eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › "Zarobki MCSE"... linux?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 11. Data: 2004-06-11 04:48:44
    Temat: Re: "Zarobki MCSE"... linux?
    Od: Piotr Hosowicz <n...@i...domain.net>

    Slawek wrote:

    >>Patrz też moje uwagi w odpowiedzi dla slimaka.
    >
    >
    > Szkoda, ze nie ma przykladowych zadan... ja chcialem sie sprawdzic czy
    > zdalbym taki cert od reki... nie bede podchodzil do tego egzaminu.
    > Masz za to ode mnie pare testow... jesli sa na takim poziomie to
    > gratuluje zdania..
    > inaczej taki egzamin nie jest wiele wart w moim
    > odczuciu:

    Masz rację, w Twoim odczuciu. Równie dobrze możesz powiedzieć, że
    praktycznie żaden certyfikat IT nie jest wiele wart. Te materiały, które
    podałeś to nieco inny zakres i pod innym kątem, niż to jest w przypadku
    RHCE. Na egzaminie RHCE nie ocenia się dogłębnej znajomości systemów
    operacyjnych, tylko znajomość zagadnień administracji systemami Linux (w
    szczególności Red Hat) i umiejętność praktycznego i sprawnego
    zastosowania tej wiedzy. Jeśli Twoja wiedza - choćby największa -
    obejmuje jedynie to co podałeś, to egzaminacji RHCE nie zdasz.

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Hosowicz
    Z korespondencji z ubezpieczycielami : "Inny samochód zderzył
    się z moim, zupełnie nie ostrzegając o swoich zamiarach."


  • 12. Data: 2004-06-11 05:03:28
    Temat: Re: "Zarobki MCSE"... linux?
    Od: Piotr Hosowicz <n...@i...domain.net>

    clockworkoi wrote:

    > "Piotr Hosowicz" <n...@i...domain.net> wrote in message
    > news:ca9kql$n5f$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > <cut>
    >
    >>Zwróć uwagę na organzatora badania i na to co było badane : wydaje mi
    >>się, że w tym badaniu chodzi o rzetelność certyfikacji i zgodność tego
    >>co jest certyfikowane z tym, jakie są umiejętności rzeczywiste posiadacza.
    >>
    >>Tu znalazłem jeszcze jedno zestawienie :
    >>
    >>http://www.certmag.com/issues/jan02/feature_sosbe.
    cfm
    >>
    >
    > Slusznie, nie doczytalem. Nadal jednak zastanawia mnie realna wartosc tegoz
    > na rynku pracy, i tu bym smialo zaryzykowal twierdzenie, ze jest zadna.
    > Anglia, Irlandia, owszem. Ale w Polsce, po pierwsze, jest to certyfikat malo
    > znany, po drugie platforma Linux kojarzy sie milo z wolnym oprogramowaniem,
    > a zatem brakiem drogiego serwisu (tak, wiem, ze RedHat taki udostepnia,
    > niedrogo zreszta w porownaniu z Unixami),

    Masz rację, że znaczenie tego certyfikatu jest na Zachodzie znacznie
    większe niż w Polsce, ale myślę, że to się będzie zmieniać wraz z
    upowszechnianiem się Linuxa w Polsce i kolejnymi wdrożeniami.

    > a po trzecie, ludzie przyjmujacy
    > do pracy (pomijam pania Basie z HR ktora na slowo certyfikat wytrzeszczy
    > oczy z podziwem, chodzi o ludzi sprawdzajacych twoje umiejetnosci) na taki
    > cert popatrza z przymruzeniem oka (lub nawet odrzuca delikwenta w
    > przedbiegu - bo przeciez Linux i RedHat to co innego - znam takie opinie) -
    > a jak trafisz na debianowca to lezysz:)

    Wiesz, jeśli mam być szczery : tak, chcę odpaść w przedbiegach u tego
    rodzaju ludzi (znam ten typ), bo nie chcę z takimi ludźmi pracować. :-)

    > Ale moge sie mylic. Taki cert moze ci sie ewentualnie przydac w instytucji
    > finansowej, w ktorej idea wolnego oprogramowania jest przyjmowana niechetnie
    > (choc u mnie w danej chwili serwery oparte o Debiana i RedHata ida ilosciowo
    > leb w leb).

    Moim zdaniem ten certyfikat ma i będzie miał znaczenie dla firm i
    instytucji, które na Red Hacie instalują okreslony komercyjny produkt,
    który w swoich requirements ma napisane "Red Hat Linux". Czyli nie
    "jakiś tam Linux", tylko właśnie taki to a taki Red Hat. A takich
    produktów jest dość sporo.

    > Mysle, ze warto raczej zdac jakiegos Solka (na upartego, jesli
    > znajdzie sie w necie via emule Student Guide 1 i 2, czyli pdf-y z ktorych
    > prowadzne jest szkolenie, mozna go zrobic nie majac nawet dostepu do
    > maszyn - oczywiscie zostaje sie papierowym inzynierem, ale zawsze jakas
    > wiedza i wpis w cv jest)

    Wiesz, no jak dla mnie to to jest lekkie ściemniactwo. Taka papierowa
    wiedza to zawracanie głowy. Jasne że lepsza niż nic, ale ...

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Hosowicz
    Z korespondencji z ubezpieczycielami : "Inny samochód zderzył
    się z moim, zupełnie nie ostrzegając o swoich zamiarach."


  • 13. Data: 2004-06-11 08:59:18
    Temat: Re: "Zarobki MCSE"... linux?
    Od: Slawek <s...@a...net>

    On Fri, 11 Jun 2004 06:48:44 +0200
    Piotr Hosowicz <n...@i...domain.net> wrote:

    > Te materiały, które
    > podałeś to nieco inny zakres i pod innym kątem, niż to jest w
    > przypadku RHCE. Na egzaminie RHCE nie ocenia się dogłębnej znajomości
    > systemów operacyjnych, tylko znajomość zagadnień administracji
    > systemami Linux

    Widzisz problem w tym, ze kilka zagadnien w linkach, ktore podalem
    obejmuja podstawy systemu Linux.. nie jego obsluge, a zasady dzialania.
    Jesli chcesz zajmowac sie Linuksem powinienes wiedziec jak on
    funkcjonuje.

    --
    pozdr. Slawek
    GG: 1262167
    GSM: (0)601-398-348


  • 14. Data: 2004-06-11 13:04:14
    Temat: Re: "Zarobki MCSE"... linux?
    Od: Piotr Hosowicz <n...@i...domain.net>

    Slawek wrote:

    >>Te materiały, które
    >> podałeś to nieco inny zakres i pod innym kątem, niż to jest w
    >> przypadku RHCE. Na egzaminie RHCE nie ocenia się dogłębnej znajomości
    >> systemów operacyjnych, tylko znajomość zagadnień administracji
    >> systemami Linux
    >
    >
    > Widzisz problem w tym, ze kilka zagadnien w linkach, ktore podalem
    > obejmuja podstawy systemu Linux.. nie jego obsluge, a zasady dzialania.

    Sławek, ja mam wrażenie, że Ty nadal o jednym, a wątek i w szczególności
    ja - o drugim. Ja o certyfikacie RHCE, Ty o przedmiocie akademickim p.t.
    SOP.

    > Jesli chcesz zajmowac sie Linuksem powinienes wiedziec jak on
    > funkcjonuje.

    No, dobrze, ale a propos czego to piszesz ? Bo nie rozumiem.

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Hosowicz
    Fragment programu w TVP1 n.t. testu Turinga:
    - Potrzeba jest matką wynalazków.
    - Opowiedz mi coś więcej o swojej rodzinie.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1