Chce isc na staz do pewnej firmy i dlatego musze sie zarejestrowac jako
bezrobotny, bo inaczej nie przyjma. Dotychczas nigdy nie pracowalem na
etacie, mialem tylko dwie umowy zlecenia jedna jakies 5 lat temu, druga ze 2
albo 3 lata temu. Czy to prawda, ze musze miec swiadectwa pracy od tamtych
zleceniodawcow aby moc zarejestrowac sie jako bezrobotny ? Niestety,
papierow takich nie posiadam, nie wiem nawet czy je otrzymalem i na pewno
nie uda mi sie ich wyciagnac od pracodawcow...

Pozdrawiam,
mk

do góry

mk wrote:

> Chce isc na staz do pewnej firmy i dlatego musze sie zarejestrowac jako
> bezrobotny, bo inaczej nie przyjma. Dotychczas nigdy nie pracowalem na
> etacie, mialem tylko dwie umowy zlecenia jedna jakies 5 lat temu, druga ze 2
> albo 3 lata temu. Czy to prawda, ze musze miec swiadectwa pracy od tamtych
> zleceniodawcow aby moc zarejestrowac sie jako bezrobotny ? Niestety,
> papierow takich nie posiadam, nie wiem nawet czy je otrzymalem i na pewno
> nie uda mi sie ich wyciagnac od pracodawcow...
>

Swiadectwo pracy dostaje sie tylko po umowie o prace. Jego wystawienie
jest obowiazkiem pracodawcy, a jego forma jest szablonowa i zawiera
punkty, ktore sa calkowicie bezsensowne w przypadku umowy zlecenia, np.
ilosc wykorzystanych dni urlopu. Po zleceniu zostaje Ci wylacznie umowa.

Mysle, ze udzielajacy informacji urzednik albo nie orientuje sie w
roznicy miedzy zleceniem a umowa o prace, albo nie wyjasniles mu
dostatecznie jasno, ze nigdy nie byles "pracownikiem u pracodawcy".
Wyjasnij to z kims kompetentnym w UP. Jedyne, czego logicznie rzecz
biorac moga chciec w sytuacji zlecenia, to umowa.

I.
--
http://nz.pasnik.pl
mieszkam w Nowej Zelandii :) ::: GG: 7370533

do góry

Uzytkownik "Immona" <c...@n...gmailu> napisal w wiadomosci
news:ep4jq1$n7j$1@inews.gazeta.pl...
> Swiadectwo pracy dostaje sie tylko po umowie o prace. Jego wystawienie
> jest obowiazkiem pracodawcy, a jego forma jest szablonowa i zawiera
> punkty, ktore sa calkowicie bezsensowne w przypadku umowy zlecenia, np.
> ilosc wykorzystanych dni urlopu. Po zleceniu zostaje Ci wylacznie umowa.

> Mysle, ze udzielajacy informacji urzednik albo nie orientuje sie w roznicy
> miedzy zleceniem a umowa o prace, albo nie wyjasniles mu dostatecznie
> jasno, ze nigdy nie byles "pracownikiem u pracodawcy".

Dzieki wielkie za cenna informacje.

> Wyjasnij to z kims kompetentnym w UP. Jedyne, czego logicznie rzecz biorac
> moga chciec w sytuacji zlecenia, to umowa.

Umowy tez nie posiadam... Kurcze, od teraz bede trzymal wszystkie papierki.
A jak nie mam tej umowy ? Beda jej wymagac ?

Pozdrawiam,
Pawel.

do góry

Patrze, patrze a tu mk porozsypywal nastepujace haczki:
> Umowy tez nie posiadam... Kurcze, od teraz bede trzymal wszystkie papierki.
> A jak nie mam tej umowy ? Beda jej wymagac ?
Nie beda. Fakt - nigdy nie bylem w UP ale wg mnie nie musisz ich
informowac o umowach cywilno-prawnych (a do takich naleza umowa-zlecenie
i umowa o dzielo).
Ale rada na przyszlosc - wszelkie umowy, papierki, zbieraj, chocby przez
okres 5 lat.
--
badzio

do góry

Dnia 23 sty o godzinie 10:16, na pl.praca.dyskusje, Immona napisał(a):


> Mysle, ze udzielajacy informacji urzednik albo nie orientuje sie w
> roznicy miedzy zleceniem a umowa o prace,

Zdecydowanie obstawiam to - postawię orzechy przeciw dólarom ;)
Swego czasu, miałem przyjemność (wątpliwą zresztą) prowadzenia polemiki w
imieniu jednego ze zleceniobiorców którego PUP "spuścił" do nas po .....
zaświadczenie o zarobkach.
Tłumaczę temu z PUPu że pan xxxxxx nie *zarabia* u nas - on miał li tylko
Umowę Zlecenie - i otrzymał wynagrodzenie z tego tytułu, ustalone w ww.
Umowie po wystawieniu rachunku.
ten z PUPy wyjeżdza mi że ten pan xxxxx, jako *zatrudniony* winien mieć
prowadzona ewidencje pracownika.
Normalnie się wściekłem ... tłumaczę mu że w rozumieniu KP *zatrudnienie*
polega na umowie o pracę, mianowaniu, itp itd - a Umowa Zlecenie jest
rodzajem umowy cywilno-prawnej.
Jako to "wymagane" zaświadczenie o zarobkach - zasugerowałem temu z PUPy że
pan xxxxxx otryzmał od nas w końcu raport RMUA - gdzie jest WSZYTKO
DOKŁADNIE wyszczególnione, ile jest podstawu brutto, ile na UZ, ile na
poszczególne ubezpieczenia - a ten mi znowu że PUPy raport RMUA nei
interesuje ....

Mają cna uwadze tego pana xxxxx - dla świetego spokoju wystawiłęm mu to
zaświadczenie ...... ostatecznie odpuściłem temu z PUPy - bo na początku
chciałem złożyć oficjlana skargę dokego przełożonych o niekompetencji i
braku wiedzy w sprawach które są jego służbowymi obowiązkami.

> Jedyne, czego logicznie rzecz biorac moga chciec w sytuacji zlecenia, to umowa.

A w jakim celu?
Wszak to umowa pomiędzy dwoma osobami/podmiotami i zawiera - np. dane
poufne (np. charakter zlecenia, który stanowić może rodzaj tajemnicy
firmy). Ponadto, to że na umowie zleceniu jest zawarte wynagrodzenie które
POWINIEN otrzymać zleceniobiorca, wcale nie oznacza że tyle otrzyma - mogą
zostać potrącone kary umowne, za opóźnienie itp itd.
Najbardziej wiarygodnym i pewnym dokumentem jest w takiej sytuacji po
prostu RACHUNEK wystawiony przez zleceniobiorcę i raport RMUA - jeżeli nie
jest to np. student do 26r który nie podlega pod oskładkowanie ZUS. Ale w
zwykłych przypadkach - UZ podlega oZUSowaniu - więc RMUA też musi być
.
--
Herbi
23-01-2007 10:46:58

do góry

Użytkownik "Herbi" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:orhrtzgsahuo$.dlg@onet.pl...
> > Jedyne, czego logicznie rzecz biorac moga chciec w sytuacji zlecenia, to
umowa.
>
> A w jakim celu?
> Wszak to umowa pomiędzy dwoma osobami/podmiotami [...]

No coz, w bojowym nastroju wybralem sie ponownie do PUP na drugi koniec
miasta, stracilem duzo czasu i okazalo sie, ze niestety musze miec
jakikolwiek dowod, ze umowa nie trwala dluzej niz trzy miesiace bo wtedy nie
moglbym isc na staz. Wiem, ze zlecenie to nie praca ale nie dociera do
szanownych urzednikow a ja niestety nie mam zadnych papierow dotyczacych
tamtych zlecen. Mialem ochote ich tam pobic... Czy moge prosic o jakas
podstawe, prawna czy inny urzedniczy, biurokratyczny argument ktory moglbym
wytoczyc naprzeciw PUPowcom w mojej sprawie ? Kurka, kolezanka jak sie
rejestrowala to nawet o zadne umowy zlecenia nie pytali.

Pozdrawiam,
mk

do góry

"mk" <z...@w...pl> wrote in
news:ep5cp2$bae$1@nemesis.news.tpi.pl:

> No coz, w bojowym nastroju wybralem sie ponownie do PUP na drugi
> koniec miasta, stracilem duzo czasu i okazalo sie, ze niestety musze
> miec jakikolwiek dowod, ze umowa nie trwala dluzej niz trzy miesiace
> bo wtedy nie moglbym isc na staz. Wiem, ze zlecenie to nie praca ale

jak wpadles na pomysl, zeby w ogole wspominac o umowach cywilno-prawnych?

> nie dociera do szanownych urzednikow a ja niestety nie mam zadnych
> papierow dotyczacych tamtych zlecen. Mialem ochote ich tam pobic...
> Czy moge prosic o jakas podstawe, prawna czy inny urzedniczy,
> biurokratyczny argument ktory moglbym wytoczyc naprzeciw PUPowcom w
> mojej sprawie ? Kurka, kolezanka jak sie rejestrowala to nawet o zadne
> umowy zlecenia nie pytali.

prosisz o podstawe na cos, co prawdopodobnie nie jest zdefiniowane w
przepisach; a co nie zabronione, to jest dozwolone - prawda?

adas;

do góry

On Tue, 23 Jan 2007 16:30:26 +0100, "mk" <z...@w...pl> wrote:

>okazalo sie, ze niestety musze miec
>jakikolwiek dowod, ze umowa nie trwala dluzej niz trzy miesiace
Powiedz, jesli to prawda, ze nie bylo zadnej umowy trwajacej dluzej
niz trzy miesiace. A nawet im to napisz. Jak mozna udowodnic ze nie
bylo zadnej umowy ponad 3 miesiace? To chyba niemozliwe.

WAM
--
nad morze? www.nadmorze.pl

do góry