-
31. Data: 2010-10-27 17:07:38
Temat: Re: Zbiory jabłek
Od: Scowron <s...@o...pl>
Dnia 27-10-2010 o 18:38:46 entroper <entroper-pocztaonetpeel> napisał(a):
> Widzisz tu gdzieś sprzeczność? Albo zapytam inaczej: naprawdę nie
> dostrzegasz tu pewnej "oczywistej oczywistości"? Jeśli nie, to nie
> brnijmy
> dalej w tę dyskusję.
Twierdziłeś:
Czyli uważasz, że Ty, jako pracownik (jak rozumiem) lepszej kategorii
miałbyś jakiś urlop gdyby nie KP?"
Zadaję zatem pytanie:
Zatem można mieć czy nie można?
"
> Nie jest to chyba za dobry przykład, bo samozatrudniony odpoczywa sobie
> ile chce, ale za darmo.
>
> e.
>
Albo wychodzi z założenia, że część tego co zarobi danego dnia odkłada na
dzień, który przeznaczył sobie na urlop.
Pracodawca w ten sam sposób kalkuluje, przy czym wymiar urlopu jest
narzucony przez KP.
p.s. Samemu można sobie zafundować więcej.
--
Scowron
-
32. Data: 2010-10-27 17:37:23
Temat: Re: Zbiory jabłek
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik "Scowron" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.vk8u60g6f47i1b@tysia.chello.pl...
> Twierdziłeś:
> Czyli uważasz, że Ty, jako pracownik (jak rozumiem) lepszej kategorii
> miałbyś jakiś urlop gdyby nie KP?"
> Zadaję zatem pytanie:
> Zatem można mieć czy nie można?
Widzę, że nie wychwyciłeś tu ironii. Dobrze, ostatni raz, jak krowie na
rowie: uważam, że bez KP "niewidzialna ręka rynku" znacząco ograniczyłaby
jakikolwiek czas wolny, nie tylko w postaci urlopu ale i w każdej innej
(bo jesteśmy krajem na dorobku i nie stać nas na to itp) i to byłby wtedy
obowiązujący standard, od którego _ewentualnie_ niektórzy "lepsi"
pracownicy (nie neguję, że tacy by byli) mogliby ewentualnie negocjować
jakieś lepsze warunki. Czy by wynegocjowali, to inna sprawa, skoro
"przyjęte by było", że pracujemy wszystkie soboty, co trzecią niedzielę i
jest 7 dni urlopu rocznie.
> > Nie jest to chyba za dobry przykład, bo samozatrudniony odpoczywa
sobie
> > ile chce, ale za darmo.
> Albo wychodzi z założenia, że część tego co zarobi danego dnia odkłada
na
> dzień, który przeznaczył sobie na urlop.
chyba jakiś mityczny samozatrudniony, bo taki zwykły nie ma możliwości
skorzystania z elastyczności wynikającej z "bycia firmą". A czy tak bardzo
sobie odłoży... zobacz jak jest zwykle kalkulowane samozatrudnienie i kto
kogo w ch.. robi. Zupełnie pomijam fakt, że całe to samozatrudnienie jest
zasadniczo nielegalnym wybiegiem mającym w założeniu nic więcej jak tylko
ominięcie KP. Bez KP problemu samozatrudnienia w ogóle by nie było.
e.
E.O.T.
-
33. Data: 2010-10-27 19:38:30
Temat: Re: Zbiory jabłek
Od: badzio <b...@g...com>
On 27 Paź, 17:43, "jcm" <j...@1...pl> wrote:
> Użytkownik "szparag" <n...@n...ie> napisał w
wiadomościnews:ia73hu$het$1@usenet.news.interia.pl..
.
>
> > Użytkownik "Pa.po5merf" <r...@w...eu> napisał w wiadomości
> >news:ia4dl7$sni$2@news.onet.pl...
> >> odnośnie ostatniego wypadku w drodze na plantacje jabłek, tak się
> >> zastanawiam jak legalnie powinno wyglądać zatrudnienie takiego pracownika,
> >> zus, krus, etat, dzieło, zlecenie, czy cos innego?:O)
> >> p.s. podejrzewam że w tamtym przypadku to była robota na czarno:O(
> > W gazecie podawali ich zarobki 6zł/godz, "oczywiście" że na czarno
>
> 6zł na godzinę to tak mniej więcej najniższa krajowa, czyli ok. 1300 br./mies.
> Wcale nie musiało być na czarno. :)
6zl/godz to ponizej 1100zl/m-c. nie wiem ile wynosi najnizsza krajowa
brutto
-
34. Data: 2010-10-27 19:42:08
Temat: Re: Zbiory jabłek
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "andrzej" <k...@a...de> napisał w wiadomości
news:ia8eco$lj4$1@news.onet.pl...
> Jest cała masa innych użytkowników drogi, którzy nie wyrażają zgody na
> moje niebezpieczne jeżdżenie.
Owszem. Niektórzy z nich są umundurowani i wyposażeni w urządzenia
pozwalające znacznie zwiększyć siłę oddziaływania swojego braku zgody na
twoje niebezpieczne jeżdżenie.
Mają także wsparcie instytucji, które mogą czasowo wyeliminować cię z puli
niebezpiecznie jeżdżących, boleśnie uszczuplić zasoby finansowe, a w
skrajnych wypadkach odizolować od społeczeństwa.
> Nie ma nikogo, kogo by obchodziło, czy za to co utargowałem z pracodawcą
> przeżyję kolejny miesiąc.
Jest. To jesteś ty sam. I też masz wsparcie określonych instytucji.
> Poszkodowany w wypadku drogowym nie jest pytany o to, czy chce w nim wziąć
> udział.
Wydymanego przez pracodawcę także o chęć bycia wydymanym nie pytają.
> Pracujący na czarno pytany jest i odpowiada "tak". Jak kodeks pracy może
> przeciwdziałać stawianiu takich pytań i odpowiadaniu na nie?
KP nie do tego służy.
Prawo pracy to nie tylko KP, jest wiele innych uregulowań prawnych oraz
aktów okolicznych.
> Skoro nikt mi nie dołoży do wypłaty, bo po kiego grzyba zapisywać, że mi
> "się należy"?
> Równie dobrze można zapisać, że minimalne wynagrodzenie wynosi 10.000 zł a
> urlop 3 miesiące.
Wątpię mocno, aby prawo pracy było tworzone akurat z myślą o tobie.
Ale skoro dostajesz broń do ręki aby nie pozwolić się dymać, a ty uważasz,
że ona jest ci niepotrzebna, to może warto żeby cię dla przykładu wydymali?
Zresztą - nie chcesz, nie używaj. Jest wielu takich, co chcą.
--
Jotte
-
35. Data: 2010-10-27 19:57:30
Temat: Re: Zbiory jabłek
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "andrzej" <k...@a...de> napisał w wiadomości
news:ia8esq$mn7$1@news.onet.pl...
>>> Niewidzialna ręka rynku chyba nie do
>>> końca działa tak, jak to sobie wyśniłeś.
>> Bo niewidzialna ręka rynku prędzej czy później okazuje się niewidzialną
>> nogą, która znienacka kopie swego fascynata w dupę. :))> Czym kolejny raz
>> potwierdzi, że istnieje.
Jak kupa smrodem...
Ale niektórzy aby dostrzec kupę muszą w nią wdepnąć.
> Poważnie sądzisz, że dowodem na istnienie jakis zjawisk w przyrodzie może
> być tylko ich przyjazność dla nas?
To twoje słowa, radź sobie z nimi sam.
Cała historia ludzkości to jednak historia szukania sposobów na okiełznanie
zjawisk nieprzyjaznych.
Gdybyś żył np. 3k lat temu może głosiłbyś, że nie warto tworzyć prawa
znoszącego newolnictwo.
Zaledwie kilkaset lat temu z przyjemnością byłbyś chłopem pańszczyźnianym
występującym żywo przeciwko zniesieniu pańszczyzny. Rewolucję przemysłową
przełomu XVIII i XIX wieku powitałbyś jak zbawienie garując po 20h/dobę nie
mając żadnych praw ale za to z nadzieją, ze twoje dzieci będą garować tak
samo i umrą przed 40-tką, czego zresztą nie zobaczysz, bo od wyniszczającej
pracy, braku środków na leczenie i nędznej egzystencji będziesz już dawno
nieżywy.
A dziś nie lubisz prawa, które może tę twoją dupę oddzielić od niewidzialnej
nogi rynku choćby częściowym pancerzem.
Dziwne.
--
Jotte
-
36. Data: 2010-10-27 20:06:12
Temat: Re: Zbiory jabłek
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "Scowron" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.vk8rydnqf47i1b@tysia.chello.pl...
> Znam parę osób na własnej działalności, którzy wykonują "pracę" dla
> jednego podmiotu i mają "urlop"(płatny) w wysokości takiej jak przewiduje
> KP, a nawet płatne "chorobowe"(w rozsądnych granichach).
> Jakie zastosowanie tutaj ma KP, oprócz tego, że wzajemnie się umowili, że
> na tej podtawie będzie określanych ich "urlop"?
Zrób tak. Weź KP i przeczytaj uprawnienia pracownicze.
Weź UoZZ, weź UoZFŚS, weź ustawę o szczególnym trybie rozwiazywania stosunku
pracy z przyczyn nie dotyczących pracowników. I parę innych aktów też weź i
przeczytaj.
Potem weź umowę, na podstawie której owi "samozatrudnieni" (z twego tekstu
wynika, że o takich piszesz) i poszukaj tam podobnych uprawnień i
zabezpieczeń.
Ale - co kto woli.
--
Jotte
-
37. Data: 2010-10-27 20:08:52
Temat: Re: Zbiory jabłek
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "andrzej" <k...@a...de> napisał w wiadomości
news:ia8elk$m4g$1@news.onet.pl...
>>> Na szczęście istnienie wolnego rynku jest niezależne od czyjejś opinii o
>>> nim.
>> Ten tzw. "wolny rynek" nie istnieje, tylko ty o tym nie wiesz.
> Możliwe, że masz rację, ale nie przeszkadza mi to zupełnie, bo działania,
> które podejmuję rodzą skutki, takie same jakby ten wolny rynek był.
Możliwe, że stworzyłes teorię, która pozwala ci tak mniemać.
Tylko co będzie, gdy okaże się fałszywa?
--
Jotte
-
38. Data: 2010-10-27 20:55:08
Temat: Re: Zbiory jabłek
Od: mihau <m...@g...com>
On Oct 26, 10:23 pm, "entroper" <entroper-pocztaonetpeel> wrote:
> Czyli uważasz, że Ty, jako pracownik (jak rozumiem) lepszej kategorii
> miałbyś jakiś urlop gdyby nie KP?
Jakby był pracownikiem o odpowiednich umiejętnościach i doświadczeniu,
to mógłby wynegocjować nawet na większy niż zapisany w KP. Ale to już
raczej nie w branży zbierania jabłek.
--
mihau
-
39. Data: 2010-10-27 20:56:55
Temat: Re: Zbiory jabłek
Od: mihau <m...@g...com>
On Oct 27, 6:38 pm, "entroper" <entroper-pocztaonetpeel> wrote:
> Nie jest to chyba za dobry przykład, bo samozatrudniony odpoczywa sobie
> ile chce, ale za darmo.
Samozatrudniony koszt wakacji wlicza sobie do stawki za czas pracy.
--
mihau
-
40. Data: 2010-10-27 20:59:44
Temat: Re: Zbiory jabłek
Od: mihau <m...@g...com>
On Oct 27, 7:37 pm, "entroper" <entroper-pocztaonetpeel> wrote:
> chyba jakiś mityczny samozatrudniony, bo taki zwykły nie ma możliwości
> skorzystania z elastyczności wynikającej z "bycia firmą".
Może jestem mitycznym samozatrudnionym, ale właśnie zaczynam ponownie
pracę po 10 miesiącach wakacji. Wakacji zaplanowanych i na własne
życzenie.
--
mihau