-
11. Data: 2006-02-16 05:02:44
Temat: Re: Wolne na obrone pracy magisterskiej
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Thu, 16 Feb 2006 01:13:42 +0100, "Jotte"
<t...@W...pl> zakodował:
>Po co prosić o coś, do czego ma się niezbywalne prawo?
Jeżeli ktoś ma w planie urlopów - to faktycznie ma prawo. Jak urlop
nie jest zgodny z planem urlopów, to trzeba prosić i to dobra wola
pracodawcy jeżeli go udzieli.
>A IMO to jest rozwiązanie po prostu prawem przewidziane jako wentyl
>bezpieczeństwa, antidotum na wadliwie funkcjonującego pracodawcę. Cóż złego
>w zastosowaniu prawa widzisz?
Naprawdę chcesz, żeby każdy doktrynalnie korzystał ze swoich praw? Za
każde spóźnienie - upomnienie. Co poważniejsza wpadka - nagana. Jak
Kowalski zachoruje, to ściągać z urlopu Nowaka (a jak nie odbierze
telefonu, to dyscyplinarka - bo w umowie ma, że musi odbierać).
Stawiałeś się kiedyś na miejscu pracodawcy? Czy chciałbyś, żeby rano
ktoś Cię informował, że nie będzie Cię w pracy, bo cośtam - i dupa
blada, bo nie ma kto poprowadzić prezentacji potencjalnemu klientowi i
kontakt na ileśtam baniek w plecy?
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
12. Data: 2006-02-16 06:54:40
Temat: Re: Wolne na obrone pracy magisterskiej
Od: Adam <d...@t...pl>
Dnia Thu, 16 Feb 2006 00:26:44 +0100, Kaizen napisał(a):
>>Też nie znalazłem w KP czegos takiego jak urlop okolicznościowy, no nic
>>najprawdopodobniej wezmę urlop na żądanie.
>
> Poproś normalnie - po co żądać. IMO urlop na żądanie to rozwiązanie
> siłowe i awaryjne - a nikt chyba (w tym pracodawca) nie lubi być
> stawiany pod ścianą.
> Gdyby w takiej sytuacji pracodawca robił problemy, to poważnie
> zastanawiałbym się nad sensem pracy dla niego.
Już prosiłem normalnie ale raczej nie dostanę - niestety tak się złożyło,
że 2 pracowników z mojego działu czyli połowa jest w tych dniach na urlopie
a raczej w jego środku... Gdyby nie to, to raczej na 100% dostałbym ten
urlop.
Na pewno uda mi się wyjść z pracy na 2 czy 3 godziny i na tym się chyba
skończy chociaż wolał bym wolne. No ale taki splot okoliczności. Dzięki za
pomoc.
pozdrawiam,
Adam
-
13. Data: 2006-02-16 10:02:31
Temat: Re: Wolne na obrone pracy magisterskiej
Od: "Zapracowany" <d...@j...karuzela>
Człowieku nie dziel włosa na czworo, tylko weź zwykły urlop wypoczynkiwy 1
lub jeśli pracodawca będzie niechętny to weź urlop bezpłatny lub jeśli
pracodawca będzie dalej miał problemy to nie przyjdź i zadzwoń rano w ten
dzień, że nie możesz przyjść masz prawo do takiego urlopu nie wiem ile dni w
roku można tak usprawiedliwić, ale jeden na pewno.
Jeśli pracodawca ma opory aby swojemu pracownikowi dać JEDEN dzień wolny,
który jest dla człowieka BARDZO WAŻNY to po obronie proponuje znaleźć innego
pracodawcę. Chyba w tym przypadku każdy będzie lepszy.
Pozdrawiam.
-
14. Data: 2006-02-16 10:06:10
Temat: Re: Wolne na obrone pracy magisterskiej
Od: "Zapracowany" <d...@j...karuzela>
Oj przperaszam moja odpowiedź oczywiście jest do Adama
-
15. Data: 2006-02-16 11:44:03
Temat: Re: Wolne na obrone pracy magisterskiej
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:oj18v1l0vbh06rm9mr29i8aee1af3153hm@4ax.com Kaizen
<x...@c...sz> pisze:
> >A IMO to jest rozwiązanie po prostu prawem przewidziane jako wentyl
> >bezpieczeństwa, antidotum na wadliwie funkcjonującego pracodawcę. Cóż
> złego w zastosowaniu prawa widzisz?
> Naprawdę chcesz, żeby każdy doktrynalnie korzystał ze swoich praw?
Spójrz wyżej. Napisałem - wadliwie funkcjonującego.
Z funkcjonującym normalnie można rozmawiać i się dogadywać.
--
Pozdrawiam
Jotte