Dnia 20-02-2007 o 21:45:46 Simon_di_Gaddo <s...@i...pl>
napisał(a):

> Witam.
>
> Mam dylemat. Dostałem ofertę pracy w konkurencyjnej firmie - waham się.
> Generalnie jest lepiej ale pieniążki na start te same.

Przypadkiem? Dokładnie te same?

> W jak najlepszym tonie i naturalnie nie przekreślającym mojej
> kandydatury chciałbym się do tej oferty odnieść i poprosić o symboliczne
> 100 zł więcej. Jak to zrobić, jak to ująć? Jakieś pomysły?

Jak to się stało, że dostałeś ofertę? Jak do tego doszło? Na jakim etapie
jesteś?

--
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
""""""
"Nie ma prawdziwego socjalizmu bez demokracji. Podobnie jak nie ma
prawdziwej demokracji bez socjalizmu."
Róża Luksemburg

do góry

Witam.

Mam dylemat. Dostałem ofertę pracy w konkurencyjnej firmie - waham się.
Generalnie jest lepiej ale pieniążki na start te same. W jak najlepszym
tonie i naturalnie nie przekreślającym mojej kandydatury chciałbym się
do tej oferty odnieść i poprosić o symboliczne 100 zł więcej. Jak to
zrobić, jak to ująć? Jakieś pomysły?

Pozdrawiam

do góry

Dnia 20-02-2007 o 21:52:54 Simon_di_Gaddo <s...@i...pl>
napisał(a):

> Tomek P. napisał(a):
>> Dnia 20-02-2007 o 21:45:46 Simon_di_Gaddo <s...@i...pl>
>> napisał(a):
>
> [...]
>
>> Przypadkiem? Dokładnie te same?
>
> [...]
>
>> Jak to się stało, że dostałeś ofertę? Jak do tego doszło? Na jakim
>> etapie jesteś?
>
> Powiedz jak to się ma do tego o co zapytałem?

Wydaje mi się, że negocjacje zależą od tego, kto wychodzi z ofertą. I
jeszcze od paru innych rzeczy.

Ale pewnie się mylę.

--
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
""""""
"Nie ma prawdziwego socjalizmu bez demokracji. Podobnie jak nie ma
prawdziwej demokracji bez socjalizmu."
Róża Luksemburg

do góry

Tomek P. napisał(a):
> Dnia 20-02-2007 o 21:45:46 Simon_di_Gaddo <s...@i...pl>
> napisał(a):

[...]

> Przypadkiem? Dokładnie te same?

[...]

> Jak to się stało, że dostałeś ofertę? Jak do tego doszło? Na jakim
> etapie jesteś?

Powiedz jak to się ma do tego o co zapytałem?

do góry

Dnia Tue, 20 Feb 2007 21:45:46 +0100, Simon_di_Gaddo <s...@i...pl>
wklepał(-a):

>Witam.
>
>Mam dylemat. Dostałem ofertę pracy w konkurencyjnej firmie - waham się.
>Generalnie jest lepiej ale pieniążki na start te same. W jak najlepszym
>tonie i naturalnie nie przekreślającym mojej kandydatury chciałbym się
>do tej oferty odnieść i poprosić o symboliczne 100 zł więcej. Jak to
>zrobić, jak to ująć? Jakieś pomysły?

Generalnie to tak: "Nie mam wystarczającej motywacji, żeby zmienić pracę. Jeśli
chcecie mnie mieć - dajcie więcej."

--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/

do góry

Simon_di_Gaddo napisał(a):
> Witam.
>
> Mam dylemat. Dostałem ofertę pracy w konkurencyjnej firmie - waham się.
> Generalnie jest lepiej ale pieniążki na start te same. W jak najlepszym
> tonie i naturalnie nie przekreślającym mojej kandydatury chciałbym się
> do tej oferty odnieść i poprosić o symboliczne 100 zł więcej. Jak to
> zrobić, jak to ująć? Jakieś pomysły?
>
> Pozdrawiam

IMHO bez widocznej podwyzki nie ma sensu zmieniac pracy. Z tym ze
podwyzej ja rozumiem, jako kasa ktora dostajesz za godzine pracy, a nie
za miesiac, bo w jednej firmie miesiac = 12 godzin dziennie, a i tak sie
nie wyrabiasz, a w innej 8 z luzami. Zatem jesli w jednej Ci wychodzi x
zl za godzine i w drugiej x zl za godzine to bym nie zmienial. Chyba, ze
w obecnej masz nie mile towarzystwo, a jestes pewien, ze w tamtej bedzie
lepsze o niebo. Wtedy bym zmienil. (bo nie tylko kasa sie liczy).

do góry

Tomek P. napisał(a):
> Wydaje mi się, że negocjacje zależą od tego, kto wychodzi z ofertą. I
> jeszcze od paru innych rzeczy.
>
> Ale pewnie się mylę.

Nie, nie mylisz się, ale czasem można wybrać mniejszy 'burdel' od
większego i parę jeszcze innych rzeczy wchodzi w grę...

do góry

Sławomir Szyszło napisał(a):
> Generalnie to tak: "Nie mam wystarczającej motywacji, żeby zmienić pracę. Jeśli
> chcecie mnie mieć - dajcie więcej."

Super. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo mi pomogłeś ;)

do góry

BadBB napisał(a):
> IMHO bez widocznej podwyzki nie ma sensu zmieniac pracy. Z tym ze
> podwyzej ja rozumiem, jako kasa ktora dostajesz za godzine pracy, a nie
> za miesiac, bo w jednej firmie miesiac = 12 godzin dziennie, a i tak sie
> nie wyrabiasz, a w innej 8 z luzami. Zatem jesli w jednej Ci wychodzi x
> zl za godzine i w drugiej x zl za godzine to bym nie zmienial. Chyba, ze
> w obecnej masz nie mile towarzystwo, a jestes pewien, ze w tamtej bedzie
> lepsze o niebo. Wtedy bym zmienil. (bo nie tylko kasa sie liczy).

Właśnie chodzi raczej o warunki pracy, pewne zrozumienie, standardy
współpracy...
Z początkiem nowego roku zdołałem wywalczyć 25% podwyżkę w mojej obecnej
firmie, co mnie na dzień dziesiejszy satysfakcjonuje. Jasne, że w nowej
chciałbym zarabiać jeszcze więcej, ale biorąc za i przeciw, nie
chciałbym zaskoczyć przyszłego pracodawcę wymaganiami, bo poza tą
symboliczną podwyżką jestem zadowolony z zaproponowanych mi warunków.

do góry

Użytkownik "Simon_di_Gaddo" <s...@i...pl> napisał w wiadomości
news:erfra6$l8f$2@inews.gazeta.pl...

> Super. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo mi pomogłeś ;)


Jeżeli to pisałeś szczerze i rzeczywiście tak "odkrywcze" rady są dla ciebie
na wagę złota, to sugerowałbym pozostanie tam, gdzie jesteś.




--
CZYŚCIWO tekstylne odnawialne= brak odpadów!
www.mewa-service.pl

do góry