-
41. Data: 2008-09-25 21:07:19
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Patryk Włos pisze:
>> Całkiem możliwe, że taki zapis szybko znalazłby się w rejestrze
>> klauzul niedozwolonych :)
>
> Ale czy to by wpłynęło na już zawarte umowy, czy tylko na nowe? A jeśli
> na już zawarte, to na jakich zasadach? Jakieś okresy przejściowe i
> zobowiązanie do zmiany zapisów umowy, czy co?
Na te zawarte już również.
> Można więc zawrzeć w umowie, że Jan Kowalski, podejmując pracę w
> konkurencyjnej firmie, oddaje 100% wynagrodzenia netto na rzecz X (czyli
> jak wyżej), ale dodatkowo za to firma X po zakończeniu trwania umowy
> przekaże mu na własność jakieś mienie o jakiejś wartości - zawyżonej,
> ale podanej już w umowie. Czyli taka forma kupna-sprzedaży. Co wtedy?
Podstawowe pytanie: Czy Jan Kowalski będzie zadowolony z umowy i
będzie chciał jej dotrzymać?
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
42. Data: 2008-09-25 21:12:36
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Patryk Włos <a...@o...pl>
>> Można więc zawrzeć w umowie, że Jan Kowalski, podejmując pracę w
>> konkurencyjnej firmie, oddaje 100% wynagrodzenia netto na rzecz X
>> (czyli jak wyżej), ale dodatkowo za to firma X po zakończeniu trwania
>> umowy przekaże mu na własność jakieś mienie o jakiejś wartości -
>> zawyżonej, ale podanej już w umowie. Czyli taka forma kupna-sprzedaży.
>> Co wtedy?
>
> Podstawowe pytanie: Czy Jan Kowalski będzie zadowolony z umowy i
> będzie chciał jej dotrzymać?
Czy będzie zadowolony - to kwestia drugorzędna. Będzie zadowolony na
tyle, aby ją podpisać - o ile oczywiście akurat dany Jan Kowalski ją
podpisze.
Czy będzie chciał jej dotrzymać - myślę, że można zrobić ze 2-3 razy
taki pokazowy enforcement wobec byłych pracowników, którzy nie
dotrzymali umowy - jak będą musieli spłacać przez następne kilkanaście
lat kredyt finansujący karę umowną, to następnych odważnych być nie powinno.
--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com
-
43. Data: 2008-09-25 21:17:31
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Patryk Włos pisze:
>>> Można więc zawrzeć w umowie, że Jan Kowalski, podejmując pracę w
>>> konkurencyjnej firmie, oddaje 100% wynagrodzenia netto na rzecz X
>>> (czyli jak wyżej), ale dodatkowo za to firma X po zakończeniu trwania
>>> umowy przekaże mu na własność jakieś mienie o jakiejś wartości -
>>> zawyżonej, ale podanej już w umowie. Czyli taka forma
>>> kupna-sprzedaży. Co wtedy?
>>
>> Podstawowe pytanie: Czy Jan Kowalski będzie zadowolony z umowy i
>> będzie chciał jej dotrzymać?
>
> Czy będzie zadowolony - to kwestia drugorzędna. Będzie zadowolony na
> tyle, aby ją podpisać - o ile oczywiście akurat dany Jan Kowalski ją
> podpisze.
>
> Czy będzie chciał jej dotrzymać - myślę, że można zrobić ze 2-3 razy
> taki pokazowy enforcement wobec byłych pracowników, którzy nie
> dotrzymali umowy - jak będą musieli spłacać przez następne kilkanaście
> lat kredyt finansujący karę umowną, to następnych odważnych być nie
> powinno.
Pytam się, czy Kowalski będzie zadowolony z umowy, bo to przede
wszystkim od niego zależy, czy będzie chciał taką umowę zaskarżyć do
sądu. I kolejny cytat, który może być przydatny:
"Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia
byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze
stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy,
sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia
społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość
świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd
może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami
określonymi w zdaniu poprzedzającym." (art. 357-1kc)
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
44. Data: 2008-09-25 22:59:33
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Wojciech Malinowski <v...@w...pl>
Patryk Włos wrote:
> Co chcę osiągnąć:
>
> - możliwie najbardziej efektywny zakaz konkurencji, czy po prostu
> odejścia pracownika - tak aby _w_ogóle_ mu się nie opłacało odchodzić,
> niezależnie od tego, co by wykombinował
>
> - możliwie najmniejszym kosztem dla pracodawcy
>
> - przy czym pracodawcą może być zupełnie inna firma, niż ta, która
> podpisuje z Janem Kowalskim umowę
Z ciekawości - w jaki sposób chcesz uzależnić podpisanie umowy o pracę
miedzy pracownikiem i firmą A od umowy o zakazie konkurencji między
pracownikiem, a firmą B?
Pozdrawiam,
Wojciech Malinowski
-
45. Data: 2008-09-25 22:59:41
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Molikk <m...@o...eu>
Dnia Thu, 25 Sep 2008 20:15:54 +0200, Jotte napisał(a):
> W wiadomości news:gbgj0s$uu8$1@news.onet.pl Molikk <m...@o...eu>
> pisze:
>
>>> Ciekawią mnie opinie prawne dot. takiego rozwiązania - czy da się do
>>> czegoś tutaj przyczepić?
>> Zacznijmy od tego, że sa dwa podstawowe rodzaje umow o zakazie
>> konkurencji:
> I na tym skończmy - nie czytasz ze zrozumieniem. On nie ubrdał sobie
> zawierania umowy o zakazie konkurencji w rozumieniu KP, tylko zupełnie
> "oddzielną", niepowiązaną ze stosunkiem pracy umowę cywilno-prawną
> opartą o KC i tam też się te rojenia kończą.
Tak jak i napisałem wcześniej, mimo, że kwoty zostały podane tak na
chybił trafił, pisząc taką umowę musimy byćświadomi, że "praca" a raczej
jej brak musi być odpowiednio wynagrodzony. Oczywiście nikt nikogo do
podpisania zmusić nie może, ale jeżeli przed sądem udowodnimy, że nie
pozostawiono nam innego wyboru jak tylko podpisać (czyli coś w stylu
podpisz albo nie dostaniesz/stracisz prace) to umowę da się "uniewaznic"
w przeciwnym razie będzie obowiązywała, chyba, że zostania udowodnione
celowe działanie na szkode pracownika - ale to jest bardzo ciężko
udowodnić, generalni odstąpienie od tego typu umowy wiaze sie z dlugim
siedzeniem w sadzie.
Molikk
-
46. Data: 2008-09-25 23:08:57
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Patryk Włos <a...@o...pl>
>> Co chcę osiągnąć:
>>
>> - możliwie najbardziej efektywny zakaz konkurencji, czy po prostu
>> odejścia pracownika - tak aby _w_ogóle_ mu się nie opłacało odchodzić,
>> niezależnie od tego, co by wykombinował
>>
>> - możliwie najmniejszym kosztem dla pracodawcy
>>
>> - przy czym pracodawcą może być zupełnie inna firma, niż ta, która
>> podpisuje z Janem Kowalskim umowę
>
> Z ciekawości - w jaki sposób chcesz uzależnić podpisanie umowy o pracę
> miedzy pracownikiem i firmą A od umowy o zakazie konkurencji między
> pracownikiem, a firmą B?
A zwyczajnie - w sposób nieoficjalny ("podpisujesz albo").
--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com
-
47. Data: 2008-09-25 23:15:34
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 25 Sep 2008, Patryk Włos wrote:
> Dlatego przewiduję takie rozwiązanie, że Jan Kowalski podpisuje taką umowę z
> firmą X, natomiast w załączniku jako wyjątek wymieniona jest firma Y - i to z
> firmą Y Jan Kowalski podpisuje ewentualną umowę o pracę, czy cośtam innego.
A to nie doczytałem, przepraszam.
IMVHO wspomniane przez Liwiusza "zasady" (85 KC) mogą wejść.
Prawdopodobieństwo, że X i Y nie będą faktycznie powiązane można uznać
za zerowe, a jeśli nie to będziemy mieli do czynienia z czymś co się
określa jako "próbę obejścia przepisu".
pzdr, Gotfryd
-
48. Data: 2008-09-26 06:29:21
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Patryk Włos <a...@o...pl>
>> Dlatego przewiduję takie rozwiązanie, że Jan Kowalski podpisuje taką
>> umowę z firmą X, natomiast w załączniku jako wyjątek wymieniona jest
>> firma Y - i to z firmą Y Jan Kowalski podpisuje ewentualną umowę o
>> pracę, czy cośtam innego.
>
> A to nie doczytałem, przepraszam.
> IMVHO wspomniane przez Liwiusza "zasady" (85 KC) mogą wejść.
> Prawdopodobieństwo, że X i Y nie będą faktycznie powiązane można uznać
> za zerowe, a jeśli nie to będziemy mieli do czynienia z czymś co się
> określa jako "próbę obejścia przepisu".
Znaczy kiedy będzie ta próba obejścia? Jeśli będą powiązane, czy jeśli
nie będą? Bo to żadna sztuka zadzwonić do znajomego ze studiów, który
obecnie ma firmę na drugim końcu Polski i poprosić go o przysługę...
Ew. pojawia się też pytanie, czy stosunek firma_handlowa-firma_klient
można uznać za powiązanie - jeśli nie, to można tradycyjnie "poprosić" o
przysługę klientów z zadłużeniem, że nie będziemy ich jeszcze
windykować, jeśli...
--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com
-
49. Data: 2008-09-26 06:43:43
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: "PioPio" <e...@N...gazeta.pl>
> Czy będzie chciał jej dotrzymać - myślę, że można zrobić ze 2-3 razy
> taki pokazowy enforcement wobec byłych pracowników, którzy nie
> dotrzymali umowy - jak będą musieli spłacać przez następne kilkanaście
> lat kredyt finansujący karę umowną, to następnych odważnych być nie powinno.
Myślę Patryku, że Twój tok rozumowania jest absolutnie niesłuszny.
Nawet jeśli jakimś cudem udaloby się wam osaczyc tak pracownika to efekt byłby
taki, że kolejni pracownicy uciekaliby jak szczury z tonącego okrętu. Z tego
wiekszość pewnei wyjechałaby do Anglii i moglibyście ich ścigac do końca życia.
To nie jest metoda na zatrzymanie pracownika.
Jeśli szukasz dobrej metody na zatrzymanie pracowników to poszukaj trochę
inaczej bo prawnie tego się nie da zrobić.
Łamiąc podstawowe prawa każdego z nas nic nie osiągniesz a możesz się tylko
narazić na jeszcze większe kłopoty niż szukanie nowego pracownika.
Według mnie jest to niewykonalne.
P.S. Czy to nie czasami ty kiedyś na tej grupie pojawiałeś się jako any user,
który wszystkich wkurzał swoimi teoriami na temat wydajności i kontroli
pracowników??
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
50. Data: 2008-09-26 06:47:16
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: "PioPio" <e...@N...gazeta.pl>
> A zwyczajnie - w sposób nieoficjalny ("podpisujesz albo").
Wiesz zaczynasz na temat zakazu konkurencji a później taki kwiatek. Przecież
równie dobrze możesz przystawić pistolet do głowy komuś kto chce odejść i
powiedzieć "zostajesz albo".
Efekt podobny, umocowania prawne również.
Co za róznica.
PioPio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/