"Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał

> dostałem się na państwową, na jaką tyko chciałem, i wiem że ta "darmowa"
> nauka jest tak samo "darmowa" jak państwowa służba zdrowia, a płacić
> muszę bo nikt mi nic za darmo nie daje!:O(

Fakt, zapomniałem, że za egzaminy poprawkowe się płaci :> Mnie to ominęło.

A ad meritum - jeśli dla Ciebie odpłatność za państwowe studia to groszowe
sprawy typu ksero, biblioteka, opłaty administracyjne i inne tego typu
pierdoły (bo doprawdy nie wiem, za co jeszcze pobierano opłaty), to nie
mamy o czym rozmawiać. Idź na jakąkolwiek_płatną_uczelnię, to szybko
docenisz to, co miałeś.

do góry

Użytkownik <r...@m...com> napisał w wiadomości
news:6069.000010af.4a396ad9@newsgate.onet.pl...

> Napewno nie jest to uczciwa praca z publicznego ogłoszenia w gazecie,
> internecie, urzędzie pracy itp. zdobyta metodą rekrutacji przy pomocy
> wysłanego CV na adres email lub faks.

Znasz tylko czarne i białe? Uczciwy zarabia grosze, a krezusem może być
tylko nieuczciwy?
Przestaję się dziwić, że Ci w życiu nie wychodzi. Jest coś takiego jak
samospełniająca się przepowiednia. Jeśli wbiłeś sobie do głowy, że
normalną, ciężką pracą człowiek nie jest w stanie niczego w życiu osiągnąć,
to tak właśnie będziesz miał i nic Ci nie pomoże - ani rząd, ani Matka
Boska.

do góry

Użytkownik <r...@m...com> napisał w wiadomości
news:6069.000010d4.4a39baf3@newsgate.onet.pl...

> Wybacz, ale nie widziałem ogłoszenia o pracę za płacę powyżej średniej
> krajowej w którym pracodawca na liście sztywnych wymagań nie wymienił by
> minimum średniego wykształcenia.

To widocznie masz pecha.
Sam swego czasu dawałem takie ogłoszenie (nie oczekiwałem żadnego
wykształcenia, tylko określone umiejętności i doświadczenie). Płaca powyżej
średniej krajowej (średniej, nie minimalnej). Tym sposobem dwóch panów bez
matury zarabia u mnie więcej niż niejeden inżynier po studiach. Bez
znajomości, krętactwa i innych układów. Naprawdę się da.
Ale Ciebie to bym nie zatrudnił nawet z papierami po Eton College ;-)

do góry

Dnia Thu, 18 Jun 2009 08:57:28 +0200, BQB napisał(a):


> Oczywiście do nich można dojechać za darmo, przy nich można mieszkać za
> darmo i dostać wszelkie pomoce naukowe w tym książki i sprzęt za darmo?

aha, czyli panstwo oprocz darmowej mozliwosci nauki powinno ci jeszcze
zapewnic darmowe mieszkanie, darmowe przejazdy i darmowe jedzenie (bo
przeciez na glodnego ciezko sie uczyc)?
I dopiero wtedy bedzie mozna mowic o darmowej nauce?
--
marcin

do góry

Użytkownik "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> napisał w wiadomości
news:4a39e559$1@news.home.net.pl...

> Oczywiście do nich można dojechać za darmo, przy nich można mieszkać za
> darmo i dostać wszelkie pomoce naukowe w tym książki i sprzęt za darmo?
> Sam koszt nauki w uczelni jest stosunkowo niski w stosunku do tego, co
> trzeba wydać na tą naukę.

No straszne po prostu :/
Może więc uważasz, że w ramach bezpłatnej nauki państwo powinno fundować
również zakwaterowanie, jedzenie i ubranie, bo bez tego też siłą rzeczy nie
da się uczyć? I tak będąc studentem masz zniżki na bilet y czy możliwość
uzyskania stypendium (socjalnego czy naukowego), więc nie narzekaj.
A jeśli nadal nie rozumiesz, o czym piszę, to idź na uczelnię_płatną_i
zauważ różnicę w opłatach.

do góry

Użytkownik "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> napisał w wiadomości
news:4a39e90a$1@news.home.net.pl...

> Bo nie miał pieniędzy aby za nie zapłacić, a rodziny nie stać na pomoc?

Za to na pewno stać ją będzie na utrzymywanie nieroba, który sam otwarcie
oznajmił, że woli zarejestrować się jako bezrobotny i żyć z pomocą rodziny,
niż iść pracować za minimalne wynagrodzenie. Bardzo logiczne i sensowne :>

do góry

On 2009-06-18, r...@m...com <r...@m...com> wrote:

[...]

>> Uczciwa praca, którą dostał w normalnym procesie rekrutacyjnym.
>
> Wybacz, ale nie widziałem ogłoszenia o pracę za płacę powyżej średniej
> krajowej w którym pracodawca na liście sztywnych wymagań nie wymienił by
> minimum średniego wykształcenia.

I to czegokolwiek dowodzi? Że TY nie widziałeś?
Ty nie widziałeś == nie istnieje?

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 2009-06-18, BQB <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote:

[...]

>> czemu nie masz uprawnien?
>
> Bo nie miał pieniędzy aby za nie zapłacić, a rodziny nie stać na pomoc?
> To trudne do zauważenia?

Ciężko. Można przez parę miesięcy popracować w nielubianym zawodzie,
zaoszczędzić wymaganą kwotę, zdać i poszukać zawodu lubianego.

> Jak się nie było w takiej sytuacji, to ciężko to zrozumieć.

A jak się było, to co? Jest obowiązek rozumienia?

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 2009-06-18, BQB <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote:

[...]

>> Może nie słyszałeś nigdy o szkołach i uczelniach państwowych, ale to już
>> naprawdę nie moja wina.
>
> Oczywiście do nich można dojechać za darmo, przy nich można mieszkać za
> darmo i dostać wszelkie pomoce naukowe w tym książki i sprzęt za darmo?

Można. Wystarczy być dobrym.

> Sam koszt nauki w uczelni jest stosunkowo niski w stosunku do tego, co
> trzeba wydać na tą naukę.

Gość mieszka w Warszawie. Dobrych uczelni "pod nosem" ma od groma.
Jak jest faktycznie tak dobry jak twierdzi, to spokojnie dostanie
stypendium za wyniki w nauce.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 2009-06-18, BQB <a...@a...spamowy.com.invalid> wrote:

[...]

> Właściwie, czemu nie? Dostać kredyt na poczet przyszłych zarobków i
> później państwo by pobierało sobie jakiś procent zarobków.

Kredytowanie to rola banków.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry