-
11. Data: 2003-06-08 17:02:16
Temat: Re: Za 700 PLN w Warszawie?? Niezly zart
Od: "daniel" <d...@w...plNOSPAM>
Jak by nie było w naszym państwie jest wiecej udotwórców niż nam sie wydaje.
Ale suma sumarum zgadzam sie z tym mieszkam koło Jelenie Góry i nawet paliwo
jest tutaj droższe niż w centrum stolicy a to jakby nie było ktoś powiedział
prowincja. Przeliczają moją penje czyli jakies 800zł na rodzina jakbym ją
miał oczywiscie to przy dojazdach do pracy codziennie 70 km zostawłoby mi w
przeliczniu na jednego członka rodziny czylii standartowe 2+1 jakies 1$
dzienie czyli 13 zł. Tak wiec chyba jestem cudototwórcą.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2003-06-08 17:05:12
Temat: Re: Za 700 PLN w Warszawie?? Niezly zart
Od: "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>
Użytkownik "przemo77" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bbvk48$7rr$1@topaz.icpnet.pl...
>
> Użytkownik "Spiderman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:bbvh0d$9d2$1@news.onet.pl...
> > I tutaj sie kolo zamyka, bo widocznie kazdmu co innego do szczescia
> > potrzebne, dla mnie piwo za trzy zlote
> > to raczej ponizajace,
>
> A ja kupje w Netto piwo "morskie" za 1,49 i jest calkiem smaczne. Nie
> rozumiem twojego stwierdzenia o ponizeniu przy piciu piwa za 3 zlote -
> przeciez tyle kosztuje nasz Zywiec czy Leszek. Codzienne picie Budwaisera
za
> 6 zl to raczej obciach bo udowadnia jaki z czlowieka snob.
Snob? Stać go, więc od razu jest snobem? A może lubi? Może woli mniej a
lepiej? Sam często kupuję Heinekena zamiast np. Żywca. Wiem, że wypiję mniej
ale będzie mi bardziej smakowało. Masz z tym jakiś problem?
--
++ Michał Gancarski ++
++ w...@e...org.pl ++
Even if a woodchuck could chuck wood
why would the woodchuck chuck?
-
13. Data: 2003-06-08 17:31:55
Temat: Re: Za 700 PLN w Warszawie?? Niezly zart
Od: "Jarek Krochmalski" <jkrochmalski@nospam_wp.pl>
Użytkownik "Spiderman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bbvh0d$9d2$1@news.onet.pl...
> dla mnie piwo za trzy zlote to raczej ponizajace, i bałbym sie zeby nie
zaczac pic
LOL wspolczuje Ci czlowieku :) szczerze.
pozdrawiam
Jarek Krochmalski
-
14. Data: 2003-06-08 19:52:41
Temat: Re: Za 700 PLN w Warszawie?? Niezly zart
Od: "Gibson (x86) or compatible" <m...@g...pl>
"Michał Gancarski" <w...@e...org.pl> wrote:
> Snob? Stać go, więc od razu jest snobem? A może lubi? Może woli mniej a
> lepiej? Sam często kupuję Heinekena zamiast np. Żywca. Wiem, że wypiję mniej
> ale będzie mi bardziej smakowało. Masz z tym jakiś problem?
BRAWO!!! Też wolę Heinekena... Nalać? ;))
NP: Isengard - "Hostmorke"
--
Mortified by the lack of conscience
Our sanctity bears no relevance
Insignificance is our existence
Hear the litany of life's persistence
(C) Bolt Thrower - "The IVth crusade"
-
15. Data: 2003-06-08 20:01:06
Temat: Re: Za 700 PLN w Warszawie?? Niezly zart
Od: "PePe_M" <spam?@no.thanks>
W artykule bbu2gq$96j$...@a...news.tpi.pl,\eastwoo
<s...@p...fm> wystukał(a) co następuje:
> zeby zrobic za te pieniadze jakies rozsadne zakupy (po odliczeniu
> kosztow mieszkania zostaje przeciez jakies 400PLN) Ludzie!!!A
> zycie??/Czy nie ucieka
> Wam mlodosc przez palce??
A jak ktos nie ma wielkego wyboru. Tylko pozostaje taaaaaaaka-warszawa,
albo bezrobocie w miejscu zamieszkania to co???
Moze wtedy do suchej buly i wody dojda jakies antydepresanty o ile pieniadze
sie jeszcze na to znajda.
Lepsza kilkutygodniowa/miesieczna wegetacja w warszawie, a w miedzyczasie
poszukiwanie czegos lepszego,
niz wegetacja poza warszawa i spogladanie przez okno na ulice.
--
PePe_M
washi#o2.pl
-
17. Data: 2003-06-08 20:13:00
Temat: Re: Za 700 PLN w Warszawie?? Niezly zart
Od: Carrie <c...@w...pf.pl>
Dnia Sun, 8 Jun 2003 19:05:12 +0200, "Michał Gancarski"
<w...@e...org.pl> napisał(a):
>> Codzienne picie Budwaisera
>za
>> 6 zl to raczej obciach bo udowadnia jaki z czlowieka snob.
>
>Snob? Stać go, więc od razu jest snobem? A może lubi? Może woli mniej a
>lepiej?
Jeśli go stać, to nie ma problemu :) Problem jest, kiedy go właśnie
nie stać, ale nie chce zejść poniżej pewnego "poziomu". Np. będzie
chodził na drogie "lancze" ze znajomymi, bo co oni sobie o nim
pomyślą, jak nie pójdzie, a potem martwił się, czy starczy na czynsz.
Życie jest sztuką wyborów ;)
Pozdrawiam, Carrie
-
16. Data: 2003-06-08 20:13:00
Temat: Re: Za 700 PLN w Warszawie?? Niezly zart
Od: Carrie <c...@w...pf.pl>
Dnia Sun, 8 Jun 2003 17:20:02 +0200, "przemo77"
<p...@p...onet.pl> napisał(a):
>Użytkownik "Spiderman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>news:bbvh0d$9d2$1@news.onet.pl...
>> I tutaj sie kolo zamyka, bo widocznie kazdmu co innego do szczescia
>> potrzebne, dla mnie piwo za trzy zlote
>> to raczej ponizajace,
>
>A ja kupje w Netto piwo "morskie" za 1,49 i jest calkiem smaczne.
A ja nie piję piwa prawie wcale i nie czuję, żeby mi w życiu czegoś
specjalnie brakowało ;) Na wiele rzeczy mnie nie stać, na niektóre
muszę sobie pooszczędzać, bez mnóstwa się zwyczajnie obywam, a z
innych korzystam najtaniej, jak można. I naprawdę nie czuję się uboga
i poniżona - może to wynika z tego, że nie pochodzę z bogatej rodziny
i od zawsze byłam przyzwyczajana do skromnego, oszczędnego życia i
rozważnego wydawania pieniędzy...
Tytułowe 700 zł zarobków może być dla człowieka źródłem frustracji
albo przeciwnie, zadowolenia. Kwestia podejścia, szczerze współczuję
tym pierwszym, bo nie zawsze daje się od ręki zmienić realia, czasem
trzeba się do nich przystosować...
Btw - to, co zdobyte z trudem, lepiej smakuje :)
Pozdrawiam, Carrie
-
18. Data: 2003-06-08 20:32:18
Temat: Re: Za 700 PLN w Warszawie?? Niezly zart
Od: "Jamal" <j...@e...univ.gda.pl>
> potrzebne, dla mnie piwo za trzy zlote
> to raczej ponizajace, i bałbym sie zeby nie zaczac pic takiego piwa
Buhahahaha. Nie wiem co w tym jest poniżającego. Pewnie lubisz bajeranckie
produkty tworzone przez designerów i dokładać za te płytkie "zadowolenie" do
prawdziwej wartości towaru. Dla mnie właśnie jest to poniżające, że ludzie
są niewolnikami "super" produktów i marek. Jak chcesz się wyróżnić i
połechtać tym, że wypijesz droższe piwo niż te za 3 złote, jesteś po prostu
snobem.
-
19. Data: 2003-06-10 06:05:51
Temat: Re: Za 700 PLN w Warszawie?? Niezly zart
Od: "Ślizgacz" <s...@o...pl>
CO WY P....ITOLICIE?????????????????? JAKIM CUDEM MOZNA PRZEZYC ZA 700 ZL W
TYM J.....NYM MIESCIE JESLI ZA KLITKE 32 M2 SAMEGO CZYNSZU JEST 350 ZL A
DOCHODZI PRAD Z GAZEM 80/M-C, TELEFON MIN 80 ZL/M-C CZSEM INNE "DROBNE"
WYDATKI........................
POKAZCIE MI TAKA OSOBE (CUDOTWORCA???? CZY JESZCZE 5 WSPOLLOKATOROW?????)
KTORA ZA 500 ZL JEST W STANIE TU PRZEZYC A BEDZIE NOWY COD NAD
WISLA................Q....WA
SLIZGACZ
Użytkownik "Marex" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bbvbbr$dtt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik eastwoo <s...@p...fm> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:bbu2gq$96j$...@a...news.tpi.pl...
> > Zastanawiam sie jak to mozliwe, zeby przezyc za 700PLN miesiecznie,
placac
> > za
> > wynajmem mieszkania i wydajac pieniadze na inne oczywiste potrzeby.
>
> Mozna przezyc za 2000, 1000 i za 500 pln. Jest tylko kwestia jak sie
> gospodaruje tymi pieniedzmi. Mieszkajac w Warszawie rowniez mozna tanio
> przezyc (oczywiscie nie jest sie juz wtedy kims lepszym, nie mozna
> poszpanowac). W zaleznosci od dochodow kazdy dobiera sobie wydatki. Jesli
> ktos zarabia 500 pln to nie zaplaci za mieszkanie 500 tylko najwyzej moze
> pozwolic sobie na jakies 200. I wcale zycie nie ucieka przez palce. Nie
> trzeba np pic piwa za 15 pln tylko trzeba zorganizowac sobie takie za 3.
> Znam osobiscie ludzi ktorzy zyja w Wawie za grosze i nie ograniczaj sie.
> Trzeba po prostu tanio kupowac.....
>
>
-
20. Data: 2003-06-10 06:16:45
Temat: Re: Za 700 PLN w Warszawie?? Niezly zart
Od: " Happy" <h...@N...gazeta.pl>
eastwoo <s...@p...fm> napisał(a):
> Zastanawiam sie jak to mozliwe, zeby przezyc za 700PLN miesiecznie, placac
> za [..]
Bardzo rudno wiaze sie koniec z koncem. Zarabiam nieco wiecej , bo netto
1000 zl i gdyby nie maz, czy rodzice nie poradzilabym sobie w tej OGROMNEJ
Warszawie
>Okazuje sie, ze to nie ona
> zyje zludzeniami, tylko ja nie potrafie uwierzyc w ludzka desperacje.
> Okazuje sie, ze to mozliwe. Moje pytanie. Jak Wy to robicie?
Jakos trzeba sobie radzic. Szczegolnie gdy jest jeszcze problem ze
znalezieniem pracy to niemalze kazda okazuje sie byc blogoslawienstwem. Ja
nie musze robic zakupow za 400 czy wiecej rzeczy. Naprawde nie musze kupowac
w hipermarketach... wystarczy ze pojde taniej. Narazie wiele osob ma
wlaczony "tryb oszczedny", siedza w pracy za marne grosz (a miesiace pracy
leca) i co najwazniejsze szukaja innych posad.
Pytasz sie "Jak WY to robicie?" A mnie sie nasuwa pytanie "Ile Ty zarabiasz,
ze tak mowisz?"
Pozdrawiam,
Happy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/