-
1. Data: 2002-03-20 07:50:09
Temat: Walka z bezrobociem (długie)
Od: Wiesław Wronowicz <w...@p...com>
Uważam że w obecnej sytuacji finansowej budżetu i firm, najtańszym i
skutecznym sposobem walki z bezrobociem (znacznie skuteczniejszym od zmian w
Kodeksie Pracy) bylaby akcja edukacyjna społeczeństwa. Krótkie filmiki
nadawane w TV jako reklama pod hasłem "Kupuj wyprodukowane w Polsce, polskie
towary w polskich sklepach". Obrazek np. Kobieta bieże z półki czekoladę
Milka i bezpośrednio po tym obrazek kadrowa w Goplanie pisze zawiadomienie o
zwolnieniach grupowych. Nastepny dziewczynka sięga po baton Mars i obrazek
jak zwalniają jej mamę. Młode małżeństwo kupuje pralkę i obrazek jak
zwalniają pracownika w fabryce pralek, silników i hucie. Obrazek żona
bezrobotnego kupuje przyprawę Knora, czy proszek do pieczenia DrOetker.
Można pokazać tysiące.
Aktualnie import to 50% konsumpcji, wzrost sprzedaży polskich firm jest
równoznaczny z wzrostem PKB, wzrostem rentowności, szybkim zmiejszeniem
bezrobocia. Przecież wzrost sprzedaży produktów z Uni Europejskiej nie
zwiększa ani o ułamek procenta PKB w Polsce.
Problem w tym że politycy, zrówno ci z SLD jak i Uni Wolności, Platformy
Obywatelskiej itd są powiązani z zachodnimi koncernami, a te nie dopuszczą
do takiej akcji - ich straty byłyby ogromne, pośrednio mogłoby wzrosnąć
bezrobocie w krajach Uni.
Co o tym myslicie?
Pozdrawiam
Wiesiek
-
2. Data: 2002-03-20 07:59:06
Temat: Re: Walka z bezrobociem (długie)
Od: "Jacek Kr" <j...@h...com>
To byłoby skuteczne.Popieram!!!!!!!!!!!!!!
Jacek.
-
3. Data: 2002-03-20 08:19:01
Temat: Re: Walka z bezrobociem (długie)
Od: Michal Jeczalik <s...@s...eu.org>
Wiesław Wronowicz <w...@p...com> writes:
> Aktualnie import to 50% konsumpcji, wzrost sprzedaży polskich firm jest
> równoznaczny z wzrostem PKB, wzrostem rentowności, szybkim zmiejszeniem
> bezrobocia. Przecież wzrost sprzedaży produktów z Uni Europejskiej nie
> zwiększa ani o ułamek procenta PKB w Polsce.
> Problem w tym że politycy, zrówno ci z SLD jak i Uni Wolności, Platformy
> Obywatelskiej itd są powiązani z zachodnimi koncernami, a te nie dopuszczą
> do takiej akcji - ich straty byłyby ogromne, pośrednio mogłoby wzrosnąć
> bezrobocie w krajach Uni.
>
> Co o tym myslicie?
Sądzę, że wiesz co myślimy, a jednocześnie wiesz, dlaczego myślimy że to
nie wyjdzie. :P
--
Samotnik
Michal Jeczalik Sr, http://www.samotnia.eu.org/
-
4. Data: 2002-03-20 08:19:09
Temat: Re: Walka z bezrobociem (długie)
Od: "malco" <m...@...b.c>
"Wiesław Wronowicz" <w...@p...com> wrote in message
news:a79f2n$i9e$1@news.tpi.pl...
> Uważam że w obecnej sytuacji finansowej budżetu i firm, najtańszym i
> skutecznym sposobem walki z bezrobociem (znacznie skuteczniejszym od zmian w
> Kodeksie Pracy) bylaby akcja edukacyjna społeczeństwa. Krótkie filmiki
> nadawane w TV jako reklama pod hasłem "Kupuj wyprodukowane w Polsce, polskie
> towary w polskich sklepach".
> ....
> Co o tym myslicie?
Witam,
mysle ze to nie jest lekarstwo na obecna sytuacje w Polsce,
obecnie trudno tak naprawde stwierdzic co jest wyprodukowane w Polsce,
a co nie..... Jeszcze trudniej stwierdzic czy sklep, w ktorym sie kupuje
jest oparty wylacznie na polskim kapitale.
IMHO jedynym lekiem na poprawe sytuacji jest rownosc podmiotow gospodarczych,
wobec prawa i urzedow,
bez podzialu na duzych i malych, krajowych czy zagranicznych. Im wiecej panstwo
(czytaj urzednicy) beda probowali czyms sterowac tym gorzej na tym wszyscy wyjda.
Pozdrawiam
Marcin
-
5. Data: 2002-03-20 08:53:13
Temat: Re: Walka z bezrobociem (długie)
Od: Adam Hernik <a...@i...com>
Wiesław Wronowicz wrote:
>
> Uważam że w obecnej sytuacji finansowej budżetu i firm, najtańszym i
> skutecznym sposobem walki z bezrobociem (znacznie skuteczniejszym od zmian w
> Kodeksie Pracy) bylaby akcja edukacyjna społeczeństwa. Krótkie filmiki
> nadawane w TV jako reklama pod hasłem "Kupuj wyprodukowane w Polsce, polskie
> towary w polskich sklepach". Obrazek np. Kobieta bieże z półki czekoladę
> Milka i bezpośrednio po tym obrazek kadrowa w Goplanie pisze zawiadomienie o
> zwolnieniach grupowych. Nastepny dziewczynka sięga po baton Mars i obrazek
> jak zwalniają jej mamę. Młode małżeństwo kupuje pralkę i obrazek jak
> zwalniają pracownika w fabryce pralek, silników i hucie. Obrazek żona
> bezrobotnego kupuje przyprawę Knora, czy proszek do pieczenia DrOetker.
> Można pokazać tysiące.
O tak ! Pomysl mi sie podoba ! Mozna by tez puscic taki filmik:
mlode malzenstwo kupuje pralke wymyslona i wyprodukowana w polsce
i bezposrednio po tym obrazek - jak rzemieslnik w malym rodzinnym
zakladzie pracowicie naprawia pralke po kilku miesiacach uzywania.
Nastepny mlody przedsiebiorca kupuje wytwor polskiej mysli technicznej
samochod Lublin i bezposrednio po tym obrazek jak grabarze zabieraja
zwloki naszego bohatera a pogotowie pozostalych przy zyciu pasazerow.
Coz wada konstrukcyjna a producent nie raczyl powiadomic klientow
o znalezionej wadzie z uwagi na to ze koszty naprawy zbytnio obciazyly
by jego budzet.
Mozna pokazac tysiace.
Adas
-
6. Data: 2002-03-20 08:53:47
Temat: Re: Walka z bezrobociem (długie)
Od: "Nieznajomy" <n...@t...hotmail.com>
Glupie w cholere,
Mam znajomych, ktorzy pracuja dla Milki i Marsa (w Polsce) Chcialbys, zeby
stracili prace?
Nawiasem mowiac Goplana dawno zostala sprzedana obcemy kapitalowi (Marka
dobrze sie kojarzy wiec zostala)
W Knorrze czy w Dr Oetker takze pracuja Polacy...
Moze chcialbys, zeby Polacy tworzyli nowe przedsiebiorstwa? To dobrze, ja
tez bym tak chcial, ale do tego trzeba najpierw wyrzucic CALY dorobek prawny
3 rp do kosza i napisac jasne i proste zasady od nowa!
W Polsce zyja ludzie nie nawykli do wolnosci, wiec tak sie nie stanie. Na
moje wyczucie tu zawsze bedzie czegos brakowac, zawsze bedzie malo i bedzie
nedza.
Twoja propozycja ogranicza sie do dzielenia wlosa na czworo i wyrywania
sobie z gardla malych keskow miesa. Nie wnosi nowej wartosci dla ludzi.
NZ
-
7. Data: 2002-03-20 08:57:55
Temat: Re: Walka z bezrobociem (długie)
Od: Pawel Hadam <P...@c...pl>
Wiesław Wronowicz wrote:
> Aktualnie import to 50% konsumpcji, wzrost sprzedaży polskich firm jest
[...ciach...]
> do takiej akcji - ich straty byłyby ogromne, pośrednio mogłoby wzrosnąć
> bezrobocie w krajach Uni.
Polska konsumpcja pozwala na istnienie (wg. roznych szacunkow) 1-2 mln
miejsc pracy w Unii. Jasno wiec widac, ze tyle ludzi by moglo miec prace
w Polsce.
W USA zwieksza sie wartosc pieniadza w ten sposob, ze pan prezydent (lub
inna gadajaca glowa) wystepuje w TV i mowi:
"Ludzie, nasz DOLAR jest najlepsza waluta na swiecie,
jest przyszloscia USA, jest THE BEST".
I co ludzie robia? Wierza mu i inwestuja w dolara. A jaki jest tego
skutek? Wartosc dolara sie zwieksza czyli cel zostal osiagniety.
To samo by trzeba bylo zrobic u nas. "Ludzie polskie produkty sa
najlepsze" i ludzie zaczeliby je kupowac, uzdrowiliby gospodarke i nasze
produktu moglyby by jeszcze lepsze. Choc w wielu wypadkach juz sa
najlepsze.
A trudnosc wyboru polskich produtkow to inna sprawa. Kupuje czekoladki
WEDEL a z tylu pisza, ze firma nalezy do holdingu ...
Kupuje zupke AMINO a z tylu pisze, ze firma nalezy do koncernu...
Ten problem polega na tym, ze polskich jest MALO bo wiele zostalo
sprzedach zachodniemu kapitalowi.
Z pozdrowieniami i najlepszymi zyczeniami
Pawel
-
8. Data: 2002-03-20 09:06:01
Temat: Re: Walka z bezrobociem (długie)
Od: RKacz <r...@j...us.edu.pl>
> Co o tym myslicie?
Moze i cos w tym jest, ale polskie prawo zabrania stosowania
reklamy porownaczej, a takie filmiki na pewno by nia byly,
pozatym ktos (czyli my wszyscy) najpierw musielibysmy za to
zaplacic (a ja osobiscie nie mam ochoty).
Ja natomiast chcialbym zapytac:
Jak zwykly smiertelnik ma zalozyc wlasna firme jezeli
na dzien dobry kaze mu sie placic ponad 600 zl skladki na ZUS,
ponad 100 zl skladki na pie%^%$ kasy chorych i to niezaleznie
od uzyskanych dochodow ?!!!
Gdyby nie takie zarzynanie malych bezrobocie w Polsce byloby duzo
mniejsze (trudno mi dokladnie szacowac ale na pewno nie byloby to 20%)
I niech mi nikt nie chrzani glupot, ze przedsiebiorcy w ogole nie
placiliby na ZUS, ze by oszukiwali itp.
Czy ktos z Was probowal sobie wyobrazic jak zarobic (chocby handlujac
na targowisku) i wyjsc na swoje w takiej sytuacji? Ok 1000 zl trzeba
zarobic i oddac temu naszemu pi&^%&u panstwu. Moje zdanie jest takie:
jest to (prawdopodobnie) celowe ksztaltowanie polskiego rynku pracy, po
to abysmy po wejsciu
do Unii nie mieli za wysokich wymagan i zebysmy pracowali za tyle ile
nam daja i nie narzekali, ze malo (patrz warunki pracy w supermarketach)
-
9. Data: 2002-03-20 09:27:48
Temat: Re: Walka z bezrobociem (długie)
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
>
> Aktualnie import to 50% konsumpcji, wzrost sprzedaży polskich firm
jest
> równoznaczny z wzrostem PKB, wzrostem rentowności, szybkim
zmiejszeniem
> bezrobocia. Przecież wzrost sprzedaży produktów z Uni Europejskiej
nie
> zwiększa ani o ułamek procenta PKB w Polsce.
Bardzo chętnie kupowałbym tylko polskie produkty, tym bardziej ze w
niczym nie usteoują jakością tym pochodzenia zagranicznego.
Tylko ze ja (gospodyni domowa robiąca codzienne zakupy) z reguły nie
wiem, co jest pochodzenia polskiego, co zagranicznego.
Liczne firmy (w tym podane przez Ciebie jako przykładowe) mają w
Polsce swoje fabryki.
Mój brat pracuje w Danone w Tychach (kapitał jest francuski, ale
pracownicy polscy), więc kupuję jugurty i serki Danone ;-)
O ile się orientuję, to fabryki chemii domowej produkujace np. proszki
do prania tez są usytuowane w Polsce.
Moze jakas akcja reklamowa "produkt polski".
Z reguły nie kupuje w supermarketach, bo nie lubię, zawsze wydaję tam
więcej pieniedzy niż chciałabym, a podstawowe zakupy (chleb, mleko
itd.. ) robię po drodze z pracy w małych sklepikach w sąsiedztwie.
Moze tracę na tym 3 zł dziennie, bo tyle moze wynosić różnica w cenie,
ale zaoszczędzam sporo czasu.
Pzdrw.
Basia
-
10. Data: 2002-03-20 09:40:53
Temat: Re: Walka z bezrobociem (długie)
Od: Pawel Hadam <P...@c...pl>
Basia Zygmańska wrote:
>
> Z reguły nie kupuje w supermarketach, bo nie lubię, zawsze wydaję tam
> więcej pieniedzy niż chciałabym, a podstawowe zakupy (chleb, mleko
> itd.. ) robię po drodze z pracy w małych sklepikach w sąsiedztwie.
> Moze tracę na tym 3 zł dziennie, bo tyle moze wynosić różnica w cenie,
> ale zaoszczędzam sporo czasu.
I dla tej Pani nagroda za patriotyzm.
Mnie od supermarketow odstrasza:
- stracony czas,
- stracone pieniadze na niepotrzebne rzeczy,
- zmieczenie 'wycieczka' do supermarketu,
- gorsza jakosc produktow - np. pieczywa, wedliny, mieso,
Jednak przyciaga mnie tam:
- mozliwosc placenia karta - w malych sklepikach o to trudniej, a na
moim osiedlu nie ma bankomatu, a najblizszy jest ... w Geancie :)))
- wybor, w malych sklepikach czesto jest tylko jedna musztarda i nie ma
jak wybrac, ale to jest kryterium drugoznaczne, wazniejsze jest dla mnie
to pierwsze,
- wszystkie zakupy w jednym miejscu - ale to jak poprzedni punkt,
niezbyt duza wage to ma dla mnie,
Ja tez wole kupowac w malych sklepikach osiedlowych. Jest to dla mnie
przyjemniejsze. Jednak przyznaje, nie zawsze, niestety, to robie.
Pozdrowka
Pawel