W wiadomości news:e5po7t$o10$1@news.task.gda.pl zasiu
<z...@w...gower.peel> pisze:

>>> A tak w ogóle, to czy wypowiedzenie komuś umowy o pracę należy w
>>> jakikolwiek sposób uzasadniać?
>> Pracodawca wypowiadając musi, pracownik nie.
> Musi jak umowa jest na nieokreślony.
Bzdura, co Ty wygadujesz?

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

W wiadomości news:e5pq4a$10j$1@news.task.gda.pl zasiu
<z...@w...gower.peel> pisze:

>>>> idz na zwolnienie
>>> I jak tu się dziwić, że tyle kasy płacimy na ZUS :\
>> No a jak się dziwić, że ktoś skorzysta ze swoich uprawnień?
> Skorzysta? Dla mnie pachnie nadużyciem praw...
Jakim nadużyciem? Co ty wygadujesz? Nieobecność w pracy spowodowaną
orzeczoną przez lekarza chorobą nazywasz nadużyciem?? Bzdury jakieś...

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Jotte napisał(a):

>>>> I jak tu się dziwić, że tyle kasy płacimy na ZUS :\
>>> No a jak się dziwić, że ktoś skorzysta ze swoich uprawnień?
>> Skorzysta? Dla mnie pachnie nadużyciem praw...
> Jakim nadużyciem? Co ty wygadujesz? Nieobecność w pracy spowodowaną
> orzeczoną przez lekarza chorobą nazywasz nadużyciem?? Bzdury jakieś...

O ile choroba faktycznie ma miejsce to ok. W przeciwnym wypadku to jest
to wątpliwe moralnie.

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

W wiadomości news:slrne80u6o.qp9.proteus@ender.elsat.net.pl Wojciech
Bańcer <p...@p...pl> pisze:

>>>> No a jak się dziwić, że ktoś skorzysta ze swoich uprawnień?
>>> Skorzysta? Dla mnie pachnie nadużyciem praw...
>> Jakim nadużyciem? Co ty wygadujesz? Nieobecność w pracy spowodowaną
>> orzeczoną przez lekarza chorobą nazywasz nadużyciem?? Bzdury jakieś...
> O ile choroba faktycznie ma miejsce to ok. W przeciwnym wypadku to jest
> to wątpliwe moralnie.
Nie ma ludzi zdrowych. Są tylko źle zdiagnozowani.
A prawa moralne nie mają tu nic do rzeczy. Gadamy wszak o sprawach
związanych z polskim rynkiem pracy - na nim liczy się prawo naturalne, czyli
prawo dżungli.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Jotte napisał(a):

>>>> Skorzysta? Dla mnie pachnie nadużyciem praw...
>>> Jakim nadużyciem? Co ty wygadujesz? Nieobecność w pracy spowodowaną
>>> orzeczoną przez lekarza chorobą nazywasz nadużyciem?? Bzdury jakieś...
>> O ile choroba faktycznie ma miejsce to ok. W przeciwnym wypadku to jest
>> to wątpliwe moralnie.
> Nie ma ludzi zdrowych. Są tylko źle zdiagnozowani.

Ale nie wszystkie choroby wiążą się z niezdolnością do pracy.

> A prawa moralne nie mają tu nic do rzeczy. Gadamy wszak o sprawach
> związanych z polskim rynkiem pracy - na nim liczy się prawo naturalne, czyli
> prawo dżungli.

Tylko widzisz... to że pracodawca okazał się skurwysynem, niekoniecznie musi
oznaczać że ja też mam prawo, czy też wręcz muszę się takowym skurwysynem
okazać. Przed takimi ludźmi i owszem, należy się bronić i zabezpieczać, ale
nie w sposób, który powoduje że stajemy się dokładnie takimi samymi ludźmi.

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

> Nie ma ludzi zdrowych. Są tylko źle zdiagnozowani.
> A prawa moralne nie mają tu nic do rzeczy. Gadamy wszak o sprawach
> związanych z polskim rynkiem pracy - na nim liczy się prawo naturalne, czyli
> prawo dżungli.

To dlaczego jeśli tym samym prawem kieruje się pracodawca nazywasz go gnojkiem?

J.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

W wiadomości news:slrne811le.qp9.proteus@ender.elsat.net.pl Wojciech
Bańcer <p...@p...pl> pisze:

>> Nie ma ludzi zdrowych. Są tylko źle zdiagnozowani.
> Ale nie wszystkie choroby wiążą się z niezdolnością do pracy.
Nie próbuj zastąpić lekarza.

>> A prawa moralne nie mają tu nic do rzeczy. Gadamy wszak o sprawach
>> związanych z polskim rynkiem pracy - na nim liczy się prawo naturalne,
>> czyli prawo dżungli.
> Tylko widzisz... to że pracodawca okazał się skurwysynem, niekoniecznie
> musi oznaczać że ja też mam prawo, czy też wręcz muszę się takowym
> skurwysynem okazać.
Owszem, niekoniecznie. Niemniej z każdym należy rozmawiać i postępować
posługując się zrozumiałym dla niego zbiorem terminów, pojęć i zachowań.

> Przed takimi ludźmi i owszem, należy się bronić i
> zabezpieczać, ale nie w sposób, który powoduje że stajemy się dokładnie
> takimi samymi ludźmi.
W tym świecie sposób powinien być przede wszystkim skuteczny. Nie podoba mi
się to. Ale to niczego nie zmienia.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

W wiadomości news:3453.00000180.44808969@newsgate.onet.pl Jagna
<w...@o...eu> pisze:

>> Nie ma ludzi zdrowych. Są tylko źle zdiagnozowani.
>> A prawa moralne nie mają tu nic do rzeczy. Gadamy wszak o sprawach
>> związanych z polskim rynkiem pracy - na nim liczy się prawo naturalne,
>> czyli prawo dżungli.
> To dlaczego jeśli tym samym prawem kieruje się pracodawca nazywasz go
> gnojkiem?
Co w tym dziwnego?

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

Pięknego dnia Fri, 2 Jun 2006 18:29:06 +0200, "Jotte"
<t...@w...spam.wypad.polska.pl> zakodował:

>> Musi jak umowa jest na nieokreślony.
>Bzdura, co Ty wygadujesz?

A mi czemu nie zarzuciłeś pisania bzdur?
Przecież napisałem to samo.
Ba, i ja, i zasiu napisaliśmy to samo, co ustawodawca.


KP
Art. 30.
[...]
§ 4. W oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej
na czas nie określony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez
wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca
wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates

do góry

W wiadomości news:2lb282p3qc3ah96hgmvapu52pkgq73p00q@4ax.com Kaizen
<x...@c...sz> pisze:

>>> Musi jak umowa jest na nieokreślony.
> >Bzdura, co Ty wygadujesz?
> A mi czemu nie zarzuciłeś pisania bzdur?
> Przecież napisałem to samo.
Chcesz się doprosić? ;)

> KP Art. 30.
[cut]
Znam, znam...
Wyrżnąłeś z postu to co najważniejsze:
<cit>
>> Pracodawca wypowiadając musi, pracownik nie.
> Musi jak umowa jest na nieokreślony.
</cit>
Własnie o to chodzi - pracownik nie musi.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry