Jak się zwolnić, aby uzyskać pełnie praw do zasiłku i ubezpieczenia.
Chodzi mi o to, że wkrótce czeka mnie przeprowadzka do innego miasta,
no a ciężko szukać pracy w miejscowości oddalonej o klikaset kilometrów
pracując w obecnym miejscu zamieszkania.
Już niejednokrotnie znajdowałem pracę przez internet lecz ciężko jest
choćby przybyć na rozmowę kwalifikacyjną w wyznaczonym terminie.

Pozdrawiam
Przemek

do góry

Użytkownik "Mumin" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ajb4i8$jn$1@news2.tpi.pl...
> Jak się zwolnić, aby uzyskać pełnie praw do zasiłku i ubezpieczenia.
> Chodzi mi o to, że wkrótce czeka mnie przeprowadzka do innego miasta,
> no a ciężko szukać pracy w miejscowości oddalonej o klikaset kilometrów
> pracując w obecnym miejscu zamieszkania.
> Już niejednokrotnie znajdowałem pracę przez internet lecz ciężko jest
> choćby przybyć na rozmowę kwalifikacyjną w wyznaczonym terminie.
>
> Pozdrawiam
> Przemek
>

Pracownik wypowiadający pracę traci na jakiś czas prawo do zasiłku, tj.
gdyby zawarcie następnej umowy o pracę
z jakichś powodów nie doszło do skutku, może zarejestrować się w UP jako
bezrobotny bez prawa
do zasiłku. Ubezpieczenie można kontynować we własnym zakresie, lub też
poprzez UP.

Pozdrawiam
Ola

do góry

"Ola" <o...@p...onet.pl> wrote in message
news:ajb971$bjo$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Mumin" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:ajb4i8$jn$1@news2.tpi.pl...
> > Jak się zwolnić, aby uzyskać pełnie praw do zasiłku i ubezpieczenia.
> > Chodzi mi o to, że wkrótce czeka mnie przeprowadzka do innego miasta,
> > no a ciężko szukać pracy w miejscowości oddalonej o klikaset kilometrów
> > pracując w obecnym miejscu zamieszkania.
> > Już niejednokrotnie znajdowałem pracę przez internet lecz ciężko jest
> > choćby przybyć na rozmowę kwalifikacyjną w wyznaczonym terminie.
> >
> > Pozdrawiam
> > Przemek
> >
>
> Pracownik wypowiadający pracę traci na jakiś czas prawo do zasiłku,
tj.
> gdyby zawarcie następnej umowy o pracę
> z jakichś powodów nie doszło do skutku, może zarejestrować się w UP jako
> bezrobotny bez prawa
> do zasiłku. Ubezpieczenie można kontynować we własnym zakresie, lub też
> poprzez UP.
>
To akurat wiem,
chodzi mi o to jak się zwolnić, aby nie utracić prawa do zasiłku, może
jakieś sposoby
dogadania się z szefem czy tym podobne.

Pozdrawiam
Przemek

do góry

Mumin <g...@p...onet.pl> wrote:
> Jak się zwolnić, aby uzyskać pełnie praw do zasiłku i ubezpieczenia.
Firma musi zwolnic Ciebie (wypowiedzenie umowy przez pracodawce)

> Już niejednokrotnie znajdowałem pracę przez internet lecz ciężko jest
> choćby przybyć na rozmowę kwalifikacyjną w wyznaczonym terminie.
hmmm a tego nie rozumiem.
umawiasz sie na rozmowe, bierzesz dzien wolnego (to sie zawsze da zrobic)
i jedziesz na rozmowe. Oczywiscie trudno odbyc tak 10 rozmow w ciagu tygodnia,
ale ze 2-3 powinno dac sie umowic na jeden dzien...

pozdrawiam

romekk

do góry

"Roman Kubik" <r...@p...com.pl> wrote in message
news:ajdigc$2ag$3@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Mumin <g...@p...onet.pl> wrote:
> > Jak się zwolnić, aby uzyskać pełnie praw do zasiłku i ubezpieczenia.
> Firma musi zwolnic Ciebie (wypowiedzenie umowy przez pracodawce)
>
> > Już niejednokrotnie znajdowałem pracę przez internet lecz ciężko jest
> > choćby przybyć na rozmowę kwalifikacyjną w wyznaczonym terminie.
> hmmm a tego nie rozumiem.
> umawiasz sie na rozmowe, bierzesz dzien wolnego (to sie zawsze da zrobic)
> i jedziesz na rozmowe. Oczywiscie trudno odbyc tak 10 rozmow w ciagu
tygodnia,
> ale ze 2-3 powinno dac sie umowic na jeden dzien...

To fajnie, że ty tak bez problemu bieżesz urlop, ale ja muszę szefa
zastępować,
gdy go nie ma (czyli około 2-3 razy dzienie).

pzdr

do góry

> To fajnie, że ty tak bez problemu bieżesz urlop, ale ja muszę szefa
> zastępować, gdy go nie ma (czyli około 2-3 razy dzienie).

i w zwiazku z tym nigdy na urlopie nie byles?

rozumiem, ze tydzien to moze byc problem, ale jeden dzien to sie wyrywa
,,z waznych powodow osobistych'' bez wiekszego problemu...

pozdrawiam

romekk

do góry

> i w zwiazku z tym nigdy na urlopie nie byles?
>
> rozumiem, ze tydzien to moze byc problem, ale jeden dzien to sie wyrywa
> ,,z waznych powodow osobistych'' bez wiekszego problemu...
>
Można też zachorować...

do góry

"Roman Kubik" <r...@p...com.pl> wrote in message
news:ajdm0f$7rp$2@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> > To fajnie, że ty tak bez problemu bieżesz urlop, ale ja muszę szefa
> > zastępować, gdy go nie ma (czyli około 2-3 razy dzienie).
>
> i w zwiazku z tym nigdy na urlopie nie byles?
>
> rozumiem, ze tydzien to moze byc problem, ale jeden dzien to sie wyrywa
> ,,z waznych powodow osobistych'' bez wiekszego problemu...
>
> pozdrawiam
>
No.... tak, wyrwać się daje ale nie zawsze, na rozmowy też codziennie
nie chodzę, jak się coś trafi to pojadę jeśli oczywiście nic nie wypadnie.
Kilka razy byłem na rozmowie, przeważnie co im nie pasowało to to, że
potrzebują pracownika od zaraz, w przypadku, żaden pracowdawca
nie będzie czekał na pracownika jeśli ma na moje miejsce 50 innych
z czego połowa potencjalnie jest lepsza w wykonywanych czynnościach
odemnie.
Pozatym 30 zet w jedną stronę jakiś obiad na miejscu około 15 zet,
powrót 30 zet co daje koszt 70 zet za jedną rozmowę.
Teraz pomnóżmy to przez ilość rozmów miesięcznie i wychodzi
mi połowa mojej pensji.
Pozatym nie wyobrażam sobie aktywnego szukania pracy w miejscu
oddalonym o ponad 150 km.
Teraz poodejmować jeszcze urlopy i urlopy które mi są potrzebne na
zjazdy na uczelnie... no to powodzenia mogę sobie życzyć

Sorki, ale nie mam w tej chwili czasu przytaczać więcej argumentów,
zesztą zboczyliśmy znacznie z wątku.


Pozdrawiam

do góry

Użytkownik Mumin <g...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ajcteq$5u3$...@n...tpi.pl...
> To akurat wiem,
> chodzi mi o to jak się zwolnić, aby nie utracić prawa do zasiłku, może
> jakieś sposoby
> dogadania się z szefem czy tym podobne.
>

Moze dogadajcie sie, zeby w rozwiazaniu umowy byla klauzula, ze zlikwidowano
stanowisko pracy na ktorym pracowales... Nie wiem co to oznacza dla
pracodawcy, ale znajomy w ten sposob umowil sie z pracodawca i dostawal
zasilek.

Kania

do góry