-
11. Data: 2012-06-06 14:47:48
Temat: Re: Wolontariat na euro
Od: "M1SLQ" <m...@m...o2.pl>
> Niewolnictwem by było, gdyby kogoś do tego zmuszano. A tu osoby z
> różnych pobudek uczestniczą, bo mają zamiar jakieś swoje potrzeby przy
> okazji zrealizować.
"Pan u nas 2 tygodnie za darmo jako wolontariusz popracuje a później
damy Panu umowę".
-
12. Data: 2012-06-06 14:54:05
Temat: Re: Wolontariat na euro
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
W dniu 2012-06-06 14:47, M1SLQ pisze:
>
>> Niewolnictwem by było, gdyby kogoś do tego zmuszano. A tu osoby z
>> różnych pobudek uczestniczą, bo mają zamiar jakieś swoje potrzeby przy
>> okazji zrealizować.
>
>
>
> "Pan u nas 2 tygodnie za darmo jako wolontariusz popracuje a później
> damy Panu umowę".
Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
13. Data: 2012-06-06 14:59:28
Temat: Re: Wolontariat na euro
Od: "M1SLQ" <m...@m...o2.pl>
> Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...
Pójdzie, jeśli musi (bo chce pracować a to jedyna opcja). A skoro MUSI,
jest to forma niewolnictwa.
-
14. Data: 2012-06-06 15:11:36
Temat: Re: Wolontariat na euro
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
W dniu 2012-06-06 14:59, M1SLQ pisze:
>> Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...
>
>
> Pójdzie, jeśli musi (bo chce pracować a to jedyna opcja). A skoro MUSI,
> jest to forma niewolnictwa.
Hmmm jakoś pracuję i nie miałem takiego dylematu, czyli jednak nie musi
i czy pójdzie, czy nie, to jego wybór.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
15. Data: 2012-06-06 15:31:28
Temat: Re: Wolontariat na euro
Od: <news>
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał:
> Przykład owego sklepiku był taki, że ktoś daje coś darmo a nie
>100% analogii. Tu ktos daje darmo swój czas i swoją pracę
Ale w twoim przykładzie nie ma żadnej analogii, gdybyś dał przykład
sklepików gdzie pracownicy robią coś dla sklepu za własne pieniądze i we
własnym czasie, nabijając kieszenie właściciela sklepu to była by analogia.
> Ale to jest juz kwestia wolontariuszy. Ja się do tego wolontariatu
> nie zgłaszałem i nikt jak widać nie zmusił mnie do tego. Jeśli ktoś
> chciał, to jego sprawa.
To nie jest tylko kwestia wolontariuszy, to też moja sprawa bo te prywatne
firmy z moich podatków dostają dotacje i dofinansowania, za moje pieniądze
budują drogi i stadiony, natomiast swoimi zyskami ze mną się nie podzielą a
dodatkowo wykorzystują naiwnych chyba ludzi. Jest to też sprawa całych mas
bezrobotnych ludzi, którzy nie dostali pracy i albo głodują z tego powodu,
albo jeśli mogą to emigrują za granicę za chlebem.
Ja bym nie miał nic przeciwko gdyby te prywatne firmy działały charytatywnie
i rozdawały ludziom za darmo bilety na euro, czy zapewniały biednym kibicom
darmowe noclegi w swoich hotelach, czy darmowe przejazdy autostradami.
-
16. Data: 2012-06-06 15:31:57
Temat: Re: Wolontariat na euro
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
W dniu 2012-06-06 15:31, news pisze:
> Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał:
>> Przykład owego sklepiku był taki, że ktoś daje coś darmo a nie
>> 100% analogii. Tu ktos daje darmo swój czas i swoją pracę
>
> Ale w twoim przykładzie nie ma żadnej analogii, gdybyś dał przykład
> sklepików gdzie pracownicy robią coś dla sklepu za własne pieniądze i we
> własnym czasie, nabijając kieszenie właściciela sklepu to była by analogia.
Napisałem, że nie to chciałem przedstawić, tylko fakt, że ktoś może z
jakiś powodów dać coś darmo - ale widzę że zbyt gruba skorupa, by się
tam przebić.
>> Ale to jest juz kwestia wolontariuszy. Ja się do tego wolontariatu
>> nie zgłaszałem i nikt jak widać nie zmusił mnie do tego. Jeśli ktoś
>> chciał, to jego sprawa.
>
> To nie jest tylko kwestia wolontariuszy, to też moja sprawa bo te
> prywatne firmy z moich podatków dostają dotacje i dofinansowania,
Ale to protestuj przeciwko tym dotacjom. Nie wiem cały czas co tu mają
wolontariusze...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
17. Data: 2012-06-06 19:50:24
Temat: Re: Wolontariat na euro
Od: gierrro <g...@g...pl>
W dniu 2012-06-06 12:13, news pisze:
> Ciągle teraz się słyszy o tych masach wolontariuszy do obsługi euro2012
> i tak sobie myślę czy to nie jest zalegalizowane niewolnictwo?
Ktoś komuś każe?
Rozumiesz słowo "niewolnictwo"?
-
18. Data: 2012-06-06 21:22:19
Temat: Re: Wolontariat na euro
Od: "Jarosław Bomba" <b...@g...com>
ze przyswiecaly to wierze ;-) kolega wspomnial tylko ze rzeczywistosc
rozmyla marzenia ...
-
19. Data: 2012-06-06 22:43:02
Temat: Re: Wolontariat na euro
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik wrote:
> Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał:
>> Niewolnictwem by było, gdyby kogoś do tego zmuszano.
>> A tu osoby z różnych pobudek uczestniczą,
>
> Nie wszyscy niewolnicy są do pracy zmuszani, większość pracuje za
> jedzenie i dach nad głową bo nie ma innego wyjścia. Jeśli za pracę
> nie otrzymujesz wynagrodzenia to jest to niewolnictwo, nawet KP
> wymaga za pracę wynagrodzenia, a jeśli wynagrodzenie to przynajniej w
> wysokości minimalnej krajowej i opłaceniu ZUSu.
żebyś się zesrał to nei zmienisz definicji niewolnictwa na jakąś twoją
trollowatą.
Niewolnictwem jest praca wykonywana pod przymusem. Niewolnik jest
przymuszany do świadczenia pracy, nie ma możliwości zrezygnowania z tego
świadczenia i jest zwykle zastraszany różnymi sposobami.
jeśli kto pracuje dobrowolnie za darmo to nie jest niewolnikiem. Może w
każdej chwili powiedzieć, p...le to i ide do domu.
-
20. Data: 2012-06-06 22:46:01
Temat: Re: Wolontariat na euro
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
M1SLQ wrote:
>> Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...
>
>
> Pójdzie, jeśli musi (bo chce pracować a to jedyna opcja). A skoro
> MUSI, jest to forma niewolnictwa.
nie musi, chce... posiada wolną wolę i może powiedzieć mam cie w dupie idę
sobie.
niewolnikiem byłby gdyby go pracodawca zamknął w fabryce, zabrał mu dowód
osobisty i komórkę oraz nie wypuszczał. wtedy byłby niewolnikiem.