-
21. Data: 2010-09-16 19:29:16
Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Thu, 16 Sep 2010 15:26:09 +0200, nowe-schody.prv.pl napisał(a):
>> Więc to chyba ogólna przypadłość.
>
> Użycie słowa "przypadłość" sugerowałoby stan chorobowy, co jest błędem, bo jest
> piękny przykład działania wolnego rynku, gdy masa oferentów z bliźniaczą ofertą
> (kandydaci do pracy) licytuje się w dół.
W tym przypadku rzeczona osoba nawet za bardzo nie była świadoma tego, jak
bardzo daje się wykorzystywać. Dopiero grupowicze kategorycznie kazali mu
się stamtąd wynosić (sam miał takie plany, ale jeszcze bliżej
nieokreślone).
> Jak któryś narzeka, to trzeba mu przypomnieć, że dzięki temu samemu mechanizmowi
> kupuje chleb po 2 zł a nie po 10.
Niektórzy kupią najgorszy syf "bo tanio". Ich wybór.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
22. Data: 2010-09-16 19:48:41
Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik "nowe-schody.prv.pl" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i6tkpm$dhh$1@news.onet.pl...
> Jaki masz pomysł, aby zapobiec temu "syfowi", bez powiekszania ceny
chleba?
Ale ja wcale nie postuluję, że ma się to odbyć bez powiększania ceny
chleba. Za to postuluję urzynanie łbów oszustom. Cena chleba oczywiście
będzie wyższa, ale nadal będzie ją regulował wolny rynek (o co Ci przecież
chodzi), lecz wreszcie będzie to CHLEB. Różnica będzie taka, że zamiast
dosypywania do ciasta przemielonych starych chlebów i innych syfów o
których nie chcesz wiedzieć, bochenki będą wielkością bardziej dostosowane
do potrzeb, będzie więcej "rozmiarów", chleb nie będzie się walał po
śmietnikach (wyrzucony m.in. dlatego, że na drugi dzień nie dało się go
już jeść) a cena za "średni" bochenek (być może nieco mniejszy) wcale nie
podskoczy tak straszliwie, jak to przeciwnicy trzymania jakichkolwiek
standardów straszą.
W przypadku pracy na "pół" etatu (od czego wyszliśmy) rozwiązanie jest
identyczne, również nie pogwałci ono w żaden sposób zasad wolnego rynku i
również wyjdzie wszystkim na zdrowie.
e.
-
23. Data: 2010-09-16 20:06:53
Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "Borys Pogoreło" <b...@p...edu.leszno> napisał w wiadomości
news:1k7a5jh4mj19v.14dj09v4ydzmx.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 16 Sep 2010 17:03:53 +0200, jcm napisał(a):
>>> i dzięki temu samemu mechanizmowi ten chleb po 2 zł zrobiony jest z byle
>>> czego a czasem jest w nim taki syf, że w ogóle nie powinien być
>>> sprzedawany, ale piekarnia kwitnie.
>> Ukrój sobie jeszcze na kromkę tego fajnego chleba, plasterek szyneczki
>> za jedyne 7zł/kg. Smacznego!
> Z tym krojeniem to bym nie przesadzał. Kiedyś w markecie udało mi się
> kupić chleb, którym dałoby się smarować inny.
Jesteś pewien, że to był chleb?
-
24. Data: 2010-09-16 20:17:23
Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "Borys Pogoreło" <b...@p...edu.leszno> napisał w wiadomości
news:kjuacq52axu6$.1j7t1eehtfp6z$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 16 Sep 2010 15:26:09 +0200, nowe-schody.prv.pl napisał(a):
>>> Więc to chyba ogólna przypadłość.
>> Użycie słowa "przypadłość" sugerowałoby stan chorobowy, co jest
>> błędem, bo jest piękny przykład działania wolnego rynku, gdy masa
>> oferentów z bliźniaczą ofertą (kandydaci do pracy) licytuje się w dół.
> W tym przypadku rzeczona osoba nawet za bardzo nie była świadoma tego, jak
> bardzo daje się wykorzystywać. Dopiero grupowicze kategorycznie kazali mu
> się stamtąd wynosić (sam miał takie plany, ale jeszcze bliżej
> nieokreślone).
>> Jak któryś narzeka, to trzeba mu przypomnieć, że dzięki temu samemu
>> mechanizmowi kupuje chleb po 2 zł a nie po 10.
> Niektórzy kupią najgorszy syf "bo tanio". Ich wybór.
W moim osiedlowym sklepie do wyboru wiele gatunków pieczywa.
Jest np. "chleb baltonowski" za 2.30, który przypomina ten pieczony wg
oryginalnej baltonowskiej receptury, jedynie z nazwy.
Można także kupić bardzo dobry chlebek pasterski (4.50zł za 0.5kg), bez
gównianych dodatków i innych rozpulchniaczy.
Jak również inne gatunki pieczywa...
A skoro klienci mają taki wybór, widać jest zapotrzebowanie na jedno i drugie.
j.
-
25. Data: 2010-09-16 20:25:08
Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:i6tg3v$p3u$1@news.dialog.net.pl...
> Mnie by się natychmiast lampka kontrolna zapaliła po takim pytaniu.
> Już widzę dobrotliwego szefa-wujka co to sam przychodzi z inicjatywą
> żeby mi zrobić dobrze.
Nie tyle mnie, co sobie, ale przy okazji i mnie.
A że był na tyle inteligentny, to umiał dogadać się z informatykiem.
Po prostu miałem z nim układ, dlatego część godzin etatowych byłem pod
telefonem, czasami u klienta...z kolei w pewnych sytuacjach on mógł liczyć na
mnie.
>> W życiu bywa różnie: raz na wozie, innym razem - pod wozem.
>> Trzeba umieć przystosować się do danych warunków, ale przy tym nie
>> zeszmacić się.
> Drobiażdżek! ;)) Toż to jak pstryknąć palcami! :)
> A jednak większość idzie inną drogą (vide choćby wypowiedzi niejednego z
> tej grupy).
Zorientowani na sukces? :D
> Szmacą się bez wahania, tylko jakiś wentyl bezpieczeństwa dla psyche
> sobie w tyłku montują.
> Na jakiś czas, potem ten wentyl już nawet nie jest potrzebny...
A to nie tak, że otwór sobie wazeliną smarują?
-
26. Data: 2010-09-16 20:40:07
Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i6tumh$2mvp$3@news.mm.pl jcm <j...@1...pl> pisze:
>> Mnie by się natychmiast lampka kontrolna zapaliła po takim pytaniu.
>> Już widzę dobrotliwego szefa-wujka co to sam przychodzi z inicjatywą
>> żeby mi zrobić dobrze.
> Nie tyle mnie, co sobie, ale przy okazji i mnie.
> A że był na tyle inteligentny, to umiał dogadać się z informatykiem.
> Po prostu miałem z nim układ, dlatego część godzin etatowych byłem pod
> telefonem, czasami u klienta...z kolei w pewnych sytuacjach on móg
> liczyć na mnie.
Jak takiego naprawdę znalazłeś, to powinieneś sobie jego zdjęcie przy kompie
postawić. :-D
>>> W życiu bywa różnie: raz na wozie, innym razem - pod wozem.
>>> Trzeba umieć przystosować się do danych warunków, ale przy tym nie
>>> zeszmacić się.
>> Drobiażdżek! ;)) Toż to jak pstryknąć palcami! :)
>> A jednak większość idzie inną drogą (vide choćby wypowiedzi niejednego z
>> tej grupy).
> Zorientowani na sukces? :D
Być może. Wielu jest takich, co za sukces uważają stać w eleganckim
garniturze po szyję w gównie.
>> Szmacą się bez wahania, tylko jakiś wentyl bezpieczeństwa dla psyche
>> sobie w tyłku montują.
>> Na jakiś czas, potem ten wentyl już nawet nie jest potrzebny...
> A to nie tak, że otwór sobie wazeliną smarują?
Wazeliną to częściej głowę.
Żeby łatwiej w cudzy otwór wchodziła i uszami za bardzo nie haczyła.
--
Jotte
-
27. Data: 2010-09-16 20:47:41
Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Thu, 16 Sep 2010 22:06:53 +0200, jcm napisał(a):
>> Z tym krojeniem to bym nie przesadzał. Kiedyś w markecie udało mi się
>> kupić chleb, którym dałoby się smarować inny.
>
> Jesteś pewien, że to był chleb?
Zdecydowanie. Wyglądał jak chleb, pachniał jak chleb, ale miał
konsystencję gumy do żucia. Przesadzili pewnie z ulepszaczami.
Jako urodzony eksperymentator rzecz jasna zjadłem kawałek. Po najbliższej
nocy powiedziałem sobie - nigdy więcej.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
28. Data: 2010-09-16 21:06:40
Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
> Jak takiego naprawdę znalazłeś, to powinieneś sobie jego zdjęcie przy
> kompie postawić. :-D
Zdjęcia niestety nie mam, ale gościa dobrze pamiętam.
W takich spółkach, jak tamta (dystrybucja FMCG), handlowcy rotują jeszcze
szybciej niż towar w magazynie. Nie ma oczekiwanych wyników sprzedaży -
wylatujesz.
Tak też się stało, po kilku miesiącach z moim szefem.
Z nowym było trochę trudniej, ale uszło.
Zarząd zatrudnia nowego (dyrka, kierownika sprzedaży, kupca,
przedstawicieli...), co stwarza warunki do ... poniższego.
>>>> W życiu bywa różnie: raz na wozie, innym razem - pod wozem.
>>>> Trzeba umieć przystosować się do danych warunków, ale przy tym nie
>>>> zeszmacić się.
>>> Drobiażdżek! ;)) Toż to jak pstryknąć palcami! :)
>>> A jednak większość idzie inną drogą (vide choćby wypowiedzi niejednego z
>>> tej grupy).
>> Zorientowani na sukces? :D
> Być może. Wielu jest takich, co za sukces uważają stać w eleganckim garniturze
> po szyję w gównie.
Eleganckim? Niekoniecznie.
I to najczęściej w pozycji klęcznej.
-
29. Data: 2010-09-17 12:51:15
Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>
Dnia Thu, 16 Sep 2010 21:29:16 +0200, Borys Pogoreło napisał(a):
> Dnia Thu, 16 Sep 2010 15:26:09 +0200, nowe-schody.prv.pl napisał(a):
>
> W tym przypadku rzeczona osoba nawet za bardzo nie była świadoma tego,
> jak
> bardzo daje się wykorzystywać. Dopiero grupowicze kategorycznie kazali
> mu się stamtąd wynosić (sam miał takie plany, ale jeszcze bliżej
> nieokreślone).
>
W wypadku prywatnej inicjatywy, to jak nie umie określić swoich potrzeb
to często rezygnacja takiego gościa za 1500 oznacza stratę 200 000. I
wolą ją ponieść, niż mu podnieść pensje.
-
30. Data: 2010-09-17 13:07:10
Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik "Smok Eustachy" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:i6vo83$hm9$3@news.net.icm.edu.pl...
> W wypadku prywatnej inicjatywy, to jak nie umie określić swoich potrzeb
> to często rezygnacja takiego gościa za 1500 oznacza stratę 200 000. I
> wolą ją ponieść, niż mu podnieść pensje.
Ale HONOR zostaje zachowany ;)
e.