-
1. Data: 2006-11-17 08:03:56
Temat: Wypadek w pracy/problemy pracownika
Od: "TOM" <k...@k...pl>
Witam,
rzecz miała miejsce około 6 mcy temu w zakładzie produkującym
meble.
Pracownik nr 1 pracował "nitownicą" i coś tam przybijał nagle od
tyłu zaszedł go 2 pracownik i go klepnął w ramie, przestraszony i
zaskoczony prac. nr 1 odkręcił sie gwałtownie i w tym momencie
gwóźdź z nitownicy wystrzelił i znalazł się w klatce piersiowej
pracownika nr 2.Skończyło się szczęśliwie 2 tygodnie zwolnienia
lekarskiego. Pracownik poszkodowany nie wniósł, żadnej sprawy do
sądu przeciwko sprawcy.
Ale nagle teraz pracodawca zainteresował sie tą sprawą i zbiera
dokumentację wypadku (Historia ze szpitala i zeznania 3 świadków).
Sprawca wypadku nie miał przeszkolenia BHP, a pracował od kilku
miesięcy.
Pytanie:
1. co może zrobić pracodawca przeciwko sprawcy wypadku?
(zapowiedział mu 2 tygodnie temu że chce go zwolnić)
2. podobno pracodawca, chce zgłosić sprawę na policję przeciwko
sprawcy.
3. Czy po okresie 6 mcy od wypadku może jeszcze wracać do tego
zdarzenia?
Proszę o pomoc.
Dzięki
-
2. Data: 2006-11-17 23:04:20
Temat: Re: Wypadek w pracy/problemy pracownika
Od: MarcinF <m...@i...pl>
TOM wrote:
> Ale nagle teraz pracodawca zainteresował sie tą sprawą i zbiera
> dokumentację wypadku (Historia ze szpitala i zeznania 3 świadków).
> Sprawca wypadku nie miał przeszkolenia BHP, a pracował od kilku
> miesięcy.
> Pytanie:
> 1. co może zrobić pracodawca przeciwko sprawcy wypadku?
> (zapowiedział mu 2 tygodnie temu że chce go zwolnić)
pracodawca w tej sytuacji powinien liczyc sie z konsekwencjami
niedopelnienia obowiazku przeszkolenia pracownika w zakresie bhp
-
3. Data: 2006-11-19 09:23:13
Temat: Re: Wypadek w pracy/problemy pracownika
Od: Michał <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "TOM" <k...@k...pl> napisał w wiadomości
news:1163750636.072728.200600@f16g2000cwb.googlegrou
ps.com...
Witam,
rzecz miała miejsce około 6 mcy temu w zakładzie produkującym
meble.
Pracownik nr 1 pracował "nitownicą" i coś tam przybijał nagle od
tyłu zaszedł go 2 pracownik i go klepnął w ramie, przestraszony i
zaskoczony prac. nr 1 odkręcił sie gwałtownie i w tym momencie
gwóźdź z nitownicy wystrzelił i znalazł się w klatce piersiowej
pracownika nr 2.Skończyło się szczęśliwie 2 tygodnie zwolnienia
lekarskiego. Pracownik poszkodowany nie wniósł, żadnej sprawy do
sądu przeciwko sprawcy.
Według mnie to podpucha albo frajer pracodawca nie wie w co się ładuje !!!
Niech ten "co klepnął w ramie" powie że wogóle nie był przeszkolony i że nie
wiedział że może stworzyć takie zagrożenie - w takim przypadku cała
odpowiedzialność schodzi na pracodawcę. Chyba już pisałem tu o sytuacji z
mojego miasta: firma posadziła człowieka bez uprawnień na wózek widłowy a
ten nie wyhamował i widłami przebił kabinę od tira. Firma wiedziała o co
chodzi i facetowi nawet premii nie zabrali.