W wiadomości news:gvp642$hj8$1@inews.gazeta.pl 4przemo77
<p...@e...com.pl> pisze:

> Premia uznaniowa bardzo czesto traktowana jest przez pracodawcow jako
> cos w rodzaju premii frekfencyjnej.
Jakiej?

> W mojej firmie zabiera sie taka
> premie nawet za 1 dzien chorobowego, czy tez za opieke nad dzieckiem.
Czyli za skorzystanie ze swoich uprawnień.

> Zasady sa scisle okreslone - pracujesz, starasz sie to masz, nawalasz
> (nie wazne z jakiej przyczyny) to nie masz. Za urlopy na zadanie
> zabiera sie taka premie na 3 miesiace.
> Normalna sprawa.
Nie, nie normalna sprawa. Zwykłe łajdactwo.
Służysz u kutasów i hołoty.
Gratulacje.

--
Jotte

do góry

Pieknego dnia Fri, 29 May 2009 10:59:32 +0200, "ben."
<m...@g...com> zakodowal:

>
>Czy ma do tego prawo ?

Czy premia jest regulaminowa? Jeżeli tak - to czy spełniłeś warunki
jej przyznania?

Jeżeli to niby premia (nagroda - często zwana premią uznaniową) - to
łaska pańska na pstrym koniu jeździ i jak ma ochotę, to przyznaje, jak
nie ma, to nie przyznaje.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:gvp8s3$qso$3@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:gvp642$hj8$1@inews.gazeta.pl 4przemo77
> <p...@e...com.pl> pisze:
> Jakiej?

Frekfencyjnej - nie opusciles ani jednego dnia pracy to masz premie. Sa
jeszcze dodatkowe warunki -
trzeba uczciwie pracowac i sie nie obijac, ale to logiczne.

> Czyli za skorzystanie ze swoich uprawnień.

Ty korzystasz ze swoich uprawnien robiac klopoty pracodawcy, wiec licz sie z
tym ze pracodawca
skorzysta ze swoich. Np: ty skorzystales ze swoich uprawnien i poszedles na
opieke,
czy chorobowe - OK, masz prawo do tego, ale w imie czego mialbys miec
premie, tak jak
twoj kolega, ktory caly miesiac zapie... w pracy i chodzil do niej chory.
Toz to nieuczciwe wobec
ludzi starajacych sie i ciezko pracujacych, i to jest dopiero łajdactwo -
dac premie kazdemu.
Premia UZNANIOWA jest po to by wyroznic tych starajacych sie, i nie nalezy
sie ona
"bo mi sie nalezy". Wprost przeciwnie - premia jest uznaniowa i nikomu sie
ona nie nalezy.
Dostaja ja ci ktorzy sie wyrozniaja.

> Nie, nie normalna sprawa. Zwykłe łajdactwo.

A uwazasz ze urlop na zadanie nie jest łajdactwem ? Toz to jest dopiero
swinstwo wobec pracodawcy.

> Służysz u kutasów i hołoty.
> Gratulacje.

Tak, wiem - za komuny bylo lepiej. Czy sie stoi, czy sie lezy.... Wtedy
placili za nic, a teraz trzeba sie postarac
zeby cos miec.

do góry

Użytkownik "4przemo77" <p...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:gvp642$hj8>

>Premia uznaniowa bardzo czesto traktowana jest przez pracodawcow jako
> cos w rodzaju premii frekfencyjnej. W mojej firmie zabiera sie taka

Raczej jako coś, co nie rodzi zobowiązania, a stanowi coś w rodzaju
marchewki powieszonej wysoko....na kiju, którym to można w każdej chwili
oberwać po głowie.

> premie nawet za 1 dzien chorobowego, czy tez za opieke nad dzieckiem.
> Zasady sa scisle okreslone - pracujesz, starasz sie to masz, nawalasz

Zasadą jest brak zasad, jak to u każdego polskiego "dziada".

Gdybym np. chciał ciebie potraktować "uznaniowo", to zrobiłbym coś dla
ciebie, albo i nie zrobił. Np. umawiam się z tobą w określonym miejscu,
o określonej godzinie.
I przyszedłbym, albo i nie przyszedł. ;)
Europa tu jeszcze, czy już Azja? :)))

> (nie wazne z jakiej przyczyny) to nie masz. Za urlopy na zadanie
> zabiera sie taka premie na 3 miesiace.
> Normalna sprawa.

W nienormalnej firmie.

Ludzie o tak popierdolonej mentalności nigdy nie stworzą dobrze
zorganizowanego państwa o rozwiniętej gospodarce.
Zapomnijcie, :(

J.

do góry

W wiadomości news:gvpa2l$5oq$1@inews.gazeta.pl 4przemo77
<p...@e...com.pl> pisze:

>> Jakiej?
> Frekfencyjnej
Jakiej?

>> Czyli za skorzystanie ze swoich uprawnień.
> Ty korzystasz ze swoich uprawnien robiac klopoty pracodawcy, wiec licz
> sie z tym ze pracodawca
> skorzysta ze swoich. Np: ty skorzystales ze swoich uprawnien i poszedles
> na opieke, czy chorobowe - OK, masz prawo do tego, ale w imie czego
> mialbys miec premie, tak jak twoj kolega, ktory caly miesiac zapie... w
> pracy i chodzil do niej chory.
Trzeba byc idiotą, żeby chodzić chorym do pracy.
Trzeba być skurwielem, żeby za zachorowanie cofać premię.

> Toz to nieuczciwe wobec
> ludzi starajacych sie i ciezko pracujacych, i to jest dopiero łajdactwo -
> dac premie kazdemu.
Przychodzenie chorym do pracy to jest staranie się?
A o co?
To jest działanie na szkodę pracodawcy. Zarazi taki idiota 3/4 załogi i
dopiero pracodawca będzie miał kłopot. I jkeszcze za to premia?
Idiotyzm.
Ale kij z pracodawcą, ma na co zasłużył.
Jednak taki nadgorliwy sługus-bałwan chcąc się podlizać i mieć premię może
zarażać współpracowników i narażać ich na utratę premii u łajdaka.

> Premia UZNANIOWA jest po to by wyroznic tych starajacych sie, i nie
> nalezy sie ona
> "bo mi sie nalezy". Wprost przeciwnie - premia jest uznaniowa i nikomu
> sie ona nie nalezy.
> Dostaja ja ci ktorzy sie wyrozniaja.
Nie rozumiesz "idei" premii gwarancyjnej. Ona wcale nie służy wyróznianiu
starających się.
Zresztą - co to znaczy starających się w naszym konkretnym omawianym
przypadku? Szafujących swoim zdrowiem aby nie utracić ochłapa?
Tzw. premia _uznaniowa_ to prymitywny, prostacki instrument socjotechniczny
stosowany przez oszustów i łajdaków jako narzędzie nieformalnego nacisku na
pracowników.
Ot i wszystko.

>> Nie, nie normalna sprawa. Zwykłe łajdactwo.
> A uwazasz ze urlop na zadanie nie jest łajdactwem ?
Wyjątkowe draństwo. A już zajście pracownicy w ciążę i macierzyński to
przechodzi ludzkie pojęcie.

> Toz to jest dopiero swinstwo wobec pracodawcy.
A jakim śwństwem wobec pracownka jest odwołanie z urlopu?
Albo zmiana planu urlopów?
Albo niewypłacanie wynagrodzenia w terminie?

>> Służysz u kutasów i hołoty.
>> Gratulacje.
> Tak, wiem - za komuny bylo lepiej. Czy sie stoi, czy sie lezy.... Wtedy
> placili za nic, a teraz trzeba sie postarac
> zeby cos miec.
Fajny eufemizm - postarać. Postarać nie korzystać ze swoich praw?
I ty piszesz o komunizmie samemu będąc mentalnie w epoce dzikiego
kapitalizmu, by nie rzec feudalizmu?

--
Jotte

do góry

>>Za urlopy na zadanie
>> zabiera sie taka premie na 3 miesiace.
>> Normalna sprawa.
> Nie, nie normalna sprawa. Zwykłe łajdactwo.
> Służysz u kutasów i hołoty.
>
Ale jakie łajdactwo? Premia uznaniowa (nagroda) u tego pracodawcy jest
przyznawana (chyba przede wszystkim) za brak absencji w pracy i te kryterium
wydaje się być znane i uznawane przez pracowników. Czy wskaźnik absencji
jest jakiś innym lub gorszym kryterium przyznawania premii? Może charakter
tej pracy wymaga przede wszytkim bycia w niej?
Nie widzę w tym ani niczego złego ani niczego krzywdzącego. Pracownik
pracuje za wynagrodzenie. Premia, zwłaszcza uznaniowa to coś ekstra czego
wcale nie musi być i pracownik powinien być tego świadomym.

Wg pewnych teorii i obserwacji psychologicznych, na przeciętnego człowieka
działa znacznie bardziej motywująco/dyscyplinująco coś co już ma i może to
stracić niż coś co potencjalnie mógłby zyskać.
Być może u tego pracodawcy, każdy "na starcie" ma premię i dopiero po
zebraniu pewnej liczby nazwijmy to "punktów karnych" (np za absencję, za
spóźnienia, za niedotrzymanie terminu, za nieosiągnięcie wyznaczonego
poziomu sprzedaży) premia jest redukowana lub nieprzyznawana. Jeśli o mnie
chodzi - metoda dobra jak każda inna, nawet lepsza bo wiadomo jakie są
warunki wyjściowe. W przypadku premii przyznawanych "za osiągnięcia"
niejednokrotnie nie jest wiadomo czy i w jakiej wysokości premia zostanie
przyznana, a potem frustracja, np jej kwotą w wysokości 40 zł.

Podsumowując: premia uznaniowa jest nagrodą. Może być ale nie musi i
zdrowiej jest założyć że jej nie ma. Gdy pracowałem na etacie, rozmawiając o
wynagrodzeniu z przyszłym pracodawcą zawsze rozmawiałem tylko i wyłącznie o
wysokości wynagrodzenia zasadniczego. Jeżeli premia lub nagroda (np roczna)
była, to miło. Jeżeli nie - nic się nie stało.
Nigdy natomiast nie godziłem się na to by wynegocjować wysokość
wynagrodzenia i aby wynegocjowaną kwotę pracodawca podzielił na część
zasadniczą i premiową. Takie postępowanie uznawałem za skurwysyństwo i próbę
okradzenia mnie, poniewaz z założenia rozmawiałem zawsze o wynagrodzeniu
zasadniczym bez uwzględniania potencjalnie możliwych dodatków.
--
Jackare

do góry

ben. wrote:
> Witam.
> Pracodawca w miesiącu maju wypłacił mi 0zł premii dlatego ,że
> byłam w tym miesiącu 7 dni na zwolnieniu lekarskim.
> Moja pensja składa sie z podstawy i premii która stanowi dużą część
> zabobków.
> Moja choroba powstała na skutek pracy. Pracuje na umowę o pracę na czas
> nieokreślony.
> Czy ma do tego prawo ?
A czy zasadzy przyznawania premii masz okreslone w umowie?
Jesli nie to ta premia to rodzaj nagrody. Pracodawca moze Ci jej nie
przyznac, bo np. jestes brzydki albo stary/mlody. Jak bedzie chcial to da.

do góry

4przemo77 wrote:
> Użytkownik "ben." <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:gvobt0$1d6r$2@news2.ipartners.pl...
>> Użytkownik darnok napisał:
>>
>>> ben. pisze:
>>>
>>>> Pracodawca w miesiącu maju wypłacił mi 0zł premii
> ciach
>
> Premia uznaniowa bardzo czesto traktowana jest przez pracodawcow jako cos w
> rodzaju premii frekfencyjnej.
Jesli pracodawca 'Uzna', ze Ci sie nalezy do Ci ja da. Mi np. daje, bo
inczej odszedl bym do konkurencji :)

W mojej firmie zabiera sie taka premie nawet
> za 1 dzien chorobowego, czy tez za opieke nad dzieckiem. Zasady sa scisle
> okreslone - pracujesz, starasz sie to masz, nawalasz (nie wazne z jakiej
> przyczyny) to nie masz. Za urlopy na zadanie zabiera sie taka premie na 3
> miesiace.
> Normalna sprawa.
Jasne, sprawiedliwe zasady

do góry

Jotte wrote:
> W wiadomości news:gvp642$hj8$1@inews.gazeta.pl 4przemo77
> <p...@e...com.pl> pisze:
>
>> Premia uznaniowa bardzo czesto traktowana jest przez pracodawcow jako
>> cos w rodzaju premii frekfencyjnej.
> Jakiej?
>
>> W mojej firmie zabiera sie taka
>> premie nawet za 1 dzien chorobowego, czy tez za opieke nad dzieckiem.
> Czyli za skorzystanie ze swoich uprawnień.
>
>> Zasady sa scisle okreslone - pracujesz, starasz sie to masz, nawalasz
>> (nie wazne z jakiej przyczyny) to nie masz. Za urlopy na zadanie
>> zabiera sie taka premie na 3 miesiace.
>> Normalna sprawa.
> Nie, nie normalna sprawa. Zwykłe łajdactwo.
> Służysz u kutasów i hołoty.
> Gratulacje.
Pracodawca moze dac lub nie premie. Pracownik moze isc na chorobowe lub
nie.
Pracodawca daje premie jest ok. nie daje jest lajdakiem.
Pracownk nie idzie na chorobowe jest ok, idzie jest lajdakiem.

To chyba tak powinno dzialac, to jest sprawiedliwe.

Wiec o pracowniku ktory idze na chorobowe mozna powiedziec ze to:
Zwykłe łajdactwo.
Pracodawca zatrudnia u siebie kutasy i hołote.

do góry

Jotte wrote:
> Trzeba byc idiotą, żeby chodzić chorym do pracy.
> Trzeba być skurwielem
> Zarazi taki idiota 3/4 załogi i
> Idiotyzm.
> Ale kij z pracodawcą, ma na co zasłużył.
> Jednak taki nadgorliwy sługus-bałwan chcąc się podlizać i mieć premię
> może zarażać współpracowników i narażać ich na utratę premii u łajdaka.
> Tzw. premia _uznaniowa_ to prymitywny, prostacki instrument
> socjotechniczny stosowany przez oszustów i łajdaków jako narzędzie
> Wyjątkowe draństwo. A już zajście pracownicy w ciążę i macierzyński to
> przechodzi ludzkie pojęcie.
Skad w Tobie tyle nienawisci? Czy ktos Cie w przeszlosc skrzywdzil czy
to moze wynik mechanicznych uszkodzen mozgu ?

do góry