do spadku cen
i
> > zarobków. Nie jest lekko prognozowac.
>
> Wystarczy obserwowac ogloszenia, kogo szukaja i do czego. Np dobry
> informatyk, to taki, ktory liznal pobiezne wszystkiego, ma silne podstawy
i
> jest w stanie w ciagu kilku miesiecy wejsc w konkretna technologie
> (widzialam takie przypadki).
Dobrze przygotowany. Po kierunku na którym był choć trochę "gnębiony" przez
kadrę.
[...]
>
> > He, he. Bo niekiedy maja. Ale chyba to sie zmienia.To fragment ze strony
> > praca jednej z krakowskich firm:
> > "Nowi pracownicy dolacza do zespolu ***** po uprzednim szkoleniu, które
> > potrwa od 1 do 3 miesiecy (w zaleznosci od tego jak szybko kandydaci
> > zaadaptuja sie w srodowisku pracy firmy)." Wczesniej byly wymagania.
> Calkiem
> > sensowne, jesli chodzi o absolwentów. Przykro, mi. Kazda sensownie
> > prowadzona firma, przyjmujac do pracy "mlodego" musi go przeszkolic.
>
> Niekoniecznie. Na moim roku studiow, ok 50% ludzi, to osoby pracujace w
> branzy. Po ukonczeniu studiow beda oni mieli wyksztalcenie wyzsze i spore
> doswiadczenie.
Co nie zmienia faktu, że jako pracownicy musieli przejść jakieś
przeszkolenie lub wprowadzenie. Choćby minimalne i uzależnione od rodzaju
pracy jaką wykonuje.
[...]
>
> > Tylko kto to sprawdzi i przygotuje?Kto poprowadzi owe wieksze
> > projekty?Asystent zarabiajacy 1200 zl brutto?On ma to gdzies. Na dodatek
[...]
>
> Troche koloryzujesz. Np. na mojej uczelni mozna robic duze projekty. W ten
> sposob zaliczasz rozne przedmioty. A tymi projektami sa konkretne zlecenia
> uczelni. I uwierz mi, ze sama uczelnia dba o to, zeby projekt byl dobrze
> wykonany.
>
Kiedy zaczynałem studia w 1989 roku, informatykę w całym
kraju kończyło rocznie ok 3-4 tys osób. Dane prawdopodobnie za bardzo
zaokrąglone w górę. W tej chwili, każdego roku, informatykę, pokrewne i
zbliżone kierunki kończy ok 24 tys. osób. Przyrost co najmniej
sześciokrotny. Z oczywistych względów (brak kadry, miejsca, pieniedzy) ludzi
tych nie przejeły uczelnie państwowe lecz uczelnie prywatne. A kadry nam nie
przybyło. To, że Ty masz szczęście studiować na normalnie prowadzonej
uczelni nie oznacza, że inni też tak trafili.Poza tym musisz uwzględnić
fakt, że wydział wydziałowi nie równy. Są bardzo dobre (jak np UW) ale
również są bardzo kiepskie.A problem niskich zarobków na uczelniach nie jest
moim wymysłem.
--
pozdrawiam
Jarosław Wiechecki
-
102. Data: 2003-11-03 00:12:03
Temat: Re: bezrobocie??!!
Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>
>Uzytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisal w
wiadomosci >news:20031101191842.302e6809.ninka@pierdol.ninka.ne
t.usun...
>On Sun, 2 Nov 2003 03:15:21 -0000
>"Jaroslaw Wiechecki" <j...@p...onet.pl> wrote:
>> >> > > Nie. Wyciagam wnioski na podstawie danych statystycznych.
>> >> >
>> >> > To kiepski z Ciebie statystyk. Mozesz podac, skad wytrzasnales
>> >dane> > do wyciagania takich wnioskow?
>> >> >
>> >>
>> >> Ze mnie? A może z Ciebie?Ja na podstawie faktu, że nie możesz
>> >znaleźć> podwykonawcy, ponieważ ich umiejętności nie odpowiadają
>> >Tobie nie> wyciągam wniosku, że bezrobocia nie ma. Ludzie o których
>> >piszesz są> bezrobotnymi-ponieważ nie mają pracy.Na dodatek aktywnie
>> >jej szukają.> Fakt,że w bezsensowny sposób, ale to drobiazg. To, że
>> >mają dobre> samopoczucie i nazywają siebie "programistami" nie ma nic
>> >do rzeczy.> Nadal nie mają pracy.
>>
>> >No wlasnie TO MA WSZYSTKO DO RZECZY.
>>
>> >gdyby bowiem nie mieli takiego zawyzzonego mniemania o sobie, to moze
>> >zabraliby sie za nauke czegos, na co jest POPYT i moze dostaliby
>> >prace!
>>
>> Maja zawyzone mniemanie o sobie, poniewaz:
>> a)na studiach platnych, wlasciciele robia im wode z mózgów mówiac na
>> jakiej wspanialej uczelni sie ksztalca.
>> b)na studiach platnych bazuja na renomie uczelni.
>> Potem mamy fantastycznie pewnych siebie informatyków czy ekonomistów.
>a czy Ci ludzie to maja uposledzony mozg, sa slepi i glusi i juz sami ze
>siebie nie sa w stanie POROWNAC sobie poziomu ksztalcenia na wlasnej
>uczelni i innej?
A maja dostep do danych?Czy uczelnie je udostepniaja?Proponuje wejsc na ich
strony. Sa na nich spisy wykladowców czy asystentów, nie ma niestety ich
ratingu.
>Nie interesuja sie w ogole tym, co sie wokol nich dzieje?
>> ATSD: na co jest popyt?Jesli wiekszosc zajmie sie np. projektowaniem
>> aplikacji webowych, popyt przewyzszy podaz, co doprowadzi do spadku
>> cen i zarobków. Nie jest lekko prognozowac.
>I dlatego lepiej nie robic nic i czekac, az pracodawca sam przyjdzie do
>Ciebie. Jasne.
A czy ja twierdze, zeby nic nie robic?
>> >w tym konkretnym przypadku zreszta zeby zdobyc doswiadczenie nie
>> >trzeba wcale zaczac gdzies pracowac. Mozna w trakcie studiow czy juz
>> >po studiach zrobic samemu jakis duzy serwis (albo na zasadzie
>> >wolontariatu) zeby miec po prostu COS do pokazania pracodawcy - ze
>> >sie umialo to zrobic.
>>
>> Jesli mam zlecic komus duzy serwis do zrobienia, to widocznie mam
>> zamiar na nim zarabiac. W tym momencie nie interesuje mnie powierzenie
>> roboty jakiemus nowicjuszowi, poniewaz nie jest w stanie zagwarantowac
>> mi ani jakosci ani terminu wykonania pracy. Wole zaplacic firmie,
>> która bedzie wiedziala co robi.
>O kurde, popatrz, a dokladnie to samo pisala Kania, z ktora tak
>zawziecie polemizowales!
Nie. Polemizowalem z jej teza, ze w Polsce nie ma bezrobocia.A w tej chwili
próbujemy dociec, dlaczego mamy takich absolwentów jakich mamy.
--
pozdrawiam
Jaroslaw Wiechecki
-
103. Data: 2003-11-03 01:57:38
Temat: Re: bezrobocie??!!
Od: Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
On Fri, 31 Oct 2003 11:20:40 +0100, "Kania" <k...@p...onet.pl> wrote:
>Dlatego, ze slysze tyle placzu z 'ust' 'informatykow', ze nie ma sensownych
>zlecen i pracy.
Zwroc tylko uwage ze nie oferujesz "sensownej" pracy.
Kyniu
--
* _ __ _ *
* | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
* | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
* |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
* |__/ *
-
104. Data: 2003-11-03 06:02:07
Temat: Re: bezrobocie??!!
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Mon, 3 Nov 2003 00:12:03 -0000
"Jaros?aw Wiechecki" <j...@p...onet.pl> wrote:
> >a czy Ci ludzie to maja uposledzony mozg, sa slepi i glusi i juz sami
> >ze siebie nie sa w stanie POROWNAC sobie poziomu ksztalcenia na
> >wlasnej uczelni i innej?
>
> A maja dostep do danych?Czy uczelnie je udostepniaja?Proponuje wejsc
> na ich strony. Sa na nich spisy wykladowców czy asystentów, nie ma
> niestety ich ratingu.
wiesz, ja tez nie mialam RATINGU udostepnionego, a wiedzialam, jak
ocenic moja uczelnie i gdzie sie ona sytuuje w rankingu.
cuda?
No cuda panie, CUDA.
PS: jak ktos jest durny i nie mysli, to i zaden rating mu nie pomoze.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
105. Data: 2003-11-03 08:51:51
Temat: Re: bezrobocie??!!
Od: DecatonE <n...@s...mesa.eu.org>
Jarosław Wiechecki...
>> Tak czy inaczej - absolwent informatyki MUSI znac chocby:
>> - SQL,
>> - skladnie C, a najlepiej C++, - pojecia z zakresu struktur
>> danych i algorytmow.
>
> Absolutna podstawa. I z tym się zgodcę. C bym wyrzucił na rzecz
> C++ lub innego języka. Przy czym, w tym drugim przypadku C++
> powinno być obowiązkowe.
Bez przesady. Absolwent informatyki wg mnie MUSI znać:
- SQL i mieć praktykę z conajmniej jedną bazą nie-ms-access.
- C _oraz_ C++, Javę, Pascala (lub inny język szkolno-treningowy)
- struktury danych, algorytmy _i_ zagadnienia z zakresu
złożoności obliczeniowej oraz dowodzenia poprawności programów
Jeżeli to absolwent AGH to powinien orientować się
w językach funkcjonalnych (tu LISP), w Prologu i czysto
obiektowym Smalltalku, bo są to obowiązkowe języki na uczelni.
A tamten Pan zaprezentował żenujący poziom. Niestety często
się z takim spotykam u kolegów z roku piszących test w "mojej"
firmie.
adam
--
rectifier[X]mesa.eu.org | e-mail (change [X] into @)
www.mesa.eu.org | my b&w photographs
www.smlnj.org | Standart ML
-
106. Data: 2003-11-03 08:53:40
Temat: Re: bezrobocie??!!
Od: DecatonE <n...@s...mesa.eu.org>
ErkA...
> Coz, errare humanum est
Istnieje coś takiego jak 'cancel post' :))
adam
-
107. Data: 2003-11-03 09:12:56
Temat: Re: bezrobocie??!!
Od: ErkA <U...@p...onet.pl>
DecatonE napisał(a):
>
> Istnieje coś takiego jak 'cancel post' :))
nie na tpi :).
--
pozdrawiam rafi
Zdecydowanie nalezy mowic prawde zawsze na swoja korzysc ;))
-
108. Data: 2003-11-03 10:31:02
Temat: Re: bezrobocie??!!
Od: Marcin Strzyzewski <m...@c...pl>
krzysztofsf wrote:
> U?ytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:bnvtl8$p9$1@news.onet.pl...
>
>>"krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> wrote in message
>>news:bnuku5$io2$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>>Caly czas wydaje mi sie, ze twoja oferta jest bardziej skierowana do
>>>wspolpracy biznesowej niz jako praca.
>>
>>Od samego poczatku pisze, ze poszukuje osob do wspolpracy.
>
>
> To posta powinnas zatytuowac "brak fachowcow do zlecen i fuch
> informatycznych" a nie laczyc tego z bezrobociem.
>
>
z tym sie zgodze, bo to nie ma wspolnego nic z bezrobociem.
moze ci fachowcy niestety nie maja czasu/ochoty na fuche ?
czy to samo mozesz napisac ze nie ma chetnych na prace inna ( nie
informatyka )
m.
-
109. Data: 2003-11-03 10:49:40
Temat: Re: bezrobocie??!!
Od: Andrzej Grądziel <a...@d...ns.net.pl>
Mariusz Jankowicz <m...@e...com.pl> wrote:
>
>> No to masz nowe do?wiadczenie. Zamiast szuka? przez miesi?c wyd?u?y? czas
>> wykonania projektu do 2 lub 3 tygodni. I wybra? jedn? ze znanych os?b.
> Poza
>> tym, co wed?ug ciebie oznacza wi?kszy projekt?1000 linii kodu, 10 tys, 100
>> tys?
>
> No w PHP kryterium liczby linii byloby dosc zwodnicze, na stronie przeplata
> sie PHP i HTML i jeden drugiemu nierowny.
>
Przeplata sie? E, to chyba jak sobie index do prywatnej strony robisz;)
W kazdym innym miejscu wyglada beznadziejnie takie mieszanie.
--
Andrzej Grądziel
gg: 1557202
-
110. Data: 2003-11-03 13:30:32
Temat: Re: bezrobocie??!!
Od: Tomasz Skowroński <b...@f...kom.pl>
In article <2...@p...ninka.net.usu
n>, Nina M. Miller wrote:
> On Sat, 1 Nov 2003 10:17:49 +0100
> "Kania" <k...@p...onet.pl> wrote:
>
>
>> > Jeśli masz dobrych projektantów (a przy dużym projekcie powinieneś
>> > mieć), to nie ma znaczenia, czy projekt jest duży czy nie.
>>
>> Ale znaczenie ma termin, a ten jest krotki :) Wiec nie moge wziac
>> osoby, ktora dopiero bedzie sie uczyc.
>
> ja to w ogole nie rozumiem takiej argumentacji.
> Kania ma jasno sprecyzowane wymagania, a tutaj jej radza na zasadzie
> takiej, jak powiedzmy ktos chcialby sobie pomalowac mieszkanie.
> Ma ustalony termin, ktorego nie moze przekroczyc (powiedzmy, ze potem
> wyjezdza i go nie bedzie); ma ustalone wymagania: sciany maja byc w
> technice ciapkozgrzytow bambusowych. No i nie moze ta osoba znalezc
> fachowca, bo wszyscy co umieja technike ciapkozgrzytow, maja juz
> zabukowane terminy, a pozostale 90% malarzy pokojowych nie umie
> ciapkozgrzytow.
Co za pierdoły!
Jak można porównywać pracę informatyka do pracy malarza pokojowego.
Malarz jak wejdzie do mieszkania jest w stanie w kwadrans ocenić
zakres robót, czy ściany są proste itp, itd i od razu może przystąpić
do pracy.
Informatyk by musiał najpierw zapoznać się z projektem, algorytmami,
programami itp. czyli krótko mówiąc "co autor (o przepraszam autorka :-)
miała na myśli".
A to może zająć więcej czasu niż sama praca. A za to raczej niedostanie się
wynagrodzenia.