Witam!

Czy ktos sie orientuje ile wynosza - jaki procent dochodow - podatki z tytulu
pracy w Anglii ?
Konkretnie chodzi mi o roznice pomiedzy brutto a netto.
Ile ew. dostalbym netto od kwoty brutto=1400 funtow ?

dzieki!

do góry

"marxio" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:1099578393.20050209174220@poczta.onet.pl...

> Ile ew. dostalbym netto od kwoty brutto=1400 funtow ?

nie ma odpowiedzi na to pytanie! A raczej jest kilka poprawnych :)
np
1. wszystko.
2. troche.
2. nic.

Jesli to Twoj jedyny zarobek w roku podatkowym - zachowasz wszystko (a
raczej bedziesz mogl dostac 100% zwrot podatku). Roczna suma wolna od
opodatkowania to ok 4680GBP (jesli sie nie pomylilem, chyba w tym roku).
Powyzej tej sumy: pierwsze ok 1980 (w tym roku) jest opodatkowane 10%,
powyzej tej sumy, do ok 32 tys GBP - 22%. Powyzej tej sumy - ok 40%.
Nie licze ubezpieczenia - obowiazkowe - i ulg, ktore czasem mozna, a czasem
nie mozna wliczyc w koszty (glownie "wrzucaja" osoby na wlasnym rozrachunku,
ale czesto firmy pomagaja pracownikom, oferujac np potracanie z pensji
kosztow dojazdow do pracy - pensja mniejsza, ale placisz od niej nizsza sume
podatku)
Jesli jestes na granicy miedzy 22% i 40% moze sie okazac, ze zarabiajac te
1440 dodatkowo przechodzisz na wysoki podatek i zabieraja Ci nie tylko ta
sume jako czesc 40% podatku, ale i wiecej :)
Na szczescie wiekszosc przecietnych ludzi moze tylko pomarzyc o takich
problemach :)

marek

do góry

> "marxio" <a...@p...onet.pl> wrote in message
> news:1099578393.20050209174220@poczta.onet.pl...

>> Ile ew. dostalbym netto od kwoty brutto=1400 funtow ?

> nie ma odpowiedzi na to pytanie! A raczej jest kilka poprawnych :)
> np
> 1. wszystko.
> 2. troche.
> 2. nic.

> Jesli to Twoj jedyny zarobek w roku podatkowym - zachowasz wszystko (a
> raczej bedziesz mogl dostac 100% zwrot podatku). Roczna suma wolna od
> opodatkowania to ok 4680GBP (jesli sie nie pomylilem, chyba w tym roku).
> Powyzej tej sumy: pierwsze ok 1980 (w tym roku) jest opodatkowane 10%,
> powyzej tej sumy, do ok 32 tys GBP - 22%. Powyzej tej sumy - ok 40%.
> Nie licze ubezpieczenia - obowiazkowe - i ulg, ktore czasem mozna, a czasem
> nie mozna wliczyc w koszty (glownie "wrzucaja" osoby na wlasnym rozrachunku,
> ale czesto firmy pomagaja pracownikom, oferujac np potracanie z pensji
> kosztow dojazdow do pracy - pensja mniejsza, ale placisz od niej nizsza sume
> podatku)
> Jesli jestes na granicy miedzy 22% i 40% moze sie okazac, ze zarabiajac te
> 1440 dodatkowo przechodzisz na wysoki podatek i zabieraja Ci nie tylko ta
> sume jako czesc 40% podatku, ale i wiecej :)
> Na szczescie wiekszosc przecietnych ludzi moze tylko pomarzyc o takich
> problemach :)

no mi zaoferowali takie cudo, ale nie przyjalem
1. firma w zasadzie krzak (nic w necie o niej).
2. znam koszty w UK bo bylem pare razy, ale nie znam obciazen podatkowych :(
3. nie jest to chyba duzo jak na prace biurowa >> koszty zakwaterowania, fooda,
transportu


Tak mi tylko przyszlo do glowy. Skoro pracodawcy/cwaniacy/naciagacze naciagali
caly czas biednych - odnosnie oplat za zalatwienie formalnosci/pracy to dlaczego
teraz nie mialaby przyjsc kolej na madrych, choc takze pazernych - kuszonych
praca za granica... :)

Znacie juz takie przypadki ?

do góry

"marxio" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:134408487.20050210214147@poczta.onet.pl...

> 1. firma w zasadzie krzak (nic w necie o niej).

to nie oznacza, ze krzak. Znam firmy, ktore w necie maja tylko swoja strone
startowa, bo celowo sie nie reklamuja, z roznych powodow, a i tak sa
znani/cenieni w kregach zawodowych. Zatem w sieci w zasadzie nie istnieja, a
ja do np do nich dzwonie codziennie i jestem zadowolony :)
No i na odwrot, dobra strona to zadna gwarancja dobrej jakosci firmy.
btw, nie wiem, gdzie mozna sie dowiedziec o wiarygodnosci. Jesli jest mala,
poszukaj stron Association of Small and Medium Size Enterprises. Jesli nie
Association to inne podobne slowo. Moze maja jakis rejestr...
W zasadzie izby handlowe przy ambasadach (konsulatach?) prowadza baze danych
firm, ale jesli nie jestes powaznych inwestorem z brzuszkiem i mercem,
urzednicy zazwyczaj lekcewaza "maluczkich". Ale - if you don't ask, you
don't get ;)

marek

do góry

http://www.companieshouse.gov.uk/

do góry