krzysztofsf wrote:
> Sie cos robi.....
> http://tinyurl.com/kgpo

moze najpierw niech zmienia nazwe, mniej "radykalne" glosza poglad, wyrzuca
w diably te cholerna flage (Wiem, wiem to jakas tam flaga na wzor) - jednym
slowem marketing polityczbny to u nich cieniutki

do góry

"Irek Szpilewski" <i...@c...pl> writes:

[...]

> choć na początku nie ma zysków. A tak jakby nie miał
> zysków - nie płaciłby ZUS-u. Miałby mały zysk - płaciłby
> mały ZUS, duży zysk - duży ZUS. Ktoś powie, że państwo
> będzie miało mniejsze wpływy. A przecież jak ktoś siedzi na
> bezrobociu i nie prowadzi firmy to też ZUS'u nie płaci.

ZTCP z lekcji księgowości, celem firmy nie jest wypracowanie zysku,
tylko powiększanie swoich aktywów. Tak naprawdę bardzo mało
przedsiębiorstw wykazuje jakiś zysk.

[...]

> DG ale ZUS ich dobija. Dlaczego nasi Czerwoni Bracia z rządu
> w ramach promocji przedsiębiorczości nie zastanowią się
> nad tą kwestią?

ZTCW niektóre startup'y w Polsce mają bonusy na starcie jeśli chodzi
o ZUS.

> Co o tym myślicie?

Ciężko być bezrobotnym :)

do góry

Piotr Dembiński napisał:

> ZTCW niektóre startup'y w Polsce mają bonusy na starcie jeśli chodzi
> o ZUS.

Tia, absolwenci, absolwenci i absolwenci. Chyba zacznę głosować na
partię emerytów. ;)

Flyer

do góry

Irek Szpilewski napisał:

> To zależy jaki to byłby procent. Trzeba by się nad tym porządnie zastanowić.
> Na takim rozwiązaniu skorzystaliby przedsiębiorcy mający małe zyski, a
> stracili
> ci, którzy mają duże. Co jest zgodne z zasadą wyrównywania dochodów i pomocy
> biednym, tak miłej uszom naszych Czerwonych Braci.

Jakiej pomocy biednym? Byłby to normalny model liniowy, tak propagowany
przez liberałów, a przeciw któremu Czerwoni Bracia się opierają. Ztym,
że zgodnie z obecnymi zasadami, Ci bogatsi przestali by płacic w
momencie osiagnięcia 30 [??] średnich dochodów - taki mer na ten
przykład, już po pierwszym miesiącu. ;)

> Przyjmijmy, że chcemy
> wspomóc firemki mające dochód poniżej 3000 zł miesięcznie. Wtedy % ZUSu
> ustalamy na
> 600 / 3000 = 20%

ZUS jest ustalany od dochodu ze stałą stawką procentową - nie ma
potrzeby takiej kombinatoryki - procenty już są, tylko trzeba obniżyć
minimalną wpłatę.

> Moim zdaniem 600 zł na
> dzieńdobry jest niemoralne, bo dławi aktywność gospodarczą ludzi i zwiększa
> szarą strefę.

Zgadza się - tylko, że wprowadzenie prawdziwej "liniowości" w składkach
ZUS związane by było ze zwiększeniem biurokracji - przedstawianie
PIT'ów.

Flyer

do góry

Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
napisał w wiadomości news:bi7f5b$35o$1@news.onet.pl...
> krzysztofsf wrote:
> > Sie cos robi.....
> > http://tinyurl.com/kgpo
>
> moze najpierw niech zmienia nazwe, mniej "radykalne" glosza poglad,
wyrzuca
> w diably te cholerna flage (Wiem, wiem to jakas tam flaga na wzor) -
jednym
> slowem marketing polityczbny to u nich cieniutki

To mozna przeforsowac tylko oddolnie a nie dobrymi radami z boku:)

--
pzdr. Krzysztof

## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$


>

do góry

>
> moze najpierw niech zmienia nazwe, mniej "radykalne" glosza poglad, wyrzuca
> w diably te cholerna flage (Wiem, wiem to jakas tam flaga na wzor) - jednym
> slowem marketing polityczbny to u nich cieniutki

Jeżeli ktos uważa, że zdrowy człowiek powinien sam sie troszczyć o byt swojej rodziny
to w jaki
sposób ma to wyrazić, aby być mniej radykalnym?

mer

do góry

Użytkownik "Piotr Dembiński" <p...@y...com> napisał w wiadomości
news:874r08hcbw.fsf@hector.lodowanet...

> > choć na początku nie ma zysków. A tak jakby nie miał
> > zysków - nie płaciłby ZUS-u. Miałby mały zysk - płaciłby
> > mały ZUS, duży zysk - duży ZUS. Ktoś powie, że państwo
> > będzie miało mniejsze wpływy. A przecież jak ktoś siedzi na
> > bezrobociu i nie prowadzi firmy to też ZUS'u nie płaci.
>
> ZTCP z lekcji księgowości, celem firmy nie jest wypracowanie zysku,
> tylko powiększanie swoich aktywów. Tak naprawdę bardzo mało
> przedsiębiorstw wykazuje jakiś zysk.

Chodziło mi o kwotę jaką prowadzący DG wpisuje w pole "Dochód" w PIT-5.
Czyli różnicę między przychodem a kosztem jego uzyskania. Gdyby
przedsiębiorca miał tam stale 0, to nie miałby pieniędzy na życie.
Jest to chyba co innego niż zysk spółki z o.o, czy akcyjnej.

do góry

----- Original Message -----
From: "Flyer" <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.praca.dyskusje
Sent: Saturday, August 23, 2003 1:39 PM
Subject: Re: ZUS a wspieranie przedsiębiorczości

> ZUS jest ustalany od dochodu ze stałą stawką procentową

tylko dla pracujących na umowie o pracę, prowadzący DG mogą płacić
tylko te 600 zł niezależnie od dochodu i nie mniej niż te 600 zł.

>- nie ma
> potrzeby takiej kombinatoryki - procenty już są, tylko trzeba obniżyć
> minimalną wpłatę.

W ogóle zlikwidować minimalną - wprowadzić samą liniowość :-)

> > Moim zdaniem 600 zł na
> > dzieńdobry jest niemoralne, bo dławi aktywność gospodarczą ludzi i
zwiększa
> > szarą strefę.
>
> Zgadza się - tylko, że wprowadzenie prawdziwej "liniowości" w składkach
> ZUS związane by było ze zwiększeniem biurokracji - przedstawianie
> PIT'ów.

I tak każdy prowadzący DG co miesiąc składa PIT-5.

do góry

Irek Szpilewski napisał:

> > ZUS jest ustalany od dochodu ze stałą stawką procentową
>
> tylko dla pracujących na umowie o pracę, prowadzący DG mogą płacić
> tylko te 600 zł niezależnie od dochodu i nie mniej niż te 600 zł.

Mogą - ale powyżej jest już tak samo. O ile się nie mylę, rozmowa jest
właśnie o zniesieniu tych 600 zł.

> I tak każdy prowadzący DG co miesiąc składa PIT-5.

To tego akurat nie wiedziałem - ale w takim razie, wprowadzenie tego
sposobu rozliczeń nie powinno zmienić za dużo w działaniu ZUSu,
pomijając oczywiście nowy kontrakt z Prokomem, pewnie za 50 mln zł - no
bo zmiana byłaby ogroooooooomna. ;)

A co do kosztów takiej operacji - nie mam pod ręką statystyk [nawet nie
wiem, czy takie istnieją], ale:

- same koszty [nawet!] rezygnacji z ZUSu w stosunku do DG są mniejsze
niż owe 600 zł - część składki idzie do OFE, część idzie [teoretycznie
;)] na konta osobiste w ZUSie, część idzie na ubezpieczenie chorobowe,
które jest zależne od wielkości składki [mniejsza składka, to mniejsze
wypłaty] itd. - co oznacza, że przy mniejszych wpływach, są mniejsze
wydatki, lub - przy mniejszych wpływach, mniej pieniędzy wychodzi na
zewnątrz [ZUS występuje tutaj tylko jako pośrednik];

- trzeba by policzyć, czy FAKTYCZNA strata związana z brakiem stałej
składki [którą płacą i mali i naprawdę duzi], jest aż tak wielkim
obciążeniem dla ZUSu. Bo może się okazać, że jest mniejszym niż np.
płacenie za kopalnie i stocznie, a wtedy warto zaryzykować, żeby
sprawdzić, jak zareaguje Rynek;

- i nie ukrywam, że zmienne obciążenie ZUSem, mogło by wyrugować pomysły
na zatrudnianie ludzi jako DG;

Flyer

do góry

>
> W ogóle zlikwidować minimalną - wprowadzić samą liniowość :-)

To ma być ubezpieczenie od czegoś tam a nie kolejny podatek.
Absurdalną sytuacją jest wymaganie, aby stawka ubezpieczenia była zależna od
zysku/dochodu
ubezpieczonego.
Agent ubezpieczający mieszkanie zwraca przecież uwagę na wartość mieszkania a nie ile
zarabia jego
właściciel.

Powodem tej i innych dyskusji jest to, że nikt poważny nie traktuje poważnie obietnic
ZUS-u co do
przyszłych rent i emerytur
Płacimy te składki traktując je po prostu jako kolejny podatek, ale nie zapominajmy
do czego ta
instytucja powinna słuzyć.

mer

do góry