-
21. Data: 2010-10-14 14:06:36
Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu do urzędu pracy
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
news:i971g6$6op$1@inews.gazeta.pl...
> "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl> wrote in message
>>>>> Jak się w zameldujesz tam gdzie mieszkasz to problem zniknie.
>>>> Problem zniknie przede wszystkim z chwilą podjecia pracy.
>>> Zwracaja pracujacym, nie burzy cie?
>>> http://www.puplesko.pl/klient/zwrot_kosztow.html
>> Na pewno dobrze przeczytałeś ten artykuł?
>> Tam są warunki do spełnienia i liczne okoliczności odmowy.
> Co nie zmienia faktu, ze mozliwosc istnieje.
Istnieje, owszem.
Istnieje też możliwość odmowy.
Ciekawym która możliwość działa częściej.
>> Czy mnie burzy? Raczej mogę powiedzieć, że nekoniecznie jest to
>> najszczęśliwsz rozwiązanie.
(...)
> Nie rozumiem tylko swietego oburzenia kilku osob.
Nie martw się tym.
Moze ich wcale nie warto próbowac zrozumieć, ani nawet brać pod uwagę?
> Facet placil podatki, stracil prace (na kazdego moze trafic), to i szuka
> wsparcia od strony panstwa, na ktore wczesniej lozyl grube pieniadze.
A jak nie stracił pracy tylko w ogóle nie pracował (przecież tam mowa o
odbywaniu stażu - pytałem czy czytałeś dokładnie)?
Jest i będzie jednak zawsze kwestią dyskusyjną co konkretnie należy się
obywatelowi za haracz państwu płacony.
Kiedyś wczasowicze płacili tzw. opłatę klimatyczną, np. w górach, nad
morzem. Czyli za wyoddychiwanie miejscowym ich leszego niż gdzie indziej
powietrza. To i inne bzdury są przecież możliwe.
> Moze od razu urzadzic pikiete pod szpitalem, bo skoro ja place i nic mi
> nie jest, to bezrobotny u lekarza tez "sie z chujem pozamienial"?
Oraz pikiety pod siedzibami i oddziałami TU jeśli wypadków nie powodujesz a
OC płacisz.
--
Jotte
-
22. Data: 2010-10-14 14:07:13
Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu do urzędu pracy
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Krzysztof" <k...@a...pl> wrote in message
news:i972mt$hn4$1@news.onet.pl...
> "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
> news:i971g6$6op$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Facet placil podatki, stracil prace (na kazdego moze trafic), to i szuka
>> wsparcia od strony panstwa, na ktore wczesniej lozyl grube pieniadze.
>
> No i ma takie wsparcie* - zasiłek przez bodaj pół roku.
> Fakt, niewielka suma, ale chyba masz świadomość, że dostając ten zasiłek
> NIC nie robi.
> Jakby zasiłek był wypłacany pod warunkiem wykonania jakichś prac
> społecznych (sprzątanie liści itp.), to jak znam życie nikt by się na to
> nie połasił.
>
> * do tego UP często gęsto szuka mu posady, organizuje targi pracy,
> szkolenia, kursy - wszystko to też za darmo
Przy tym zwrot kilku zlotych za PKS to naprawde pikus..
Pozdrawiam
Kamil
-
23. Data: 2010-10-14 14:15:57
Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu do urzędu pracy
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
news:i972n9$aoe$1@inews.gazeta.pl...
>
>
> "Krzysztof" <k...@a...pl> wrote in message
> news:i972cs$goq$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
>> news:i96vnv$ok$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> A dlaczego nalezy sie stazystom, ktorzy swoje zarabiaja?
>>
>> Nie wiem, ale uważam, że to granda.
>
> Przynajmniej jakos motywuje, lepsze to niz placic bezrobotnemu bez
> kwalifikacji do konca zycia..
No i sam sobie odpowiedziałeś.
K.
-
24. Data: 2010-10-14 14:18:22
Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu do urzędu pracy
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
news:i972qj$b0h$1@inews.gazeta.pl...
> Przy tym zwrot kilku zlotych za PKS to naprawde pikus..
Pan Pikuś! ;-)
A poważnie - tu kilka złotych, tam kilka złotych i znów dziura w budżecie.
Poza tym opłata za dojazd jak sam zauważyłeś nie stanowi w tym przypadku
żadnej motywacji.
Wręcz przeciwnie - rozleniwia na zasadzie "skoro płacą, to po kij mi się
wysilać"
K.
-
25. Data: 2010-10-14 14:25:13
Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu do urzędu pracy
Od: s...@v...pl
>
> Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
> news:i972qj$b0h$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Przy tym zwrot kilku zlotych za PKS to naprawde pikus..
>
> Pan Pikuś! ;-)
> A poważnie - tu kilka złotych, tam kilka złotych i znów dziura w budżecie.
> Poza tym opłata za dojazd jak sam zauważyłeś nie stanowi w tym przypadku
> żadnej motywacji.
> Wręcz przeciwnie - rozleniwia na zasadzie "skoro płacą, to po kij mi się
> wysilać"
Owszem stanowi.
Od szukania pracy jest urząd, i to on przekazuje oferty pracy bezrobotnemu.
Motywacją do aktywnego działania dla bezrobotnego będzie, jeśli nie będzie
musiał ponosić kosztów za dojazd do urzędu ani miejsc pracy do których został
skierowany przez urząd celem odbycia rozmowy kwalifikacyjnej z potencjalnym
przyszłym pracodawcą.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
26. Data: 2010-10-14 15:31:19
Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu do urzędu pracy
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Krzysztof" <k...@a...pl> wrote in message
news:i973au$jea$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
> news:i972n9$aoe$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>
>> "Krzysztof" <k...@a...pl> wrote in message
>> news:i972cs$goq$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
>>> news:i96vnv$ok$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>>> A dlaczego nalezy sie stazystom, ktorzy swoje zarabiaja?
>>>
>>> Nie wiem, ale uważam, że to granda.
>>
>> Przynajmniej jakos motywuje, lepsze to niz placic bezrobotnemu bez
>> kwalifikacji do konca zycia..
>
> No i sam sobie odpowiedziałeś.
To bylo pytanie retoryczne.
Pozdrawiam
Kamil
-
27. Data: 2010-10-14 15:32:50
Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu do urzędu pracy
Od: "kamil" <k...@s...com>
<s...@v...pl> wrote in message
news:6a48.00000144.4cb712c9@newsgate.onet.pl...
>
> Owszem stanowi.
>
> Od szukania pracy jest urząd, i to on przekazuje oferty pracy
> bezrobotnemu.
> Motywacją do aktywnego działania dla bezrobotnego będzie, jeśli nie będzie
> musiał ponosić kosztów za dojazd do urzędu ani miejsc pracy do których
> został
> skierowany przez urząd celem odbycia rozmowy kwalifikacyjnej z
> potencjalnym
> przyszłym pracodawcą.
Nie przesadzalbym tylko z tym "od tego jest urzad", bo to moze prowadzic do
wniosku, ze po co cokolwiek ma bezrobotny robic, urzad niech znajdzie
oferty, przysle do domu i jeszcze taksowke na rozpowe doprowadzi.
Od szukania pracy jest akurat bezrobotny. ;)
Pozdrawiam
Kamil
-
28. Data: 2010-10-14 16:33:53
Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu do urzędu pracy
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
<s...@v...pl> napisał w wiadomości
news:6a48.00000144.4cb712c9@newsgate.onet.pl...
> Od szukania pracy jest urząd, i to on przekazuje oferty pracy
> bezrobotnemu.
> Motywacją do aktywnego działania dla bezrobotnego będzie, jeśli nie
> będzie
> musiał ponosić kosztów za dojazd do urzędu ani miejsc pracy do których
> został
> skierowany przez urząd celem odbycia rozmowy kwalifikacyjnej z
> potencjalnym
> przyszłym pracodawcą.
Sorki, ale coś Ci się zdrowo pozajączkowało.
Bezrobotny nikomu łaski nie robi, że zgłasza się po oferty pracy czy na
rozmowę kwalifikacyjną. Robi to dla siebie. Co więcej - on nawet nie musi
się rejestrować, jeśli nie chce.
Więc brak jest jakiegokolwiek powodu, by w jakiś szczególny sposób zachęcać
go do takich przyjazdów, ponieważ leży to tylko i wyłącznie w jego
interesie, a nie w interesie UPu.
K.
-
29. Data: 2010-10-14 16:34:48
Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu do urzędu pracy
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
news:i977r3$rml$1@inews.gazeta.pl...
> Nie przesadzalbym tylko z tym "od tego jest urzad", bo to moze prowadzic
> do wniosku, ze po co cokolwiek ma bezrobotny robic, urzad niech znajdzie
> oferty, przysle do domu i jeszcze taksowke na rozpowe doprowadzi.
> Od szukania pracy jest akurat bezrobotny. ;)
Dokładnie tak.
K.
-
30. Data: 2010-10-14 17:54:48
Temat: Re: Zwrot kosztów dojazdu do urzędu pracy
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
news:i977r3$rml$1@inews.gazeta.pl...
> Nie przesadzalbym tylko z tym "od tego jest urzad", bo to moze prowadzic
> do wniosku, ze po co cokolwiek ma bezrobotny robic, urzad niech znajdzie
> oferty, przysle do domu i jeszcze taksowke na rozpowe doprowadzi.
> Od szukania pracy jest akurat bezrobotny. ;)
Przede wszystkim bezrobotny, ale w takim razie komu i do czego potrzebny urząd
pracy, którego skuteczność jest znikoma, a urzędnicy marnotrawią środki.