Jotte napisał(a):

[...]

>> Tylko widzisz... to że pracodawca okazał się skurwysynem, niekoniecznie
>> musi oznaczać że ja też mam prawo, czy też wręcz muszę się takowym
>> skurwysynem okazać.
> Owszem, niekoniecznie. Niemniej z każdym należy rozmawiać i postępować
> posługując się zrozumiałym dla niego zbiorem terminów, pojęć i zachowań.

Nie. Z niektórymi po prostu nie należy rozmawiać.

>> Przed takimi ludźmi i owszem, należy się bronić i
>> zabezpieczać, ale nie w sposób, który powoduje że stajemy się dokładnie
>> takimi samymi ludźmi.
> W tym świecie sposób powinien być przede wszystkim skuteczny. Nie podoba mi
> się to. Ale to niczego nie zmienia.

Skutecznych metod jest wiele. Ty wybierasz tą najłatwiejszą dla Ciebie,
nawet jeżeli jest ona krzywdząca dla innych. Można i tak. Ale w takim razie
nie powinieneś nigdy narzekać na to jaki ten system niedobry, a ludzie to
gnoje, bo sam się do takiego obrazu przykładasz i taki obraz budujesz i
wspierasz.

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

W wiadomości news:slrne82rgk.283.proteus@ender.elsat.net.pl Wojciech
Bańcer <p...@p...pl> pisze:

>>> Tylko widzisz... to że pracodawca okazał się skurwysynem, niekoniecznie
>>> musi oznaczać że ja też mam prawo, czy też wręcz muszę się takowym
>>> skurwysynem okazać.
>> Owszem, niekoniecznie. Niemniej z każdym należy rozmawiać i postępować
>> posługując się zrozumiałym dla niego zbiorem terminów, pojęć i zachowań.
> Nie. Z niektórymi po prostu nie należy rozmawiać.
Byc może. Ale nie zawsze o tym wiesz przedtem.

>> W tym świecie sposób powinien być przede wszystkim skuteczny. Nie
>> podoba mi się to. Ale to niczego nie zmienia.
> Skutecznych metod jest wiele. Ty wybierasz tą najłatwiejszą dla Ciebie,
> nawet jeżeli jest ona krzywdząca dla innych.
A to niby co ma być za dziwaczna supozycja?

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry