-
11. Data: 2004-08-23 04:40:24
Temat: Re: analityk systemowy
Od: "owczar28" <o...@s...info>
> Sfrustrowany, bo bez studiow? Nie martw sie, mozna to nadrobic:
> zaocznie, wieczorowo. Wtedy zobaczysz te "proste" algorytmy na
> zaliczenie. Od dwoch lat jestem programista, a uwazam, ze najwieksze
> wyzwania, ktore wymagaly MYSLENIA a nie tylko klepania kodu mialem na
> studiach. Oczywiscie studia zaliczaja i tacy, ktorzy przez 5 lat nic
> samemu nie napisali, ale mam wrazenie, ze nie o nich mowa...
>
> Pawel
Trudno sie z Toba niezgodzic.
Owszem nie sa to zbyt kompleksowe rzeczy ale i tak sporo pracy w krótkim
czasie.
a takich 5-cio letnich tzw informatyków tez sie spotykalo a potem to latali
szukali 2 dni przed terminem ty jak to sie robi
Albo masz moze instalke tego no wiesz z tego przedmiotu i co w ogóle trzeba
zrobic.
Pozdrawiam
-
12. Data: 2004-08-23 14:51:16
Temat: Re: analityk systemowy
Od: "remo" <r...@g...pl>
Paweł O. <p...@p...onet.pl> napisał(a):
> > w informatyce dyplomy to sobie mozna w dupe wsadzic. Pracuje w jednej z
> > zachodnich firm w Polsce i powiem Ci ze pracuje u nas kilu gosci ktorzy
nie
> > maja nawet studiow. Za to przewija sie mnostwo ludzi z niewiadomo ilu
> > fakultetami i nie przechodza pierwszego interview. Dlaczego? Bo polskie
> > uczelnie gowno daja. Szczegolnie slabi mnie jak ktos mowi ze skonczyl UJ
albo
>
> > AGH i co to nie jest. W informatyce liczy sie prawie wylacznie
doswiadczenie
> > a teorie to sobie mozna w domu dla relaksu czytac.
> > Wiedza programistyczna wchodzi do glowy przez palce... a to wymaga lat
> > pisania sensownego softu w jakiejs firemce a nie odbebnianie prostych
> > algorytmow na zaliczenie.
>
> Sfrustrowany, bo bez studiow? Nie martw sie, mozna to nadrobic:
> zaocznie, wieczorowo. Wtedy zobaczysz te "proste" algorytmy na
> zaliczenie. Od dwoch lat jestem programista, a uwazam, ze najwieksze
> wyzwania, ktore wymagaly MYSLENIA a nie tylko klepania kodu mialem na
> studiach. Oczywiscie studia zaliczaja i tacy, ktorzy przez 5 lat nic
> samemu nie napisali, ale mam wrazenie, ze nie o nich mowa...
>
> Pawel
Akurat ja mam studia i od 7 lat pracuje jak projektant/programista, rowniez
przez 2 lata w Niemczech. Mowie wiec z doswiadczenia. Ludzie po studiach maja
przygotowanie tylko teoretyczne. Zwykle ma sie to nijak to codziennej pracy w
firmie informatycznej. W tych firmach w ktorych pracowalem projekty byly
bardzo zlozone, nie do pomyslenia zeby takie rzeczy robic na studiach. Bo
trudno wyobrazic sobie przerabianie na studiach projektu informatycznego nad
ktorym pracuje kilkadziesiat osob. Powiedzmy sobie szczerze, na studiach
zaliczenia polegaja na napisaniu prostego algorytmu w jedna godzine. Typowe
zagadnienie w pracy codziennej zajmuje kilka dni i obejmuje conajmniej kilka
algorytmow. Wiec jak to w ogole porownywac?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
13. Data: 2004-08-23 17:25:28
Temat: Re: analityk systemowy
Od: "Paweł O." <p...@p...onet.pl>
> W tych firmach w ktorych pracowalem projekty byly
> bardzo zlozone, nie do pomyslenia zeby takie rzeczy robic na studiach. Bo
> trudno wyobrazic sobie przerabianie na studiach projektu informatycznego nad
> ktorym pracuje kilkadziesiat osob. Powiedzmy sobie szczerze, na studiach
> zaliczenia polegaja na napisaniu prostego algorytmu w jedna godzine. Typowe
> zagadnienie w pracy codziennej zajmuje kilka dni i obejmuje conajmniej kilka
> algorytmow. Wiec jak to w ogole porownywac?
Moim zdaniem to glownie efekt skali. Jasne jest, ze system np. klasy ERP
jest bardzo zlozony, trzeba sie niezle napocic przy projektowaniu i
przemysleniu architektury systemu. Byc moze cale nieporozumienie wyszlo
z tego, ze odpowiedzialem na post, ktory w tresci nie mial juz wiele
wspolnego z tematem - cytuje: "Wiedza programistyczna wchodzi do glowy
przez palce". Zatem skupilem sie na programowaniu a nie analizie. Co do
programowania, to przy zalozeniu, ze przy opracowywaniu duzego systemu
mamy podzial prac (jest analityk, projektant i programista), to ten
ostatni, moim zdaniem, nie ma przed soba jakiegos szczegolnego wyzwania.
Nie ma tu juz miejsca na jakies wyrafinowane heurystyki, programowanie
dynamiczne, sztuczna inteligencje, programowanie genetyczne czy
zaawansowane protokoly sieciowe, chyba ze tym wlasnie sie zajmuje firma
(ale czasme mam wrazenie, ze 90% firm informatycznych zajmuje sie
klepaniem oprogramowania finansowo-ksiegowo-magazynowego). I o to mi
wlasnie chodzilo.
Pozdrawiam,
Pawel
-
14. Data: 2004-08-24 04:21:07
Temat: Re: analityk systemowy
Od: "owczar28" <o...@s...info>
> Moim zdaniem to glownie efekt skali. Jasne jest, ze system np. klasy ERP
> jest bardzo zlozony, trzeba sie niezle napocic przy projektowaniu i
> przemysleniu architektury systemu. Byc moze cale nieporozumienie wyszlo
> z tego, ze odpowiedzialem na post, ktory w tresci nie mial juz wiele
> wspolnego z tematem - cytuje: "Wiedza programistyczna wchodzi do glowy
> przez palce". Zatem skupilem sie na programowaniu a nie analizie. Co do
> programowania, to przy zalozeniu, ze przy opracowywaniu duzego systemu
> mamy podzial prac (jest analityk, projektant i programista), to ten
> ostatni, moim zdaniem, nie ma przed soba jakiegos szczegolnego wyzwania.
> Nie ma tu juz miejsca na jakies wyrafinowane heurystyki, programowanie
> dynamiczne, sztuczna inteligencje, programowanie genetyczne czy
> zaawansowane protokoly sieciowe, chyba ze tym wlasnie sie zajmuje firma
> (ale czasme mam wrazenie, ze 90% firm informatycznych zajmuje sie
> klepaniem oprogramowania finansowo-ksiegowo-magazynowego). I o to mi
> wlasnie chodzilo.
Widze ze dyskusja nabiera coraz powazniejszego wydzwieku, i bardzo dobrze.
Informacje jakie tu zdobylemsa cholernie cenne - pozdrawiam i zachecam do
kontynuowania.
owczar
-
15. Data: 2004-08-24 08:33:48
Temat: Re: analityk systemowy
Od: "macko42" <m...@g...pl>
Bronek Kozicki <b...@r...pl> napisał(a):
> owczar28 wrote:
> > i hmm sorki za okreslenie ale ja widze twoja wypowiedz jako klepacza kodu
a
> > nie analityka, wyprowadz mnie z bledu jesli sie myle
>
> Każdy dobry analityk był kiedyś "klepaczem kodu". I lepiej żeby był w
> tym dobry i miał sporą praktykę, bo inaczej jego praca jako analityka
> będzie mało warta.
>
sa ludzie (niekoniecznie ja), ktorzy uwazaja, ze lepiej zeby analityk nie
mail takie przeszlosci. zwykle argument jest taki, ze czesto klepaczom trudno
uwolnic sie od myslenia o detalach implementacyjnych, a takich detali nie
powinno byc na etapie analizy. IMO wiele zalezy od definicji zadan analityka.
faktycznie jak ktos wczesniej napisal, obecnie coraz czesciej wszystko jest
plynne (i chyba dobrze).
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/